Skocz do zawartości
Nerwica.com

atrucha

Użytkownik
  • Postów

    1 804
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez atrucha

  1. atrucha

    Życzenia urodzinowe

    Wszystkiego dobrego, Shad. Spełnienia marzeń i samych radosnych dni
  2. Dzięki Ewka za ciepłe słowa.. Szkoda, że rzeczywistość pozostaje rzeczywistością..
  3. Było..minęło, Różo.. Nawet nie miał czasu spotkać się ze mną od x czasu (dziś był zmęczony a jutro impreza ze znajomymi..) Odpuszczam..
  4. Rozumiem,ze taką szczepionkę można nabyć w aptece (?) Proponuję sprawdzić telefonicznie krakowskie apteki. Być może sprowadzą dla Ciebie szczepionkę od producenta. No chyba że to jakaś specyficzna szczepionka..
  5. Jestem tym chorym ogniwem w związku (posiadającym nerwicę). Właściwie trudno nazwać to związkiem. To resztki czegoś co mają przypominać,że to kiedyś był "związek". Największym zarzutem mojego (byłego) faceta jest to,że ponoć nie potrafię panować nad emocjami. Ma to miejsce podczas kłótni..Wbrew pozorom nie krzyczę, nie panikuję, nie wyrzucam z siebie potoków słów. Słucham tego co ma do powiedzenia ta druga strona i analizuję wyciągając przeróżne wnioski. Głównie zastanawiam się nad tym dlaczego osoba która mówi ze kocha potrafi tak ranić i jakie są tego powody..Dochodzę do wniosku,że związek szwankuje i zapewne wynika to z tego,że On ma dość..i że pewnie kwestią czasu jest to,że odejdzie.. Oczywiście to wszystko analizuję głęboko w sobie..i w efekcie oświadczam,że np. nasz związek zapewne niedługo się skończy, że to początek końca i takie tam..Oczywiście kiedy już się uspokoję - wszystko jest w najlepszym porządku.. Taka sytuacja miała miejsce jakieś 3-4 razy.. W efekcie doczekałam się tego,że On ma dość i nie chce tak dłużej żyć.. Bo nie daję poczucia bezpieczeństwa (związek - tymczasowość)..Bo nie panuję nad emocjami.. Bo krytykę odbieram jako atak na siebie.. Bo jestem egoistką.. Bo nie mamy planów..Bo nie rozumiem,że on ma prawo mieć fatalny okres.. Jednocześnie zapewnia mnie (DOPIERO TERAZ) że jestem dobrą kochającą osobą, że odpowiadam mu pod każdym względem...tylko nasz związek jest zły i nie funkcjonuje odpowiednio.. Nie każcie mi tego tłumaczyć bo nie rozumiem.. Wiem tylko,że jestem perfekcjonistką i chcę by wszystko było dograne w każdym calu. Kiedy coś szwankuje - denerwuję się. Nie znoszę ciągłej krytyki. Nie dlatego,że uważam się za ideała..dlatego że krytyka bywa rujnująca..szczególnie kiedy jest jej w nadmiarze a mało tych dobrych słów.. Teraz dochodzi jeszcze poczucie własnej wartości. Kiedy słucham tego wszystkiego co On ma teraz do powiedzenia na mój temat, zaczynam głęboko zastanawiać się nad sobą.. Wszystkie oskarżenia i zrzucanie całej winy na mnie zwyczajnie dobijają mnie. Nie chcę znowu przerabiać załamania nerwowego i dlatego staram się znaleźć jakieś wyjście z tej sytuacji. Chcę pracować nad własnymi emocjami. Mieć na nie wpływ.. Macie jakieś pomysły..? Nie zależy mi na opiniach w stylu "ten facet to gnój", "znajdziesz lepszego, mądrzejszego".. Chcę rady jak można wybrnąć z tej sytuacji.. Co zrobić żeby było ok.. A może odpuścić sobie.. Mam też poważny dylemat czy to wszystko zwyczajnie nie jest tylko oznaką braku uczucia z Jego strony.. Jak to jest z tą "miłością"? Można zrezygnować z tej drugiej osoby mimo tego,że kocha się..? Do tej pory myślałam,ze problemy należy rozwiązywać i żyć dalej..starać się.. Od kilku dni mam taki mętlik w głowie, że już nie wiem co jest słuszne a co nie..Potrzebuję wskazówek (najlepiej od ludzi mających doświadczenie w poważnych związkach).. (Dodam też,że On zagląda anonimowo na to forum i istnieje możliwość,że przeczyta wszystko..)
  6. Mój dzisiejszy dzień.. Był bardzo radosny.. Zacznę od początku. Obudziłam się pełna optymizmu i świadoma wspaniałości świata. Za oknem śpiewały ptaki a słonko ślicznie świeciło. Wiosna zawsze dodaje mi sił witalnych i mobilizuje do działania. Zauważyłam nawet,że ludzie otaczający mnie są bardziej otwarci, życzliwi, uśmiechnięci. Korzystając z uroków dnia, po obiedzie wybraliśmy się na spacer. Nie mogliśmy stracić tak fantastycznych okazji do wspólnych eskapad. Uwielbiam te chwile.. On też je ceni.. Niedziela nie musi być smutnym obowiązkiem. Trudno dobrać odpowiednie słowa by opisać Wam jak udany potrafi być zwykły dzień. Ważne tylko by chcieć i kochać. Ps. To ściema (miałam napisać "ściema ale fajnie brzmi"..ale obiektywnie na to patrząc - to żałosne pojękiwanie..).
  7. Fajny artykuł opisujący nerwicę. http://beta.resmedica.pl/artykul/document.php?id=1208&dalej=0
  8. Jeśli lubicie trójkąty.. - to ja się dopisuje Zimno mi tak samej...
  9. atrucha

