Skocz do zawartości
Nerwica.com

ewa125

Użytkownik
  • Postów

    852
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ewa125

  1. jestem od 6 rano na nogach, wlasnie wrocilam z roboty i ... polecam takie zajecie umyslu!! wogole nie mialam czasu na glupie myslenie. teraz jestem w domku i czuje sie zmeczona ale silniejsza 100 razy niz w niektore dni w ktore nic nie robilam ale za to dopadala mnie nerwica.
  2. co do kosciolow to pamietam jak kiedys na mszy ksiadz grzmil ze jak to mozna wyjsc w srodku mszy, ze ludzie wychodza z kosciola i siedza na lawce obok i sluchaja stamtad mszy, ze juz moga wogole nie przychodzic bo nie moga wysiedziec calej mszy .. i tak sobie pomyslalam o nas..
  3. ewa125

    podejrzenia

    duskfall a robiles test na borelioze bo to powoduje bole miesni i kosci. uczepilam sie troche tej boreliozy ale to teraz jakas plaga, mnostwo moich znajomych to ma i wcale nie pamietaja zeby ich ugryzl kiedys kleszcz.
  4. retro nie przesadzaj, kazdy ma jakies mysli czasami, ja mam czasami tak ze jak widze kogos i chce mu podlozyc noge zeby sie wywalil ale przeciez tego nie zrobie. naczytales sie o tych schizofreniach i sie boisz. ja przez kilka dni nie czytalam forum bo nie mialam czasu i serio, nabralam dystansu do tego wszystkiego, czuje sie dobrze i wiem, ze zbytnie wczytywanie sie, zwlaszcza w tym temacie, moze poglebic leki, lepiej sie na troche odseparowac, wyjsc gdzies ze znajomymi, obejrzec film, oderwac troche umysl od zadreczania sie tym wszystkim.
  5. :) dzieki bee !! takich komentow mi potrzeba i chyba masz racje bo jak narazie nie wymiotowalam juz i sie czuje w miare dobrze. najgorsze ze jak sie jest rzeczywiscie troche chorym lub cos jest rzeczywiscie nie tak to latwiej sie nakrecic bo si ema "dowody". no chyba az tak pechowa nie jestem. wzielam w razie czego gripex i wieczorem aspirynke chyba wezme.
  6. jezu az mi sie plakac chce, ze akurat mnie to teraz musialo zlapac. juz mam oplacone bilety, nie moge zmienic terminu, moja mama tez w innym terminie nie moze. na prawde to nie moze byc grypa zoladkowa bo po prostu bede najwiekszym pechowcem w swiecie. moze to tylko oslabienie bo ja juz goraczke z katarem przechodzilam wlasnie w niedziele i poniedzialek, potem we wtorek juz goraczki nie mialam ale sie jeszcze kiepsko czulam a w srode i dzisiaj poszlam do pracy (moze nie powinnam, tam wszyscy chorzy).boje sie ze w tym samochodzie bede "umierac" a czeka mnie 15 godz. jazdy. wzielam na nowo jakis lek w stylu gripexu i na prawde TO NIE MOZE BYC ZNOWU GRYPA NIE TERAAAAAAAAAAZZZZZZZZZZZZZZZZZZZ!!!
  7. ojej mam nadzieje ze nie. musze jutro leciec do rodzicow a potem jechac 2 dni samochodem, musze byc zdrowa! ja juz goraczki nie mam, mialam kilka dni temu ale mi przeszla. myslisz ze bez goraczki moze to byc grypa zoladkowa?
