Skocz do zawartości
Nerwica.com

chojrakowa

Użytkownik
  • Postów

    7 765
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez chojrakowa

  1. Wczoraj miałam najgorszy dzień mojego żałosnego życia, i wierzcie mi lub nie, ale reszta zapowiada się tak samo chujowo. Zawiodłam się na osobie, którą kocham najbardziej na świecie. Zawiodłam się do cna, zostałam zraniona tak mocno jak się tylko dało i wegetuję sobie z pytaniem, czy będę jeszcze w stanie kochać jak wcześniej. Albo czy w ogóle będę w stanie kochać. Pochlastałam się jak szynka i nie mam siły nic zrobić. A to dopiero początek męczarni.
  2. gdyby ktoś miał ochotę na dłuższą pogawędkę, to chojrakowa zaprasza na pw, chyba nie bd dziś spać...
  3. chojrakowa

    Na co masz ochotę?

    carlosbueno, w takim razie chciałabym tego samego. No na pewno nie tak jak teraz, czekać aż słońce wstanie, a potem co...?
  4. chojrakowa

    Na co masz ochotę?

    carlosbueno, prawdziwe to znaczy JAKIE?
  5. Korba, nigdy nie pomyślałam że to powiem, ale zazdroszczę ci. Zazdroszczę ci, że jesteś na oddziale. Ja chyba też powinnam.
  6. wiola173, pewne jednostki po prostu nie nadają się do życia i ja nią jestem. Obawiam się, że będę miała bezsenną noc.
  7. wiola173, chujowo. Ja też mam ochotę się spić. Ktoś jeszcze...?
  8. witam wszystkich nocolubnych i pozdrawiam przy okazji
  9. Na swój sposób tak, tylko, że ja nie bardzo umiem odczuwać szczęście... Nie potrafię, mam milion powodów by nie iść, czuję złość, agresję wręcz, nie potrafię, nie chcę mówić. Wszystko, ale nie terapia i ja nie mówię o jednym podejściu, tylko o kilkunastu u wielu różnych ludzi. Nie wiem co z tym zrobić.
  10. Monika1974, border aż huczy i nie potrafię go przekrzyczeć. Leki nie pomagają, chociaż przez chwilę zeldox mnie stabilizował. Nie potrafię już nawet regularnie brać leków. Rzygam, odchudzam się, nie jem, jem, rzygam. Wychodzę za mąż, wszystkie uczucia we mnie się gotują i kotłują, czekam aż wybuchnę. Straciłam pracę, zresztą, nawet nie byłam w stanie pracować, nie wiem jak wyrobiłam te dwa miesiące. O terapii nie ma mowy, nie potrafię regularnie chodzić. Nie ma już dla mnie pomocy, może kiedyś była ale teraz już nie.
  11. Wszystko mi się pokiełbasiło, wiecie? Smutne to.
  12. Cześć Robaczki. Ciocia chojrakowa ostatnio się nie udziela, bo zaburzenie ją nieco przerosło. Mogę tu siedzieć godzinami albo wcale, nie potrafię regularnie pisać, nie potrafię już w swoim życiu zachować tak daleko idącego porządku. Piszcie, czasem zaglądam. I pamiętam o Was i martwię się czasem. Tulę wszystkich do serduszka.
  13. Atalia, obawiam sie ze w moim przypadku to swiadczy o niemożności odczuwania dobrych rzeczy. Juz nic nie pomaga.
  14. chojrakowa

    Co teraz robisz?

    dune, ja spalilam skręta i nadal wyję jak pies. Jestem w dupie.
  15. nieidealna, wierz mi lub nie, ale wiem co czujesz. Zbyt dobrze żeby coś powiedzieć.
  16. Jak to możlwe, że nawet po zjaraniu płaczę? Mam dość. Skoro nawet seks mi nie wychodzi, to znaczy, że jestem totanie beznadziejna,
  17. chojrakowa

    Co teraz robisz?

    dune, zaczerwienię się zaraz. Jestem, ja zawsze wracam.
  18. I ja biorę i jestem zadowolona jak mało z czego. Ładnie stabilizuje.
  19. chojrakowa

    Co teraz robisz?

    Sabaidee, to dziwne słyszeć, że mnie brakowało. Dziwne.
  20. chojrakowa

    Co teraz robisz?

    dune, ja nie sprzątam
×