-
Postów
1 939 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Paranoja
-
No tak, niestety leki tak działają, jedni po nich tyją, drudzy chudną. Oprócz jakiejś racjonalnej diety, w sensie kontrolowania się w tym co się je oraz jakiś ruch (rower, basen itp), nic innego nie poradzisz na to. Po odstawieniu leków organizm powinien sam wrócić do poprzednich rozmiarów. Ja akurat mam szczęście, że nie tyję, ale moja koleżanka przytyła masakrycznie.
-
ja wiem doskonale, tylko, że ja serio nie mam kasy na to wszystko ;/
-
ja nawet nie wchodzę na allegro, do końca miesiąca ;p
-
[videoyoutube=] [/videoyoutube]
-
temat nieco zboczył z toru, dlatego lepiej go zamknę, bo to co miało być powiedziane, zostało powiedziane, a ostatnie posty to tylko wzajemne wyrzuty.
-
magic, jestem globalnym moderatorem, więc jak sama nazwa wskazuję, mam możliwość moderowania wszystkich działów.
-
a lekarza jakiegoś masz? bez specjalisty to cieżko będzie
-
shadow_no, właśnie, którego dzialu jestem moderatorem?
-
bardzo się staram NIE wchodzić na allegro.
-
magic, shadow_no Ci jasno odpowiedział na pytanie. Każdy może zostać, wystarczy wysłać zgłoszenie i czekać na odpowiedź.
-
no wlaśnie, tego co tam sie dzieje, tego klimatu, nie da sie opisać. To trzeba przeżyć. Ja bym się wybrała, muszę z koleżanką porozmawiać czy pojechałaby.
-
ja mam od jutra zamienić cloranxen 5 mg na afobam 2 x 0,50 mg. Najchętniej bym zeszła z tego benzo, od pół roku jem to codzień. Widzę, że organizm się przyzwyczaił i ta dawka 5 mg cloranxenu już nie działa (dlatego lekarka poleciła tą zamianę). Dodatkowo się wspomagam 40 mg paroxetyny. Jak się ma 5 mg cloranxenu do 0,50 mg afobamu, wie ktoś?
-
ja nie muszę wychodzić, wystarczy, że wejdę na allegro
-
Wybiera się kto? Byłam raz, niesamowite przeżycie i gorąco polecam. Informacje na stronie: http://www.slot.art.pl/ w tym roku na scenie klubowej zagości moja koleżanka nuki, koledzy gaara, orbique oraz aztek
-
gdzieś, ktoś kiedyś mi powiedział, że między 12-14 jest taki czas kiedy to każdego dopada takie osłabienie, chce się spać, nic się nie chce. Być może sam sobie nieświadomie wkręciłeś jakieś jazdy i organizm tak a nie inaczej reaguje. Mi bardzo dużo dała świadomość problemów. Po prostu wiem, że taka czy inna reakcja mojego organizmu to "tylko" nerwica, więc staram się ją ignorować, robić to co robiłam i nie rezygnować z tego co akurat mam zamiar robić. Mnie często dziwne stany odrealnienia zdarzają się poza domem, w grupie nowych, nieznanych osób, chociaż nie zawsze. Trudno mi wyczuć kiedy to się pojawi, bo raz mam a drugi raz nie mam tych "ataków".
-
z takich "przyziemnych" rzeczy to bez mojego łóżka, laptopa i netu a z tych bardziej niematerialnych to bez miłości.
-
zdecydowanie większość cech pasuje do mnie, zresztą w sumie to nie ukrywam, że wydaję namiętnie pieniądze na wszystko, tzn ja mówię, że "utrzymuję płynność finansową"
-
to nie tak, że "ludzie ze wsi" mają takie podejście. Powodem może tu być jedynie brak zajęć, napewno to, że na wsi ludzie znają się nawzajem oraz to, że wiele sytuacji ich szokuje. Poza tym uwielbiają plotki, uwielbiają żyć życiem innych ludzi. W mieście ludzie żyją w ciąglym pospiechu, często nie znają nawet swoich sąsiadow, poza tym ciąża u nieletniej, czy inne "szokujące" sutyacje sa całkowicie normalne.
-
juz, są jednak osoby, które potrafia je stosować, zapewniam Cię Poza tym, uwierz, że brak przecinka, może spowodować, że zdanie nabiera calkiem innego znaczenia.
-
Korba, podobno ludzie traktują nas tak jak my sami siebie traktujemy
-
Korba, włąsnie dziś już miarka sie przebrała, wkur***wia mnie to, że sie ktoś umawia, że będzie za godzine, po czym w ogóle nie przychodzi, nawet nie wysyłając glupiego esa, że jednak nie przyjdzie. Wkurza mnie też to, że ta sama osoba, jak cos potrzebuje to potrafi dzwonić 5 razy pod rząd i i być przed czasem. Koniec, mam to gdzieś już. Olewam i nie będę sie pytac czy wpadnie, czy idzie z gdzieś czy co.
-
u mnie w sumie byłoby ok, gdyby nie to, że zostałam brutalnie obudzona bo musiałam do babci jechać, żeby się nią opiekować (hehe, siedzę na necie). Nie mogłam wczoraj zasnąć i musiałam się wspomóc mianseryną, biorę tylko 10 mg jak już nie daję rady spać. Nie chcę tego brać stale. Pogoda fajna, ale nie lubię słońca, muszę koniecznie iść do solarium na kilka sesji. Albo na działkę popołudniami hihih. Wole jednak solare
-
jako córka powiem, że odradzalabym ujawniania córce tego, że dowiedziałaś się (przepraszam że zwracam się per Ty, ale na forum chyba nie ma barir wiekowych ) o jej skłonnościach czytając pamiętnik. Córka napewno się wkurzy, i nie będzie chciała o tym rozmawiać. Ja bym poczekała aż sama wyjaśni to a myslę, że napewno chciałaby sie podzielić ta informacją i nie być odrzuconą przez matkę, dlatego tez to ukrywa. Sama pewnie sie boi reakcji mamy i otoczenia. Myślę, że dobra dla Ciebie byłaby wizyta u psychologa, ale tak, żeby ona o tym nie wiedziala, niech psycholog spokojnie z Tobą porozmawia, być może wyjaśni, jakoś przedstawi sytuację, może przygotuje na ewentualne wyznanie prawdy przez córkę. Z Twojego posty nie wynika, że nie jesteś w stanie zaakceptować tego. Bardziej boisz sie reakcji otoczenia, bo przecież to "nie jest normalne", niż samego fakty że Twoja córka może być lesbijką. Ale co tak naprawdę jest normalne? W życiu chyba chodzi o to by być szczęśliwym, jeśli ona jest szczęśliwa z inna kobieta, to chyba o to chodzi :) Napisałaś, że córka ma około 16 lat, może to jej chwilowe rozdroże, kiedy sama nie wie czego w życiu chce, może ta przygoda z tą kobietą jest w pewnym sensie tylko jakimś doświadczeniem. Może faktycznie brak ojca spowodował to, że ma takie skłonności, chociaż myślę, że to już psycholog lepiej się w tym temacie wypowie.