Skocz do zawartości
Nerwica.com

Margolka

Użytkownik
  • Postów

    1 068
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Margolka

  1. Sabaidee, Jacku ja robię niewiele zdjęć, przedtem sporo na Allegro w trybie makro. Obrabiam je na takim darmowym programie z internetu co się nazywa PhotoScape, podoba mi się, bo też ma bardzo dużo funkcji i jest poręczny.
  2. Sabaidee, pchełki na szczęście się żywiciela pilnują więc czuję się bezpiecznie. A na FB posiaduję równocześnie, bo gram w jedną grę która bardzo lubię czyli CityVille. Zawsze rano jest Forum i budowanie miasta. Może też pograsz? Jest bardzo przyjemna i zabija nudę, trzeba mieć tylko kilku znajomych, którzy w to grają a im więcej tym lepiej, bo wtedy szybciej mozna rozwijać metropolię -- 26 cze 2011, 07:33 -- Jestem Kasiu piszę na forum, ale może nie zauważyłaś Widzę, że Ci teraz ciężko to i też wcale się nie dziwię jak musisz pakować w siebie takie dawki leków. Nie martw się wyjdziesz z tego, bo masz charakter i chcesz poprawy a to najważniejsze. Złe dni zawsze mijają. Pamiętaj o tym. Przytulam Cię mocno. Będzie dobrze
  3. Wstałam, wyspałam się świetnie przytulona do córci. Miedzy nami na poduszce zwinięty mój nowy mały kociak, który jak tylko się kładziemy układa się koło głowy i mruczy do ucha. Przy córci pod kołdrą wyciągnięty szczeniak. W nogach pod kołdrą nestorka rodu Klucha, moja najstarsza psina, a na wierzchu, bo nie lubi duchoty jej córka Miśka. Strasznie niehigieniczne spanie ale za to jakie przyjemne Teraz kawa, za oknem słońce, dzień zapowiada się sympatycznie a co przyniesie to się dopiero okaże
  4. niesamowit, pogoda z pewnością wpływa na samopoczucie ale też pewnie trochę i leki. Po zmianie z Escitilu na Citronil, zaczynam czuć się lepiej i cieszy mnie nawet najmniejsza aktywność, której nie przejawiałam przez kilka miesięcy wcześniej. Depresja osłabła, nerwica się uspokoiła. Podoba mi się ten stan choć do doskonałości jeszcze daleko. Myślę, że to jednak skutki uboczne antydepresantu, może też leki na nadciśnienie tak na mnie wpływają. Z pewnością mam opóźnione reakcje. Widać to w rozmowach jak np dziecko się mnie o coś pyta a ja odpowiadam dopiero po dłuższym czasie. Córka mi zwróciła uwagę na ten problem. Podobnie jeżdżąc autem, niby mi się fajnie prowadzi ale mam chwilowe zaburzenia koncentracji a wiadomo to już nie przelewki, bo tu chodzi o sekundy i bezpieczeństwo na drodze. Do tego dochodzą czasami kłopoty widzeniem czasami obraz mi się lekko rozmywa. W każdym razie dzień mogę podsumować jako udany, nie licząc tego ze będę musiała odwiedzić dentystę, ugryzienie nektarynki zakończyło się nadłamaniem kawałeczka jedynki. Ugotowałam obiad, popracowałam chwilę w ogródku, pomyłam gary, udało mi się przełamać senność. Chętnie wypiłabym drinka albo piwo ale nie chcę ryzykować, przy Esci lekarka mówiła,że można przy tym teraz pisze by nie łączyć z alkoholem więc wybiorę jednak abstynencję. Zwłaszcza jak się naczytałam, do czego doprowadziły takie mieszanki niektórych ludzi na forum.
  5. Lady_B, i dobrze Ci idzie. pamiętam na początku jak nawet wiersza nie chciałaś zamieścić, a teraz? Zobacz jak się otworzyłaś, rozmowa to wspaniała terapia. Wyrzucanie z siebie złości i przeszłości daje ulgę, nie darmo kobiety żyją dłużej Chyba więcej gadamy i to nam pomaga. Miałaś ciężką przeszłość ale też masz świadomość błędów, które popełnili dziadkowie i rodzice, niektórzy brną w to samo ale Ty mając tą wiedzę co posiadasz i wsparcie masz okazję przełamać w końcu tą powtarzającą się historię i zacząć coś nowego, lepszego ...
  6. Ogólnie fajnie, pomimo zwariowanej pogody. Cieszę się, że popadało. Czasami mam lekkie zawroty głowy i jestem senna ale da się wytrzymać. Dzień w miarę aktywny z zakupami, gotowaniem, rozmowami na forum
  7. Dzień dobry Wszystkim, budzę się własnie z poranną kawą
  8. Dopołudnie leniwe, ale za to teraz popracowałam w ogródku, upociłam się ale jestem zadowolona, tego mi było trzeba Do tego zerwał się silny wiatr niosąc ożywczy chłód, tylko deszczu do szczęścia brakuje wszystko umiera ze suszy.
  9. Margolka

    dla niedowiarków.

