Skocz do zawartości
Nerwica.com

_asia_

Użytkownik
  • Postów

    2 857
  • Dołączył

Treść opublikowana przez _asia_

  1. na pewno, bo robiłam badania i jest napisany czarno na białym pozytywny wynik. objawy też dla boreliozy mam typowe. dzięki Bogu, że w badaniach wyszło, bo by mi wszyscy co innego wmawiali tylko nie to co trzeba. omegę3 łykam, również tran, piję dużo oleju lnianego, jem świeżo zmielone siemię lniane codziennie, bardzo zdrowo się odżywiam, tak więc niczego mi nie brakuje, omegi3 również. -- 04 cze 2011, 21:26 -- Basiu, łoj, współczuję... Odpoczywaj teraz .:*
  2. rozumiem, w takim sensie prywatnie, no ja do mojej terapeutki też mam jej nr telefonu komórkowego, właściwie to innego nie mam. a Ty się odrobinę nie podkochujesz w tej pani? przyznaj się. tak pytam, bo takie odniosłam wrażenie z Twoich poprzednich postów dotyczących Waszych spotkań.
  3. -- 04 cze 2011, 17:20 -- może czas faktycznie zacząć...
  4. Alex1963, no ja akurat wiem dlaczego się go boję... boję się go, bo fizycznie bardzo źle się wtedy czuję, gdyż mam wtedy potworne stany migrenowe, chodzę jak naćpana - z bólu głowy, mdłości, podwójnego widzenia, drętwienia połowy ciała, a że od boreliozy mam też nadwrażliwość na wszelkie bodźce to i moje oczy nie mogą po prostu znieść tak silnego światła. to wszystko powoduje dodatkowo wewnętrzny niepokój, rozdrażnienie, lęk i agresję. -- 04 cze 2011, 17:59 -- tak swoją drogą to znalazłam bardzo ciekawy fragment artykułu o fotofobii w boreliozie: Photophobia As in various other infections and/or CNS disturbances (e.g. meningitis, migraine, psittacosis, typhus, Rocky Mountain Spotted Fever), photophobia may be a prominent feature. In our sample, 70% of respondents reported photophobia. The severity of this symptom can be quite striking, and there may be variants, including idiosyncratic responses to particular kinds of light. Patients may need to wear sunglasses or glacier glasses, even indoors, even at night. Several patients reported feeling "faint" or "dizzy" in particular when exposed to fluorescent lights, making it difficult to go to supermarkets or other public places. Of note: such a patient might be referred to a psychiatrist because of what seemed like agoraphobia. Some patients have developed panic-attacks that seemed to be triggered by sound or light stimulation-especially bright lights that flicker, such as fluorescent lights-and which resolved following antibiotic treatment. others have developed nausea in response, again, to lights that flicker: fluorescent lights, TV or computer screens, strobe lights during EEG testing or the headlights of cars moving in the opposite line of traffic. The hyper-sensitivity to light can be incapacitating or merely uncomfortable. It may preclude driving at night or going outdoors during the day or it may make what are normally routine or even pleasurable activities seem noxious. źródło: http://library.lymenet.org/domino/file.nsf/bbf2f15334c1f28585256613000317cc/87e8dfed931381b7852567c70012001f?OpenDocument to dosłownie jakby opis mnie...
  5. _asia_

    Co teraz robisz?

    ja na mojej prawej nodze też, i też przez własną głupotę, nieuwagę. bolałoooo, jak grom, bo silne stłuczenie, opuchlizna i wielki siniak się teraz robi. opuchlizna dalej nie zeszła, ból też nie minął.
  6. nawet nie wiesz, jak dobrze Cię rozumiem...
  7. _asia_

    Co teraz robisz?

