Skocz do zawartości
Nerwica.com

Paranoja

Użytkownik
  • Postów

    1 939
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Paranoja

  1. jestem wściekła bo miałam już wychodzić z domu i okazuje się, że kluczy nie mogę znależć i albo je zgubiłam albo nie wiem co zrobiłam.
  2. ja się już nie wypowiadam, bo mówiłam od początku że to poroniony pomysł kogokolwiek przywracać. Teraz każdy będzie chciał by kogoś przywrócono. Poza tym, dlaczego modzi nie mają ostrzeżeń? tez wywołują kłótnie, też prowokują. eh, idę spać, szkoda gadać, szkoda słów, szkoda klawiatury
  3. majstero, też uważam, że te 300 dni to długo, to prawie rok. shadow_no, nie da się skrócić tego okresu?
  4. i dzieje się to co przypuszczałam, że się stanie. Teraz większość osób, które dostanie bana będzie bronione albo wspierane by jednak wrócić, albo same będą zakładać nowe konta, by jednak być na forum. Bez sensu to wg mnie. Albo znieść w ogóle te bany, bo szczerze mówiąc wiemy, że to forum dla osób z różnymi zaburzeniami, które często wybuchają, często mają napady gniewu, złości, nienawiści itp i stąd te kłótnie. Bo niestety z naszymi chorobami bardzo często nie potrafimy panować nad tym co robimy, co mówimy czy piszemy. Szczerze mówiąc to sama nie wiem dlaczego pałałam taką "nianawiścią" do Magdy kiedyś. Ale to moja chora głowa. Czasem ktoś coś źle przeczyta, zinterpretuje, obrazi się mimo, że coś było żartem, lub potraktuje coś jako żart, mimo, że było pisane poważnie. I teraz takie pytanie, czy da się zrobić bany czasowe? tzn chodzi o to, że nie ma ostrzeżeń, tylko jeśli ktoś sprowokuje kłótnie czy obrazi or smth to dostanie np tygodniowy ban na "ochłonięcie". Myślę, że osoba, która sprowokowała ochłonie jak i osoby biorące udział w kłótni/sporze/smth też zapomną o tym co było. To tylko taki mój pomysł, może byłoby to jakieś rozwiązanie.
  5. Pstryk, nie wiem, być może tak jak Pani psycholog zauważyła, raniąc siebie, czy robiąc sobie krzywdę, sama siebie winię za moje urojone myśli, że ktoś mnie nie lubi, bo nie odpisał na smsa, nie odezwał się na gg, na kanale nikt nie spytał jak się czuję. Mam problem z poczuciem odrzucenia, tak silny, że wtedy nie panuję nad soba, mam świadomość tego, jednak nie potrafię się kontrolować i wytłumaczyć, że ktoś nie pisze bo np nie ma czasu, jest zajety itp. Ja sobie wtedy wmawiam, że to dlatego, że ma mnie gdzieś, że mnie nie lubi, że jestem beznadziejna, żalosna itp. I czuję wtedy taka nienawiść do siebie.
  6. ja swego czasu rónież byłam dla Magdy złośliwa. Właściwie z tego powodu ja dostałam ostrzeżenie a ona z racji, że jedno już miała, bana. Ale jak już wróciła wyjaśniłyśmy sobie na pw sytuację, przeprosiłyśmy i jest ok. Czasem człowiek obraża innych nawet nie znając tych osób.
  7. Paranoja

    Przeciwieństwa

    chodzący aniołek diablica
  8. Paranoja

    Skojarzenia

    cierpienie ja
  9. Paranoja

    Agresja

    być może obejdzie się bez leków, idź najpierw do psychologa, opowiedz o swoim problemie (bardzo dobrze, ze to dostrzegasz i chcesz to zmienić), a on ewentualnie jeśli będzie potrzeba to skieruje Cię do psychiatry po leki.
  10. u mnie najgorzej bywało rano,a teraz to różnie. Jejku, że ja jeszcze rok temu nei wiedzialam co mi jest
  11. Paranoja

    czego aktualnie słuchasz?

    Rihanna - Rehab Damn, ain't it crazy when you're loveswept (?) You'd do anything for the one you love 'Cause anytime that you needed me I'd be there It's like you were my favorite drug The only problem is that you was using me In a different way than I was using you But now that I know it's not meant to be I gotta go, I gotta wean myself off of you
  12. Paranoja

