Skocz do zawartości
Nerwica.com

Raffuss

Użytkownik
  • Postów

    372
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Raffuss

  1. Raffuss

    hm.. więc cześć?

    Witaj wśród nas.. :)
  2. Dobry psycholog i wyjdziesz od niego bez napiecia.. Przy czym nie nastawiaj sie na jedno spotkanie..
  3. Przez pierwszy miesiac moze nawet isc w gore.. Po kilku dniach nie spodziewaj do żadnych efektów.
  4. Raffuss

    Alimenty na rodzica

    O widzisz.. W prawie alimentacyjnym biegly nie jestem absolutnie, ale dobrze sie czegos dowiedzieć bardziej konkretnie. Wiedziałem że wyrok nie bazuje na przeszłości ale nie wiedziałem że do chwili problemów z orzecznictwem. Skoro były zasadzone komornicy nic nie pobrali dla Ciebie, czy sie Tobie nie chcialo/tudzież nie było z czego ściągać? Choć w przypadku braku środków, działał fundusz alimentacyjny jesli mnie pamięć nie myli..
  5. Mój dzisiejszy. Zgubiłem coś ważnego. Konkretniej posiałem w domu. W ułamku sekundy włączył się atak kompletnie obezwładniający. Nie umiejętność trzeźwego myślenia połączona z drżeniem rąk i brakiem możliwości usiedzenia w miejscu. Wiedziałem że nie ma sensu się temu stawiać, więc pozwoliłem sobie na jego odczuwanie. Trudniej było utrzymać język za zębami, by na nikim dookoła nie wyładować złości. Podstawą tego ataku było jak zwykle u mnie, zaburzone poczucie bezpieczeństwa. Moi domownicy nie rozumieją jak im mówię by mi w takich chwilach dali spokój. Wciąż mnie zaskakuje jakie drobiazgi potrafią wywołać takie stany..
  6. Raffuss

    Alimenty na rodzica

    Pytanie czy alimenty od matki dla ciebie byly zasadzone sadownie? Prawo niestety nie bierze pod uwage faktu jaki stosunek byl rodzica do dziecka. Jestesmy zobowiazani ich utrzymywac. Moze mńie czekac ten sam problem w przyszlosci mimo tego ze matka jest jednoczesnie moim katem. Prawa to niestety nie obchodzi. Mozesz grac jedynie litera prawa.. Trzebaby bylo przekopac przepisy alimentacyjne..
  7. Bardzo dobra decyzja. Wspieram takie i podpisuję się obiema rękami..
  8. Znalezienie kluczyków od samochodu.. :) mała rzecz a cieszy
  9. Zazdraszczam.. mnie ten rodzaj muzyki w ciągu chwili doprowadza do szewskiej pasji, w której ze spokojnego człowieka zamieniam się w bestię, która najchętniej roztrzaskałaby sprzęt który takie dźwięki wydaje..
  10. W tej chwili jestem na odstawieniu leków.. zszedłem na minimalną dawkę, połowę, a teraz na zero i wcale nie jest różowo.. :/ Pewnie że walczę, tym bardziej że mam spotkania z psychologiem, ale jest o wiele trudniej niż sądziłem.. Porównując rzucanie palenia wiele lat temu było banałem w stosunku do tego co wyczynia organizm po zejściu z chemii..
  11. Bree co prawda faktycznie są bardzo ciężkie przypadki, ktorym bardzo trudno jest pomoc. Nie dają one jednak prawa powiedzenia pacjentowi o tym, a juz tym bardziej w takim tonie. Psycholog tez człowiek i tak samo ma swoje granice, ktorych nie powinien przekraczać. Tylko poinformowanie Ciebie, nie powinno się od odbywać Twoim kosztem.
  12. To nie jest Twoje mylne wrażenie. W takiej relacji właśnie chodzi o pozbawienie się siębie na korzyść drugiej osoby.. choć ten opis jest w wielkim uproszczeniu.
  13. Wiele zależy od tego czy Twój lęk jest odpowienio umotywowany. U mnie włączyła się kontrolna lampka w chiwli zmiany leku, gdy przeczytałem sobie w ulotce, że dość często występują problemy kardio. A jako że leczę się kardiologicznie na zaburzenia rytmu, udałem się z moimi obawami do lekarza, który potwierdził iż nie wolno brać mi takiego leku. Tak naprawdę nigdy nie wiesz który skutek uboczny pojawi się akurat u Ciebie. Wiele zależy od samego organizmu i jego tolerancji na zmiany w składzie chemicznym. Wystarczy lekarzowi przypominać przy przepisywaniu leków (o czym sam czasem zapominam) czy występuje u Ciebie jakaś choroba przewlekła, byś nie dostała leku którego brać nie powinnaś.
  14. Ostatnio faktycznie jakieś silne wirusy się pałętają.. sporo osób w tym tych bez problemów z psychiką nie bardzo może gardła doleczyć..
  15. mikel pytanie: co na to psycholog?
  16. Właściwie nie reaguję. Chyba mój mózg nie dopuszcza do siebie rzeczy dobrych.
  17. Pozwolę się nie zgodzić. Zmuszanie siebie jest dość negatywnym podejściem do swojej osoby i z góry stawia obrany cel na przegranej pozycji. Nawet jeśli go ukończysz będziesz odczuwać przymus a nie przyjemność wykonania go. Poza tym każdy trzeźwo myślący psycholog powie Tobie iż odciąganie myśli od problemu jest dość negatywnym wyjściem z sytuacji. Owszem, może dzięki temu coś zrobisz, ale nie wyjdzie to z pożytkiem dla Ciebie. Należy przede wszystkim przyzwolić sobie na swoje słabości: "mam prawo się bać". "mam prawo się dziwnie zachowywać", "mam prawo do złego samopoczucia" a następnie nawiązać ze sobą pozytywny dialog przyzwalający na działanie z takimi zachowaniami: "Ugotuje obiad dla siebie, a jeśli poczuję się słabo zawsze mogę usiąść", "Wyjdę na dwór, pomimo swojego lęku, bo w każdej chwili będę mógł wrócić do domu" etc.
  18. Raffuss

