Skocz do zawartości
Nerwica.com

_asia_

Użytkownik
  • Postów

    2 857
  • Dołączył

Treść opublikowana przez _asia_

  1. Lady_Beznadzieja, dobrze wiedzieć, to będę trzymać pod językiem. w ogóle dzięki za wszystkie informacje! mleka nie piję, właściwie w ogóle nie jadam nabiału, a białko zwierzęce bardzo rzadko.
  2. into the void, to ja miałam w czasie dwóch poprzednich epizodów anoreksji tak, że jadłam jedynie trochę słodyczy i w ogóle węglowodany proste, piłam dużo coli, słodkich napojów - czyli tylko to, co niezdrowe, oczywiście w małych ilościach. praktycznie nic zdrowego nie jadłam. jak sobie teraz to przypomnę to aż mnie ciarki przechodzą.
  3. Lady_Beznadzieja, a to trzeba POD językiem trzymać? bo ja trzymałam na języku i połknęłam dopiero jak się rozpuściło. no właśnie o energię mi chodzi, baaardzo mi potrzebna...
  4. _asia_

    Co teraz robisz?

    dokładnie, mam tak samo.
  5. Lady_Beznadzieja, w smaku pyszny. kupiłam ten granatowy. zobaczymy, jak na razie to jestem strasznie senna, ale to raczej od pogody, bo wątpię, żeby Flavon zadziałał jakoś po 20 minutach. Kasiu, dlaczego dziwny? ja to się dziś w ogóle czuję jakbym była z kosmosu, totalnie z innego świata.
  6. no właśnie, ja też zimą straszliwie marznę. słodyczy z kolei nie jadam w ogóle, zero, pod żadną postacią, ale to akurat z powodów zdrowotnych (muszę mieć specjalną dietę). ta zdrowa dieta jest dla mnie ratunkiem - dzięki niej staram się jeść. jakoś moja świadomość jest inna jak wiem, że to co jem, jest zdrowe.
  7. _asia_

    zadajesz pytanie

    podobno nos mam taki jak ojciec, nie wiem, nie widziałam. z mamy mam kolor oczu, kształt paznokci, układ szczęki i zgryz. to jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny. o wnętrzu to już wolę się nie wypowiadać, mam nadzieję, że nie jestem podobna do rodziców. jak się czujesz w upały?
  8. Badziak, dokładnie. i oczy widzą co innego. ja nienawidzę luster. i jasnych kolorów, a teraz przy tym słońcu nie da się chodzić w ciemnych, ja przynajmniej nie wyrabiam.
  9. Ja ważę 45kg przy 161cm i ludzie czasem mówią, że chcieliby być tacy szczupli jak ja. Nie czuje się ani ciężka ani tłusta, tyle że nie mam ED. Przy 48kg trochę się tak czułam, więc ograniczyłam jedzenie i teraz jest ok. Wydaje mi się, że nasza waga jest odpowiednia do wzrostu. Tym bardziej, że nawet w BMI mamy niedowagę na granicy z wychudzeniem. nie wiem, mi ludzie mówią, że jestem za chuda, nawet terapeutka mi powiedziała nie tak dawno, że jestem wychudzona i pytała czy jak byłam na Wielkanoc w domu to rodzina to zauważyła i czy coś mówiła, i że ja nadal mam anoreksję, nie wyleczyłam się z niej, jedynie były okresy poprawy. ja nie uważam, żebym była wychudzona. no niedowaga to już niezbyt dobrze, wychudzenie jeszcze gorzej, więc niedowaga na granicy wychudzeniem zdecydowanie nie jest zdrowym normalnym stanem. niby wiem to, a jednak...
  10. _asia_

    Co teraz robisz?

