Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sean1

Użytkownik
  • Postów

    714
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Sean1

  1. O czym ty mówisz? Nie zrozumiałeś mnie w ogóle. Niech se idą do innego kościoła, ale takie: o ta religia mi nie pasi, muszę sobie znaleźć inną, co ja ze sobą zrobię, trza się gdzieś wcisnąć, o zostanę jehowym, bo mi to najbardziej pasuje. Sumując, mówię o szukaniu na siłę, tępo i przede wszystkim bez przemyśleń - to jest niedojrzałe. Allah
  2. No właśnie to by było niedojrzałe, bo jak mi nie pasi kk, to idę szukać czegoś innego co bardziej odpowiada moim poglądom itp. Nie chodzę do kościoła, więc nie mam co zmieniać, swoje zdanie na temat Boga już pisałem w tym temacie. Może wierzę w siłę wyższą, ale nie wyznaje jej. A takie szukanie na siłę, że jak nie to, to co innego wg mnie jest bez sensu. Może ja w nic nie chcę wierzyć, ale nie znaczy to że automatycznie zostanę ateistą. Co do właśnie bycia ateistą to już w ogóle, to światopogląd taki żeby tylko mieć jakiś światopogląd, zresztą teraz bycie ateistą jest modne, lekko pozerskie i trochę gardzę ateistami zwłaszcza tymi co uważają się za bóg wie kogo w sprawach teologicznych, dużo gadają i udają wielce oświeconych i nowoczesnych.
  3. Ja się zastanawiam czemu w sumie wierzyć w katolickiego Boga i zakładać że taki tylko istnieje skoro np. taki islam ma mniej więcej podobną ilość wyznawców i też jest religią na olbrzymią skalę. Wiara byłaby solidniejsza gdyby na świecie istniało powiedzmy tylko chrześcijaństwo, to by mogło bardziej wskazywać na to, że MOŻE istnieje taki Bóg jakiego opisano w Biblii skoro tyle osób w niego wierzy... coś w tym musiałoby być wtedy. A tak tu gadka o Bogu, Biblii, podczas gdy reszta religii zakłada istnienie całkiem innych bogów a zsumowanie ich wyznawców stanowiłoby znaczną przewagę nad chrześcijaństwem. Wiara przez to staje się o wiele mniej pewna. Kiedyś gdzieś tam pojawił się Jezus i wszyscy mu uwierzyli w to co mówił, a co jakby dziś się ktoś pojawił i zaczął gadać że jest zbawicielem, synem bożym itd. Zresztą teraz w co 4 psychiatryku można spotkać przynajmniej jednego Jezusa W sumie niby coś w tym by musiało być, bo dziwnie że kiedyś jeden być może tylko zwykły człowiek tak namieszał ludziom w głowach.
  4. Sean1

    FREAKZLOT 2012 - POGAWĘDKA

    Ja nawet bym był chętny, ale wątpię, żeby to wypaliło... czasami ciężko zorganizować zlot na innych forach, a co dopiero na forum o zaburzeniach, gdzie ktoś może po prostu poczuć się gorzej, zmienić zdanie i się nie zjawić, więc to nic pewnego, zakładając że dojdzie do zadeklarowania się sporej liczby osób. Jednak jestem dobrej myśli, a nuż coś z tego wyjdzie:) Co do Częstochowy, heh, mi by to bardzo pasiło wręcz, ale nie ma tak lekko jak znam życie :)
  5. Polskie prawo jest lekko chore bo gdybyś to zgłosił, to za późniejsze zastraszanie w związku z tym w sumie kija dostaną... dlatego ludzie się boją dzwonić. Jednak na twoim miejscu wezwałbym policję, bo chłopie to o czym piszesz to taka pierdoła nie jest. Rozumiem jakieś przygłupy przechodziły nawalone i akurat im się twoje auto spodobało żeby je lekko zdemolować i był to jednorazowy występek. Lipa, zdarzyć się mogło każdemu, jak już pisałem mamy zrąbane prawo i lepiej przeboleć jeśli to nic poważnego. Ale ty ich masz pod nosem, są obok ciebie i sobie bezkarnie, świadomie takie rzeczy odwalają. Ty jako rówieśnik i w sumie ich były kolega masz może jeszcze wytłumaczenie, ale dziwne jest też że twój ojciec nie zareagował i tak to zostawił.
  6. ja może byłbym chętny w sumie na jakieś spotkanie, ale tak w kilka osób - spotkać się, pogadać, niekoniecznie o nerwicy :)
  7. Sean1

