-
Postów
12 850 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Korba
-
-
wkurza mnie, że chyba mam alergię na kota, bo zawsze po porannym przytulaniu kicham jak szalona i mam katar
-
nie śpię od 3.00 nikogo nie ma na forum, napisałam nawet z z.o. przed Asią, a ona pisze najwcześniej
-
Nie mogę spać od 3.00, więc spróbuję odtworzyć mojego posta wczorajszego, którego mi wcięło. W pracy miałam naprawdę dobry dzień. Pomijając kwestię W., która się obiecująco rozwija (umówiliśmy się), pracowało mi się naprawdę dobrze. Nie miałam lęków, miałam energię i wenę twórczą. Jechałam po pracy na 18.30 na terapię i miałam stłuczkę. Nic wielkiego, ale mimo wszystko stres. Facet wyskoczył mi znikąd, gdy ja cofałam dosyć ostro, on trąbił, lecz ja słuchałam głośno muzyki. I trzask. A cofałam dlatego, że autobus przede mną miał białe światła stopu i ja się przeraziłam, że on cofa na mnie. Szybkie spojrzenie w lusterko, pusto i za ostro cofnęłam, facet wyjeżdżał z miejsca parkingowego i nie mogłam go widzieć za pierwszym spojrzeniem. Nic no, oczywiście znalazłam kolejny powód jaka jestem beznadziejna, choć w swoim życiu miałam tylko 3 stłuczki, a ostatnią 3 lata temu. Doszłam do wniosku, że to takie otrzeźwienie. Takie walnięcie w głowę, przez kogoś z góry - hej! co się głupio cieszysz?! szczęście nie jest dla Ciebie, a ta stłuczka to na przypomnienie. Miałam ochotę jechać prosto do domu się ukarać. Pojechałam jednak na sesję. Opowiadałam o W., o tym jak mu niezdarnie dałam do zrozumienia, ze mi na nim zależy i że się potem pocięłam. Opowiadałam o lataniu po lekarzach, o samopoczuciu rano jakbym miała umrzeć. I o wczorajszej miłej rozmowie z W., umówieniu się z nim, i potem o stłuczce. Ona powiedziała, że to dużo emocji. Potwierdziłam. Ona pyta, co jest teraz we mnie, to ja mówię, że nic. Powiedziała, że wszystkie swoje emocje zaśmiewam i zagaduję. Że opowiadam o sobie z ironią i lekkością, czasem mi się oczy zabłyszczą, ale prawie zawsze się uśmiecham. Mówię jej, że automatycznie blokuję emocje przy ludziach. One wracają gdy jestem sama i wtedy odreagowuję je na sobie. Jak na razie nie widzę sposobu, by odreagowywać inaczej. Ona mnie ciągle pyta "co byś teraz potrzebowała?". To najtrudniejsze i najbardziej irytujące pytanie. Skąd niby mam wiedzieć. Mówię jej, że bezpieczeństwa, to ona pyta, kto mi ma je zapewnić. Ja na to, że Wojtek. A ona, że nie mogę uzależniać swojego bezpieczeństwa od jednej osoby. Hmmmm jak dotąd to nie pamiętam, bym kiedykolwiek po 13 roku życia była od kogokolwiek zależna, nie pamiętam też bym czuła się bezpiecznie.... Za trudne jest to wszystko.
-
napisałam bardzo długiego posta o dzisiejszym dniu i o terapii. i mi go wcięło
-
na zakończenie dnia, miłego dnia, jakich niewiele od dawien dawna - mialam stłuczkę, pierwszą od 3 lat. za dobrze być nie może.
-
piękne zdjęcia robicie
-
witaj wśród nas
-
wkurza-mnie-t21460.html
-
Rano tradycyjnie myślałam, że umrę. Na 10.00 pojechałam na spotkanie, które poszło mi dobrze. Wróciłam do firmy i zaczęło mi pikać mocno serce, gdy zobaczyłam na parkingu samochód W. Ale wszystko jest dobrze, dzień mija mi ok, a na 18.30 idę do terapeutki, która przyjmie mnie mimo, że nie mam na dzisiaj kasy. To się nazywa terapeuta :)
-
to że idę na sushi którego nie lubię
-
u mnie w liceum tylko ja się cięłam i pisałam listy pożegnalne pomazane krwią..
-
Strój odzwierciedla samopoczucie ...i odwrotnie to jak się ubierasz wpływa na to jak jesteś postrzegana przez innych . Ubrana na czarno nie będziesz pozytywnie odbierana to kolor tradycyjnie związany z żałobą -wiec ze smutkiem . Wcale nie twierdze ,że masz nosić pastele . Ale jest tak duża gama szarości ,brązów w tonacji ochra i miłych jesiennych zieleni . Że spokojnie możesz wybierać w ciemnych kolorach i nie kojarzyć się z pogrzebową płaczką . zgadzam się. np ja bardzo lubię "nosić się" na czarno z drobnymi dodatkami innego koloru :) -- 17 lut 2011, 16:09 -- mam dobry humor, chociaż pokój W. dziś opustoszał. jak wynosili fotel powiedziałam "nie, ja nie mogę na to patrzeć". ale przyszły tydzień przede mną. jesteśmy umówieni na kolację i na imprezę następnego dnia. pozostaje mi się nastawić na te wydarzenia optymistycznie...
-
Jak ja lubię się śmiać! To takie ciekawe doświadczenie!
-
palę faje, piję me(li)skę, palę faję za fają...
-
[videoyoutube=AOBs8dU4Pb8][/videoyoutube] -- 16 lut 2011, 22:06 -- [videoyoutube=26EP0ght2kI][/videoyoutube]
-
a mi różne używki, byle zabić ten stan.
-
kasiątko, nie masz nigdy takiego wrażenia? że świat jest wstrętny, że wszystko wokół Ciebie jest ohydne, tak bardzo, że nie możesz tego znieść? I siebie w tym wszystkim też? Że tak okropnie jest Ci ze sobą? Tak właśnie mam.
-
wszystko jest wstrętne i ohydne.
-
Czy mógłbyś nie powielać tego samego posta w wielu miejscach? Nie robimy tak na forum. Jedno miejsce wystarczy.
-
Nie dublujemy postów w różnych wątkach.
-
chojrakowa, interesuje się. Mnie chyba też zwykła terapia nie wystarcza.
-
kocham 8 prostych zasad!!!
-
chcę być lepszym człowiekiem. chcę być człowiekiem, któremu mogę ufać i na którym mogę polegać. chcę być człowiekiem, z którego można być zadowolonym...