-
Postów
1 939 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Paranoja
-
ja brałam już różne leki, również seroxat, i cale szczęście po nim chudłam... chudłam bo dowalili mi mianserynę czyli lerivon i zaczęłam tyć, normalnie czułam, że mam większą ochotę na wszystko, szczególnie na słodkie. Odstawiłam, niestety to co przybyło nie spadło
-
a u mnie stało się coś dziwnego, nigdy nie mialam lęków a tu nagle od jakiegoś miesiąca albo i więcej łapia mnie ataki, jak jestem poza domem, jak jest za duży ruch, akcja jakaś, coś się dzieję, dostaję ataku nawet jak idę do ubikacji w pracy, mimo, że przy biurku czuje się ok. Powiedziałam o tym swojej lekarce, ale cóż, wiem, że to nerwica, i staram sie lekceważyć te lęki. Nie przechodzi co prawda, ale staram się właśnie na przekór wychodzić, spotykać się ze znajomymi, czasem mam ataki i oni o tym nie wiedzą, bo sie uśmiecham, bawię i zachowuję normalnie. Nie pozwalam na to by nerwica przejęła kontrolę nad moim życiem. Ostatni taki dość mocny atak mialam wczoraj jak wracałam od znajomych i tydzień temu jak byłam na festynie. Złapało mnie w trakcie tańca, w deszczu, ale co zrobiłam? Nic, udawalam że jest super, bo było i tanczyłam do końca każdy ma jakieś swoje sposoby na pokonanie tych lęków swoich, ja staram się ignorować, nie wiem skąd się u mnie wzięły ale mam nadzieję, że same odejdą. Jak coś to mam przecież w torebce afobam
-
Trichotillomania - wyrywanie włosów
Paranoja odpowiedział(a) na Erna Eltzner temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
tak, ja wyrywam włosy, na głowie, rękach, brwi, rzęsy, nogi itp. no wszystko co sie da, mam obsesje na tym punkcie. btw temat już był -
chore zauroczenie :(((
Paranoja odpowiedział(a) na lady_destroy temat w Problemy w związkach i w rodzinie
przyznam, że przeczytałam tylko pierwszą stronę, ale też mam skłonność do popadanie w chore zauroczenia, dopiero właściwie 2 osoby (Alter Ego i jeszcze jeden ktoś) uświadomili mi z czym u mnie jest problem. Mam jakieś tam swoje zaburzenia, a może i nie, w każdym bądź razie, przez moje ciągłe uczucie odrzucenia, jak jakis facet zwróci na mnie uwage, to mam wrażenie, że mnie kocha i właściwie po jednym dniu mogłabym być jego dziewczyną. I mimo, że na początku jest fajnie, rozmawiamy itp a potem nagle koleś ucieka... zastanawiałam się dlaczego nikt mnie nie chce. Teraz wiem, to nie jest tak, że nikt mnie nie chce, tylko ja chce wszystko już, teraz, tu. A faceci jak czują się pod naciskiem wolą ucieć, jako "łowcy" wolą zdobywać. Szkoda, że odkryłam to dopiero teraz, kiedy pojawił się ktoś fajny, bo po raz kolejny to spieprzyłam. Niestety sytuacja jest raczej beznadziejna i niewiele już mogę zrobić, włąściwie nic, a nawet jeśli bym cos chciala zmienić to tylko jeszcze to pogorsze. Pluję sobie w twarz za to. -
to w takim razie kto założył temat? Może Twoje drugie ja? Shad bardzo klarownie odpowiedział na Twoje pytanie w temacie, który wg mnie powinien być zamknięty bo nie ma nic wspólnego z naszym forum, jak i z tematyką naszego forum. Poza tym jest jeden temat 'Pytanie do Admina" w którym mogłeś zadać to pytanie, jeśli tak bardzo nie dawało Ci to spokoju.
-
Możesz siebie nazywać per 'wariatką' nie nas, żle trafiłaś. I u nas nie propaguje się jedzenia paczki Clona na raz. To nieodpowiedzialne. A zabić się można nawet kroplą wody jak się chce. Ja mam dla Ciebie tylko jeden sposób- szybka wizyta u dobrego psychiatry, poważnie. Dziękuję Ci za rady Kochana ale tak sie składa, że do psychiatry już chodzę i to od kilku lat. Zmiany lekarza też mi nie proponuj bo miałam ich już kilku. O terapii też nie mów. Jakieś inne pomysły ? Bo to już się nudne robi, każdy w takim momencie proponuje wizytę u specjalisty jakby to miało pomóc. Niestety, jestem nieuleczalnie chora. Poza tym schodzimy z tematu. Ja chcę się uspokoić. Macie jakieś propozycje ? Po jakim czasie działa afobam ? Może powinnam poczekać tą godzinę ? Jeśli ktos nie chce sobie pomóc to ani opakowanie klonów, ani terapia, ani psychiatra nie pomoże. Jeśli z góry zakładasz, że jesteś nieuleczalnie chora to nie rozumiem co robisz na tym forum. Tutaj większość osób szuka pomocy i wsparcia, bo CHCĄ coś ze sobą zrobić, coś zmienić. Jeśli chcesz się uspokoić, to idź spać [Dodane po edycji:] A tak w temacie, to mam afobam, dostałam go, gdyż od jakiegoś czasu łapią mnie dziwne lęki, szczególnie jak jest jakieś zamieszanie (np w pracy), jak idę do ubikacji, jak mam gdzieś wyjść i przebywam poza domem. Miałam brać przez tydzień codzień i było ok, po odstawieniu miałam brać tylko w sytuacjach, kiedy te moje lęki się pojawiają, czyli wzięłam może ze dwa razy. Ja nie chcę brać leków, chcę z tym jakoś walczyć, jak pojawiają się te dziwne stany niepokoju to je staram się ignorować. W końcu nic mi nie grozi.
