
atrucha
Użytkownik-
Postów
1 804 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez atrucha
-
Nie znoszę tego...
-
Orchidea mnie urzekła
-
Znalazłam to o czym mówiłam:
-
Dość,że rozpija młodzież forumową.. to jeszcze sadysta Ps. Teraz już prowadzę nadzór nad dwiema imprezami. Jedna tu, druga - u mnie w domu. Banda jedenastolatków dewastuje mi dom I to po bezalkoholowym Picolino
-
Najlepsze to te usta kobiece.. Nie, Piotruś..?
-
Lekom-NIE istnieje pw...
-
(Uwaga! Jak się rozpijecie - off-top będzie tylko międzylądowaniem na trasie do kosza )
-
Dobra Lądujecie w offtopie.
-
Jest też taka reklama społeczna wiosek dziecięcych. Dziewczynka budzi się w nocy z płaczem.. Lektor informuje ile dzieci w Polsce nie ma mamusi.. Wymiękam zupełnie przy tym. AronFtv stawiaj znaki interpunkcyjne bo nie można się doczytać
-
Jestem: - odpowiedzialna - otwarta - szczera - twórcza - empatyczna Ogólnie mam chyba więcej wad niż zalet..
-
Ludzie! Pogadajcie może na gg..albo skype..albo..nie wiem na czym tam jeszcze... Temat się rozwalił... O farmakologii miało być..
-
Po pierwsze - nie zamierzam z Tobą dyskutować. Na szczęście sami wybieramy sobie rozmówców na tym forum. Po drugie - W swoich wywodach zbytnio się rozpędziłeś i stałeś się lekko agresywny, co utwierdza mnie w przekonaniu, że ewentualna rozmowa do niczego dobrego nie doprowadziłaby. Po trzecie - jako administrator - żałuję, że nasze forum nie spełniło Twoich oczekiwań. Powodzenia na innych frontach. Pozdrawiam.
-
Zgłoszenie postów było w 100% słuszne ponieważ tego typu rozmowy nie powinny być prowadzone w temacie dotyczącym jednego konkretnego leku. Nie ma tu ani kszty "żenady". Wręcz przeciwnie.. Jeśli chodzi o temat farmakologii - podzielił już sporo osób na tym forum i z doświadczenia wiem, że kłótnia tu nie ma sensu. Dyskusje na forum nie powinny obrażać rozmówców.
-
Drugi raz Efectin zadziałał identycznie. Nie czułam różnicy. Czułam się tak samo db po nim jak za pierwszym razem. Zaczęłam jeść co drugi dzień połówkę 75mg..(czyli 37,5mg co drugi dzień). Chyba wszystko jest ok bo nic wielkiego nie dzieje się. Może tylko po godzinie od połknięcia tabletki bardziej mnie mdli niż wtedy,kiedy regularnie każdego dnia zjadałam pół kapsułki. Poza tym,jeśli zajmę sie czymś i zapomnę o lekarstwach to nie czuje niczego szczególnego. Gorzej jak zaczynam analizować Ze spaniem mam podobnie. Kiedy śpię długo czuję się kiepskawo.. Jestem rozwalona cały dzień (nie wspomnę o tym,że zaczynam sie tym zaraz martwić). Pozdrówki, Mateusz
-
A t r u c h a !!! Atrucha.. Gusia, uduszę Cię za to przemienianie mojego nicka.. To już w latach można liczyć Aaaaaaaa.. I przypominam --------->
-
U mnie z tym seksem to wygląda tak: - wg mnie - często -wg NIEGO - za rzadko
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
atrucha odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Gdybym była na Twoim miejscu najpierw postarałabym się o przebadanie dziecka. Powinno się jej oglądnąć cały przełyk by ewentualnie wykluczyć wady układu pokarmowego. Jeżeli okaże się,że wszystko jest w porządku wtedy psychoterapia i psychiatra. I wiesz co..? Nie zgodziłabym się na odizolowanie mnie od mojego dziecka. Wydaje mi się to nieludzkie. Nawet jeżeli faktycznie jesteście nadopiekuńczy to powinniście postarać się o zmiane własnego nastawienia ale nie kosztem dziecka. Mała jest odizolowana od rodziców i z całą pewnością bardzo to przeżywa. Kiedy byłam w jej wieku trafiłam do szpitala zakaźnego