-
Postów
1 068 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Margolka
-
BiałyLatawiec, tak z pewnością lepszy ale... autem. A tak autobus co godzina i przesiadka na tramwaj, żeby do centrum Huty dotrzeć nie mówiąc o dalszych wyprawach No ale znam Twoje strony, czasami bywam w okolicach jak jeżdżę do koleżanki na Złocień. To jakieś 15 km ode mnie. A wracając do tematu, deszcz coraz większy, nawet psy nie chcą wyjść na podwórko, siedzę przed kompem, jeden kot grzeje się na monitorze, drugi przeszkadza mi w pisaniu. Postanowił dzisiaj poleżeć na moich kolanach i uparł się, żeby podgryzać mi ręce
-
Ja jestem dokładnie w trakcie tych czynności Lubisz jak pada i jest pochmurno, ale rześko jak dziś? Widzę po miejscu zamieszkania, że mamy ta samą pogodę. Z której strony Krakowa jesteś? Bo ja z obrzeży Nowej Huty. Uwielbiam tak jak jest teraz, wtedy najlepiej się czuję. I ciszę, kiedy jeszcze wszyscy śpią a ja mam czas tylko dla siebie
-
Wstałam, popijam gorącą kawę, wyotwierałam drzwi i okna i chłonę to rześkie powietrze wsłuchana w melodię deszczu
-
Mój dzisiejszy dzień był długi. Wizyta po latach u koleżanki nie nastroiła mnie optymistycznie. Myślałam, że będzie inaczej a okazało się, ze dziewczyna powoli się stacza i popada w alkoholizm. Najgorsze, że nie ma zamiaru nic z tym zrobić, dobrze jej tak jak jest. Poza tym cały dzień byłam senna, wzrok jakiś taki zmulony i zawroty głowy. Niedawno schodziłam ze strychu to czułam się jakbym była po kilku drinkach a nie pamiętam kiedy jakikolwiek alkohol piłam. Ogólnie to dziwne, że żyję jeszcze o tej porze zazwyczaj już dawno smacznie śpię.
-
Domisiu ponad 90 kg przyznam się oficjalnie a mój facet waży z 10 kg mniej, więc przy jego wzroście to spora dysproporcja. Chciałam tutaj tylko wykazać, że walory fizyczne niewiele mają wspólnego z tym czy nam dobrze w kimś czy nie. Własnie samoakceptacja to podstawa, bez niej nie ma co marzyć o normalnym związku. Partner zakochując się widzi co bierze. Osoba z kompleksami nawet najbardziej cierpliwemu partnerowi potrafi obrzydzić swój obraz i zniszczyć związek. A przecież tutaj chodzi o bliskość, o zaufanie, o bezpieczeństwo, ciepło, czułość, dobre słowo. Do tego nie trzeba być miss czy misterem, wystarczy być normalnym człowiekiem.
-
TheGrengolada, ma rację. Sama jestem grubasem jak to określacie 170 wzrostu i nigdy nie miałam problemów z facetami. Teraz jestem ze szczupłym 185 wzrostu. Wglądamy jak hipopotam i żyrafa i w niczym to nikomu nie przeszkadza. Zwyczajnie jak ludzie mają do siebie pociąg to nic nie stanie na przeszkodzie. Największy problem mają Ci, którzy stwarzają sobie sztuczne problemy.Wygląd? Zobaczcie jak człowiek się zmienia przez lata. Ilu ludzi jest doskonałych? To nie wygląd ale zespół wszystkich cech człowieka sprawia, że się komuś podobamy lub nie. Zresztą myślę, że to się zmienia z wiekiem, młodsi stawiają na zewnętrzność a im człowiek starszy tym bardziej docenia wnętrze partnera
-
[Ikony] moje "dzieła" sprzed dwóch lat
Margolka odpowiedział(a) na Margolka temat w Fotografia/Malarstwo/Rysunek/Rzeźba
Sabaidee, deskę zazwyczaj kupowałam w sklepach z artykułami drewnianymi więc była juz wysuszona i wstępnie obrobiona, ja ją tylko cięłam na kawałki, szlifowałam, pokrywałam gruntem i miałam gotowe drewniane podobrazie. Ikony posprzedawałam ale mam jeszcze trochę takich deseczek sprzed tych dwóch lat, które leżą i czekają na lepsze czasy, znaczy na takie kiedy mi się zechce do tego wrócić. Nie zauważyłam, żeby uległy zniekształceniu albo spękaniu. Mam też kilka dębowych jeszcze nie oszlifowanych ale te czekają aż ponownie się wprawię, bo są warte by powstało na nich coś naprawdę dobrego. W końcu dąb może przetrwać przez wiele pokoleń -
Jestem czwarty tydzień na Citronilu 20mg, przedtem przez dwa miesiące Escitil, który nie dał mi nic. Leczę się na depresję i nerwicę. Z efektów ubocznych jakie wystąpiły to na początku duża senność i jak myślę lekkie problemy z oczami,czasami zamazują mi się litery, zauważyłam też, ze nie zawsze ale czasami miewam problemy z refleksem na drodze więc staram sie jeździć wtedy bardzo spokojnie i ostrożnie. Z efektów pozytywnych mogę się pochwalić tym, że przestałam mieć wstręt do robienia czegokolwiek, poprawił mi się humor, z energią życiową trochę słabo, bywają dni bezruchu prawie ale tez jest i coraz więcej takich, kiedy pracuję z ochotą a wykonywane czynności sprawiają mi przyjemność. Czasami tez zaczynam myśleć o przyszłości, co zrobię, co zrealizuję, czego już od dawno nie miałam. Ogólnie można powiedzieć póki co Citronil działa i mam apetyt na dalsza poprawę samopoczucia.