    Co teraz robisz?

    siedzę i patrzę na śnieg za oknem... wydaje się on przygnębiający w środku wiosny, ale dla mnie to nawet lepiej, bo mój dzisiejszy do dupy nastrój jakby zlewa się z tym przygnębiającym klimatem i w rezultacie nie jest mi aż tak źle, jakby mi było gdyby na dworze sobie wesoło świeciło słońce.
  8. kurde, jaki ja jestem idiota, jakbym napisał jakie ostatnio mam zagmatwane natręctwa albo już chooy wie co to jest nawet, to normalnie chyba byłoby z 10 postów czy leczę się u psychiatry... takie pojebane jazdy, które powodują normalnie w jednej sekundzie siedzę wkurviony, a potem się śmieje w ogóle wtf ze mną xD ale nie napiszę o co kaman, bo to takie debilne i skomplikowane, że brak słów
  9. człowiek nerwica łatwo mówić jak się nie w czymś takim nie było... ja mam gówniane doświadczenie w związkach dlatego postanowiłem jak najrzadziej się wypowiadać w tych kwestiach. no tak, moja empatia pomaga, żeby coś czasem doradzić ale czasem to za mało i trza coś przeżyć, żeby wiedzieć. a tak w ogóle wszystkie te problemy związkowe co raz bardziej pokręcone są ostatnio
  10. No to jest zajebisty plus, ale dziwi mnie że taki w sumie nudny wątek ma aż 8 stron, a istnieje od niedawna :) Żeby nie było, pielęgnacja, dbanie o siebie jest dla mnie ważne, ale na forum by mi się o tym rozpisywać nie chciało :)
  11. kahir dobrze mówi :) zresztą wspominałem o tym w innym temacie sam.
  12. Sean1

    Czy masz?

    lubię, ale to miałoby być Czy masz masz czasem ochotę zostać księdzem/zakonnica?
  13. Nie szukam pieknej dziewczyny bo ja naprawde uwazam ze kazda dziewczyna jest piekna, jedyne czego w sumie nie akceptuje u kobiet to nadwaga i nie mowie teraz o np. 170cm i 65kg tylko o 170 cm i 85-90kg. w sumie nic dziwnego, nadwaga wygląda źle i mało jest w niej pociągającego. Taki typ ze mnie ze wkur**wiam cie ale wlasnie za to mnie lubisz ^^. Wiem gdzie sa granice, ale tez gdzie udezyc aby najbardziej zabolalo (nie chodzi tu o bicie fizyczne). może cię lubią, ale przez że taki jesteś żadna nie chce się z tobą wiązać, bo boi się że będziesz uciążliwy? a to też zależy od typu osobowości. można być pewnym siebie, przystojnym, ale mieć w sobie jakieś cechy, które ogólnie odpychają ludzi i ciężko je dostrzec, ale jednak coś jest nie tak (w kontaktach koleżanka-kolega może tak tego nie widać jeszcze dlatego można o nich nie wiedzieć). Moje kontakty z dziewczynami? Wg. mnie jest dobrze, ale wszystkie traktuja mnie jak kolege.... W sumie, bardzo latwo nawiazuje znajomosci z dziewczynami (zwykle kolezanki kolegow i tak to sie dalej toczy) no to już jesteś na dobrej drodze że łatwo nawiązujesz kontakty z dziewczynami. a może powód jest stary i oklepany? czyli że mimo wszystko jesteś trochę za miły? w sensie np. gadasz za dużo o dupie marynie, a nie flirtujesz dla zabawy czasami nawet, nie rzucasz za często jakiś tekstów które można odbierać dwuznacznie. a uważasz że zasługujesz na to, żeby mieć laskę? bo jeśli mimo że z nimi gadasz, myślisz że na żadną nie zasługujesz, to będzie ci o wiele ciężej. jak jest u ciebie z myśleniem w tej kwestii?
  14. Trzyma mnie jeszcze lekki kac z piątkowej imprezy... tak to jest jak się wypije kilka piw na chory żołądek... siedzę jak otumamiony trochę, a wczoraj myślałem, że zdechnę po prostu, masakra noc w większości nieprzespana, czarne myśli cały czas mi po głowie chodziły...
  15. Sean1

