od kilku tygodni się odchudzam. udało mi się schudnąć 7kg i.. zaczęłam sobie pozwalać na coraz to więcej. pewnego sobotniego wieczoru zjadłam 1/3 blachy szarlotki.. innego dnia talerz spaghetti, barszcz czerwony, kiełbaska, 5 kawałków ciasta, 8 bułeczek drożdżowych z nadzieniem, snickers, wafelek czekoladowy, baton musli, paluszki, cukierki, masło orzechowe, herbatniki, banan, śliwka, jabłko, pieczywo chrupkie, cola wiśniowa, jogurt.
od kilku dni jem i wymiotuje.. dziś już 3 albo 4 razy to robiłam. miałam wyrzuty sumienia, bo wydawało mi się, że za dużo zjadłam.. jadłam, rzygałam, znów jadłam, znów rzygałam..
już nie wiem, co robić. wciąż sobie obiecuje, że to już się nie powtórzy, ale.. nie udaje się..
może przesadzam, ale wolałam zapytać.