    linka, A Ty jako moderatorka powinnaś zakończyć tą dyskusję i już nie podsycać, bo teraz to nie ma już nic wspólnego z tematem. Niestety zauważyłam, że tam gdzie się pojawiasz od razu pojawia się zamęt. Moderatorzy są chyba od uspokajania a nie zaogniania atmosfery.
  10. dune, bo ja pokazuję tylko kawałek, dalej to już kawał baby Ale nie czuję z tego powodu wielkich kompleksów, bo nigdy w dorosłym życiu nie spotkałam się z objawami dyskryminacji, nie miałam problemów ze znalezieniem mężczyzny, myślę wręcz, ze jest sporo osób co mnie lubi. A co do tego ogródka to Ci powiem, że troszkę mi się ostatnio zachciało i posadziłam sporo kwiatków, a na nieużytku zrobiłam mały warzywnik i mam własną sałatę, rzodkiewkę, cebulkę, koperek no i po kilka kilkanaście krzaczków innych warzyw. Oczywiście pozostało mnóstwo miejsc zaniedbanych i nie jest to to co kilka lat temu ale uważam, że zrobiłam postęp. Małymi kroczkami mam nadzieję dojść do celu.
  11. Lady_B, jakbyś mnie zobaczyła to Twoje kompleksy by zginęły w momencie Zresztą faceci lubią się przytulać do puszystego ciała ja się już nie odchudzam, bo zawsze wtedy waga idzie... ale do góry
  12. Thazek, ja mogę Ci oddać jeszcze więcej wagi niż niż Michuj, w razie zainteresowania pisz na priv
  13. A ja miałam jakby podwójny sen, tzn. coś mi się śniło, wydawało mi się, że się obudziłam a tak naprawdę spałam dalej i we śnie zaczęłam komuś opowiadać swój sen. Pierwszy raz mi sie coś takiego zdarzyło
  14. Margolka

    Na co masz ochotę?

    Na to żeby mnie zaprosił jakiś bogaty książę i żebym mogła sobie pożyć w jego pałacu trochę czasu bez zamartwiania się co będzie jutro, ale na to trzeba mieć wygląd niestety Albo na wygraną w totka, która z pewnością wybawiłaby mnie z mojej depresji, ale nie gram więc zarówno pierwsza i druga wersja nijak nie może się spełnić
  15. A mój dzień na razie bardzo przyjemny, wesoły nastrój od rana. Ugotowałam z chęcią pomidorówkę. Teraz patrzę jak starsza córka męczy się z kopytkami i śmieję się pod nosem, niech się uczy w końcu skończyła 13 lat .
  16. Margolka

    dla niedowiarków.

    Monika1974, więc własnie o to chodzi, że na każdego działa co innego i nie można z góry przekreślać metody, która akurat pomaga komuś bo mnie nie pomaga. Osobiście pomagało mi porównywanie mojego życia do tych co mają gorzej, nowiesz postawił na ignorancję swoich nerwic, villah medytuje i jeśli daje to efekt nie należy nikomu odbierać prawa do wyrażania opinii. Argument, ze wchodzą tutaj ludzie szukający pomocy najpierw w internecie a taki temat może im namącić w głowie do mnie nie trafia. Przecież człowiek to istota myśląca, czyta i wyciąga wnioski.
  17. Margolka

    dla niedowiarków.

    Amon_Rah, ja nie pisałam o żadnych mantrach i nie twierdzę, ze każdy potrafi myśleć pozytywnie, bo ilu ludzi tyle charakterów. Może jest to głupie co napiszę,ale do tej pory zawsze przy życiu trzymała mnie myśl, że są ludzie którzy mają jeszcze gorzej niż ja. Kiedy popadałam w otchłań rozpaczy jak natręctwo przychodziła mi myśl przecież jesteś zdrowa, masz ręce, nogi, jesteś inteligentna, poradzisz sobie, popatrz na tych kalekich ludzi uzależnionych od innych, na cierpiących, na bezdomnych. Nie wiem, może to moja empatia a także przyjęcie do wiadomości tego, że w życiu nie zawsze układa się tak jakby się chciało sprawiało, ze potrafiłam się cieszyć najdrobniejszą rzeczą. Teraz kiedy poczułam, ze już nie dam rady, ponieważ zwaliło się na mnie mnóstwo problemów z którymi jestem zupełnie sama, udałam się do specjalisty i od trzech miesięcy leczę się na depresję. Mam też silną nerwicę. Ale przez lata udawało mi się spokojnie żyć bez żadnych lekarstw, bo autosugestia dawała doskonałe rezultaty. I myślę, że od niej każdy zaczyna, ale nie każdy potrafi ją zastosować. Jeżeli sobie nie radzimy wtedy nie powinno się czekać i trzeba poszukać profesjonalnej pomocy.
  18. Ka_Po, oj Kaśka, Kaśka a ja się zastanawiałam gdzie moja Przyjaciółka od kawki, a Ona sobie wczasy w szpitalu urzadza Jak Cię nie ma od razu się to zauważa na forum, więc nie rób więcej takich numerów, bo wielu osobom jesteś bliska, głowa do góry i walczymy dalej, chyba się tak łatwo nie dasz?
  19. Margolka

