Skocz do zawartości
Nerwica.com

_asia_

Użytkownik
  • Postów

    2 857
  • Dołączył

Treść opublikowana przez _asia_

  1. Agnieszko, nie sprawiłaś mi przykrości. starałam się tylko wyjaśnić jak to u mnie wyglądało.
  2. _asia_

    Kobiece sprawy :)

    mam koleżankę z podobną sytuacją. kilka lat na tabletkach anty. - zespół policystycznych jajników, torbiel i cholerne problemy z drożdżakami.
  3. _asia_

    Kobiece sprawy :)

    linka, wiem, że trzeba żyć teraźniejszością, bo może niedługo nastąpi koniec świata , ALE - nie myślisz o przyszłości? zażywasz tablety kilka lat. jesteś jeszcze młodziutka, więc nie odczuwasz ich skutków ubocznych. zresztą raki i inne szajsy nie tworzą się przysłowiowo z dnia na dzień. komplikacje ze zdrowiem zaczynają się zazwyczaj przed czterdziestką. teraz organizm jest silny, ale to wszystko się odbija na zdrowiu... zresztą, każdy organizm jest inny, jeden słabszy, drugi silniejszy...
  4. Badziak, no właśnie - w wieku 3-5/6 lat. potem te potrzeby raczej zanikają do okresu dojrzewania. a u mnie wręcz odwrotnie, sprawy sexu były moją obsesją.
  5. tak, to prawda, ale z tego co mi wiadomo to to zainteresowanie zanika ok. 5. roku życia (występuje bardzo często u małycha dzieci i jest to normalne) i do okresu pokwitania raczej się dzieci tak sexem nie interesują, dopiero, gdy zaczynają dojrzewać...
  6. _asia_

    Kobiece sprawy :)

    ja też jestem na nie, zdecydowanie. to duża ingerencja w organizm, jak każde hormony. ale każdy najlepiej wie, co dla niego dobre, więc nie będę przekonywać o ich szkodliwości.
  7. _asia_

    Kobiece sprawy :)

    Udowodniono, że estrogeny zawarte w tabletkach są jednym z czynników zwiększających ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia, choroby wieńcowej, nadciśnienia tętniczego, powodują nadmierny wzrost krzepliwości krwi (sprzyja to zakrzepom i zatorom w naczyniach a także udarom niedokrwiennym mózgu). Bardzo długie stosowanie tej metody może powodować rozwój wielu chorób wątroby. Zwiększone jest ryzyko powstania kamicy pęcherzyka żółciowego, a także łagodnych i niestety złośliwych nowotworów wątroby. U kobiet przed 35 rokiem życia wyraźnie częściej występują także nowotwory sutka. Wiele badań wskazuje na związek raka szyjki macicy z antykoncepcją hormonalną. Nie jest to wynik działania hormonów, ale spowodowane jest to częstszym współżyciem i przez to częstszym występowaniem stanów zapalnych czy niewielkich nawet uszkodzeń w obrębie szyjki macicy. W związku z tak licznymi i groźnymi powikłaniami tej metody antykoncepcji konieczne są kontrolne wizyty u ginekologa dwa razy w roku. Pozwala to na wczesne wykrycie początkowych stadiów chorób układu krążenia czy zmian w sutku i wdrożenie skutecznego leczenia. http://www.zdrowie.med.pl/antykoncepcja/antykoncepcja7.html Takich informacji jest mnóstwo, prowadzi się coraz dokładniejsze badania na ten temat. Byłam kiedyś u jednego lekarza. Brałam wtedy tabletki na wywołanie miesiączki. Pokręcił głową jak to usłyszał i powiedział: "Nie bierz hormonów moja panno, bo narobią ci więcej szkody niż pożytku". Pamiętam to jak dziś.
  8. True ja się tego do dziś strasznie wstydzę Haniu. nie mogę sobie darować, że tak robiłam, że byłam taka zboczona, wstrętna.
  9. a do którego roku życia spałaś z mamą, Agnieszko? bo ja do 16tego. a czy Twoja mama udaje teraz, że chce Cię złapać za krocze? bo moja dalej tak robi (a właściwie robiła dopóki się nie wyprowadziłam). a czy ta nerwica dziecięca to się przejawia widzeniem we wszystkich przedmiotach scen sexualnych, nagości, nagiego kobiecego ciała, pożądania go? bo właśnie tak u mnie było. ja się masturbowałam oglądając przy tym sceny erotyczne, wyobrażałam sobie ludzi uprawiających sex, rysowałam nagie kobiety... moim zdaniem to nie było normalne. a z uzależnieniem od masturbacji walczyłam przez 13 lat. to wszystko nie jest normalne. długo myślałam, że jest. ale ogólnie to relacje matki i córki tak nie wyglądają. matka nie powinna się tak odsłaniać przy dziecku, które skończyło jakieś 4 lata. jej intymność powinna być zachowana dla niej. -- 27 mar 2011, 20:31 -- chyba? przecież ja wiem, że nic nie wyjdzie na pewno... ale i tak darzę ją ogromnym uczuciem.
  10. Haniu, jeśli będziesz chciała się z nami tym podzielić, i będziesz na to gotowa to napisz.
  11. echhh... kiedyś już o tym pisałam Haniu w tym wątku, chodziło o to, że zaczepiałam mamę chwytając na przykład palcami u stóp za jej włosy łonowe, albo próbowałam ją "tam" dotknąć pod kołdrą. albo ona udawała, że chce mnie z nienacka tam dotknąć a ja się nie dawałam. albo mi grzała stopy w ogolicy miejsc intymnych. i takie tam... czego się wstydzisz?
  12. _asia_

