Skocz do zawartości
Nerwica.com

atrucha

Użytkownik
  • Postów

    1 804
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez atrucha

  1. atrucha

    Adderall (amfetamina)

    Ten lek to (zapewne jak wiesz) - amfetamina. Dziwne, że poszukujesz akurat jego..
  2. atrucha

    enneagram

    O ile się nie mylę to już było..
  3. A moja bratanica schowała się pod koc oglądając "Gdzie jest Nemo" (to tak z przekąsem )
  4. Niby tak Ale estetyczniej wygląda mały brzusio..I nie ma tu znaczenia czy u kobiety,czy u faceta.. Osobiście znacznie lepiej się czuję kiedy mam w miarę płaski brzuch. Kiedy zaczyna wystawać - martwi mnie Facet też powinien być w miarę proporcjonalny. W sumie trochę samozaparcia
  5. Nadmienię skromnie, że posiadam takową funkcję oraz dostęp niemal do wszystkiego.. Z racji tego,że nie znam się na "języku" w którym się porozumiewacie, nie mieszam się w bardziej skomplikowane czynności techniczne Shad całkiem dobrze sobie sam radzi. Poza tym,jesli tylko pojawi się jakaś osoba zaufana i mogąca pomóc w funkcjonowaniu technicznym forum - bardzo chętnie oddam jej swoją funkcję.
  6. Owszem..Został doklejony do tego tematu. Na pw została wysłana informacja do Ciebie. Temat ten dotyczy wszystkich zagadnień związanych ze 'sprawami kobiecymi'. Pozdrawiam serdecznie
  7. atrucha

    witam!!!! :-)

    Cześć kasia2007 Rozgość się
  8. atrucha

    Witam ;)

    Cześć.. Uciekaj zanim sama złapiesz te klimaty
  9. Rubensk..no to wpakowałes się Bracie w benzo.. Zajrzyj do subforum "Leki ogólne". Tam są wątki na ten temat. O nerwicy serca tez dużo pisaliśmy. Skorzystaj z naszej wyszukiwarki.
  10. Cześć arielWRO Czytam systematycznie Twoje posty w temacie "Efectin". Nie zawsze jest czas by odpowiedzieć.. Moim zdaniem musisz wytrwać jakoś pierwsze tygodnie (może 2) a potem będzie już coraz lepiej. Efectin pomaga znacznej większości pacjentów.. Trzymam kciuki za Ciebie.
  11. atrucha

    Hejka

    Cześć Madzik
  12. atrucha

    Witam, witam...

    Hi miron Rozgość się :)
  13. atrucha

    Xetanor - kto brał?

    Polecam temat ---> http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=6972 Proszę o korzystanie z naszej wyszukiwarki.
  14. Niestety nie odstawiłam go..W miarę upływu czasu pojawiły się problemy w moim życiu i bałam się zrezygnować z Efectinu. Właściwie byłam już na symbolicznych kilku kuleczkach a teraz wróciłam do 75mg. Czuje się db ale nie jestem z tego dumna. Daję sobie jeszcze jakieś 2 tyg.i zacznę znowu odstawiać. Nie wiem dlaczego..W moim przypadku wygląda to trochę inaczej. Po około 1,5 h czuję lekki ucisk w gardle ("klucha") i delikatne mdłości. Kiedy o tym nie myślę to szybko przechodzi. Nie jest to intensywne i nie przeszkadza mi w pracy. Zawsze możesz przetestować taką metodę. Zobaczysz jak będziesz się potem czuł. W sumie jesli to tabletki ER to nic nie zmienisz.. Ponoć uwalniają się powoli całą dobę. Pozdrawiam
  15. Przede wszystkim to zakończ znajomość z tym młodym dziewczęciem..i potem dopiero naprawiaj to co zepsułeś.
  16. atrucha

