Skocz do zawartości
Nerwica.com

ernest00

Użytkownik
  • Postów

    1 019
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ernest00

  1. Mi po odstawieniu trazodonu, a właściwie przeskoczeniu na agomelatynę znacznie się poprawiło. A wybrałem tylko jedną paczkę. Także wszystko możliwe. Na trazodonie libido było -1. Teraz wszystko na plusie Pozdrawiam
  2. Może i jestem intelektualnym indolentem tutaj w świecie internetu. Dobrze, że chociaż w rzeczywistości mi nikt tego nie mówi i odnoszą się do moich rad bardzo pozytywnie. Niekiedy sami psychiatrzy/lekarze są mniej wyuczeniu niż ja sam. Ale to o niczym nie świadczy. Radzę sobie. Żyję po swojemu. I jest mi dobrze. A co do działania leków oryginałów/generyków. Skoro tak ufasz producentom to dobrze że nie kupujesz jeszcze w internecie dopalaczy. Tam to dopiero jest wybór substancji. I takie i takie, wszelaki. Mógłbyś zrobić badanie na temat czystości materiału. Myślisz że Polskie Państwo tak to wszystko pięknie pilnuję i reguluję? Ha oni mają problem ze sobą a co dopiero z takimi rzeczami jak określenie substancji jako psychoaktywna. Od 2009 roku do czasów dzisiejszych jakoś nikt nie umie tego wszystkiego ogarnąć. Dziwne. Pozdrawiam
  3. I vice versa to Twoja wina, że masz depresję i mnie poprawiasz. Ale za to wina leku, że Ci pomaga. A ja depresji nie mam. SertRalina mi nie pomogła bo mam zaburzenia osobowości. Kupujesz tańsze generyki? Kupuj, nikt Ci nie broni. Ale nie wciskaj kitu innym. Oszczędź już nam wałkowania czegoś co dla innych jest oczywiste. To Twoja wina, że nie czujesz różnicy. Jeden z najlepszych SSRI? Według Twojego wklejenia badań? Statystycznie? A może według tego, że masz potwierdzenie na samym sobie? Wkładam między bajki. Pozdro
  4. Bierz śmaiło Zoloft, oryginał najlepszy. Dlaczego? Bo jest oryginałem. Tak samo xanax jest najlepszym alprazolamem. Ogólnie sertalina to lipny lek, ale wielu pomaga. Skazuję Cię na cierpienie, i różne akcje a później da super stan. Śmiem wątpić. Może. Ale przy zejściu może być też tak że wróci wszystko ze zdwojoną siłą. I co wtedy? Inny antydepresant. Kółko zamknięte. Masz racje, należy to sobie poukładać w głowie. Jak najszybciej. Jak najlepiej. Żebyś była silna psychicznie. Nawet bez leku. Pozdrawiam
  5. Bardzo podobne objawy mam i ja, które opisałaś. Stosuję metodę projekcji na innych ludziach. Pomaga Niestety jeszcze nie znalazłem rozwiązania na ten problem. Sam mam kilkanaście takich osób które są dla mnie zagrożeniem (w rzeczywistości nie mam z nimi już nic wspólnego). Zapamiętuję takie osoby (nawet obce) które mi podniosły ciśnienie. W każdym razie uważaj na siebie, można komuś przypadkowemu zrobić krzywdę pod wpływem emocji. Metoda projekcji (psychologia) jak na razie działa najlepiej. Pozwala zachować spokój ducha. Pozdrawiam P.S często dopada mnie projekcja komplementarna, jak i inne projekcję
  6. Spróbuj jeszcze mitrazapiny, o ilę nie próbowałeś. Wystarczy solo 15mg żeby poczuć senność. Może być do 30mg. Neuroleptyki to znacznie gorszy wybór (nie uzależniają? uzależniają, ktoś Ci kit wcisnął) niż na przykład nie-benzodiazepionwe leki z grupy Z. Na przykład zolpidem. Szybko się wypułkuję, działa bardzo dobrze, nie ma problemów na następny dzień. Ale skoro mówisz że boisz się uzależnień, różnego dawkowania, i tej całej nagonki na uzależniające leki to raczej nie dla Ciebie. Tisercin to straszny lek. Obniża