  8. ja tez robilam dawno prawko i niedawno od nowa sei uczylam jezdzic ale z moim chlopakiem. bylo ciezko, ale teraz ja sie relaksuje w samochodzie jak kieruje. serio!z 1 strony sie troche jeszcze denerwuje bo jestem na srodku ulicy i ode mnie zalezy czy nie spowoduje zaraz wypadku a z 2giej strony jestem zmuszona zeby o tym myslec i nie mam miejsca na myslenie o nerwicy czy problemach. po pracy sobie wsiadam do mojego autka, jestem tam sama i sobie wracam do domku. nie musze stac na przystankach, gadac z ludzmi. wlaczam sobie muzyke i jade. na poczatku to normalne ze lapie cie stres i osoby bez nerwicy tez czesto tak reaguja. w jezdzie samochodem wazne zeby sie nie poddac na poczatku choc sie mysli ze sie do tego nie nadaje i ze zawsze bedzie to wywolywalo taki stres , ale moge ci powiedz poza tym jakos jak sie jedzie, jest sie tak skoncentrowanym i skupionym ze raczej nie ma miejsca na atak paniki. moze on wystapic jak sie juz zaparkuje ale podczas jazdy raczej nie. nasz organizm nie jest glupi. wie kiedy moze sobie pozwolic na marudzenie...
  9. jejkuuuuuuuuuuuuuu skonczyla mi sie grypa (tzn goraczka bo jeszcze sie kiepsko czuej i mam katar),zaczal sie problem zoladkiem. wlasnie przed chwila wymiotowalam. po drzemce jaka sobie ucielam po pracy. nie wiem czy to z nerwow, czy cos nie tak zjadlam chociaz jadlam tylko tosty.. . moze sie podswiadomie boje jutrzejszego wyjazdu do rodzicow (tata chory, mama ledwo co wytrzymuje juz psychicznie). to ja ich tam musze wspierac a ja bym chciala tak egoistycznie zeby mnie powspierali, ale nie maja na to miejsca i to oczywiste (= "realne " problemy, nie tam moje nerwicowe )
  10. ile masz lat? ---- EDIT ---- w sumie to na pewno nie jestes juz dzieckiem skoro piszesz ze masz meza. jezeli twoja matka jest toksyczna to odseparuj sie od niej. jezeli jestes samodzielna a ona cie doluje to ogranicz spotkania z nia do minimum. wspolczuje ci ze to akurat twoja matka jest taka osoba ktora cie doluje. masz jednak meza i rodzine meza ktora cie wspiera. staraj sie trzymac jak najblizej osob ktore dzialaja na ciebie pozytywnie. wiem ze niektorych ludzi nie da sie zmienic ale psycholog pewnie ci proponowala zebys przyszla razem z twoja mama. moge sie domyslac ze ona by sie nie zgodzila?
  11. BEE84- ja mam dokladnie to samo!! teraz juz jest w sumie lepiej, zalezy tez od dnia. przyzwyczailam sie bo wstaje wczesnie do pracy i potem musze odespac 2 godzinki. ale znam to uczucie. to tez pewnie z nerwow bo zawsze jak mam sie obudzic i isc tez na 2ga zmiane kogos zastapic to jest koszmar. kiedys bylam w pracy od rana, potem o 1 wrocilam do domu i mialam wrocic do pracy na 3. zrobilam sobie NIEPOTRZEBNIE drzemke i jak sie obudzilam to serio myslalam ze nie pojde, bylo mi niedobrze, chyba nawet wymiotowalam, straszne leki, straszna derealka itd. co dziwne w samej pracy jak juz tam dotarlam nie bylo tak zle. nawet dobrze sie juz potem czulam.
  12. ja tez mialam to z otruciem ale ja tak naprawde wiedzialam ze nikt nie chce mnie otruc (w moim przypadku dosypac cos do drinka bo moja mama mi to wbila do glowy), tylko, jako wiem ze schizofrenicy mysla ze ktos chce ich otruc to ja dostalam ataku paniki na mysl ze moge zaraz pomyslec ze ktos chce mi cos dosypac. jezu jakie to gluuuuuuuuuuuuuuuupie.
  13. ewa125

