Skocz do zawartości
Nerwica.com

IceMan

Użytkownik
  • Postów

    4 790
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez IceMan

  1. To nie napisałem jeszcze jednego, chłopak tamtej dziewczyny do której Cię porównałem robi się kochany wtedy, gdy widzi, że ona może w końcu go odrzucić i zerwać na dobre (a już raz zerwała i wróciła, bo mówił, że się poprawi). Wolałbym Cię nie namawiać do zrywania (zazwyczaj wolę nawoływać do budowania niż niszczenia), ale ten związek raczej nie ma przyszłości i będzie lepiej dla Ciebie, jeśli z tym skończysz. To samo wszyscy do tej pory mówią tamtej dziewczynie, ale ona nie słucha. Mam nadzieję, że ty podejdziesz do tego z większym rozsądkiem. Wyglądasz mi na wrażliwą i czułą osobę, i może dlatego tak Ci ciężko z tym skończyć. Ale istnieje pewna uniwersalna, moim zdaniem nie zazwyczaj, ale zawsze sprawdzająca się mądrość (sprawdzone między innymi na mnie): kto ma miękkie serce, ten musi mieć twardą d***. Niestety. Czasem mam wrażenie, że w takich związkach wrażliwość drugiej osoby takiej jak Ty jest ciągle wykorzystywana i wystawiana na próbę. Ale jak długo? Myślisz, że to dla Ciebie będzie dobre? Że się poprawi? Ja nie...
  2. skądś to znam Nitka... ja też czasem mam coś takiego, że mi się nic nie chce - najszybciej mi się nie chce uczyć, potem inne czynności, a jak już nie mam siły pisać na klawiaturze na tym forum to już szczyt wszystkiego, ale to ostatnie jak widać rzadko mi się zdarza, prędzej nie mam czasu... ale tak z różnymi zwykłymi czynnościami u mnie też kiepsko, a to śniadanie to już kataklizm... nigdy mi się nie chce go jeść
  3. IceMan

    Fobia szkolna

    nitka, faktycznie wyglądałaś mi na wesołą (nie na wesołka bo to coś innego). Smutno się robi, jak się słyszy, że kolejna sympatyczna osoba na tym forum się załamuje... jednak wierzę w Ciebie, że masz na tyle siły, że dasz sobie radę z tym wszystkim... nie jesteś na dnie, choćby dlatego, że jesteś na studiach, ważne, żebyś się nie poddawała. Pozdrawiam cieplutko i przesyłam uściski i uśmiechy żebyś się trochę rozweseliła
  4. W takim razie czas najwyższy ją odzyskać, nie żartuję. A poza tym właśnie pamiętałem, że ktoś z tego forum żyje w toksycznym związku, gdzie (niestety to prawda) druga połówka jest naprawdę silną trucizną... i to dla Ciebie Aniu. Nie miałem jeszcze w swoim życiu tej drugiej połowy, więc nie wiem jak to jest być z kimś, niestety dobrze wiem, jak jest być samemu. Wyobrażam sobie, że boisz się samotności. Bo samotność to pustka. Ale moim zdaniem lepsza taka pustka od związku, który może Cię zniszczyć. No i może być ona krótka, ale to już zależy od Ciebie. Nie wierz w obietnice, że się zmieni, mam w swoim otoczeniu przykład takiego związku (nie wiem jak jest z Tobą, ale tam dziewczyna jest zupełnie uzależniona od swojego chłopaka, a reszta jak u Ciebie), więc wiem jak to wygląda. Naprawdę nie warto. Mówię to szczerze i dla Twojego dobra.
  5. raptem mnie zszokowałaś... parę dni bez jedzenia!? Aniu, dbaj o siebie lepiej :) dlatego lepiej temu nie dawaj szansy przejęcia kontroli nad Tobą
  6. magosza26, Ania1987 - z tym waszym jedzeniem, może to nie anoreksja, ale boję się że możecie w nią wpaść, więc nie przesadzajcie z tym odchudzaniem...
  7. jaką Cię widzi, taką Cię widzi... ale jaką Cię kocha, taką Cię kocha... postaraj się, aby Cię zrozumiał w tym czego nie rozumie. Nie możesz się też zadręczać o to jak Ci się nie udaje np. gdzieś pójść. To widocznie jest teraz silniejsze od Ciebie. Ale w końcu przyjdzie twój czas, będziesz górą i będziesz od tego silniejsza.
  8. a ja myślałem, że już nie piszesz tutaj... Szalonej jak nie było tak nie ma... Martusia nie odpisuje, chyba temat się rozsypuje... Halunia, SzALoNa, BEHEMOT, Martusia - pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego bo należy się to Wam po tym jak spotkało was najgorsze... 3majcie się!
  9. IceMan

