Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rambo123

Użytkownik
  • Postów

    430
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Rambo123

  1. Ja wstałem dzisiaj w najgorszym dołku chyba od kilku miesięcy. Po raz drugi w dorosłym życiu nie wypiłem nawet lampki szampana. Jest mi ciężko. Żeby ta depra już przeszła. Jak Robert powróci na forum to nie pozna swego tematu. Tyle postów napisaliśmy.
  2. Ja mam chad i nerwicę lękową. Nerwica objawia mi się najczęściej w fazie depresji. Mam straszne lęki Czuję się wtedy fatalnie. W hipomanii lęk ustępuje, czuję się energiczny i szczęśliwy. [Dodane po edycji:] Derealizacje w chadzie niestety występują.
  3. Cieszę się że Ci popuszcza Może zmiana otoczenia zrobiła swoje? Tak trzymaj. Wiola - ładne mamy awatary
  4. Ja dzisiaj zwiększyłem dawkę do 100 mg. Jutro będą dwa tygodnie jak go biorę. Coś powoli zaczyna mi się poprawiać samopoczucie od dzisiaj.
  5. Też w tych latach byłem w Angli po przejściu na emeryturę.Obowiązywały wtedy wizy. No i niestety z tubylcami i naszymi rodakami zażywałem. Na mnie to słabo działało i po prostu nie polubiłem narkotyków. Anglicy w czasie pracy palili zioło.
  6. Moniko Ty nie masz chadu dlatego nie zrozumiesz co się robi w manii i hipomanii. Moja hipomania objawia się tym że zaczynam nadmiernie pić. Po prostu chcę uchwycić ten moment w którym będę chciał chlać i się bawić. Będzie to oznaka, że wkraczam w fazę hipomani.Trochę to zawile brzmi ale chodzi mi aby w hipomani nie pić. Do tej pory miałem trzy tragiczne depresje po których lądowałem w szpitalu. Po dwóch wyszedłem na prostą pracowałem i wszedłem w hipo. Pomimo że obiecywałem sobie nie pić to jednak piłem i nie wiem kiedy to nastąpiło. Oczywiście picie nie przeszkadzało mi w pracy, a musiałem dojeżdżać dziennie ok.26km w jedną stronę. W chadzie nie powinno się wogóle pić. A szczególnie w hipomani (przelotne znajomości i inne jeszcze gorsze rzeczy). [Dodane po edycji:] Miało być Wiolu. Z pośpiechu pomyliłem imiona - przepraszam
  7. Wiola w 99% mi nie odbija. Może mi odbić jak nic nie pamiętam co robię. W tej chwili biorę lekarstwa, jestem w dołku i alko by mi te doły powiększył. Samopoczucie na drugi dzień byłoby fatalne. Obiecałem żonie że nie będę pił. Jak miałem hipo przez 3,5 roku to potrafiłem pić dziennie. Wyobraż sobie wczasy z full wypasem, darmowy alko dziennie. Nie ma o czym mówić. Specjal jestem zdrowy fizycznie czego żałuję w depresji. Fajki palę ale staram się ograniczać do minimum. W domu nie wolno palić, taką przyjęliśmy zasadę z żoną. Muszę się trochę pochwalić bo jest mi żle. Udało mi się pomimo tylu depresji i hipo wychować dwójkę dzieci, skończyli studia, mają własne rodziny i dobrą pracę. Mam też wnuki i to trójkę, jeden akurat śpi u mnie w domu. Jak wstanie to pójdę z nim na sanki. Spacjal pomimo że jakoś dotrwałem do emerytury to teraz czuję się tak jakbym zawalił całe życie. Pieprzona depresja. Od dziś zwiększam dawkę antydepresanta.
  8. Jedzenia mnóstwo i alko też ale ja nie wypiłem ani kropli.
  9. Nic dodać nic ująć Ka_Po. Nikomu nie życzę chadu.
