Skocz do zawartości
Nerwica.com

*Monika*

Użytkownik
  • Postów

    19 341
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez *Monika*

  1. *Monika*

    Co teraz robisz?

    Odsyłam paczkę, którą przywiózł kurier
  2. *Monika*

    Co teraz robisz?

    Kawę piję i czekam na kuriera.
  3. *Monika*

    Swiat się zawalił.

    migotka24, On nie żyje z ludźmi, tylko z Tobą. Między ludźmi dość dobrze się kamufluje. On ma wybór: leczenie i względne funkcjonowanie albo choroba i nękanie Ciebie i dziecka. Nie chcę wróżyć z fusów, ale możesz jeszcze gorzko zapłakać jak dojdzie do tragedii. A Twoja nadzieja w tym wypadku będzie trwała do końa życia, jeśli nie podejmie leczenia. Najwyraźniej woli ćpać. Wiem, że to nałóg, a z takimi słabościami jest ciężko wygrać. Nie wiem nad czym Ty się jeszcze zastanawiasz. Masz szansę na normalne, spokojne życie, a poświęcasz je dla złudzeń. rober6666, nie obraź się, ale miałeś dowody na zdradę żony, to inna sytuacja. Nie mówię, że popieram lanie z tego powodu. Bo nie popieram, nie akceptuję takich metod przemocy, jakiejkolwiek przemocy. A dziewczyna nigdy go nie zdradzila, a ten Ją poprostu katuje. Nie dość, że fizycznie to psychicznie. Tu nie ma nad czym rozmyślać, dochodzić, snuć domysłów. Jej Michał jest ciężko chorym człowiekiem, który na czas leczenia powinien być całkowicie odizolowany od Niej i dziecka.
  4. *Monika*

    Cześć Wszystkim...

    Ki O, Witaj na forum.
  5. Tamara123, idź sama, odpowiadasz za siebie, a on niech zadecyduje sam. O wszystkim opowiedz na wizycie, zobaczysz co powie psycholog/terapeuta. To może byc temat na parę wizyt. Dziś już jest późno, ale na pewno jutro ktoś jeszcze odniesie się do Twojego postu.
  6. Tamara123, Koniecznie psychoterapeuta! Bo się wykończysz dziewczyno. Masz ogromny konflikt.
  7. *Monika*

    Swiat się zawalił.