    Fobia szkolna

    Odpowiem ogólnie, pisałem polski podstawowy, a resztę rozszerzoną - ale powtarzam że na angielskim strzelałem, szczególnie na słuchaniu. no, to mnie trochę pociesza :) jeżeli wymiatacze mieli takie wyniki to może i matura była na tyle trudna :) najbardziej mnie rozbawiło, że miałem z zadań z działów w których czułem się mocny np. 1 pkt, a z logarytmów, których wtedy jeszcze nawet nie zacząłem przerabiać w szkole, miałem maxa więc jak oglądałem to wszystko po sprawdzeniu to ładnego karpia walnąłem
  10. IceMan

    Psychoterapia

    ja na terapii nie byłem, ale przyszło mi teraz do głowy... przecież zarówno jak są lepsi i gorsi psychologowie, tak też mogą być lepsze i gorsze psychoteriapie... takie proste a wydaje mi się że prawdziwe... Magosza, do trzech razy sztuka, ale najpierw zanim się zdecydujesz... poszukaj, poczytaj, pogadaj o psychoterapeutach w twojej okolicy. Może coś znajdziesz na subforum miasta...
  11. IceMan

    Fobia szkolna

    zaskoczyłeś mnie bo myślałem że nie są za dobre... wiesz co... ale ta próbna to był zupełny przepał... myślę, że miałem sporo szczęścia, a szczególnie chodzi mi o angielski, na którym strzelałem ile wlazło
  12. a ty Magosza rozpocznij lub wznów walkę o swoje szczęście. I bardzo mnie cieszy, że dodałem Ci otuchy, bo o to mi cały czas chodziło . Otucha da Ci siłę, aby walczyć z tym, co Cię dręczy, a walka pomoże Ci zniszczyć Twoją udrękę. ...uffff... piszę na kilku tematach i ledwo odpisuję ... ale się dyskusje rozwinęły dookoła
  13. Jeśli już porównać do kompa, to nie wiem jak u ciebie, ale w moim przypadku to nie zawartość dysku nawala, ale procesor nadaje się do gruntownej naprawy (niestety nie można go wymienić jak w kompie). To nie wspaniałe uczucie wróci do ciebie, ale tym możesz do niego wrócić. No i nie myśl że tak nie będzie, tylko myśl, że masz do czego powrócić i nad czym pracować żeby to w sobie odbudować. a tak poza tematem... Warcraftowiec? (tak mi wynika z nicka i avatara).
  14. dobrze powiedziane, widzę że w zastraszającym tempie dochodzą tu nowe osoby z tym samym problemem, i widzę, że wszystkie nie utraciły poczucia własnej wartości, bo go nie miały, czy się nie mylę? Czy ja wiem... czy to mój sposób myślenia? Raczej mój sposób myślenia polega na wpajaniu sobie i świadomemu okłamywaniu siebie (przynajmniej dla takiego mnie jakim jestem są to kłamstwa) pewnymi racjami, mam nadzieję że jeśli usilnie będę sobie to wmawiać i stosować, to w końcu zacznę tak a nie inaczej postępować z przekonania, a nie z oszukiwania się. Może źle to nazwałem jako oszukiwanie się albo okłamywanie się, ale mniej więcej chodzi mi o to usilne wpajanie sobie czegoś. To znaczy nawet gdy czuję, że się poddałem, usilnie wmawiam sobie, że nie mogę tego zrobić i w końcu po walce z samym sobą powracam do walki z brakiem akceptacji. Staram się walczyć z tym wszelkimi możliwymi środkami. I naprawdę nie jest mi lekko Magosza. To jest ciężka walka z mocnym wrogiem, a niestety nie byłem nigdy ani dobrym wojownikiem, ani dobrym strategiem, więc ciężko mi walczyć . Ale jednak robię to z uporem maniaka. Może tak trzeba do tego podchodzić .
  15. IceMan

    Fobia szkolna

    nie tak jak bym chciał, ale w końcu to nie próbna się liczy tylko właściwa, aaa... niech się pogrążę, podam ci wyniki: angielski ~75%, matma 66%, polski 52%. A co do studiów to na razie brak alternatyw, jedynie jest we Wrocku kilka kierunków na informatykę, jeden na Uniwerku, i dwa na Polibudzie, więc mam na razie ten wybór. Poza informatyką mnie raczej nic tam nie kręci, a z nieścisłych jakoś się nie czuję pewnie, poza tym z matmą, fizą i infą na świadectwie mnie na lingwistykę nie przyjmą to w takim razie służę pomocą
  16. ja od kiedy cokolwiek pamiętam - nie miałem nigdy dobrej samooceny, ale myślę, że jeśli nie może być gorzej, to może być tylko lepiej, i szukam sposobu, jak podążać w tym kierunku. Na pewno nie można się poddać.
  17. magosza26, w tym i jeszcze innym poście zdradziłaś, że masz jeszcze jedną bliską osobę oprócz rodzinki, która wywołała to ciężkie poczucie braku akceptacji. Może czas się na tej osobie skupić i u niej szukać ciepła, życzliwości i akceptacji? Aniu, i bardzo dobrze myślę, że dobrze ci to zrobi...
  18. IceMan

