Goldielocks

Magda - czyli jednak twoje przypuszczenia okazały się prawdziwe. Wiadomo, tak jak pisałaś, artyści tak jak ich dzieła, chcą być rozpoznawalni. Choćby przez nietuzinkowy ubiór. Tak dla przykładu, choćby Salvador Dali i jego awangardowy wąsik (może to nie ubiór, ale na pewno celowa stylizacja).

Magda - wiesz co, szczerze mówiąc nie wiem, gdzie ten rower stoi, możliwe że w Szczecinie. Widzę, że całkiem nieźle Ci idzie "skulpturyzm". Masz jeszcze jakieś inne fotki swoich dzieł? Co do tych skarpetek, to hmmmm może być lekka ekstrawgancja. Dla mnie największą "skarpetkową ekstrawagancją" jest noszenie takowych z sandałami OMG. XD

Hahahaha - 10 wcielenie użytkownika, jak się nie mylę. XDDDDDDDDD

Buhahaha Magda. Czyli, że mój pies nie bez powodu zrobił kupę pod choinką... XD Tak - masz rację - głęboko pojęty artyzm nie ma nic wspólnego z "jakością" dzieł. Dla kogoś Pablo Picasso to geniusz, a dla innych zwykły "bazgracz". Tak pozwolę nawiązać sobie do tej kupy... Jednym z dzieł Kurta Schwittersa (należał On bodajże do kręgu Dadaistów), był kubek moczu włożony do szuflady. XD Śmieszne trochę, ale przekaz bardzo ciekawy... To samo tak zwana sztuka "ze śmietnika" - kreowanie dzieł z odpadków: śmieci, złomu itd. W tej gałęzi mamy swoje zasługi: choćby dzieła Władysława Hasiora (nazwisko adekwatne do preferowanej twórczości ).

"Normalne" myśli jak na NN... Nie wiem czy na nią cierpisz, ale tak to właśnie jest. Sny jako niekontrolowane projekcje naszej podświadomości, pokazują choć niedosłownie, nasze bolączki i problemy. Z tego co wiem - od specjalisty - takie obrazy pojawiają się, kiedy człowiek ma w sobie ogromne pokłady stłumionej agresji wobec otoczenia.

Właśnie rezygnacja... a życie mamy tylko jedno. Doks - racja to wszystko nie jest wcale łatwe.

A no tak - rzeczywiście jest. Ale jakby ktoś chciał tu wrzucić, coś na temat sztuki, no nie wiem jakieś przemyślenia. XD To chętnie poczytam. ^^ Magda - ja takowych talentów nie posiadam niestety... Mam co prawda prace "w ołówku", ale jakoś wstyd by mi było je tu eksponować. Bo z artyzmem, to chyba mają nie wiele wspólnego. XD

Sama idea testu na schizofrenię, wydaje mi się dziwna i po prostu bezsensowna. Takiej diagnozy może udzielić przecież tylko lekarz.

Magda - na pewno nie należy idealizować partnera, bo to w gruncie rzeczy do niczego nie prowadzi. Chyba, że do pułapki zwanej - zaślepieniem. Ja też podziwiam pary z długoletnim stażem. Za pewne i tutaj nie brak było spięć i cichych dni. Wszakże jesteśmy tylko ludźmi. Wydaje mi się, a propos tych cichych dni, że lepiej zastosować patent - "kawa na ławę". Bo nietknięte brudy i tak kiedyś wypłyną na powierzchnię. Co do Twojej sytuacji z tamtym partnerem, wydaje mi się że chciał zrobić z Ciebie winowajczynię klęski Waszego związku... A z tym brakiem powodzenia u płci przeciwnej jest chyba tak, że to ludzie zamykają się na innych... Czasem tworzą bariery nie do przejścia. Głównie chyba ze strachu przed odrzuceniem.

Pomyślałam, że na forum przydałby się temat o sztuce: malarstwo, sztuka nowoczesna, info o wystawach, prace naszych forumowiczów (taka free reklama swojej twórczości ) itd. Uważam, że zawsze można dowiedzieć się czegoś nowego, a także poszerzyć swoje horyzonty w tym zakresie. Jako fanka Beksińskiego, Yerki i Siudmaka - zapodaję kilka ich obrazów w załączniku. PS: Mam nadzieje, że nie powielam tematu, jakby co to kierunek hasiok. XD

Anetka - dlaczego uważasz, że Twoja historia jest śmieszna?! Każdy problem jest poważny, jeżeli wywołuje takie a nie inne objawy. Byłaś już u lekarza, w sprawie Twoich obecnych objawów? Pozdrawiam.

Magda - ja też tak chcę! XD Yans - ja przez wiele lat miałam okazję obserwować, taki właśnie związek, miłość aż bo grób. Chodzi o moich kochanych dziadków (57 lat małżeństwa).

Tekla - promocje? Hmmmm brzmi znajomo. XD

Otóż... absolutnie nie jest! Ale taka wariacja była by genialna... uczucia + rozsądek - takie fifty fifty. W tych sprawach mam bardzo małe doświadczenie. Dlatego kieruję się koncepcją, która de facto pięknie brzmi, ale chyba nie jest zbyt realna.

sprawiedliwość - stronniczość

ból psychiczny - witam w krainie Nerwicy Natręctw...

Kurde - dla mnie największym problemem jest, to czy ktoś będzie w stanie zaakceptować to jaka jestem. A jestem freak'em - wstrząśniętym, nie mieszanym. Zbychu - na pewno, miłość powinna być czysto spontaniczna... Ale takie gwałtowne stany często kończą się rozstaniem. Moim zdaniem miłość powinna iść jednak w parze z rozsądkiem.

Zimny prysznic. Lepiej dawać czy brać?

uczciwość - oszustwo

forma masochizmu - wewnętrzna autodestrukcja

Prostota. Prostactwo to coś całkiem innego... Nagminne wydawanie kasy czy chowanie pieniędzy do skarpety (czyt. skąpstwo)? (Co gorsze )

Zbychu - są też osoby, które odrzucają potencjalnych partnerów...ponieważ boją się, że nie sprostają wymaganiom tej drugiej strony...

Oooo... SM to ja tez już "miałam". Ostatnio nawiedzały mnie myśli o raku kości i cukrzycy.

egocentryk - działacz społeczny

środek nawymiotny - oglądanie serialu "M jak Miłość" XDDDD