chojrakowa

nic, jestem na diecie i pierdole wszystko równo, nie mam nic, to chociaż to też czujesz się najmniej ważna na świecie?

Wybuchnę zaraz. Błagam, niech on przyjedzie, błagam, niech mnie nie zostawia, błagam, niech nie opuszcza dziś... Wariuję. Chcę xanax, cloranxen, cokolwiek, żeby nie czuć.

też można się nauczyć inaczej czuć?

wovacuum, to tak jak u mnie z tą pogodą. No nic tylko zapaść w sen zimowy.

w dupie to mam, i tak nie zamierzam wyłazić chociaż śnieg= święta zaraz i jak o tym pomyślałam, to autentycznie żołądek mi się przekręcił a ty?

Ogólnie rzecz biorąc to WSZYSTKO

średnio na jeża, ale brałam sporą dawkę tegretolu, teraz zmniejszam i jest lepiej jaką masz karnację?

zero, dotrwać do wieczora, tylko właściwie... PO CO? dobrze spałaś?

Amon_Rah, a skutki uboczne duże wystąpiły czy nie odczuwasz? Ja chętnie bym zrobiła drugie podejście do topamaxu, ale pierwsze zakończyło się psychozą więc nie wiem, acz psychiatra coś wspominała...

Plany na dziś?

Agnieszka_1988, to tak jak ja. W ogóle - siedzieć w domu źle, wyjść źle, spać źle, nie spać źle, wszystko do dupy. Jak ja nienawidzę takich dni, a sporo ich ostatnio.

Na to wygląda

Amon_Rah, a jak się czujesz po topiramacie? I jaką dawkę przyjmujesz?

Pada deszcz. Fuj.

lakuda, co masz? Skąd takie dalekosiężne wnioski?

harpagan83, i ja, na zdrowie

jakbym siebie słyszała babo kochana... ja nie wiem, czy ty lubisz utulanie, więc cię nie utulę, ale mam straszną ochotę...

Agnieszka_1988, haha, na pewno. Biorąc pod uwagę, że znowu rzygam jak kot, albo jak dwa i zeszłam do niecałych tysiąca kalorii, plus wieczorne ćwiczenia... Na pewno. A najśmieszniejsze jest, że wpadłam na to, że narzuciłam sobie ten reżim nieświadomie, orientując się dziś przy kolejnej serii A6W...

Agnieszka_1988, kochanie, tak, już chyba mu lepiej. A ja się zeszmaciłam na amen. Znowu. Matko, ta moja impulsywność mnie dobija...

Agnieszka_1988,

Agnieszka_1988, gratulacje kochanie. W odruchu bezwarunkowym wymiotowałam wodą i trzepałam tym pustym poniemieckim saganem w grzejnik. A psu po nospie przeszło, śpi sobie pod moją piżamą. Mnie nadal mdli. Helvetti, trzymam, trzymam.

Xanax poszedł w ruch. Ty szmatowata zdziro, o psa nie umiesz zadbać, zasługujsz na karę.

Mój mały Kajtuś źle się czuje, cały się trzęsie a jest 21.00 Moja psina, zaraz się uduszę ze strachu.

Wujek_Dobra_Rada, jak widać mój organizm oporny na odstawianie... Anyway, jestem blond. Co prawda od smrodu amoniaku drugi dzień z rzędu boli mnie głowa, ale to drobiazg. Niepokój - nic się nie dzieje, więc wspominam to złe co było i wymyślam nowe.

Zabrałam się za czytanie nieodpowiedniej książki. Psychiatra zmajstrował coś w podświadomości pacjentki i przychodzi w nocy ją gwałcić w wyjątkowo paskudny (rzetelnie opisany, co do szczegółu) sposób. Już mnie schiza łapie, co z tego, że mój psychiatra to kobieta...