i jedynym kontaktem z rodzicami był widok mamy przez szybkę. Bardzo to przeżyłam. Mam 31 lat i do tej pory wszystko pamiętam z najmniejszymi szczegółami. Moje dziecię też przebywało bardzo często w szpitalu kiedy miał około 4-5 lat. Ponieważ nie było możliwości nocowania tam, wychodziłam do domu,kiedy już zasnął i wracałam wczesnym rankiem. O 7 już nie spał. Kiedy mnie widział wchodzącą na sale zaczynał płakać. Do dziś nie wiem dlaczego. Przypuszczam,że z żalu ,że go zostawiałam kiedy spał.. W wieku 10 lat po chorobie układu pokarmowego (zwykły wirus) pojawiły się u niego problemy lękowe. Bał się chodzić do szkoły, do kościoła, jeździć samochodem, autobusem.. Oczywiście wszelkie tłumaczenia mu można było włożyć sobie w buty. Najgorsze kilka dni polegało na tym,że leżał na łóżku w swoim pokoju i nie miał siły wstać (wg. jego teorii). Zaczęły się problemy ze szkołą. W tygodniu potrafiono nawet kilka razy dzwonić by odebrać go ponieważ boli go brzuch i jest mu słabo. Trafiliśmy do psychologa i psychiatry. Pani psycholog stwierdziła,ze na tym etapie niewiele może pomóc i warto pomyśleć o lekach. Psychiatra zleciła lek o nazwie Asentra. Już po trzech dniach od brania leku widać było poprawę. Stał się normalnym uśmiechniętym dzieckiem. Mimo tego,ze miałam wcześniej masę wątpliwości co do słuszności podania mu jakiegokolwiek leku - nie żałowałam swojej decyzji. Mógł już normalnie funkcjonować, brać udział w lekcjach etc. Systematycznie chodziliśmy na zajęcia z panią psycholog. Po trzech miesiącach odstawiłam mu leki. To był odpowiedni czas bo już uwierzył,że w siebie i utwierdził się w przekonaniu,że jest zdrowy i nic mu się nie dzieje kiedy jest miedzy ludźmi. Wojtek do dziś nie pójdzie sam do kościoła i każdego ranka skarży się na ból brzucha. Nie wpadam wtedy w panikę i nie biegnę z nim do lekarza. Psycholog powiedziała,że "taki jego urok" i należy to zaakceptować nie rozczulając sie nad nim. Staram się tego nie robić.. Moje skromne zdanie jako matki - zróbcie swojemu dziecku wszystkie możliwe badania by wykluczyć choroby układu pokarmowego i dopiero potem skupcie się na psychologicznej stronie sprawy. Idźcie z małą do psychiatry dziecięcego. Jest dzieckiem i na pewno szybko wyjdzie z tego. Jak to mówią: w większości przypadków dzieci szybko wyrastają ze swoich lęków. Nie dajcie się spławić lekarzom, ale z drugiej strony nie popadajcie w obsesję i nie rozczulajcie się zbytnio nad córcią. Nadopiekuńczość przynosi więcej szkody niż pożytku. Ależ się rozpisałam Sorki.. -
Przesłanie dla "nowych"
atrucha odpowiedział(a) na CIALO liceum DUSZA muzeum temat w Kroki do wolności
Ktoś tu kiedyś napisał "Co nas nie zabije - to nas wpędzi w nerwicę" W tym baaardzo dużo prawdy jest. -
Polecam przestudiowanie subforum OFERTY
-
Blue Orange :) Z okazji urodzin - wszystkiego o czym marzysz
-
http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=529
-
Wymiana doświadczeń z przyjmowaniem leków przyniosła do tej pory więcej dobrego niż złego. Gdyby zrealizować Twoje postulaty - forum straciłoby sens. W subforach LEKI masz wyraźnie napisane,że opinie wyrażają tu użytkownicy forum a nie lekarz - czyli do wszystkiego należy mieć dystans i wszystko należy konsultować ze swoim lekarzem. Nawet regulamin forum zawiera tego typu notatkę. Nie będzie na forum zakazu rozmów na temat skutków ubocznych leków.
-
Nie można "wypisać się z forum" czy też zlikwidować swoje konto. Akceptujesz to postanowienie rejestrując się na forum.