-
[Ikony] moje "dzieła" sprzed dwóch lat
Margolka opublikował(a) temat w Fotografia/Malarstwo/Rysunek/Rzeźba
Może nie bardzo ta tematyka pasuje na forum, ale skoro to dział twórczość pozwalam sobie zamieścić moje amatorskie prace z dziedziny ikony. Wykonałam ich kilkanaście, malowane na desce sosnowej temperą i akrylem, złocone i werniksowane. -
Ka_Po, rozmowa to najlepsze rozwiązanie nie można się gryźć samemu. nie martw się, z tego co czytałam jesteś kobietą z perspektywami wiec nie będzie źle. Każdego trapią problemy egzystencjalne. Ja też idę do koleżanki, wczoraj spotkałyśmy się po pięciu latach, nie widziałyśmy się od czasu śmierci jej partnera, bo wtedy odizolowała się od wszystkich.A tyle się przez te lata pozmieniało, że czasu brakło na wspomnienia więc dzisiaj kontynuacja
-
U mnie też buro, wczoraj popołudniu padłam jak mucha. Obudzili mnie znajomi bo bym spała i spała. A dzisiaj mimo przespanej nocy dalej jakaś nie dobudzona,nawet kawa nie pomaga. Ale nic to idę na 11 z rewizytą to się mam nadzieję rozruszam. Ka_Po, nie przejmuj się, człowiek ogólnie ma dołki i górki, istnieje przecież też takie coś jak biorytm. Może masz akurat właśnie tendencje spadkową ogólnie. Zawsze dla rozerwania się można sprawdzić sobie na necie która to faza i choc trochę się pocieszyć, że za kilka dni będzie lepiej. A może hormony? Ja zawsze przed "tymi dniami" dostaję dołka i czarnych myśli i to regularnie. Wtedy tylko kalendarz sprawdzam i już wiem skąd ten "wspaniały " nastrój
-
tańce do białego rana - oj marzy mi się
-
świetna zabawa - bal noworoczny
-
Ka_Po, Kasiu ostatnio nastrój bardzo dobry pomimo braku męskiego pierwiastka, który wybył na daleką i długą delegację . Dołki malutkie i sporadyczne, raczej związane z hormonami niż depresją. Troszkę staram się robić w domu, w ogródku, powoli wracam do składania biżuterii. Może to tez lato tak na człowieka wpływa i to ciepełko A może to ogólna tendencja, widzę, ze tez pięknie się trzymasz i oby tak dalej
-
Rozpoczał sie od kawy niestety bez mleka i bez fujarki (nie niestety, bo nie palę na co dzień) Cześć Ka_Po, grunt to dobrze zacząć tydzień
-
Sny a szara rzeczywistość, czyli co nam się śni?
Margolka odpowiedział(a) na małaMI25 temat w Pozostałe zaburzenia
A ja miałam sen ze samochodem w roli głównej. Najpierw, ze ruszam moim passacikiem z naładowaną przyczepą i nie może się zebrać a jak już zruszył to wydzwoniłam w stojącego naprzeciw na kołkach starego fiata 125 . Właściciel chciał mnie naciagnąć na duże koszty naprawy choć właściwie się nic nie stało. A potem jeszcze lepiej bo byłam u kogoś w odwiedzinach autem, wiem, ze przepływałam promem przez rzekę a potem znalazłam się w moim domu. Chcę gdzieś znowu jechać a furki nie ma. I za nic nie pamietałam gdzie ją zostawiłam. Najgorsze, ze nikt nie chciał mi pomóc w dojściu do prawdy. W końcu ktoś mi opowiedział,ze zabrakło paliwa i auto zostało gdzieś na mieście ale nie wskazał miejsca. Próbowałam sobie bezskutecznie przypomnieć co działo się poprzedniego dnia ale żaden obraz nie chciał się wyświetlić w głowie. Normalna amnezja. Strasznie mnie to wkurzało. Szcześliwie się obudziłam i sprawdziłam... auto stoi na podwórku -
pies podwórzowy - buda
-
dune, ale chyba każdy w innym akwa mieszka, bo by się chyba pozabijały ? No chyba, ze to historia bojowników i ich nastepców ?
-
Ardash, wyjdziesz z domu, dla dziecka robi się wiele, to nieraz ostatnie osoby które potrafią nas jeszcze zmobilizować do czegokolwiek, wyjdziesz najwyżej popołudniu Ka_Po, Kasia a Ty to jesteś szalona, ale jakoś tak strasznie sympatycznie Biedny facet zaspany, nie kontaktuje a ta mu awanturę z rana Czy ta bohaterka "Poskromienia złośnicy" też Kaśka się nie zwała ?
-
Ka_Po, aleś się rozpędziła z rana, a ja poszłam do łóżka, bo się nie odzywałaś No ale masz usprawiedliwienie Dopiero wstałam, gdyby nie telefon to bym jeszcze spała i dowiedziałabym się przynajmniej po co siedzieli na korytarzu w mim starym bloku lokatorzy i jaki był temat zebrania, ot taki głupi sen
-
Ka_Po, ja byłam dzisiaj lepsza, 3.30 Nie wiem co mi odwaliło
-
wiola173, Jak przyblizyłam zdjęcie to bardziej chabry przypomina, cynie to z pewnością nie są. Ale czerwone chabry? Też chyba raczej nie, to musi być co innego
-
Pierwsze nie wiem, na drugim zdjęciu prawdopodobnie gailardia, na trzecim nachyłek wielkokwiatowy, na czwartym różyczka i jaka ładna dedykacja. Dziękuję Jacku