Pasman

Stopek, miłość nie zastąpi rozsądku. Po prostu życie z szaleńcem wykańcza i nic się na to nie poradzi. Pomyśl jak będą się czuły twoje przyszłe dzieci gdy zobaczą zwłoki matki.

100 za wizytę to dobra cena jeżeli wyraźnie widać po niej efekt terapeutyczny. Z drugiej strony 80 za pogaduchy to strata kasy. Nie krępowałem się zerwać kontraktu jeżeli nie było efektów.

Przykre jest gdy dobry przyjaciel nagle się odsuwa ale wg mnie znacznie ważniejsze jest żebyś znalazł innego przyjaciela /przyjaciółkę z którym da się pogadać. Albo nawet dwóch. Jeżeli nie możesz na kimś polegać to jest on wart tyle co zeszłoroczny śnieg.

Malami, tak to już jest z niedouczonymi psychologami że wg nich uzdrowienie pacjenta polega na tym żeby przekonać go że nie ma problemów. A jak pacjent nie wierzy to jest trudny itp.

Przychylam się do tego co napisał nextmatii. Nawet nie wiesz jak szybko można stracić partnera przez dragi

Na początek niech cię zbada psychiatra. Jeżeli nie nabawiłeś się schizofrenii to polecam przychodnię leczenia uzależnień.

Wykwalifikowany psycholog bierze ok paczkę za godzinę wysłuchiwania. Myślę że na forum znajdziesz kogoś trochę tańszego.

Zujzuj, dla mnie takie relacje nie były bezpieczne.

Na tą chwilę przychodzi mi schizofrenia stwardnienie rozsiane i alzheimer

Martuska, jakie aktywności wchodzą w gre?

Moim zdaniem na mityngach dda bardzo trudno uzyskac jakąkolwiek pomoc. Nie ma tam tego co jest w aa - jednolitego problemu. Trudno znaleźć kogoś o podobnym problemie, a jeszcze trudniej kogoś kto sobie z takim problemem poradził i zechce pokazać jak. Moim zdaniem już możesz szukać innych grup wsparcia lub terapii bo samo dda będzie za słabe. A co do apelu na razie odpada z mojej strony.

Co zrobiłaś żeby czuć się inaczej?

Właśnie pawel_F, zaleganie całymi dniami w pokoju to prosta droga do depresji. Z każdym dniem ból będzie się powiększał aż w końcu motywacja by coś zrobić pojawi się sama, z tym że będzie to wyłącznie motywacja żeby się znieczulić. Tu masz kilka opcji: alkohol, narkotyki, leki przeciwbólowe i przeciwdepresyjne. Wszystkie te opcje doprowadzą cię prędzej czy później do psychiatryka. Tam już wybór hobby będzie mocno ograniczony głównie do codziennego przepytywania przez psychologa.

Clone, dzięki, dobrze wiedzieć. Na razie wolę rispolept niż asentrę, która zakłócała mi pracę serca przy ćwiczeniu na siłowni. -- 02 gru 2011 -- Biorę rispo już miesiąc. Dawka 0,25 czasem nie wystarcza i biorę 0,5. Z wyjątkiem wzrostu tolerancji nie narzekam. Moje kontakty z ludźmi bez zmian tzn bardzo sporadyczne, trudno mi cokolwiek ocenić w tym temacie. Z zalet łatwiej się wzruszam. Łatwiej mi przeżyć upokorzenia, co jest balsamem na moją uraźliwą duszę :). Ten szybki wzrost tolerancji niepokoi mnie, czy są neuroleptyki które działają dłużej?

No to i ja się dziś dołączam do forum...

Heja. Oczywiście zapomnij że przeczytanie odpowiedzi na maila w jakiś cudowny sposób cię uzdrowi. Zły humor oraz odgrywanie ról także nie oznaczają że masz jakiś problem. Żeby rozpoznać kim jesteś, zastosuj się jak najdokładniej do poniższej wskazówki. Najlepiej jakbyś potraktował ją poważniej niż wizytę policji. Codziennie skup się na obserwacji emocji przyjemnych i nieprzyjemnych. Przyjemne emocje wskazują jaki jesteś. Nieprzyjemne emocje wskazują jaki nie jesteś. Wieczorem spisz kilka najsilniejszych. Po tygodniu będziesz miał materiał do pracy z psychologiem.

Nożykiem do tabletek pokroisz bez problemu, nawet się nie kruszy. A jeśli chodzi o skuteczność to mi na razie całkowicie wystarcza. Ale z tego co czytałem to największe działanie lecznicze pochodzi od metabolitów risperidonu czyli zależy od przemiany materii.

Po 2 tyg testów polecam rispolept w dawce 0,25mg rano.

Z mózgiem jak z jajkiem, zepsuć łatwo , naprawić trudno. Myślę że część z dolegliwości które wymieniłaś zostanie na zawsze, część można zaleczyć.

Witam w klubie. Właśnie przewracam się z boku na bok i nie mogę zasnąć.

Witaj. Z tego co kojarze dda i aa są niekompatybilne, dda jest bliższe współuzależnieniu czyli al-anon.

Smutna09, Myślę że na początek opowiadanie o sobie jest zbyt trudne. Kiedyś istniała grupa samopomocowa ddk (dorosłe dzieci kazirodztwa) i pamiętam że już samo słuchanie tych opowieści powodowało że ryczałem.

Mariuszitb, napięcie i rozkojarzenie są skutkami wszystkich chorób: od grypy po raka. Tak więc odwiedź jeszcze kilku specjalistów, może któryś bedzie się znał na rzeczy.

Dodam jeszcze jeden skuteczny lek: nie narażanie się na stres.

Masz coś co można zapisać w spadku?