    Fobia szkolna

    aaa..... widzisz, jednak to nawet marzenia, a nie tylko chęć... no, szczerze mówiąc to już masz gdzie trenować, ja się jeszcze do maja zaliczam do drugiej grupy , więc możesz mnie wykorzystać . A jeżeli to aż marzenia, to nie ma większego szczęścia jak właśnie spełnienie takiego marzenia, więc na twoim miejscu zaryzykowałbym i zmierzył się z przeciwnościami losu... bo warto . życzę ci, żebyś jak najszybciej w takim razie trafiła na twoje wymarzone studia.
  19. ogólnego? ten chyba ci nie pomoże - takie zmęczenie bardzo często jest wynikiem właśnie nerwicy
  20. nie podejmuj w tym kierunku pochopnych decyzji... możesz potem żałować - postaraj się poprawić to co uważasz w sobie za złe a nie odrzucaj ludzi dookoła siebie... nie wiem jaki ON jest, ale zastanów się nie nad tym, czy on się Tobą męczy, ale nad tym, czy ty chcesz z nim być... a wydaje mi się, że chcesz, bo nie napisałaś nic temu zaprzeczającego... więc nie dręcz się tym problemem, bo raczej problemu nie ma...
  21. Witaj! Nie znam się na tym (więc traktuj moje słowa tylko jak moją opinię i cichą radę), ale z tego co napisałaś, to po pierwsze doszedł ci nowy lek, a poza tym to całe pieczenie itp. pojawiło się po zmianie dawkowania leków, a może to i ta przerwa o której pisałaś. Nie wiem dokładnie, ale na moje oko to wszystko było spowodowane przez leki, i może to miała na myśli twoja Pani doktor. No a lęk tym spowodowany... szczerze? nie dziwię się... też byłbym tym przerażony, ale myślę, że to już się nie powinno pojawić, więc postaraj się o tym niemiłym przeżyciu zapomnieć albo jeśli dalej się boisz to pogadaj na ten temat z Twoją Panią doktor i będziesz wiedziała o co chodzi. Teraz ważne, abyś się uspokoiła i nie dręczyła się lękiem przed następnym takim atakiem. Pozdrawiam!
  22. magosza26 - jeśli masz kogoś, to musisz być bardzo wartościową osobą. Za dużo się zastanawiasz... naprawdę - czy twoja druga połówka powiedziała ci kiedyś że jesteś bezwartościowa? Na pewno nie... pewnie w tej chwili jesteście ze sobą, a jeśli nie, to bardzo tęskni za Tobą i czeka na spotkanie z kimś, bez kogo nie może żyć. Myślisz że to strach przed samotnością? Nie jesteś sama, na tym świecie jest wiele innych na pewno atrakcyjnych i wartościowych kobiet, a jednak wybrał ciebie i jest z Tobą... ma ku temu jakiś powód - przemyśl to... 3mam za ciebie kciuki, abyś wreszcie poczuła swoją wartość. Aniu, może i to faktycznie ta pogoda... ja się dzisiaj lepiej czułem (wreszcie się wyspałem), ale tylko do pewnego czasu, a teraz już ze mnie totalna klapa . Mam nadzieję, że ten zły nastrój Ci przejdzie... kiedyś to musi się skończyć. A może po prostu Ci z jakiegoś powodu smutno... i to jest problem? A może i to ta fobia społeczna... nie wiem, za głupi na to jestem. Ale teraz pytanie do obu Pań :) Jak odczuwacie tą fobię społeczną, na czym to u Was polega?
  23. IceMan

    Fobia szkolna

    chodek - dosłownie patrzę w lustro też zdaję matematykę i fizykę, oprócz tego jeszcze informatykę, i do tego z języków angielski (4x rozszerzony - może wariat jestem ale zawsze stawiam sobie (za) wysoko poprzeczkę). A jaki temat na polskim? Ja mam "Symbol jako środek wyrazu w poezji i malarstwie. Omów na wybranych przykładach dzieł". Może masz coś podobnego... Jeśli startujesz na p. warszawską (ja na wrocławską ), to jeśli będziemy mieli podobne tematy to tylko sobie pomożemy a nie zaszkodzimy Ania1987 - kochana jesteś, dziękuję serdecznie za pocieszenie, ten temat ostatnio mnie wyjątkowo bardzo trapi, jak wyjdę z tego wszystkiego bez uszczerbku na nerwicy to będzie cud... W tej chwili mam napisane jakieś 1/3 prezentacji, i nie mam już siły na dziś, a chciałem więcej napisać . Kurcze, żalę się i tylko żalę, trzeba wziąć się w garść... Aniu, a powiedz mi, co chciałabyś studiować (mimo, że wiem, że się boisz, wydaje mi się, że na pewno jest coś, co cię bardziej interesuje niż inne kierunki).
  24. tak myślałem... ale jakoś mi się tak skojarzył
  25. IceMan

    KONCERTY!!!

    no no... jak na takie gwiazdy to i tak chyba niedrogo... ale... kasy brak
×