    próbuję zabrać się do nauki, ale ni cholery mi to nie wychodzi.
  8. oooo, a co czytałeś Manna? polecam "Wilka stepowego" Hermanaa Hesse, czytałam go kiedyś na studiach, i szalenie mnie wciągnął, to książka o losach pewnego outsidera o... hmmm... rozdwojonej osobowości.
  9. tak prywatnie? ja mogę dzwonić do mojej od pon. do pt.
  10. Natusia, carmen1988, Kasiu, dzięki Dziewczyny... Kasiu, mam dziś tak zje*any humor, że dosłownie aż sama się dziwię. czuję niewyobrażalny smutek, samotność, pustkę, tęsknię sama nie wiem za czym, chce mi się płakać, jestem jakaś przytłoczona, wkurzona... Dziś wszywstko mnie przerasta.
  11. a jaki to jest specjalista z prawdziwego zdarzenia jeśli mogę zapytać? rozumiem, że typowej akademickiej medycyny konwencjonalnej? ja już dawno w takich zwątpiłam, niedowiarek ze mnie. ale chyba mam podstawy - w ciągu ostatnich 2 lat byłam u 26 lekarzy różnych specjalizacji, w tym u dobrych profesorów, i żaden nawet nie potrafił postawić dobrej diagnozy, wszystkie były błędne, często zarzucano mi też, że nic mi nie jest i przesadzam, że hipochondria, że psychosomatyka itp itd. ... a właściwe badania zasugerowała mi w końcu starsza pani od medycyny chińskiej (która jak najbardziej jest za homeopatią ). strzał w dziesiątkę (w końcu, bo już myślałam, że się wykończę). tak więc ja chyba wolę wierzyć dobrym magikom niż (pseudo)specjalistom z prawdziwego zdarzenia. -- 04 cze 2011, 07:06 -- jeszcze jedno Ci powiem - jak człowiek jest naprawdę ciężko chory to się nie zastanawia czy to magia czy nie magia tylko szuka ratunku gdzie może i jest w stanie zrobić wszystko, byle by tylko pomogło.
  12. wstałam w fatalnym nastroju. nie wyspałam się, bo jacyś imprezowicze darli mordki na osiedlu. mam koszmarną migrenę, czuję się jak naćpana i ledwo stoję na nogach. za 2 h mam rehabilitację, potem jeszcze muszę jechać na uczelnię, a totalnie nie mam siły. wszystko mnie dziś drażni, wkurza, chce mi się płakać choć oczywiście nawet tego nie mogę, czuję się słabo. niemoc, bezsilność, bezradność i myśl "nigdy nic się nie zmieni, już zawsze tak będzie, miałaś swoją szansę i jej nie wykorzystałaś, a to w jakim stanie się teraz znajdujesz to kara za twoje postępowanie, masz to na co zasłużyłaś". potrzebuję ENERGIIIIIIIIII!!!!!!!!!!! i cierpliwości do czekania kiedy będzie trochę lepiej...
  13. naranja, a wiesz, że gdyby eutanazja była w Polsce legalna to niektórzy ludzie nie żyliby już bez szansy na dowiedzenie się co im naprawdę jest, leczenie, poprawę, nie mówię, że powrót do całkowitego zdrowia, ale poprawę, i przeżywanie mimo wszystko również szczęśliwych chwil? przyszedł mi do głowy pewien konkretny przypadek... pewien czas temu pani Marlena, która bardzo cierpiała (chyba stwierdzono u niej zaawansowane SM, nie pamiętam dokładnie) i nikt nie umiał jej pomóc, poprosiła publicznie o eutanazję, wystąpiła bodajże w programie Lisa. po tym programie pewna kobieta, chora zdaje się na boreliozę postanowiła się z nią za wszelką cenę skontaktować i namówić na badania w tym kierunku. I co się okazało? przewlekła borelioza, zaawansowana. gdyby eutanazja była legalna i wykonano by ten wyrok na chorej kobiecie to zamknięto by jej furtkę ostatecznie. teraz ma szansę na jako taki powrót do zdrowia. moja terapeutka kiedyś mi powiedziała, że zabić można się zawsze, to ostateczne wyjście. ale potem nie ma już powrotu, koniec. tak więc naprawdę najpierw trzeba szukać wszelkich możliwych wyjść. -- 03 cze 2011, 17:31 -- o, znalazłam stronę internetową tej kobiety i jej historię: http://www.marlenaptak.cba.pl/index.html http://www.marlenaptak.cba.pl/aktualnosci.html -- 03 cze 2011, 17:34 -- naranja, ja także zmagam się z silnym bólem całego ciała, niestety codziennie, czasem jest nie do wytrzymania, zwłaszcza nad ranem albo gdy są zmiany pogody czy jest chłodniej. także choruję na przewlekłą boreliozę. jest wiele momentów kiedy myślę o samobójstwie, bo nie mogę znieść tego wszystkiego już nie psychicznie co fizycznie. nie masz pojęcia jak bardzo zmieniło się moje życie w ciągu dwóch ostatnich lat. ale nie poddaję się. musi być jakieś wyjście. mimo bólu, bezradności, rozpaczy, zrezygnowania.
  14. _asia_