mocno ciśnienie, starej generacji neurolep dobry dla naprawdę mocnych zaburzeń pobudzenia, psychotycznych. Faktycznie nasennie chyba "łupie" do łóżka. Kiedyś wziąłem 1 tabletkę 25mg. Podziękuje za takie trucizny. To bardzo b. silny lek. Porównywalnie możesz zapytać o midazolam (Dormicum 15mg). To coś znacznie lepszego i o podobnej sile działania. Skoro bierzesz takie daweczki 25mg kwety i 10mg miansy to po tisercinie byś zwiedzał psychiatryk bo by Cię odłączył. Jakbym to podał swojej mamie, albo dziewczynie to pewnie szpital murowany. Ale przecież nie uzależnia i tylko nasennie. Ojojoj P.S jeszcze jest wątpliwa substancja "agomelatyna" jestem w trakcie testów Valdoxanu, na razie z dobrym skutkiem. Jakość snu i długość się poprawiła. Na tę chwilę ocenię to na 40% lepiej. Biorę od 2 tygodni
  7. To jest tak jak palacz papierosów długoterminowy zapali papierosa i nie czuję smrodu ani przyśpieszenia tętna, kołatania serca, krztuszenia się po zaciągnięciu ani "skutków ubocznych" palenia. A jak osoba która nie pali wcale zapali pierwszego bądź któregoś z kolei papierosa w swoim życiu (licząc na palcach dwóch rąk) odczuje przy tym bardzo przykre objawy, czyt. smród i wszystko wyżej tylko w odwrotną stronę.
  8. Dokładnie kwetiapina ma znacznie bardziej odczuwalne działanie sedacyjno-usypiająco-waląco-ociężałe. Po prostu jesteś po niej pusta. W głowie nie ma nic, tylko przywalenie w kimono. Na pewno jest lepszym wyborem. Start od 25mg (może być nawet 12,5mg) kończąc na 100mg jeśli chodzi o działanie nasenne. Pozdrawiam -- 28 maja 2017, 15:00 -- Chciałbym zapytać czy czarna lista leków opublikowana we Francji w 2011 jest prawdziwa? Chodzi głównie o 2 leki. Zypadhera- lek na schizofrenie. Skutek uboczny: agresja, zawroty głowy, nadciśnienie, konwulsje, śpiączka. Valdoxan- lek antydepresyjny. Skutek uboczny: wymioty, zawroty głowy, uszkodzenia wątroby. I jeszcze pytanie. Dlaczego tak łatwo dostać od lekarza psychiatry olanzapinę. To lek na wszystkie choroby psychiczne? Już sam nie wiem co o tym myśleć. Tę olanzapinę ciągle jakiś lekarz mi proponuję. To jest jakaś wyrocznia dla zaburzeń psychicznych? Co to ma być? A benzodiazepin nie chcą przepisywać.
  9. Extremerator Może masz depresję? Właśnie przez clonazepam. Albo raczej przez jego brak. Najbardziej prawdopodobne przez życie które takie już jest, i nie masz alternatyw od codzienności, szarości, braku bodźców. I skoro poradziłeś sobie z odstawieniem i przyszła depresja, to nie wracaj. Tylko popracuj nad depresją. Wspomagasz się jakoś niefarmakologicznie? Klonazepam sam w sobie jej raczej nie wywołuję (odstawienie już może), ale długie lata brania i odstawianie doprowadziły Cię do wyczerpania psychicznego, ciągła walka, budowanie osobowości, doprowadza do bezsilności. Klonazepam jest rozwiązaniem, ale znów będziesz w "nałogu". To Twoje słowa. Weź je pod uwagę, zanim wrócisz!
  10. Klonazepam to bardzo dobry lek za małe pieniądze, na pewno w porównaniu do alprazolamu bije go na głowę. Znam faceta który leczy się neurologicznie i ma dostęp do tego w dużuych ilościach 2mg. Ja sam biorę zazwyczaj 1mg bo jest idealnie. 2mg działa trochę za mocno otłumaniająco. Ale szanuję ten lek. Trzymam go jak skarb w szafce. Pozdrawiam i życzę powrotu do normalności. P.S jak ktoś zaraz wyskoczy że Exterminator ma iśc na odwyk czy jest uzależniony to niech się sam najpierw wyleczy, ze swoich głupich rad.