    Agresja

    Do psychiatry nie potrzebne jest skierowanie, idziesz, umawiasz sie na wizyte i gotowe. Są też różnego rodzaju Ośrodki Interwencji Kryzysowej, lub Poradnie Zdrowia Psychicznego. Musisz sprawdzic czy w Twoim mieście coś takiego dziala. Jeśli Cię stać to idź prywatnie. Prawdopodobnie jest w Tobie bardzo dużo napięcia, dlatego tak reagujesz. Lekarz przepisze Ci leki, które Cię uspokoją, wiem, bo miałam ten sam problem, co prawda nie w związku ale w rodzinie. Teraz, wszystko "mam w du.." (za przeproszeniem hehe)
  13. adhab, poniekąd Cię rozumiem, ponieważ sama studiowałam 8 lat inżyniera, nie z lenistwa, tylko własnie z powoduu mojej depresji i nerwicy. Jak się obrobiłam to rodzice nie wiedzieli, że broniłam inż a nie mgr o czym ich zapewniałam. Bałam się powiedzieć.... kłamałam. Wiedziałam, że nie zrozumieją, ze będzie awantura i sie nie myliłam. Nie wiem co Ci poradzić oprócz tego, że tak naprawdę to jest Twoje życie, masz zapewne dwadzieścia parę lat więc odpowiadasz za swoje czyny i podejmujesz decyzje. Ja Cie rozumiem jeśli chodzi o studia, ja się cieszę, że chociaż tego inż zrobiłam. Teraz jestem w trakcie mgr, które również sprawiają mi problem w związku z czym muszę wznawiać studia, a mama nie rozumie, że ja psychicznie nie daje rady. Nie, że mi się nie chce, nie, że jest za trudno. Mi jest psychicznie ciężko, ale teraz biorę leki, mam terapięi od września wznawiam studia i mam nadzieję, że się w końcu obronię.
  14. poświęciłam parę minut by sobie porobić wokół paznokci, wypiłowałam, skórki wycięłam, wyrównałam, wypolerowałam aż się świecą jak psu jajca
  15. Jeśli on sam nie widzi problemu to raczej nic nie zdziałasz, bo przeciez na siłę Go nie zmusisz do leczenia. Lepiej jak już złapiesz Go na jakimś kłamstwie, to pogadaj z nim o tym i zaproponuj psychoterapie. Chociaż obawiam się, że skoro On nie widzi, żadnego problemu to się obrazi stwierdzając, że to Ty powinnaś się leczyć. Życzę powodzenia.
  16. u mnie to nawet nie była żadna terapia, właściwą dopiero zaczynam. Chodziłam do psychologa mniej więcej raz na miesiąc, to zdecydowanie za mało było dla mnie, dlatego postanowiłam ją zmienić. Poza tym nie zdiagnozowała mnie, w sensie nie usłyszałam: masz to i to tylko tak sie domyślalam, że to depresja, że nerwica, wiem teraz również, że mam zaburzenia osobowości
  17. Kochana, ja jestem po studiach technicznych (Politechnika) (nie chwaląc się ), miałam przedmiot UMiE (Urządzenia Mechaniczne i Elektryczne), z którego nic nie UMiEm heheh i na dodatek go powtarzałam ;/ nie przejmuj się więc, że nie jesteś dokształcona w tym kierunku, poza tym nie po to są fachowcy, żebyśmy to my (czyt. zwykli ludzie) wiedzieli jak naprawić prąd w domu, zmienić jakiąś spłuczkę, zepsuty kran czy bojler.... ps. wpółczuje, bo pewnie byłaś nieźle spanikowana [Dodane po edycji:] Ps. ja za to szorowalam kuchenkę i aż mnie ręce bolą. Siedzę, piję kawę i dycham po tym ciężkim zajeciu
  18. 2FACE, ja marze o peżocie 206 i wszędzie widzę te samochody. Kolega mi to tłumaczył jak się to nazywa, Twój umysł wychwytuje jakby te rzeczy, o których myślisz albo wlaśnie tak wtedy nie chciałeś to Cię to "prześladowalo". Bo pomyśl sam, czy wcześniej nie było kobiet w ciąży? Albo czy nie było programów o kobietach w ciąży? Oczywiście, że były, tylko ty na to nie zwracałeś uwagi
  19. współczuję Ci kochana u mnie teraz jest okres gdy nie robię sobie krzywdy ale często myślę o tym jak sobie wbijam igłę i patrzę jak leki krew, jak się tnę. Jak mialam wenflona przyczepionego to miałam ochotę go odkręcić i na siłę zmusić krew do wylewania się i tak bym sobie na nia patrzyła jak leci...
  20. Pstryk, jak chodziłam do wcześniejszej Pani psycholog to ona powiedziala mi, że antoagresja to jakby karanie siebie (przynajmniej w moim przypadku tak było) i agresję, złość i emocje zamiast kierować na zewnatrz kierowałam na siebie czyli się ciełam. Nie mówię oczywiście byś np rzuciła sie na doksy z nożem, ale może spróbuj znależć jakiś sposób na rozładowanie emocji, np kup jakiegoś miśka i go bij, szarp czy co masz tam ochote z nim robić. Emocje nie mogą w nas siedzieć, szczególnie te złe bo zaczynają sie kumulować i w końcu człowiek wybucha, nie da się tak w nieskończoność tłumić ich w sobie
  21. Monika1974, samo to, że chcesz gdzieś wyjść to jest dużo. Ja wiem jak super czuję sie jak idę na basen, zapominam wtedy o wszystkich problemach, depresji/nerwicy/itp tylko cieszę sie jak małe dziecko, więc jeśli masz tylko okazję i chęci to jak najbardziej idź
  22. bardzo chcialam iść na joge, jest u nas ale koszt 30 zł za półtorej h to dla mnie jak na razie za duży wydatek
×