Czarna róża, a propo Boga to trudno rozróżnić co jest jego zamysłem a co nie. Może to cierpienie które opisujesz wynika z tego że nie pogodziłaś się z tym że masz schorzenie psychiczne, a usiłujesz żyć jak osoba zdrowa.
Dopuszczasz do przeciążenia mózgu, a potem narzekasz że masz odjazdy. Byłaś u jakiegoś specjalisty?