  11. Potencjał ma wszechstronny. Osobie zdrowej niebiorącej leków przeciwpsychotycznych wystarczy 2mg żeby była zmasakrowana. Myślę że po 4mg grób. Nie ma odtrutki. Leczenie objawowe. Dobry zabójca w tabletce. Dyskinezy też konkretne. Aktatyzja. Wir w mózgu. Połączyć z alkoholem i mamy tabletkę śmiercionośną. Współczuję Ci że pożałowali ci relanium. Nie chcę Ci dogryźć, ale mnie tym lekiem tak pobudzili że dostałem kilka strzałów z relanium w pupę. Było elegancko No ale były pasy. Gnojki nie umieją się bawić w lekarza a są lekarzami. Są idiotami na medal. Światowy. Risperidon dla psychiatrów, do podania, na dzień dobry w dniu pracy. Niech sobie pracują pod wpływem. Kocham ich za przepisywanie silnych neuroleptyków. Zacni dilerzy tego gówna.
  12. Ja po 4mg na raz (1mgx4tabl.) miałem ostrą fazę na kilka dni. Moja lekarka powiedziała że muszę to przeczekać bo nie ma odtrutki. Albo będzie dobrze albo umrzesz. Chciała mnie przyjąć nawet na oddział ale powiedziała że mi nie pomogą. bo nie ma czym. To już wole w domu cierpieć. Objawy podobne do odczuwania umierania, żyganie, w mózgu helikopter, ociężałość ciała (jakbym wypił flache sam na raz). Zatrucie tym lekiem to poważna sprawa. Radzę uważać! Przeżyłem
  13. 6mg! Ja nie wierzę czyli że 1-1-1 po 2mg? Masakra jakaś. Ja po jednej dawce rano 1mg i wieczorem byłem "nie-człowiekiem" Lusesita lek dobrze radzi sobie z urojeniami prześladowczymi i psychozami. Po za tym to śmieć. Nie przewidziane działania. Mnie ostro pobudzał po wzięciu tabletki jak jakiś koks. Później po tej "fazce" około pół godziny następowała sedacja i "out of control"
  14. Bo to nie jest lek doraźny. Jego działanie jest głównie przeciwpsychotyczne. Jeśli nie bardzo czułaś jej działanie to możesz wziąć dawkę 10mg. Ale po co się tym gównem truć. Niech Ci lekarka wypisze coś doraźnego rzeczywiście, a nie neuroleptyk Ci walnęła jak dla jakiegoś konia. To tak jakby mieć wielki apetyt i zjeść w macu bigmaca zamiast (mając gotówkę) zjeść porządny obiad w dobrej restauracji gdzie Cię obsłużą, mają kucharzy, a nie tylko ludzi zewsząd. Ale widzę straszny pogrom lekarzy psychiatrów którzy łatwą ręką przepisują takie leki. Tak silne substancję. Można nimi zabić bardzo łatwo albo zrobić komuś dużą krzywdę z odwiedzeniem szpitala włącznie! To się w głowie nie mieści. Wystarczy powiedzieć że na sen, albo że pije dużo alkoholu, byle co właściwie i dostajesz silny neuroleptyk. Masakra jakaś. Lek który poczujesz od razu to na przykład zolpidem, estazolam, hydroksyzyna, diazepam itp. One zadziałają odczuwalnie nasennie bądź nie. Różnie bywa, dużo zależy od Ciebie, dawki itp. I w miarę szybko pozbędziesz się ich z organizmu z działaniem włącznie jeśli nie przedłużysz dawki.
