Przychylam się do Twojej wypowiedzi.
MOja terapeutka właśnie jest takim ekspertem.
Nie wytyka na zasadzie "pani ma zaburzone to i tamto". Mówi np., że obserwuje tą moją trudność i tłumaczy jak to widzi, skąd się mogła wziąść. Dyskutujemy. Ja wyciągam wnioski. Ona wyciąga wnioski. Ostatnio powiedziałam ,że nie, nie zgadzam się bo mi sie wydaje,że....... etc. Zawsze cała sesja jest przegadana. Owocna.
Mogę wracać do tematów, które już były.Ciągle coś nowego zachodzi, coś się dzieje. Staram się na bieżąco mówić o swoich trudnościach, które mnie np. spotkały od ostatniej sesji. NIe są to opowiadania w stylu co robilam, gdzie byłam, tylko już na zasadzie jak w danej sytuacji dla mnie trudnej się czułam. I zajmowałyśmy się szukaniem przyczyn. Zaradzaniem.
Terapeutka bardzo dobrze mnie zdążyła poznać. Zaskakuje mnie często. Wszystko pamięta.
Niestety, na początku sesje tak nie wyglądały. Siedziałam, raczej opowiadałam, niczego nie rozumiałam. To przyszło z czasem. Dialog przyszedł z czasem.
To mozolna praca, ale myślę,że warta zachodu.
inka87, jest wątek na temat psychoterapii, która nie działa.