    oooo, burza u Was... a u mnie raczej nie będzie, za to jest taka duchota, że po prostu masakra. nie ma to jak upały w stolicy. wróciłam ze spaceru i odpoczywam leżąc z laptopem.
  11. dziękuję. ja po prostu kocham morze... każde - w Polsce, zagranicą, bez różnicy mi... morze działa na mnie kojąco, i świetnie się czuję na morskim powietrzu. -- 31 maja 2011, 17:58 -- no, kupiłam sobie Flavon na spróbowanie i zaraz skosztuję pierwszej łyżeczki.
  12. pewnie tak -- 31 maja 2011, 16:43 -- moja robi sobie czasem notatki, zwłaszcza, gdy mówię o czymś bardzo istotnym. albo jak sesja jest trudna, gdy nie chcę współpracować, podejrzewam, że wtedy opisuje moje zachowanie, żeby nic jej nie umknęło i w razie czego może się skonsultować jak ma dalej postępować. -- 31 maja 2011, 16:44 -- a nie chciałaś jej nigdy zapytać?
  13. nie każdy psychoaterapeuta ma swojego superwizora, a niektórzy mogą mieć nie jednego a na przykład dwóch. moja terapeutka ma zdaje się dwóch. generalnie jeśli terapeuta ma swojego superwizora to bardzo dobrze - wiadomo, że jego praca jest w jakiś sposób nadzorowana, no i że konsultuje trudniejsze, bardziej złożone sprawy z kimś doświadczonym.
  14. superwizor «psychoterapeuta z dużym doświadczeniem, szkolący innych psychoterapeutów oraz nadzorujący ich pracę» http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2576612
  15. to zależy od konkretnego terapeuty, większość z nich opowiada swoim superwizorom o swoich pacjentach, przebiegu pracy, terapii. ale niektórzy chyba też nagrywają sesje. moja terapeutka tego nie robi. i dobrze. wiedząc, że ktoś potem będzie mnie słuchać, tego, co mówiłam już na pewno bym się nie otworzyła.
  16. Kasiu, no staram to sobie wbijać do głowy, tylko dlaczego ja w lustrze widzę zupełnie co innego? I zawsze dopada mnie to jak idzie lato, bo trzeba odsłaniać więcej ciała z powodu gorąca. -- 31 maja 2011, 13:15 -- no nie noszę swojego ukochanego czarnego koloru, bo jest mi w nim strasznie gorąco, ściąga promienie, a jednak w tym kolorze widziałam siebie szczuplejszą...
  17. to szczuplutka jesteś... ja ważę aktualnie znów 44 kg przy 158/9 cm, i czuję się ciężka, tłusta, jak patrzę w lustro to chcę je rozbić. nie wiem co mi się znów stało, ale znowu ciągnie mnie do zbijania wagi. nie mogę mieć trzeciego epizowu anoreksji, nie mogę.
  18. to jest prawda. jeśli nie dostarczamy organizmowi wystarczającej ilości składników pokarmowych to wciąż odczuwamy głód, więc się zapychamy kolejnymi syfami, i powstaje błędne koło, organizm jest coraz bardziej niedożywiony... nie bez powodu mówi się, że ludzie otyli i objadający się to tak naprawdę ludzie wygłodzeni. -- 31 maja 2011, 09:49 -- to też jest prawda. pokarmy o niskim indeksie glikemicznym powodują, że mamy w miarę stały poziom cukru we krwi przez dłuższy czas, bez gwałtownych wahań i nie mamy nagłego wyrzutu energii a potem jego gwałtownego spadku, tak więc nie rzucamy się tak na jedzenie. bo to również jest błędne koło.
  19. ja po Sulpirydzie kiedyś też trochę przytyłam. miałam po nim duży wzrost apetytu. co mnie akurat wcale nie cieszyło.
  20. Ja jestem straszną zazdrośnicą. Trzecia osoba to RYWAL, ZAGROŻENIE, WRÓG. mam podobne odczucia... -- 30 maja 2011, 10:01 -- za godzinę mam spotkanie z moim ostatnim ex. sama nie wiem, dlaczego się zgodziłam...
  21. uważam tak samo. ja bym położyła nacisk zwłaszcza na zmianę diety. bunia, jak Ty masz się dobrze czuć przy takiej diecie i trybie życia? Dziweczyno, to by było nawet dziwne! to, co jesz... - tylko się tym zapychasz, ale organizmu nie karmisz, a niedoborów przeróżnych składników bardzo łatwo się nabawić. ciało to wtedy odczuwa i daje takie "nerwicowe" objawy. do tego stres, który działa niszcząco na organizm... ja bym na Twoim miejscu na pierwszym miejscu udała się do DIETETYKA, żeby Ci ustawił porządną dietę i suplementację. oczywiście do psychaitry również, ale diety nie lekceważ, bo mając niedobory żadne tabletki Ci nie pomogą na dłuższą metę, ciągle będzie się coś odzywać. na pewno pomyślałabym na Twoim miejscu również o psychoterapii.
  22. zapytam dla jasności - nie masz problemów z żołądkiem? (refluks, wrażenie ulewania się i cofania pokarmu - powrotu do przełyku) nie jadasz na raz dużych porcji? nie jesz zbyt późno, przed snem? pytam, bo przy takich problemach może występować ucisk żołądka na przeponę i wtedy występują duszności. tak swoją drogą znalazłam dość ciekawy fragment o astmie i refluksie: Mylące objawy Refluks żołądkowo-przełykowy u chorych na astmę nie musi dawać typowych objawów klinicznych, takich jak zgaga, dyskomfort w okolicy mostka czy nieprzyjemny zapach z ust. Jedynym jego objawem może być kaszel, a w jego wyniku duszności. Pacjenci jednak wiążą wymienione symptomy jedynie z astmą oskrzelową, często nie zdając sobie sprawy, że powód tych dolegliwości może de facto leżeć w układzie pokarmowym. Nawet lekarze praktycy przyczynę nasilenia objawów choroby upatrują w niewłaściwej jej kontroli, zastosowaniu nieodpowiednich leków, nieprzestrzeganiu przez pacjentów zasad terapeutycznych czy występowaniu nadreaktywności oskrzeli. Należy więc mieć na uwadze, że u podłoża powyższych dolegliwości może leżeć refluks. Pewną grupę astmatyków stanowią chorzy na tzw. astmę nocną, postać choroby przebiegającej z napadami duszności i kaszlu szczególnie w nocy i wczesnych godzinach rannych. Występowanie objawów głównie o tej porze próbuje się wytłumaczyć większą w tym okresie aktywnością układu przywspółczulnego i zwiększoną predyspozycją do skurczu oskrzeli. Być może napady "astmy nocnej" są w jakiejś mierze spowodowane zarzucaniem treści żołądkowej do przełyku w związku z przyjęciem przez astmatyka z chorobą refluksową pozycji horyzontalnej. http://www.pulsmedycyny.com.pl/index/archiwum/6786,astma,oskrzelowa,refluks.html
×