Sean1

Hehe

Ja wiem że jakieś skórki, chrząstki zmielone tam są (co mam nadzieję stanowi mniejszość na tle tłuszczu, wody, wspomagaczy smakowych)- chodziło mi o jakieś penisy, pakowanie mięsa parówkowego w wymiona - jedzenie tego ze świadomością że się coś takiego je dla mnie to ohyda. Może dają takie odpady maksymalne do jakiś parówek z biedronki - dlatego w życiu bym takich nie tknął.

Ja już czytałem artykuły że MOŻE coś takiego być w parówkach chyba z 5 lat temu. Ale nie rozumiem jak można wierząc że to prawda mimo to coś takiego jeść.

Wkurza mnie że taaak mi się nie chce uczyć... Wkurza mnie że nie odpisują mi na posty na które najbardziej chcę żeby ktoś mi odpisał, a odpisują na te na których mniej mi zależy żeby ktoś odpisał

A co wy gadacie wszyscy z tymi parówkami, jakie penisy i wymiona. Ja zawsze sobie mówię że może tam resztki są jakieś i po prostu dużo tłuszczu i wody, a to gadanie to jakieś teorie spiskowe Jak można wiedząc że takie coś tam jest jeść to, przecież świnia ledwo by to tknęła i to ohyda co najmniej Jakbym się dowiedział na stówę że tam coś takiego jest, to bym chyba poszedł i wepchnął tą parówkę z hot dogiem pani od budek która mi to sprzedała wiadomo gdzie.

Fajny temat Ja dziś nie jadę na uczelnię. I dobrze, bo stwierdziłem, że grupę mam ...ujową. Nie cierpię osób powściągliwych, obojętnych i wiecznie zamyślonych, robiących wrażenie jakby już zdziadzieli totalnie. Taka właśnie jest większość mojej grupy. Co za tym idzie zero wypadów na piwo, małe zgranie. To takie przemyślenia na dziś, a teraz idę se chyba jakiegoś filma ściągnąć

Ka_Po nie tak daleko ode mnie to co podałaś - to by mi nawet pasowało byłbym może skłonny jechać na taki dwudniowy zlot wtedy :)

to temat czy masz Ale w sumie 0 - mam najwyżej kolegów i koleżanki Czy masz osobę przy której możesz mówić całkowicie o wszystkim na co masz ochotę?

Heh to już niezła patologia

No u mnie park to mało opłacalne miejsce - bardzo duże ryzyko mandatu

Wkurza mnie też policja w tej kwestii - zamiast interweniować napierdzielających się dresiarzy albo tłukących butelki agresywnych buraków, to czepiają się ludzi którzy spokojnie se stoją i piwko piją. Bojdupy jedne. Mogliby zwiększyć patrole chociaż - ale jak wiadomo na to kasy nie ma. Trza ludzi, no i trzeba wyrobić normy (czyt. wypisać mandaty dla ludzi na poziomie pijących sobie spokojnie piwo w plenerze )

Wkurza mnie moje porąbane miasto po zmroku... pełne nawalonych przygłupów, bezmózgów i agresywnych zjebów szukających zaczepki, drących mordy łysych baranów i chcących tylko komuś wpierdol spuścić. Do piachu powinni z takimi. W sumie jak zresztą chyba każde miasto... ale u mnie to totalna żenada pod tym względem

że dziś mała impreza... będzie alko oczywiście i trochę się boję o żołądek, ale muszę zapić doła lekko.

Nie Czy masz jakieś dziwne upodobania?

dawno nie byłem taki zdołowany. A było jeszcze parę godzin temu ok, a teraz... ? mętlik, frustracja, rosnący wkurw. Aż wyć mi się chce

Ech, to dziś chyba dzień jęczenia... nie mogę się na niczym skupić, jakoś gorąco mi jest, cały czas myślę i siedzę wkurzony, przybity... nie wiem jak zasnę, ale chcę iść specjalnie późno spać, bo teraz bym się pewnie przewracał pół nocy z boku na bok i szału dostawał

Michuj ja po twoim avatarze widzę że już chyba otworzone masz

Supernatural czy też potrzebujesz kilku kielichów żeby wyjść na parkiet na dyskotece, bo nie czujesz inaczej tej muzy czy wręcz przeciwne, wbijasz od razu i czujesz klimat bez wspomagaczy?