  15. Doraźnie na sen. Ale Ci lek dała. Nic się nie stanie jak odstawisz. Możesz śmiało. To małe dawki. Ale lek dość silny. Może dawać różne odczucia. Bardzo wzmaga łaknienie. Na sen w miarę dobry. Ale doraźnie to najlepszy zolpidem. Dziwię się lekarzom że takie rakiety na sen przepisują doraźnie. Pozdrawiam
  16. Skoro mówisz o szprycy to dostawałeś/dostałeś Conste. Jaka dawka? Też miałem 2 zastrzyki z tego gówna. 37,5mg. Ale niestety ten lek na mnie słabo działał, wywołał tylko pobudzenie (zamiar był odwrotny) i alergię. Jeszcze mi dodatkowo przybili F20.0 żebym miał to za 3.20 zamiast kilku stów. Żałuję że nie sprzedałem tego gdzieś za grubą monetę. Ale kto by to chciał.
  17. Racja. Źle się wyraziłem. Poprawka: Zachowuję się jak psychopata (potoczne nawiązanie do świra, demona w ciele, jakiś nienormalny). Tak jak dla mnie to jest schizofrenia paranoidalna F20.0 na 100%
  18. No niestety tak jest. Ja tę osobę którą opisałem znam od blisko 20 lat. I tak trwa w swoich głosach i urojeniach. Żyję miedzy nami. Nikt o tym nie wie. Tylko najbliższe otoczenie i przypadkowi ludzie którzy go zobaczą. Albo usłyszą jak krzyczy w domu sam do siebie albo do urojeń. Nie ma zdiagnozowanej choroby, nigdy nie był w szpitalu (psychiatrycznym). Także cóż. To my jesteśmy chorzy nie on. Całe życie żyję pod przykrywką. Na utrzymaniu. Pracował tylko przez 2 lata w swoim życiu na początku młodości. Później dominowała choroba. Ma już 45 lat. Na emeryturę nie zapracował. Nie dostanie nic. Jak przeżre spadek wyląduje na ulicy. Przykre ale prawdziwe.
  19. A jak działa ten topiramat? Mam topamax 50mg. Kiedyś wziąłem 1 tabletkę ale nie odczułem jej działania. Nie chciałem brać więcej. Nie będę eksperymentował z takim lekiem. Może mi ktoś powiedzieć na jakiej zasadzie on ma działać? Miałem go przepisanego niby nasennie ale też jako stabilizator. Po obeznaniu się ze skutkami ubocznymi darowałem sobie. Ale ciekawość pozostała. Pozdrawiam
  20. Mi też perga pomogła na lęki. Zentiva. Mam całą paczkę ale nie mogę brać. 56 tabletek czeka na przeterminowanie.
  21. No skoro jest w ulotce (niestety nie posiadam już paczki ani ulotki) to raczej na pewno od risperidonu. Choć bierzesz małą dawkę 0,5mg ten lek to szatan i rozwalacz. Moim zdanie najgorszy z Twojego zestawu.
  22. Zawroty i bóle głowy owszem, ten lek otępia, przy wyższych dawkach można powiedzieć że czuję się jak mocno nawalony alkoholem. Błędnik wariuje. Ale przeziębienie? Objawy grypopodobne raczej nie powinny być od risperidonu. Ale wszystko możliwe.
  23. Jak jesteś z Łodzi to polecam kupić stacjonarnie. Na Zielonej są bardzo kompetentni sprzedawcy Dobrze doradzają. Mają fajne maści (jestem alergikiem). Do tej pory się nie zawiodłem mimo że zostawiłem tak trochę kasy. Polecam sam tam kupuję.
  24. Rozumiem. Dziwne, przepisują Ci haloperidol a nie przepiszą klonazepamu. Mnie nie chcą przepisywać midazolamu, za to dostaję na tony zolpidem. Niestety nie każdy ma to co chcę. A to co ktoś uważa że powinien brać. Albo tak musi być, albo jesteśmy chorzy naprawdę. Ale wydaję mi się że ja wiem lepiej. To ja żyję swoim życiem i to ja umrę. Nie ktoś za mnie. Najbardziej rozbraja mnie jak ktoś bardziej martwi się o moje uzależnienie niż ja sam. W takim razie niech o mnie dba. A zazwyczaj daje większe gówno tyle że "nie" uzależniające według niego. Pozdrawiam
  25. Wrzuć klona 1-2 mg będzie mniej stresu i mniejsza dawka o większej mocy. Po co brać 7 tabletek jak można pół lub dwie
×