    Znaczenie wyglądu.

    Severina (kolejna chorwacka piosenkarka, którą bardzo lubię ) też ma moim zdaniem coś w sobie, jest zmysłowa... a ma już prawie 40chę na karku : [videoyoutube=ryKtUrwJBzE][/videoyoutube]
  13. próbowałam. według mojej terapeutki to wynikało z zachowań mojej mamy, która bardzo wcześnie wprowadziła mnie w świat sexualności (widziałam ją nago wielokrotnie, spałyśmy razem - ona często bez majtek i namawała do tego mnie, widziałam jak zmienia podpaski i watę, jak się podmywa, trzyma rękę za spódnicą, jak wącha swoje dłonie, używała pieszczotliwych określeń dla moich intymnych części ciała, no i nasze "łózkowe" zabawy, których inicjatorką często byłam ja sama... Haniu, mi właśnie też trochę zostało.
  14. _asia_

    Kobiece sprawy :)

    kto przyjmuje ten przyjmuje, ja nie biorę
  15. no ja wiem. bo to nie było normalne. ale w ogóle w wieku dziecięcym i nastoletnim byłam uzależniona od masturbacji i miałam obsesję na punkcie nagości, sexu, cielesności, scen erotycznych w tv, itd. ... wiem, że to jest dziwne u dziecka w takim wieku.
  16. _asia_

    Kobiece sprawy :)

    Dokładnie mam tak samo.
  17. w takim razie zazdroszczę Ci (tak pozytywnie), Haniu...
  18. _asia_

    Kobiece sprawy :)

    Aniu, no jaki to sposób? Kurde, martwię się tymi skrzepami, bo ostatnio to były prawie same kawałki.
  19. tak jak napisała Basia to są wyobrażenia, fantazje. nie doświadczyłam tego. być może w realu wcale by mi się to tak nie podobało? w każdym razie fantazje mam zdecydowanie agresywne. nawet jako 8-9-letnia dziewczynka bawiłam się z koleżanką w gwałty. ona na mnie leżała, trzymała mnie, ja udawałam, że chcę się wyrwać, ona, że mnie zakneblowała itd. sprawiało mi to dziwną przyjemność. zawsze chciałam być przy tych zabawach osobą zdominowaną.
  20. ja Kasię chyba rozumiem, bo być może czuję podobnie. gdy kogoś bardzo kocham to właśnie nie chcę, żeby poznał tę moją biedną, chorą, wymagającą opieki część. nie wiem dlaczego tak jest, nie umiem sobie tego wyjaśnić. i to mi właśnie utrudnia terapię - bo nie chcę pokazać terapeutce tak do końca jaka jestem. nie jestem w stanie. za bardzo ją kocham. może gdzieś tam głęboko boję się odrzucenia? może uważam, że pokazując siebie całą nie będę warta czyjegoś uczucia? może boję się, że ten ktoś się odsunie ode mnie, albo, że ja odejdę, bo przecież z kimś takim jak ja nie można mieć do czynienia? licho wie.
  21. _asia_

    Kobiece sprawy :)

    ja ogólnie rzecz biorąc nie narzekałam nigdy na bardzo bolesny okres. aż do ubiegłego poniedziałku. nigdy jeszcze w życiu tak mnie nie bolało przez dwa pierwsze dni. myślałam, że skonam. mam nadzieję, że to tylko jednorazowy "wyskok" mojego organizmu, bo następnym razem nie wiem co zrobię... chyba do tej pory nie wiedziałam, co to znaczy prawdziwy ból miesiączkowy... -- 27 mar 2011, 18:36 -- a mam pytanie do Was - czy Wy też macie w czasie miesiączki bardzo dużo skrzepów w wydzielinie? w ogóle u mnie to jest bardzo gęste, lepkie, czasem wręcz kawałkowate, ostatnio wyjątkowo (może dlatego też tak strasznie mnie bolało?). martwię się tym.
  22. kasiątko, Kasiu, tak, dobrze Ci się skojarzyło. Ja bym chciała, żeby moja terapeutka zachowywała się tak jak ten młody mężczyzna w stosunku do głównej bohaterki.
  23. Krzysiu, głupio, bo to jest moja terapeutka!!!
×