    Wkurza mnie:

    Krzysiek1234 no co ty, dobry jest prosty, a nie jakieś wymyślne nie wiadomo co. ja kiedyś miałem długi i po czasie stwierdziłem, że kijowy, ale zmieniłem i teraz mam byle jaki, ale przynajmniej krótki
  16. moje święta będą się opierać na dobrym żarciu. z koszykiem nie idę, ale może siorę się wykorzysta do tego
  17. a czemu kielicha nie możesz? idź do tego lekarza, nie dość że przepisze ci konkretne leki, to może sama rozmowa na wizycie trochę pomoże.
  18. Sean1

    Wkurza mnie:

    wkurza mnie, że nie mam co robić i czas mi się dłuży, a chcę już jutro
  19. lol, ale przecież to ma trochę wspólnego z tym tematem :] w ogóle bawi mnie na tym forum jedno - jak się rozpocznie nawet ciekawa dyskusja (nie mówię o tym temacie) luźno związana z tematem, mimo to jednak zbaczająca, to już offtop i czas przerwać. bezsens. ale okej, już siedzę cicho.
  20. jaki offtop? widzę, że moderatorzy nie mają czasami co robić i na siłę się czepiają :)
  21. Widzę, że chyba nikt nie załapał, ja duchów nie wywoływałem, to śmieszne, nie wierzę, że te seanse mogą cokolwiek zdziałać, ludzie się boją, wyobraźnia pracuje, świeczka zgaśnie, bo ktoś dmuchnął i wszyscy w panice. tak, ale pewien być nie możesz na 100 % i jak znam życie też nie miałbyś raczej odwagi tego sprawdzać i nie ryzykowałbyś.
  22. interesujące jak to jest tak naprawdę z tym wywoływaniem duchów, wszyscy to odradzają, mówią że niebezpieczne, słyszałem i czytałem mnóstwo historii, że jednak coś się działo złego po tym, a tu piszecie niektórzy, że próbowaliście i nic, co mi daje do myślenia cóż, cholernie mnie ciekawi zresztą czy istnieją te duchy w końcu czy nie, ale jakoś nie miałbym nigdy odwagi tego sprawdzić podczas własnego 'seansu' :)
  23. Sean1

    zadajesz pytanie

    To ja zadam, bo nie ma pytania. jak masz zły nastrój to też lubisz słuchać smutnej muzy, oglądać smutne filmy itd. czy wręcz przeciwnie?
  24. Sean1

    Wkurza mnie:

    Sean1, Każdy uważa,że jego problem jest tym jedynym. To doświadczenia sprawiają ,że mamy się do czego odnieść. Jeśli komuś nie urwało nogi...poprostu nie wie jak to jest. Jeśli ktoś przejmuje się tym,że mu lakier odpryskuje zbyt często, to też ma problem. Problemów nie należy licytować bo to nie ma sensu, tak mi się wydaje. w sumie też prawda po części, sam trochę o tym myślałem pisząc mojego posta...
  25. wiara to nie taka prosta rzecz. wielu wierzy bo tak zostali wychowani i chodzą tylko do kościoła i na tym koniec ich wiary (wiary na pokaz). to lipa, nie wiara. ja chyba wierzę w siłę wyższą, ale jej nie "miłuję" (nie wiem jakiego słowa użyć tu). mam nadzieję, że kiedyś tzw. wiara przyjdzie z czasem, bo to naprawdę może pomagać. ( Dean )^2 czy to kiedyś byłeś na forum pod nickiem Dean?
×