    Witajcie :)

    Hej, Alkohol nie jest Tobie potrzebny do szczęscia. Wszystko z czasem się ułoży. Przede wszystkim nie krytykować siebie za takie a nie inne zachowanie.. :)
  19. Ten typ zachowania nie prowadzi niestety do niczego dobrego, choć jest bardzo często powielany. Powoduje on jedynie stłumienie przyczyny, postrzeganej jaką złą i niszczącą. Tymczasem wyjście jest ciut łatwiejsze.. należy swoją chorobę zaakceptować oraz specyficzne do niej zachowania, bez oceniania siebie jako jednostki gorszej od ogółu..
  20. Raffuss

    Dlaczego prostytutki.

    Przecież są ludzie płci obojga którzy po prostu uprawiają sex z innymi ludźmi bez kasy.. po prostu dla przyjemności. Każdy chce się za młodu wyszaleć, by potem osiąść z jednym partnerem..
  21. Psychiatra ok miesiąca w Gdańsku (ofc taki lepszy i bardziej znany) i to on kieruje do psychologa. Na psychologa możesz czekać do 2-3 miesięcy, chyba że masz fart jak ja ostatnio i załapiesz się na spotkanie tego samego dnia, co wystawione skierowanie. Grunt to dobrze poszukać. Polecam przejrzeć listę NFZ. Psychoterapia powinna się zacząć od zdiagnozowania pacjenta, a więc z początku co 2-3 tygodnie na tzw spotkaniach konsultacyjnych, następnie w zależności od rodzaju terapii: spotkania co tydzień, częściej niż co tydzień, spotkania codzienne (tzw oddział otwarty). Nie masz zaufania do NFZ ale powiem Tobie, że na płatnych wizytach spotkasz dokładnie tych samych psychologów i psychiatrów co na kontraktach z NFZ..
  22. Nie mówiłem o modlitwie w kwestii testów. To przecież było oczywiste.. Ludzie po prostu muszą wierzyć.. inaczej nie mieliby nadziei.. ale ona niczego poza sferą duchową w życiu człowieka nie zmienia.
  23. Moi bliscy poza może jedną osobą mają to wszystko serdecznie gdzieś, uważając że ludzie mają większe problemy i jakoś sobie z nimi radzą.. :/
  24. A tak np najnowsze badania australijskiego NHMRC. Pełna treść artykułu: http://www.theguardian.com/world/2014/apr/08/homeopathy-is-bunk-study-says
  25. Tutaj nie modlitwa ma moc tylko wy sami.. zaczynając w coś wierzyć.. samoleczenie nie jest niczym nowym w medycynie.. Z tą modlitwą jest trochę tak jak z homeopatią.. testy dawno dowiodły że nic nie dają ale ludzie w coś wierzyć muszą..
×