Macie mało lat więc "małolaci" jarają się głupotami. W takim wieku gadanie o cyckach, seksie itp bywa na topie. Lepiej popracuj nad tym abyś się nie przejmowała takimi sprawami jak biust... bo w gruncie rzeczy sam biust nie jest aż tak istotny. Liczy się też wygląd i charakter człowieka więc opanuj hormony, emocje więc i charakter będziesz mieć jeszcze lepszy. Na pewno nie jeden na to poleci.
Naprawdę nudne są kobiety które oprócz dużego biustu i ładnego wyglądu nie mają nic mądrego do powiedzenia
Czasem mam wrażenie, że "schemat" rodziny nie ma na tym świecie żadnego znaczenia. Z resztą sam mam takie odczucia, że mnie nie ruszają więzy rodzinne... jakoś ich nie czuje i nie widzę
świadomość mojego właściwego postępowania... czyli odsuwanie od siebie negatywnych osób i utrzymywanie dobrych relacji z pozytywnymi
I ta świadomość, że takiej osobie mówię w kulturalny sposób, że nie mam czasu, że nie chce, mówię wprost co myślę. Daje mi to radość którą oceniam jako bezcenną
Jestem bardzo zadowolony z mojego ostatniego tygodnia
Ogólnie w społeczeństwie jest spora propaganda aby "mieć kogoś" i jej nie podzielam. Nie chce być z kimś tylko aby być, nie mam takiej potrzeby. Kiedyś przez tą propagandę i ciągłe pytania z kim jestem miewałem jakieś obawy, że jak będę sam będzie strasznie.... i chociaż niej jest super jest dużo lepiej.
-- 08 mar 2015, 12:50 --
Pewnie nie jeden ksiądz ma taki tok myślenia
Ja pierwsze co mieszkałbym lub chociażby pomieszkiwał z kobietą przed ślubem wtedy jest okazja bardziej poznać partnerkę. Gdybym tego nie zrobił pewnie już miałbym rozwód. Zawsze w każdym związku wychodziłem z założenia aby starać się spędzać sporo czasu z partnerką, poznać jej zachowania w różnych sytuacjach poglądy itp, a raczej dostrzec ile poglądy człowieka pokrywają się z rzeczywistym działaniem.
carlosbueno, Napisałem odnośnie wcześniejszej wypowiedzi Kalebx3, że nie zdradził żony z powodu obietnicy przed Bogiem.
Księża a więc przedstawiciele kościoła/wiary katolickiej mają też zdanie (niektórzy) że zdradzanie partnerki też jest poważnym grzechem, na pewno mniej poważnym ale brak wierności międzyludzkiej też jest jakoś istotny.
Wiadomo denerwujące jest że księża chcą regulować życie seksualne społeczeństwa jednak to ich biadolenie jest już od dawna w eterze.
Właśnie pomysł z nagraniem może być dobry. Kiedyś miałem taką partnerkę której zdarzało się krzyczeć. Jednak ja rozwiązałem sprawę krótko i nie koniecznie polecam "przestań się drzeć albo koniec z nami"
byłem na wykładzie głoszonym przez księży dotyczącym wierności i mówili ze brak wierności między ludźmi jest poważnym grzechem tez wśród osób nie będących w związku malzenskim.