chojrakowa

leżę plackiem przed kompem i się boję, że zaraz przyjdzie lęk/niepokój/zwarzywnienie co było na obiad?

Shadowmere, Haniu, znasz mnie, mi od razu się przykro zrobiło No tak. Ciężko.

Chyba nie rozumiem celu tego przedsięwzięcia.

nioeee a po co... pytanie dlaczego... jak samopoczucie?

findSOUL,

Vi., malujesz paznokcie? Ja dzisiaj rano malowałam, ale tak trzęsły mi się ręce, że chyba zrobię to raz jeszcze. Tak nijak, jestem po obiedzie i zaraz zostanę sama. Kibel mnie woła Hania

http://www.papilot.pl/zycie/10646/Zupa-na-wywarze-z-ludzkiego-plodu-chinski-przeboj-kulinarny.html boże, to mnie nawet nie wkurza dzieciątka...

a i owszem co było na śniadanko (będzie?)?

Korba, ach te tygrysy domowe...

sokol48, Ah, ha, ha, ha, stayin' alive, stayin' alive. Congratulations.

-asia-, geografia, później WOS i dwie godziny polskiego, z przerwami akurat na papierosa. Trochę mi lepiej, xanax zaczyna działać, ale z drugiej strony ilość odbieranych przeze mnie informacji drastycznie maleje...

-asia-, źle, że schudłaś, ale WSPANIALE że się martwisz żabko. A ja obudziłam się z niepokojem - takim, że ścisnął mi gardło i klatkę piersiową. Za 15 minut zajęcia. Szał ciał po prostu...

Gryzę się po rękach.

nie zdarza mi się nerwicaman, z 10 wypal... ponawiam pytanie: co było na kolację?

aktualnie każde, przeważnie Marlboro mentolowe a ty?

Vi., jak nicniewarte gówno. Nie widzę sensu wstawania jutro, ani kładzenia się spać dziś - chociaż napewno takowy istnieje...

wiję się i tęsknie spoglądam na gg, chyba umrę masz może nadmiar papierosów?

nie stać mnie a ty?

Byłam, nie lubię tego miasta. często rezygnujesz z planów ze względu na złe samopoczucie?

tak, potrafię być zimna jak kostka lodu, ale ostatecznie i tak odbiję czyjeś cierpienie na sobie dni ci się ciągną czy przelatują przed oczami?

na dole, pomijając fakt, że nie oglądam prawie w ogóle filmów, więc tych z napisami też nie jak podsumujesz dzień?

Błagam, niech ktoś coś zrobi, proszę, nie chcę znów rzygać, a zaraz tak to się skończy... Błagam

Trawię i tyję

Zwymiotować. Ale nie mogę. Cóż, w takim wypadku mam ochotę na bawarkę i papierosa.

asdf, I super. A chojrakowa zaczyna łapać schizy na świętą noc...