Skocz do zawartości
Nerwica.com

_asia_

Użytkownik
  • Postów

    2 857
  • Dołączył

Treść opublikowana przez _asia_

  1. ech, no dobra wymówka... też kiedyś paliłam, nie tak dużo jak Ty, bo do paczki dziennie, ale rzuciłam prawie dwa lata temu. może spróbuj schodzić z palenia powoli, zmniejszać stopniowo ilość wypalanych fajek? ja tak robiłam. radykalne rzucenie palenia okazało się dla mnie niemożliwe, a takie stopniowe - owszem. Kasiu, no kasza jaglana to balsam na wszystkie stany zapalne, infekcje, dobra na oczyszczenie organizmu, odkwaszenie, nie na darmo mówi się, że to królowa wszystkich kasz. Co do miodu przyznam, że nie słyszałam o tym, ale całkiem możliwe.
  2. To może rzuć teraz palenie? Wtedy odzyskasz apetyt...
  3. Iza, Sama nie byłabym taka mądra, dowiedziałam się o tym od mojej pani doktor, sama wypróbowałam i zaczęłam stosować, jako monodietę zwłaszcza w okresach choroby, potrzeby oczyszczenia, złagodzenia stanów zapalnych itd. ... Kasiu, ale wrażenia zdrowotne będą.
  4. Iza, od tej głodówki o niebo lepsza jest monodieta jaglana. Wygląda to tak - przez kilka dni jesz w dowolnych ilościach kaszę jaglaną, ale tylko samą kaszę, nic innego - bez warzyw, przypraw, bez soli i innych dodatków. I trzeba ją najpierw uprażyć - przez kilka minut na wolnym ogniu w suchym garnku, potem zalać wrzącą wodą, wylać wodę i gotować dopiero na kolejnej (pozbywamy się w ten sposób wilgoci i goryczki). Spróbuj, mówię Ci, skorzystasz na tym bardziej niż na głodówce.
  5. Iza, Biedactwo, współczuję. Ale jesteś pewna, że całkowita głodówka to dobry pomysł? Może jakieś warzywa albo kasza jaglana?
  6. _asia_

    Wkurza mnie:

    no dokładnie, Iza. to przez podrażnienie wszystkich nerwów (na wszystkie dźwięki, zapachy, smaki, dotyk też jestem nadwrażliwa).
  7. _asia_

    Wkurza mnie:

    Basiu, nawet sobie zrobiłam okulary przeciwsłoneczne korekcyjne, ale to nic nie daje , po prostu źle się czuję od tego słońca. W domu przy zasłoniętych zasłonkach ujdzie, ale na dworze czapka i okulary nic mi nie dają. Promieniowanie słoneczne dziwnie na mnie działa, głowę i oczy mi rozsadza. Mi też wtedy często oczy łzawią. -- 23 mar 2011, 11:19 -- Iza, delikatne? Bije po oczach, ja się czuję jakby mi ktoś jakimś reflektorem świecił prosto w oczy z bliska.
  8. _asia_

