-
Postów
12 850 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Korba
-
piję kawę, pracuję, ale najbardziej to chcę stąd uciec.
-
dużo chaotycznych zarzutów, szkoda że po prostu nie składacie konkretnych skarg Shadowi, tak jak napisał. tak się psuje dużo krwi, po obu stronach.
-
Dzięki dziewczyny. Ja tylko dobrze się maskuje i sprawiam wrażenie osoby, która ze wszystkim sobie radzi. Ja rozumiem, że oczywiście mogłoby być gorzej. Ale nie czuję się dobrze, nie czuję się zadowolona z siebie. Czuję się paskudnie, znacie to uczucie przecież. Ono może być i sprzeczne z logiką, ale niemniej jest. A swoją drogą wiele rzeczy źle robię, nie myśląc w ogóle o konsekwencjach i za to potem płacę.
-
Annie chodzi o to, że po roku wróciła i była afera z linkiem, który miała w podpisie, a link ten był do kłótni z Namiestnikiem. O ile dobrze pamiętam. A owa kłótnia miała miejsce rok temu.
-
chojrakowa, Aniu, dziękuję. Ale jak widać nie jestem aż tak zaradna.
-
czuję się śmieszna ze swoimi problemami. a jednak wszystko mnie przerasta. czuję się fatalnie fizycznie, psychicznie już nie wspomnę. w przyszłym tygodniu do 7F, lekarka wspominała o zwolnieniu na cały tydzień. mam trochę lekarzy jeszcze do poodwiedzania. reumatolog, ortopeda, neurolog. mam problemy gospodarowaniem pieniędzmi i chyba zmniejszę ilość spotkać z terapeutką do jednego co 2 tygodnie. dowiedziałam się, że mam jakieś zaległości czynszowe, o których nie mam pojęcia skąd się wzięły, bo tego akurat pilnuję. degrengolada jednym słowem. jestem totalnie niedojrzałym dorosłym, dużą głupią dziewczynką, która powinna dostać kopa w dupę i wylecieć na księżyc.
-
a ch..... z tym. muszę sobie to wybić z głowy.
-
paradoksy, wie, bo sam ostatnio wspominał, że są niedługo.
-
chcę żeby już się skończył.
-
Dlaczego? Monika, bo.... no wiesz.... W. nie zadzwonił wczoraj. Dziś się czuję milion razy gorzej. Znowu uczucie, że nie ma po co wstawać z łóżka.
-
Kai, dzięki, optymisto
-
smutno mi.
-
Thazek, eeeeee a skąd pomysł, że miałam Ciebie na myśli jeeeesss......
-
no to mam nadzieję, że jesteście zadowoleni, że Bogu ducha winna Domi sobie poszła :/
-
myślę, że gdybym jako użytkownik bluzgała i obrażała wszystkich, to jako mod miałabym bezkarnie możliwość zwracania uwagi? gwarantuję Ci, że byłoby "jeeessssoooo taki użytkownik, a modem jest!" i byłoby, że nam jest dobrze, bo możemy być po obu stronach. tak samo byście nas nie znosili i tak samo mielibyście pretensję. i za jakiś czas padłby wniosek, że nie powinniśmy mieć dwóch kont.
-
dobra, czuję, że się zapadam. przepowiednia urodzinowa ma jeszcze szansę się ziścić.
-
wow, widzę, że nieźle że tworzy się tu jakieś antymodowe podziemie zgłaszacie do siebie nawzajem skargi?
-
przykro się czyta parę stron utyskiwań na moderatorów. mimo wszystko nie uważam, aby ktokolwiek z ekipy miał złe intencje bądź wykorzystywał pozycję. bo cóż to za pozycja? że sprzątasz śmieci, których nikt nie widzi, a gdy zwrócisz uwagę, to jesteś opluwany. no jeszcze jeden boski zarzut, że moderator nie może mieć z.o. i co jeszcze? dwa konta? szczerze - chyba za dużo od nas wymagacie. to byłby dla nas kolejny obowiązek, mam się przełączać na funkcję moderator albo na funkcję użytkownik? może jeszcze ze sobą rozmawiać? proszę dać mi listę, czego mi nie wolno, pod jednym warunkiem, że użytkownicy także zrobią większy użytek z regulaminu. jesteście cholernie niesprawiedliwi i czasem odnoszę wrażenie, że tylko czekacie na błąd (lub rzekomy błąd) moderatora, by dokopać. jestem opanowana w swoich sądach, ale tak właśnie to widzę. przykre.
-
by zasnąć z uśmiechem.
-
słucham One Republic, przeglądam forum i fb, kot leży obok lapka na stole, piję desperadosa i walczę z przygnębieniem.
-
Moja siostrzenica, siostrzeńcy, rodzina, przyjaciele z reala i z forum :)
-
paradoksy, Basiu, mój ojciec też miał cukrzycę... Jest mi przykro, bo nie dostałam życzeń od dwóch ważnych (z tych najważniejszych) osób. Ale w sumie to gówno, głupie urodziny, ludzie mają większe problemy... Moja matka też kiedyś zapomniała o moich urodzinach.
-
paradoksy, Basiu, Kochanie, bardzo mi przykro. Trzymaj się dzielnie.
-
Agnieszko, Kasiu, Aniu, dziękuję za życzenia :* Wiosna..., kiedyś ją uwielbiałam, lato jeszcze bardziej. W zeszłym roku jednak kompletnie nie umiałam się nimi cieszyć. Wręcz miałam słońcowstręt. Boję się tych nadchodzących pór roku. Bo oczekuje się, że przynoszą one radość i chęć do życia. Zmagam się z żołądkiem, który mi ostro dokuczył ze stresu przed przyjazdem rodziny, choć było całkiem miło. Ale teraz już staram się wyciszyć, piję herbatę, kot śpi przy mnie i boję się, że mnie refleksje urodzinowe dopadną.