    dla niedowiarków.

    linka, ale z tego co zauważyłam on już napisał wcześniej co było przyczyną i wyeliminował tą przyczynę to czego ma szukać dalej? Albo mi co by dał na przykład psychoterapeuta jeżeli wiem, ze przyczyna mojej depresji jest brak środków do życia i sytuacja życiowa, której nie jestem w stanie zmienić?
  20. Margolka

    dla niedowiarków.

    linka, a nie uwazasz, że nowiesz, wszedł na właściwy tor myślenia i to sam i nie rozumiem co zamiótł? Zrozumiał swój problem i działa tak, żeby czuć się w miarę komfortowo. Co zaświadczenie od psychiatry czy psychoterapeuty jest konieczne do uznania, że mu się poprawiło? Najlepiej powiedzieć ciesz się ciesz, a ja i tak wiem, ze spadniesz z hukiem. Bardzo motywujące, naprawdę. Ja w każdym razie trzymam kciuki i wierzę, ze nowiesz, będzie się czuć coraz lepiej.
  21. Margolka

    dla niedowiarków.

    _asia_, ma rację, popieram jej słowa zamieszczone w postach tego tematu. Czasami mam wrażenie, ze niektóre osoby stają okoniem dla zasady, żeby wzburzyć ferment na forum. Ja nigdzie nie zauważyłam, żeby nowiesz przedstawił swój sposób na walkę z nerwicą jako cudowny lek dla wszystkich, pokazał tylko jeden ze sposobów w jaki sobie radzi. Wiec pytam co w tym złego, ze komuś się udaje? Mnie też się udawało przez wiele lat i przetrwałam tylko dzięki pozytywnemu myśleniu. Niejeden mówił mi, że w mojej sytuacji by się dawno powiesił. To prawda, ze niektórym emocjom trzeba pozwolić płynąc, bez rozkładania ich na czynniki pierwsze, bo w pewnej chwili może się okazać, że nie myślimy o niczym innym jak o naszej chorobie.
  22. Margolka

    dla niedowiarków.

    Może pozwólmy na wypowiadanie własnego zdania bez oceniania czy jest ono dobre czy złe.I dlaczego mowa tutaj o fałszywych nadziejach? Każdy rozumny człowiek wybierze dla siebie najlepszą metodę która daje mu ulgę czy to w nerwicy czy depresji. Zgadzam się z nowiesz, że nie można się ciągle tylko użalać nad sobą. Ostatnio przestałam czytać niektóre watki, bo już mi się słabo robiło, mam wrażenie, ze ludzie którzy tam piszą nie myślą o niczym innym jak tylko o swojej chorobie i przerabiają ją na tysiące różnych sposobów, szukają diagnoz zamiast skupić się na leczeniu. Niby chcą się pozbyć dolegliwości ale nic w tym kierunku nie robią. Opisują tylko objawy, porównują, nakręcając się przy tym niesamowicie, analizują każde swoje zachowanie minuta po minucie. Niektórzy mam wrażenie mają już większą wiedzę niż lekarze. Jeżeli komuś pomaga ignorancja złych myśli, to niech je ignoruje, każdy sposób jest dobry by poczuć się lepiej. Może nie na stałe ale co złego jest w tym, że ktoś choć przez dwa tygodnie poczuje się jak człowiek ciesząc się życiem? I nawet jeśli nawrót choroby nastąpi to będzie silniejszy, bo będzie wiedział, że może być jeszcze dobrze.
  23. O nareszcie coś dla mnie . Dzień dobry Wszystkim,własnie piję kawkę, przeglądam Forum a tu taki fajny wątek
  24. Sabaidee, musiałam to sfotografować, syn jak to zobaczył od razu mnie zawołał. Uśmiałam się nieźle Dołączam jeszcze zdjątko mojej drugiej troszkę mniejszej pociechy. Niestety siostra łezki Kropka niedawno tragicznie zginęła więc przyniosłam do domu takiego potwora. Rudzik w całej okazałości
×