depresyjny86

Odejdż od niego.Nie ważne jest czy go kochasz czy nie - to są bzdety w porównaniu z tym,że on jest dla Ciebie po prostu NIEBEZPIECZNY zresztą nie tylko dla Ciebie,ale DLA DZIECKA.Tu już nie chodzi tylko o Ciebie,ale o bezpieczeństwo dziecka.

a ja dziś mam focha,na wszystkich

Linka będę trzymał kciuki żeby wszystko na jazdach było git Mój dzisiejszy dzień?Do dupy.Jak każdy......odwołalem dziś psycho,za tydzień pójdę... A tak w ogóle,to siedzę cały czas w domu.

Ja to bym chciał byc psychologiem....i mięc piękne pacjentki....które opowiadałyby mi o swoim życiu intymnym.....

Dokładnie,a takie gadanie typu "aaaaaaa wygląd nie jest ważny..." jest oszukiwaniem siebie. Zresztą osoby co tak mówią...mają piękne kobiety za żony,partnerki. To samo na odwrót...kobiety maja przystojnych facetów

Pożyczki na co?

Ja nie umiem się obrażać....tzn tak typowo.

Ja bym potrafił

Wiej stamtąd kobieto!

Czesc Majka ;-) Wiesz najlepsze połączenie to leki i psycholog.A SSRI bardziej pobudzaja niz usypiaja

To ma być boskie ciało?pfffff to już nawet ja mam lepsze;)

Hipoorangutan

Oj niestety u mnie przelamywanie sie (podejscie i mówienie) jest mega,MEGA problemem,wlasciwie kazda relacja z obcą osobą jest dla mnie mega problemem.Ale nie o mnie ten temat;)

Ja tam biore szpinak i góry po nim przenoszę

Nienawidzę przystojnych aktorów! Myślą,że mają wygląd to mogą wszystko........pfffff

Na sex again

Good point..

Ja to Ci chłopie zazdroszczę,że masz odwagę w ogóle PODEJŚĆ do kobiety.

Narazie tak myślisz dune,potem wszystko się zmieni ;-)

Widzę,że Amon też się załamał jak to przeczytał .Ehhh ten temat to masakra....

Bardzo mądre podejście droga Lol' :),na jednym zwykłym facecie nie,na człowieku nerwicy tak;-)

Ja właśnie podziwiam panią z avatara Lolity

Pamietam swój pierwszy raz samochodem,bylem zszokowany bo sam mystalem ze narazie na placu..a tu gosciu mowi ze jedziemy w teren.Najgorsze sa pierwsze minuty a potem czlowiek czuje sie bezpieczniej,oraz pojawia sie przyjemnosc

Aż będziesz się rwała do jazdy samochodem,mówię Ci!

Linka dasz radę:-),ja też się bałem i pierwszą jazdę przeżyłem,trzymam kciuki za Ciebie:)