  10. Cieszę się że przynajmniej wam jest dobrze. Za chwilę wychodzę z wnukiem na spacer i lęk mnie ogarnia. Pieprzona depresja!!!!!!!
  11. Moją chorobę ukrywałem cały czas aż do przejścia na emeryturę i wylądowaniu po raz pierwszy w szpitalu. Do tego czasu zresztą nie chodziłem do psychiatry. Lekarstwem był alkohol. Teraz już wiedzą i mi to wisi. Depresja nie popuszcza.
  12. Tak bywa że nasi najbliżsi najszybciej wychwytują nasze górki które mogą przerodzić się w duże góry.Trzeba się pilnować aby nie wejść w manię. Czekam na hipo które nie przychodzi.
  13. Witam w ten świąteczny dzień. U mnie pokazało się światełko w tunelu. Do wyzdrowienia jeszcze długa droga. Ale jestem dobrej myśli. Ka_Po zazdroszczę Ci zdrówka i tego piwka. Ja w dalszym ciągu nic alko. To mnie dobija. Jak jestem w hipomani to też lubiłem sobie wypić. RafQ-u obyś przetrzymał te święta. Amonku cieszę się że już Ci lepiej. Jeszcze raz Wesołych świąt!!!!
  14. Żona dwukrotnie rzucała palenie jak planowaliśmy dzieci. Niestety póżniej wracała do palenia.Teraz żałuje.
  15. Radzę Ci iść do szpitala. Mnie szpital pomógł. Jeżeli jeszcze będziesz leżał z odpowiednimi ludżmi to możesz sobie umilać czas grą w karty, szachy itp. Dla mnie to była najlepsza psychoterapia. W szpitalu będą mieli czas na dobranie lekarstw.
  16. Na to pytanie nie potrafię Ci odpowiedzieć. Przydałaby się porada prawnika. Widziałem w szpitalu kobiety w depresji po manii z problemem podobnym do Twojego. Niestety nie pytałem ich jak chcą z tego wybrnąć. Współczuję. Ja mam też chad ale bez manii. Mam lekką hipomanię.
  17. Niestety dla mnie kawa i papieros to cały rytuał. Żona też pali. Jedno co dobre to nie wolno nam palić w domu. Nawet jak jest mróz. Ogranicza to ilość wypalonych papierosów.
  18. Podziwiam ludzi którym udało się skończyć z papierosami. Ja niestety nie potrafię.
  19. Dlaczego zostaniesz profilaktycznie opieprzony? Tak na zapas? Albo za dużo będziesz rozrabiał?
  20. Ja dopiero dzisiaj będę ubierał choinkę, właściwie to żona większość zrobi bo jestem do kitu. Musimy jeszcze dzisiaj po południu jechać na ostatnie przedświąteczne zakupy. Na wigilię przychodzą do mnie dzieci z wnukami. Muszę być wesoły. Tylko jak to zrobić?
  21. Taddy - tylko chorzy na to samo co Ty mogą Cię zrozumieć. Z Twego postu wynika że mieszkasz w Niemczech. Niestety po fazie mani przychodzi opamiętanie i faza depresji. Wtedy chciałoby się poskładać życie do kupy ale brak sił na to. Mój znajomy chory na chad z powodu silnych manii które przechodził ubezwłasnowolnił się. Za każdym razem gdy wchodzi w manię żona wzywa pogotowie i odwożą go do szpitala. Nieraz pomaga sanitariuszom policja. W mani człowiek jest nieobliczalny. Chorzy na chad wymagają leczenia do końca życia. Musisz zacząć się systematycznie leczyć i brać stabilizatory nastroju. Powodzenia.
  22. W dalszym ciągu brak poprawy. Chyba coraz gorzej. Przed Zoloftem było lepiej.
  23. Facet miał typowy objaw dwubiegunówki (CHAD) fazę manii. Jażeli jest duża to z reguły prowadzi do takich zachowań jakie opisał. Dobrze że nie stracił jeszcze pracy. Najgorsze jest to że może go czekać epizod depresji. Wtedy dopiero może być tragicznie.
×