-
może po prostu zmień lek na inny. Poza tym to psychiatra wypisuje recepty a nie my, więc pytanie powinno być skierowane do niego a nie do nas
-
ja zaczynalam od 20, teraz łykam 40. Tak już pół roku, do tego cloranxen 5 mg, czasem afobam, i w sytuacji gdy nie mogę zasnąć to mianseryna (tyje po niej, dlatego nie chcę jej brać, ale czasem pomaga) niestety zauważyłam, że leki mi już chyba nie pomagają, albo organizm domaga się większych dawem, zaczyna wracać mi kula histeryczna, pojawiają się lęki...
-
wiem co to za uczucie, kiedys w sylwestra po alkoholu zaczęłam tak płakać, że przestałam jak szlam spać czyli po kilku godzinach, nikt nie wiedział co mi się dzieje, ja nie umiałam nikomu wytłumaczyć co czuję. Niestety zraziłam wiele osób do siebie.
-
przy lekach miewałam już bardzo dziwne akcje po alko. Mam stany, że chce mi się ryczeć, zdarza mi się wtedy za dużo analizować, i stwierdzam, że jestem beznadziejna, więc idę do kuchni i się tne nożem, albo coś sobie wkręcę. Ostatnio raczej spokojnie.
-
mi to wyglada na typowe dd
-
kochana, to jest straszne. Bardzo chciałabym Ci pomóc, szkoda, że tak daleko mieszkasz
-
gnom, nie czytałam całego tematu, ale po pierwszych postach powiem tylko tyle, że niektórzy po prostu zanim wezmą pigułkę, czytają ulotkę, w której wszystko pisze (również to co tak usilnie mam wciskasz)
-
ale wy wszyscy macie problemy...
-
Skrzywdzona po raz trzeci przez faceta!!
Paranoja odpowiedział(a) na @net@ temat w Problemy w związkach i w rodzinie
agusiaww, zgadzam się, faceci to bardzo podstępne szuje, wiedzą, że łzy, ckliwe wyznania i obietnice poprawy rozczulą nas i do nich wrócimy. Skoro facet zrobił raz, zrobi i drugi, dlatego gdy mnie jeden nazwał kur..wą to powiedziałam mu od razu dowidzenia i pomimo próśb, groźb, itp nie dałam mu drugiej szansy. Kobiety są naiwne i faceci to doskonale wiedzą, dlatego mądrych kobiet się boją bo wiedzą, że mądre drugiej szansy nie dadza. -
ja znów to samo, bezsens istnienia, bezsens życia. Nie mam ochoty na nic, nie mam ochoty spotykac sie z ludźmi, znów chcę od wszystkich uciec i zamknąć się w swoim pokoju, w swoim łóżku i przez kolejne 2 lata nie wychodzić z niego. Znów zostałam odrzucona, znów czuję się jak smieć, jak nic, jak gówno, jak śnieg na wiosnę. Chcę zniknąć, najłatwiej się ucieka od problemów, w sen, a alko, w samotność. I to właśnie chcę zrobić. Nie potrafię stawić czoła problemom, nie potrafię przestawić myślenia, nie potrafię, nie umiem, nie mam sił, nie mam motywacji. Chcę płakać a nawet to mi nie wychodzi. Jestem beznadziejna, gruba, brzydka, głupia. Mam ochotę znów się pociąć.
-
ja powoli wariuje, czuję, że zmierzam do punktu styczniowego, chociaż nie. Jest teraz nieco inaczej. Lubię swoją pracę, chodzę do niej chętnie, zostaję po godzinach, niestety nie widzę "uznania". Męczę się też w pewnym "układzie". Ja bym chciała, on czasem tak, czasem nie, nikt nic nie mówi, niby nie, ale jak sie spotykamy to jesteśmy blisko, nie wiem co mysleć, jak odbierać. Napisałam mu smsa, że chcę jasnej sytuacji. Nie chcę deklaracji, ale albo kumple i zero bliskości i wszystkiego co jest poza zwykłym kumpelstwem, no albo coś działamy. Nie odpisał... być może nie odpisze, dla mnie to też będzie odpowiedź.
-
neo_asia, oczywiście, że biore leki pod kontrolą lekarza i to on decyduje kiedy i jak mam brać, kiedy zmniejszać dawki i o ile.
-
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
Paranoja odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
a ja nie umiem kochać ;/ -
cloranxen 5 mg dziennie rano (wcześniej 10 mg) i afobam (abofam) w dawce też 5 mg dziennie i też rano. Do tego biorę paroxetynę w dawce 40 mg
-
stare babcie na kiblu?
-
już pisalam kiedyś, że łóżko. ale ogólnie pomieszczenia, na zewnątrz mam lęki