    Czy masz?

    kiedyś kochałam podróżować, to chyba była moja największa pasja... teraz bardzo źle fizycznie znoszę podróże lubiłam grać na pianinie, na skrzypcach... dziś choroba nie pozwala na to moim mięśniom chętnie rysowałam, malowałam, lepiłam, robiłam zwierzęta z origami... teraz mięśnie, stawy nie bardzo to umożliwiają, dłonie zrobiły się jak nie moje teraz moją pasją są drobnostki, cieszę się z nich jak dziecko - najbardziej kocham długie spacery jeśli mam siłę jak to choroba zmienia człowieka. masz kolorowe ściany w pokoju?
  15. into the void, czy ja dobrze zrozumiałam z tego, co napisałaś, że miałaś jakieś bardzo poważne problemy z żołądkiem? (rak? ) -- 03 cze 2011, 13:41 -- ja nie goniłam wtedy do kibla, bo bardzo boję się wymiotować (przez to, że w dzieciństwie często mdlałam i wymiotowałam). ale poczucie winy było ogromne. i postanowienie: "już nigdy więcej..."
  16. _asia_

    Czy masz?

    pewnie brązowy ryż z kurkumą i soczewicą + sałatka z rzodkiewek, sałaty, zieleniny, pomidora z oliwkami i oliwą masz "fazy" na słuchanie w kółko jednej piosenki?
  17. _asia_

    Czy masz?

    nie, fajnych nie mam, planuję naukę, ale nie mam wcale dziś siły masz obecnie apetyt na coś konkretnego?
  18. _asia_

    Co teraz robisz?

    Basiu, no i bardzo dobrze, zdrowo, w nocy powinno się spać, a nie w dzień, taki sen daje więcej energii. carmen1988, jak tak to ja już jestem stare próchno , bo chodzę spać o 22.30, a w zimie przed 22ą. Za to budzę się razem ze słońcem czy chcę czy nie. Odkąd pamiętam byłam rannym ptaszkiem.
  19. _asia_

    Czy masz?

    nie, zawsze chciałam mieć, ale się bałam, bo mam straaasznie delikatną skórę (jak u niemowlaka ). czy masz dziś energię do życia?
  20. Lolita18, wcale nie ważysz dużo jak na ten wzrost, drobna jesteś dziewczyna... Nie wiem jak Wam ale mi naprawdę pomaga fakt, że to co jem jest zdrowe, nie umiem tego do końca wyjaśnić, ale moje poczucie winy po posiłkach było dużo większe, gdy jadłam słodycze, mączne produkty, nabiał i, co mnie bardzo dziwi, mięso. Teraz jest o wiele lepiej tak więc ta moja dieta jest dla mnie też ratunkiem pod względem psychicznym.
  21. Moniko, tak, wczoraj czułam się zmęczona, a dziś chyba już wyczerpana, bo ciężko mi było iść do łazienki się umyć, wytężam siły, żeby leżeć i oddychać :
  22. ZaP, dziś ma być chyba odrobinę chłodniej niż wczoraj, to może nie będzie tak gorąco... Następny tydzień ma być podobno dużo gorszy, do 33 stopni.
  23. Agnieszko, wczoraj był dla mnie baaardzo kiepski dzień, za dużo się tego wszystkiego znów zebrało, przytłoczyło mnie i może to dlatego. Dziś czuję się słabo, dominuje zrezygnowanie, brak energii, niechęć do czegokolwiek, ale jestem troszkę spokojniejsza. A jak u Ciebie dziś, uspokoiło się troszkę? Nie mogłabyś się wcześniej umówić ze swoją panią psycholog? Mogłabyś szczerze z kimś pogadać w bezpośrednim kontakcie...
  24. no nie, poprawili mi w dziekanacie w APD błąd w tytule mojej pracy po to, żeby zrobić inny, zaraz się przekręcę! nienawidzę USOSA!!!
×