    Przewrażliwienie

    carlos- > jak idziesz w czwartek do psycholog pogadaj z nia prosze o tym strachu przed schiza i popytaj czy na pewno sie z tego (z nerwicy) nic nie rozwija i czy to "normalne" ze sie czasem czlowiek czuje jakby mialo byc coraz gorzej i zaburzenia ktore ma sie mialy poglebiac. potem prosze napisz to na forum bo juz ja sie tez tu naczytuje glupot bo jestem chora i cale dnie siedze w domu, nie mam co robic to czytam.. dzieki z gory!
  14. ewa125

    Przewrażliwienie

    ja wczoraj sie przestraszylam bo sie obudzilam w nocy i przez chwile nie wiedzialam gdzie jestem i wogole co sie dzieje, strasznie sie wystraszylam, zapalilam swiatlo ale po chwili "pamiec" wrocila
  15. cleo ale na rok czasu ci odpuscila nerwica tak zupelnie zupelnie?? nie bylo sladu po niej czy tylko nie bylo atakow a jednak nie czulas sie tak do konca od niej wolna?
  16. victorek ja tez mialam kiedys codziennie, czesto kilka razy na dzien, to mija. musisz tylko pozalatwiac swoje konflikty wewnetrzne i sie "uspokoic" tylko nie uspokoic w sensie usiasc na kanapie i zrobic 5 glebokich oddechow tylko uspokoic sie w zyciu, znalezc swoja droge zyciowa. pamietaj ze to trwa niestety, u mnie sie ciagnelo 2 latka.
  17. juz tez chyba bede musiala podjac drastyczna decyzje nie wchodzenia na te forum!!!! ze m,na juz jest ok, pojawiaja sie tylko sporadycznie leki lekkie lub ataki. wbrew sobie przesledzilam watki KISIA. wspolczuje CI bardzo, mam nadzieje ze bedziesz sie leczyl i bedzie ok. a teraz do pozostalych- to co ma kisiu to jest wogole zupelnie co innego niz mamy my! on sam pisal ze nie czuje leku. jego objawy polegaja na slyszeniu glosow glownie. i od poczatku tak bylo, nie zaczelo sie to 2 latami nerwicy a potem zaczal slyszec glosy. to ze trafil na to forum o nerwicy nie znaczy ze ja ma. cierpi na zupelnie inne zaburzenia. i przestancie sobie wkrecac ze pomyslenie kilkusekundowe ze ktos nas obserwuje jest omamem. to jest wyobraznia!!! moja mama ma czesto takei "schizy" zwlaszcza po alkoholu, ze mysli autentycznie ze np. ktos mi na pewno cos dosypie do drinka (i mnie tym zarazila, teraz ja sie tego panicznie boje), czarnowidzi, wymyslala sobie ze mam jakies choroby (mimo ze mialam zwykly bol gardla) no i co jest normalna! kazdy czlowiek ma jakies tam swoje jazdy, glupie mysli i chwile zalamania. ale to co innego niz codziennie od 3ech lat slyszec dokladnie glosy i mysli innych ktorzy cie komentuja. jeszcze do tego moja mama ma brata chorego na schize. ajkby ona sobie zaczela to wkrecac to juz by miala 100 powodow dla ktorych moglaby ja miec tez ona. trzeba wyluzowac, ale wiem i ja po sobie ze ciagle czytanie o tych rzeczach wcale nie pomaga...
  18. Duran jezeli to jest twoje marzenie to na pewno sie uda, bo wkladasz w to serce. pamietaj NIE TAKI DIABEL STRASZNY JAK GO MALUJA!!!
  19. victorek znam to uczucie ze sie "znika", to jest straszne, niby masz sie uspokoic ale to znikanie napedza cie do tego zebys sie ruszal, ja sie odruchowo patrze na moje rece, musze chodzic, cos mowic, cos robic bo jak nie.... to znikne. na szczescie juz mam tylko sporadycznie te ataki.
  20. na kacu to nawet ktos kto nie ma nerwicy ma leki i jest rozdrazniony. dlatego mowi sie ze na kac najlepsze piwko bo rozluznia psychicznie. ja mam okropne leki na kacu i czuje sie slabo, chyba gorzej niz kiedys chociaz tez ciezko stwierdzic bo kiedys sie nad tym nie zastanawialam. zle sie czulam to odsypialam i juz. od czasu nerwicy bacznie obserwuje moj organizm i wszystko co sie dzieje.
  21. moje ataki wygladaja podobnie choc nie robi mi sie ciemno przed oczami, obraz staje sie jakby zamazany, robi mi sei slabo, nogi jak z waty, cala drze, wydaje mi sie ze juz ciut ciut i zemdleje, w glowie mi koluje.
  22. ewa125

    Fachowe artykuły

    mam na mysli ataki paniki czyli maximum silnego leku z wszystkimi innymi gadzetami.. lek wolnoplynacy tez mi towarzyszyl i tez prawie caly czas, bez wzgledu czy ktos byl przy mnie czy nie. zreszta 1wszy koszmarny atak paniki trwajacy jakies kilka godzin zlapal mnie na wakacjach w chorwacji gdzie bylam z moja rodzinka z ktora sie super dogaduje. skonczylam wtedy znienawidzone studia i odpoczywalam w pieknym slonecznym miejscu, teoretycznei to powinnam sie tam czuc cudownie.
  23. ewa125

    Fachowe artykuły

    u mnie wlasnie ataki pojawialy sie wszedzie, czy bylam w domu czy poza nim. nie spotykalam sie ze znajomymi dlatego ze balam sie ze oni zauwaza moje ataki ale to nie znaczy ze to sie nie zdarzalo rowniez jak bylam sama w domku
  24. moj znajomy ma borelioze i tez nie ma zadnych przebarwien i nie pamieta zeby go kleszcz ugryzl. i to jeszcze ma jakas dziwna odmiane boreliozy. przy niej charakterystyczne jest ze po alkoholu nasilaja sie objawy. ja osobiscie nie robilam badan na borelioze dlatego ze mnie nic nie boli. ja mam objawy typu- ataki paniki, uczucie ze zemdleje itd.
×