    uklad nerwowy a nerwica

    Nerwica lękowa to w 99% układ nerwowy.
  17. atrucha

    Programy w TV

    Własnie oglądam powtórkę "Grunt to zdrowie" :) "Rozmów w toku" nie miałam okazji jeszcze zobaczyć.. Myslę,że fajnie zrobiony program. Tomek i Marta fajnie wypadli Szczerze powiedziawszy wcześniej nie miałam przekonania do Martusi (trudno wyjaśnić mi dlaczego). Dzisiaj poczułam do Marty sympatię :).. (Marta,sorry..że tak późno..) Sprawiasz wrażenie miłej osoby. A kwiaciarnia to dodatkowy plus ze wzgl.na moje zboczenie zawodowe Troszkę o naszym forum było.. Jakoś tak fajnie Maja oczywiście miluchna kobieta.
  18. Z tymi dawkami bywa różnie. Odradzałabym stosowanie Efectinu 37,5 mg bez opcji ER na poczatku leczenia. Czułam się po tym fatalnie. Po Velafaxie było identycznie. Opcja ER przedłuża czas uwalniania się leku i wg mnie również łagodniej działa na organizm tzn.nie ma tak skumulowanych objawów ubocznych w jednym czasie. Mimo tego,że stosowałam wczesniej dawkę 75 mg to przejście na 37,5 (bez ER) było paskudne.Wróciłam szybko do ER. grown-up19,głowa do góry! Już powinieneś wiedzieć,że raz bywa lepiej a raz gorzej. Nie analizuj zbytnio tematu i zajmij się czymś innym (jesli to możliwe - wiem,łatwo powiedzieć). Szpital nie jest konieczny. Sam sobie dasz radę,chłopie.
  19. Dziewczyny było Wam łatwiej bo znalazłyście to forum. W moim przypadku było inaczej..Chorowałam i nie miałam pojęcia o co chodzi z moim organizmem. Lekarz pierwszego kontaktu leczył mój układ pokarmowy bez efektów. Dużo później trafiłam przypadkiem do psychiatry. To było dość dawno..Nie miałam netu a słowo "nerwica" kojarzyłam tylko z agresywnymi ludźmi. Po pierwszej wizycie czułam sie odrobinę lepiej.Pomogła mi świadomość,że ktoś wie na czym polega mechanizm tej choroby i,że sporo osób ma podobne problemy. Nie pamiętam,by ktoś z mojego otoczenia chwalił się podobnymi schorzeniami (z wyjątkiem jednej koleżanki). Ubolewam,że nie miałam dostępu do informacji na temat nerwicy lękowej..a jesli miałam to mocno ograniczony.. Net ma ogromną moc.. Na forum trafiłam przypadkiem szukając informacji na temat mojej pani dr. Było to niedługo po tym,jak ruszyła inicjatywa Shada. Mój stan był wtedy w miarę klarowny i najgorsze miałam już dawno za sobą. Skupiłam się na wymianie doświadczeń, na doradzaniu.. Popieram przedmówczynie - otucha nowym duszom pojawiającym się na tym forum jest bardzo potrzebna. Mogę być "skromnym świadectwem" ( ) na to,że można przezwyciężyć najgorsze stany i potem w miarę normalnie funkcjonować. Oczywiście mam swoje problemy..ale kto ich nie ma.. Przypuszczam,że całe moje życie przebiegnie już z nerwicą w tle,ale nie mam zamiaru rezygnować z uroków jakie funduje nam los. Bywa lepiej i gorzej - ale przecież nawet zdrowi ludzie nie mają rewelacyjnie. Nie zamierzam ciągle użalać się nad sobą.. Trzeba mówić o tej chorobie głośno,by inni mieli łatwiej niż my..
  20. Czasem się wzruszam.. Teraz akurat przypomniała mi się historia,kiedy posprzeczaliśmy się z moim facetem przed seansem w kinie. Postanowiłam być twarda i nie odzywać sie do niego. Podczas filmu próbował nawiązać ze mną jakiś kontakt.. Udawałam,że go nie dostrzegam (na marginesie - idiotyczny pomysł..). Biedny starał się i nic.. W końcu wziął moją otwartą dłoń i zaczął całować ją od wewnątrz cmokając i wydając przy tym (celowo) odgłosy akustyczne na całą salę Myślałam,że pęknę ze śmiechu i przy okazji uduszę go.. Dziś wzruszam się wspominając to.. Bardzo.. (Poza tym, zawsze wzruszają mnie dzieci.. Ryczę kiedy oglądam programy o chorych lub porzuconych dzieciakach..)
  21. 20 lat i brak dziewczyny to naprawdę żadna katastrofa. Gdybym mogła cofnąć czas, wymazałabym wszystkich osobników płci przeciwnej z mojego życia, z tego okresu;).. Fajnie jest mieć przyjaciół wtedy i w ogóle.. Ale priorytetem powinna być nauka (wiem,gadam jak stara baba..) 25 lat to taki optymalny wiek w którym człowiek powinien zastanawiać się nad byciem z drugim człowiekiem (rodzina?). Ale sie wymądrzam Jestem świetnym teoretykiem..Z praktyką gorzej
×