    Nerwica a ciśnienie

    no czosnek zdecydowanie . podobnie jak cebula, żurawina
  9. Basiu, no można i tak na to spojrzeć.
  10. Basiu, dziękuję... Najgorsze jest to, że fakt, że rzuca mi się na głowę nie wynika jedynie z trudności ze znoszeniem mojego złego fizycznego samopoczucia. Neuroborelioza po prostu wywołuje i nasila zaburzenia psychiczne. Oglądałam nie dawno videoblogi osób w trakcie leczenia borelii i herxy wywołują niestety nie tylko objawy fizyczne, ale też poważne stany psychiczne – urojenia, halucynacje, agresję, ataki paniki, napady lęku i płaczu bez powodu, straszne huśtawki nastroju, myśli samobójcze oraz mordercze itd. I zaczynam sama tego doświadczać. Trochę mnie to przeraża. Chciałabym być cały czas dzielna. Wiem niby, że mogę być słaba, mogę pojęczeć, wyżalić się, nie dać czasem rady... Tylko nie mogę tego przeboleć, nie znoszę siebie wtedy, wydaje mi się że jestem nic nie wartym zerem. -- 23 mar 2011, 10:12 -- Krzysiu, dokładnie tak jak napisała Basia - taka piękna pogoda, wyjdź dziś na dwór, z aparatem, połaź sobie, posiedź w parku... Wychodź do świata zewnętrznego. -- 23 mar 2011, 10:12 -- Basiu, a jak Ty się czujesz? -- 23 mar 2011, 10:13 -- co do Hani to właśnie nie wiem... Myślę, że Kasia wie.
  11. miki74, ok. :) dr Joanna Krzyżanowska-Zbucka - zajmuje się leczeniem przede wszystkim zaburzeń lękowych, afektywnych i psychotycznych oraz depresji poporodowych, ma doświadczenie w pracy z kobietami z zaburzeniami emocjonalnymi w okresie ciąży i po niej, osoba kompetentna, wysłucha pacjenta uważnie i spokojnie, nie przepisuje leków jak cukierki, a przy tym jest dość sympatyczna. podobno też dobrze dobiera leki (osobiście tego akurat nie wiem, bo nie brałam). jakkolwiek nie cierpię z całego serca psychiatrów to muszę ją mimo wszystko ocenić na plus. Można ją znaleźć w Instytucie Psychiatrii i Neurologii (jest ordynatorem oddziału psychiatrycznego) oraz np. w Pratirze (http://www.pratir.pl)
  12. bo transmisja większości od razu kojarzy się z mszą, mi również
  13. Aniu, to u mnie jest inaczej, bo ja właśnie i tak staram się z całych sił. Więc może gdzieś głęboko jednak wierzę, że się udai i jest po co się starać... Tylko tak sama przed sobą gram, że i tak nic z tego nie będzie, że się w ogóle nie przejmuję itd. Żeby się nie sparzyć i nie rozczarować.
  14. Czasem można się jednak również pozytywnie zaskoczyć... Ja to chyba opanowałam do perfekcji - gdy coś ma się wydarzyć to zawsze zakładam najgorszą opcję, w ten sposób tak jakby się na nią przygotowuję psychicznie, żeby mniej bolała. a jak jest inaczej to jestem miło zaskoczona.
  15. _asia_

    zadajesz pytanie

    tak, na psychoterapię jesteś oszczędna/-y?
  16. Oj nie tylko Ty tak masz Aniu... Nieszczęścia to chodzą teraz nie parami tylko stadami. Mi też jak się coś wali to już potem wszystko leci.
  17. Kasiu, Jakoś dziwnie się czuję jak się komuś żalę, nawet Wam... Tak jakbym nie powinna, jakbym powinna cały czas być dzielna, nie narzekać itd. ... Nawet wczoraj jak terapeutka powiedziała mi, że zajmiemy się moją migreną i ogólnym samopoczuciem, że się położę, ona mnie przykryje i zrobi mi relaksację to poczułam się winna i zła na siebie, że jestem słaba i muszę się położyć, powinnam dać radę normalnie funkcjonować na sesji a tu bach.
  18. Wiolu, Aniu, dzięki... :* W ogóle Wam wszystkim dziękuję i przepraszam, że się ostatnio często żalę na tę moją boreliozę, ale ciężko mi z tym strasznie samej a coraz gorzej się czuję. Aniu, dlaczego zwątpiłaś? To przez te problemy z oddziałem?
  19. Dziękuję Dziewczyny Wy moje... :* Amelko, nie, to nie jest związane z moją terapią, to przez moją chorobę, która niszczy mi ciało i umysł - przewlekłą neuroboreliozę, którą dopiero nie dawno mi zdiagnozowano i ją leczę... Kasiu, to zależy, czasem kilka dni, kilka tygodni, a czasem miesięcy, zależy od konkretnego przypadku... Silne herxy trwają zazwyczaj od kilku do kilkunastu dni... Znów psychicznie nie wyrabiam przez to jak się czuję.
  20. Amelko, u mnie fatalnie, fizycznie czuję się bardzo bardzo źle od wczoraj, niestety wtedy z moją psyche też ciężko. dziś w nocy z bólu prawie nie zmrużyłam oka, cała spocona zaczęłam marzyć o samobójstwie jak o wybawieniu, bo nie jestem w stanie znieść tego fizycznego bólu, w ogóle coś mi się dzieje niedobrego z mózgiem i psychiką przy tej neuroboreliozie jak ją teraz leczę, to nie jestem ja, o tym też zostałam uprzedzona. Źle, źle, źle, nadszedł bardzo silny herx.
  21. Kasiu, oj przydałaby mi się, chociaż odrobinkę... I pozytywne myśłenie, bo dziś mnie całkowicie opuściło.
  22. hmmm... ja dziś napisałam terapeutce, że jak przetrwam mój obecny kryzys zdrowotny to chyba sobie pomnik postawię.
  23. cieszę się, Basiu. tzn. nie z powodu problemów Twojego brata oczywiście tylko z tego, że mogłaś mu pomóc i poczułaś się potrzebna! mój dzień - gorszy niż wczoraj.
×