    Muzyka...

    Qrcze..mnie dziś wszystko wzrusza Nawet taka muzyka..
  10. Wiecie co.. Chyba zacznę wyć do księżyca.. Zimno mi...
  11. Wiecie co.. To chyba działa.. Kilka osób napisze coś miłego i człowiekowi jakoś lepiej (choć realia bez zmian ) Dziękuję :* Makcia ma rację. Piotruś baaardzo się stara Należy Mu się urlop. Niech to słońce już zaświeci.. Dla wszystkich..
  12. Wracając do tematu.. Mój dzisiejszy dzień nie należy do specjalnie udanych.. Delikatnie mówiąc.. Obudziłam się ze swiadomością,że tak naprawdę jestem sama sobie na tym padole. Facet, który przez ostatnie miesiące wypełniał moje życie - zionie obojętnością i kpiną.. a praca - choć fajna - finansowo jest do bani. Nie chce gdybać co z w/w faktów ma większe znaczenie na losy człowieka, ale świadomość kolejnej porażki dobija mnie. Mówią,że nieszczęścia chodzą parami (nie dopuszczam chwilowo myśli,że grupami). Mam 31 lat, dziecko i kiepskie perspektywy na przyszłość. Nie użalam się nad sobą (przynajmniej nie tu..),ale jakos tak czasem czuję potrzebę wywalenia wszystkiego na zewnątrz. Właśnie ogarnęła mnie totalna beznadzieja.. Pier...na rzeczywistość.
  13. Natalia.. Zgodnie z regulaminem każdy temat może być przeniesiony lub zamknięty. Mamy ponad 6 tys.uzytkowników i gdyby każdy chciał kwestionować zasady - forum nie przetrwałoby. Nikogo nie zatrzymujemy na siłę. Dodam jeszcze,że sprawy organizacyjne załatwiane są na odpowiednim subforum a nie w temacie "Agorafobia". Pozdrawiam.
  14. ..i żyli długo..i szczęśliwie
  15. atrucha

    Antydepresanty (wszystko...)

    W Indeksie Leków nie zakłada się tego typu tematów.
  16. Zdanie jednego moderatora nie odzwierciedla stanowiska administracji. Temat o którym mówicie jest w Ofertach i nie widze powodu by ciągle o tym dyskutować.
  17. W jaki sposób te posty miały być "niewygodne"? Temat został podzielony na dwa odrębne (jedna część trafiła do NL,a druga do Ofert). Jeśli zniknęły jakieś posty to tylko w celu przywrócenia pierwotnego sensu tematom. Równo zostali potraktowani i zwykli uzytkownicy jaki i moderatorzy. Kłócić sie możecie na pw lub gg. Nie jestescie jedynymi uzytkownikami tego forum. Zwrócona też została uwaga moderatorom (na subforum funkcyjnym). Temat został wyjaśniony i zakończony. Pozdrawiam Ps. Didado sama odpowiada za swoje słowa. Mogę tylko napisać,że jest mi przykro z powodu całej sytuacji. Mam nadzieję,że w przyszłości unikniemy tego typu sporów.
  18. Koletha..wydaje mi się,ze jednak nie wszyscy wiedzą. Jesli posiadasz takie informacje to podziel się nimi. Temat został przywrócony bo był wartościowy. Odnośnie uwagi na temat usuwania negatywnych opinii o moderowaniu - nigdy takowych sie nie usuwa i nie było też skarg odnośnie tych domniemanych działań. Moderator nie ma obowiązku konsultowania swoich decyzji (odnośnie przenoszenia,doklejania etc) z autorem wątku.
  19. To też wskazane. Kłótnie na forum nie są potrzebne.
  20. atrucha

    Życzenia urodzinowe

    Madzi wszystkiego najlepszego Lith'owi spełnienia marzeń
  21. A co jeśli mam potrzebę zaznaczenia wszystkiego..?
  22. atrucha

    Pramolan i Setaloft

    http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=63 http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=844 http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=5924
×