Igor - szanuję Twoje przekonania, bardzooooo konserwatywne, ale masz do nich prawo.
Jednakże, gdybyś spotkał dziewczynę, zakochałbyś się, a tu nagle... okazuje się, że ona nie jest dziewicą! Co wtedy? Powiesz jej sorry Winnetou - ale nie będę Twoim pierwszym, więc sayonara...
Stary kawaler... lepiej brzmi "wieczny kawaler", ehehehe żartuję sobie. Jesteś jeszcze bardzo młody, na pewno znajdzie się dla ciebie ta jedyna. Szczerze życzę Ci tego. Zauważ tylko, że "dziewiczość", czy nawet to samo wyznanie - hmmmmm jak dla mnie nie powinny być podstawą do budowania związku.
Pozdrawiam. :)