Kurde, a kiedyś było od 22, co to ma być że niby od 23? protest trza zrobić

Dziewczyna to co innego... wystarczy trochę urody, lekko seksi, fajny ubiór i już ma stu kandydatów potencjalnych na partnera i mnóstwo osób się za nią ogląda A może ktoś z męskiej części się wypowie? Jak to u was z jest z powodzeniem? I co rozumiecie przez stwierdzenie, że np. 'mam powodzenie'. Bo ja nie wiem jak to jest, w sumie panny rzadko się za mną oglądają, czasami od święta jakieś młode hot piętnastki, nie wiem czy to tak ogólnie jest, czy ja może jakiś do dupy jestem? A słyszałem kilka razy że jestem przystojny, sam w sumie uważam że jest ok, jestem normalnej urody, zadbany, wyluzowany w przeciwieństwie do kiedyś, a laski jakoś nijak się interesują... samoocena wysoka, ale takie coś mi ją psuje i wprowadza dezorientację i kiedyś miałem wytłumaczenie przynajmniej dlaczego laski się mną mało interesują - byłem trochę nieśmiały, często spięty, ogólnie miałem też za dużo cech miłego chłoptasia. W sumie raz mój kolega były mówił (który miał zawsze ogromne powodzenie, prawie każda go chciała), że laski jakoś rzadko się oglądają i ogólnie jakieś takie obojętne są. Więc czy może większość tak ma, a wystarczy się zakręcić bardziej koło jakiejś, zaprosić na randkę itp. Powiedzcie jak to jest u was i proszę o szczere wypowiedzi

Do dupy dziś, dół i chujowo ze wszystkim...

missblige możesz napisać do admina, żeby zmienił. Mnie też wkurwia usuwanie kont i zakładanie nowych. Rozumiem że zaburzona osoba, ma zmienne nastroje, ale bez jaj, takie zwracanie uwagi na siebie i tylko bajzel się robi. Bana i koniec

Wkurza mnie, że czemu ja mam takich zjebanych znajomych w kwestii odpisywania na sms/umawiania się, no normalnie jak można być tak ułomnym w tych sprawach

Kurde, piszecie niektórzy tak jakby zapoznanie w każdym miejscu było takie hopsiu tzn. że laska będzie zawsze chciała np. gadać i będzie otwarta na głębszą znajomość jak ją się zaczepi na ulicy, w tramwaju, parku. itp Dobra, to teraz kolejne pytanie: jak często płeć przeciwna daje wam znaki ukryte że coś by chciała od was, że się spodobaliście komuś i czy często się wam to zdarza - to pytanie głównie do męskiej części forum Wszędzie, bylegdziekolwiek - ale głównie np. knajpa, ulica, tramwaj (ta, się uwziąłem, ale cóż) :]

Dobra, mam kilka pytań na temat poznawania ewentualnej przyszłej drugiej połówki, odpowiedzi częściowo znam, ale jestem po prostu ciekawy punktu widzenia forumowiczów i ogółem jak to wygląda u innych w tych sprawach i tych podobnych pierdół 1. Ilu miałeś/miałaś partnerów w życiu?Pytanie to zadaję, bo trochę mnie interesuje że gdzieś tam ktoś kogoś poznał i teraz są razem, że zawsze ktoś się tam z kimś spotka i się sobie spodobają i teraz są razem. Jakoś ja nie mam do tego szczęścia 2. Kiedy pierwszy raz byłeś/byłaś w związku (ile miałeś/miałaś lat)? 3. Gdzie poznałeś/poznałaś swoją obecną drugą połówkę? 4. Najlepsze miejsca do poznania ew. przyszłego partnera. Dyskoteka, kino, uczelnia, knajpa, koncert, przez kolegę, czat, kółka zainteresowań. Znam ich dużo, ale piszcie jakie są najlepsze typy wg was. Jak już mówiłem, nie szukam raczej odpowiedzi na te pytania, tylko jestem po prostu ciekawy zdania innych forumowiczów i chcę poza tym żeby się rozwinęła luźna, ciekawa dyskusja bez przepychanek. No to do roboty