Korba

slow motion, mogłabyś mocniej - tak bym wyleciała w kosmos? shinobi, no, to tyle to ja też potrafię. w domu też ciuteńkę się krzątam. wczoraj np zrobiłam porządek z kwiatkami. zmywam naczynia i robię pranie. trochę coś posprzątam... ale to wszystko w przerwach od leżenia w łóżku

ja też bym chciała.... a w ogóle to chciałabym cofnąć czas i zapobiec niektórym wydarzeniom...

odezwał się mądrala byłam wczoraj w sklepie

Domiś. Znowu idento jak u mnie...

już nie takie poranne

ale w oryginale jest tak jak ja napisałam

hello, ja wróciłam do łóżka i też popijam kawę. jak to wuj egon napisał gdzieś - same shit, different day.....

bardzo prawdopodobnie....

rzecz w tym, że jakbym tylko powiedziała jedno słowo - już by tu był. ale wszyscy to uważają za szaleństwo...

spać czy nie spać.... każda opcja jest gówniana. tęsknię za nim i nienawidzę siebie za to.

kurrrrrrrrr nie śpię specjalnie, by oglądać mecz na żywo, a moi dają ciała, fak! dobry wieczór :) -- 14 mar 2012, 04:39 -- wygrali hiehie

W moim przypadku to się, niestety, sprawdziło. Było albo niebo, albo piekło... Przeszliśmy traumę. Tyle że mój chłopak też ma problemy, w tej chwili jest w Rybniku, ja tęsknię mimo piekła, przez które wyjechał, on bardzo chce wrócić, a moja rodzina zakazuje mi się z nim w ogóle kontaktować, a co dopiero pozwolić mu wrócić. A ja jednocześnie boję się i tęsknię. I nadal kocham. Taki absurd.

logik, skończ z takimi tekstami, ok? bo będzie OST.

Bardzo źle Wiolu. Miotam się, P. chce o mnie walczyć, a wszyscy wkoło każą mi go olać ciepłym moczem, zostawić w tej pieprzonej przechowalni w Rybniku, ja już mam dość dość dość, rodzina mnie szantażuje, niby dla mojego dobra, ale wszystko jest posrane, nic już nas nie czeka, zmuszają mnie, by mu to powiedzieć, ja muszę kłamać, że do niego jeżdżę, a z drugiej strony wiemy jak było........... Moja psychiatra chce mnie wziąć do Szopienic, jutro będę z nią rozmawiać, zapytam o to miejsce, gdzie Ty idziesz, napisz mi na pw lub gg co to dokładnie za oddział. Ja się ogólnie panicznie boję szpitali. Ogólnie to nawet nie wiem, czy chcę walczyć. Włączyły mi się myśli s.

tracę panowanie nad własnym życiem. tracę rozum, mam sieczkę w głowie, jestem wyczerpana fizycznie i psychicznie. idę do szpitala albo na L4 i będę na lekach, które pozwolą mi warzywnie nic nie kumać, nic nie czuć. chcę się odłączyć od życia.

Bellatrix, to bardzo miłe, gdy ludzie zauważają i pamiętają...... ja też tęskniłam kornelia_lilia, niestety właśnie mi się kończy. jutro, tak na koniec tygodnia wracam do pracy. ale to dobrze. bo zaczyna się u mnie okres zalegania w łóżku, a wiem, że im dłużej z niego nie wyjdę, tym będzie gorzej.... jutro będzie bolało, ale trzeba będzie rano wstać i iść do ludzi, pracować.

niestety znowu poległam.

witajcie, dawno mnie tu nie było leżę w łóżku, pijąc melisę, myśląc jak poukładać swoje życie, a P. śpi obok. jestem bardzo zmęczona psychicznie i fizycznie.

moje partaczenie wszystkich spraw....

że kiedy tylko się wszystko zaczyna cudownie układać, znienacka pojawia się JEB, który powala mnie na glebę.

wujekEgonDaCiKlapsa, czy Ty całymi dniami kminisz, dlaczego jesteś wciąż banowany? Bo non stop o to pytasz. Skoro nie trafiają do Ciebie odpowiedzi, to daj se spokój. Masz specjalną rangę bad boya, którego tak lubisz zgrywać, ciesz się i daj już spokój

potańczyć

siedzę w pracy, popijam zieloną herbatkę i oczekuję weekendu

[videoyoutube=SbUBMklQSVU&ob=av2e][/videoyoutube]

Włącz sobie jakąś ulubioną muzykę, zapal świeczke i stwórz nastrój romantyczny Troche to powinno odciągnąć w pracy nie da rady