    migotka24, Dziewczyno, Ty uciekaj od niego jak najdalej. Wg mnie on kwalifikuje się na solidne leczenie, Ty też. Masz syndrom ofiary, nie tylko poprzez poczucie winy. Jeśli nie potrafisz od niego odejść to zgłoś się o pomoc do specjalisty. Koniecznie. Jeśli on nie podejmie leczenia, samo mu nigdy nie przejdzie, a dziecku zafundujesz w ten sposób wspaniałe dzieciństwo. Postaw mu ultimatum,że jeśli nie podejmie leczenia to ograniczysz jego kontakty z dzieckiem sądownie. W sądzie powiesz, ze obawiasz się o swoje życie i życie dziecka. Nie można być tak nieodpowiedzialnym. On jest bardzo chory. Moze taki szantaż spowoduje, że podda się leczeniu. Wiem,że moje słowa do Ciebie nie dotrą. Bo z jednej strony się go boisz, a z drugiej twierdzisz,że go kochasz. Za co Ty go kochasz? Że tak Cię masakrował? Bił? Za to,że ćpa? Że ma urojenia? Przecież Ty go innego nie znasz, jak tylko naćpanego więc nawet nie wiesz jak on funkcjonuje gdy jest trzeźwy. Wg mnie Twoje zachowanie zakrawa o nieodpowiedzialność, narażasz dziecko, jeszcze sobie z tego nie zdajesz sprawy. Choroba go nie usprawiedliwia. Jest chory-to powinien się pójśc leczyć. Nie wiem na co Ty jeszcze liczysz. Bardzo współczuję Tobie i Twojemu dziecku, nie chciałabym być na Twoim miejscu.
  8. jadzia8, przejrzyj proszę powyższy wątek. Jest taka funkcja "Szukaj", proszę o nie zakładanie nowych wątków, zanim nie znajdziesz podobnego, poruszającego tematykę jaka Cię interesuje. W taki sposób powstaje bałagan na forum.
  9. jadzia8, przejrzyj proszę powyższy wątek.
  10. To właśnie chciałam powiedzieć wcześniej, zabrakło mi słów.
  11. gregorYYrogerg, psychiatra i skierowanie na psychoterapię.
  12. Mam nadzieję, że się ze mnie Robcio nie nabijasz A zapytałam Borinescu o to, ponieważ chciałam zobaczyć na ile czynniki tj. niepełna rodzina, inne dysfunkcje , mają wpływ na rozpoznanie/rozwój CHAD. Borinescu napisał ,że Matka i Babka żony miały to samo. A ja chciałam tylko dodać od siebie, że mechanizmów i wzorców zachowań uczymy się od rodziców. Jeśli żona Borinescu wzrastała w takich warunkach, wiele by to tłumaczyło.
  13. Thazek, Powiadasz nieokreślony? To gratuluję!Łukasz! Hura! Nerwica serca...rozumiem,że masz objawy somatyczne ze strony sercowej? Wali jak młot? Bije za mocno i z tego powodu masz obawy,że się Tobie coś stanie? Obawiam się, że objawy somatyczne nie znikną, jeśli nie wyeliminujesz powodów, które je powodują. Psychoterapia i leki!
  14. Poprzeglądaj proszę ten wątek: topic-t11716-560.html Ja właśnie chodzę na psychoterapię w nurcie psychodynamicznym.
  15. Borinescu, wybacz,że zapytam, to u mnie standard...Czy żona wychowywała się w pełnej rodzinie? Były w niej jakieś dysfunkcje wg Ciebie?
  16. żabka, Nie myślałaś o psychoterapii? Myslę,że masz wiele do przepracowania. To mogłoby Tobie pomóc.
  17. Ka_Po, To dobrze tylko wróć z tego pi..zd..uu. Kasy calej nie rozwal!
  18. Ka_Po, a gdzie Ty Kasiu się wybierasz? po terapii?
  19. no co Ty Michaś, to ja jestem No, przynajmniej Ty Kristofelku mnie rozpoznłeś
  20. Ja nie mam problemów z tym, żeby mnie mój terapeuta przekonywał. To był mój wybór, w pełni świadomy. Ja nie przychodzę do terapeuty i nie wypytuję się go co zastosuje w całym procesie, jakie techniki i metody, że to ma zadziałać. Nie jestem kompetentna i nie muszę się na wszystkim znać. Ja tam nie chodzę,żeby odpytywać terapeutę,żeby mnie przekonywał,że jego metody na mnie zadziałają. To jakieś nieporozumienie. Powiem tak: Nie przekonuje Cię psychoterapia, to nie musisz w niej uczestniczyć. Co do zapełniania portfeli terapeutów tu bym polemizowała. Jest wielu wspaniałych specjalistów, którzy w ramach NFZ prowadzą sesje terapeutyczne. Wtedy pacjent nie odczuje, że ubywa mu pieniędzy w związku z terapią. Przecież wymieniamy swoje doświadczenia, już pisałam. Ja nie mam powodów, żeby twierdzić,że terapia jest do doopy. Ale oczywiście nie neguję i przyjmuje do wiadomości, że u kogoś może być inaczej. Że się nie sprawdziła. Ale krzywdą jest uogólnianie, oczernianie ludzi, którzy są kompetentymi terapeutami. Spróbuj na NFZ , nie masz nic do stracenia, może trafisz na kogoś , z kogo będziesz zadowolony.Czego czywiście Tobie życzę.
  21. autsajder, Dziękuję. Tobie życzę weny twórczej w pisaniu pracy mgr !
  22. Dzień dobry! Dwie godzinki temu wstałam, piję kawę, pierwszy dzień urlopu. Za oknem pochmurnie i coś wisi w powietrzu. Dziś mam terapię na 15-tą. Ka_Po....a gdzie Ty jedziesz?
  23. sens, Temat wewnętrznego dziecka był tu Olu poruszany, w tym wątku, wiele stroniczek wstecz. Pisałyśmy o tym, ponieważ ten temat przerabiałyśmy na terapii. Ciebie jeszcze w tym czasie nie było na forum.
×