Skocz do zawartości
Nerwica.com

*Monika*

Użytkownik
  • Postów

    19 341
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez *Monika*

  1. samara22, Kochana, Ty o wszystko obwiniasz siebie. NIepotrzebnie. Powodem Twoich problemów jest też relacja z matką. Gdy czytałam jak ona reagowała we wszystkich sytuacjach, które opisywałaś...nie mogłam uwierzyć. Dla niej ważniejszy był nowy mężczyzna, niż własne dziecko. Słuchaj, póki nie przepracujesz na terapii, sesjach terapeutycznych wszystkich emocji związanych z tak trudnymi dla Ciebie sytuacjami, nie pozbędziesz się problemu. To wszystko będzie wracało jak bumerang. Oczywiście będzie trudno Tobie na poczatku otworzyć się przed nowym terapeutą, ale musisz chcieć przez to wszystko przebrnąć, żeby było lepiej. Bardzo Ci współczuję, naprawdę. Co do nurtu, ciężko mi powiedzieć co byłoby dla Ciebie dobre. Ważne,żebyś zdecydowała się pojść na terapię. Trzymam kciuki!
  2. Finael, Chciałam pomóc, podsunąć jakiś pomysł. Wiesz....syndrom DDA czy DDD to całe spectrum zachowań, nie trzeba mieć wszystkich, żeby można było powiedzieć że na to, czy na tamto cierpisz. To była tylko podpowiedź. Wiadomo,że nasze trudności biorą się się skądś, nie z powietrza. Częstym ich powodem są nasze , zwłaszcza nieprawidłowe relacje z rodzicami (np. ich błędy wychowawcze).
  3. Monica, Czyli ojciec jest gościem w domu i raczej nie wie jak ma się zajmować dorastającą córką. Masz ciężką sytuację. Musiałabyś koniecznie z kimś porozmawiać o swoim problemie. Najlepiej byłoby gdybyś opowiedziała wszystko mamie. Ja nie wiem jak ona może na to wszystko zareagować. Może spróbuj spokojnie z nią porozmawiać,że potrzebujesz wsparcia, pomocy.
  4. dune, przeniosłam, za póżno! Mówisz o utracie poczucia "czucia wyższego"?
  5. dune, może do wątku nic nie czuję? Przeczytaj proszę ten wątek, poprzeglądaj.
  6. Ja myślę,że nieświadomie strach wynika z faktu,że w windzie jesteś zamknięty, a z małego pomieszczenia zawsze możesz wyjść. Więc to może jednak klaustrofobia? A gdyby zaistniała sytuacja, że przebywając w małym pomieszczeniu byłbyś zamkniety na 4 spusty? Lękałbyś się?
  7. Ziemniak, Poprzeglądaj proszę ten wątek.
  8. Finael, Witaj na forum. Przeczytaj proszę na temat syndromu DDA i DDD.
  9. *Monika*

    witam;-)

    Inna, Witaj na forum. Odpowiedziałam na Twojego poprzedniego posta i przeniosłam go do odpowiedniego działu.
  10. Inna, Witaj na forum. Poprzeglądaj proszę ten wątek, może dowiesz się jakie ma działanie na użytkowników, którzy go stosowali. Ja osobiście powiem od siebie, że ja nie czułam żadnych pozytywnych skutków podczas zażywania. Ale u Ciebie może być inaczej.
  11. Michał 1972, Tak, ja znam w Rybniku, sama do niej chodzę.
  12. *Monika*

    Prośba...

    necu90, Jak ktoś będzie chciał porozmawiać to Cię odnajdzie, nie bój się. Jest jeszcze taka funkcja jak PW
  13. Monica, witaj na forum. Twoja matka wyrządza Tobie krzywdę takim traktowaniem. Jest może niezadowolona i sfrustrowana swoim życiem i sobie upuszcza emocje na Tobie. Pewnie nie robi tego z premedytacją, a raczej nieświadomie Cię krzywdzi. A ojciec? Rozmawia z Tobą?
  14. Nikt Cię nie wyrzuca. Tylko Ty musisz sama wiedzieć czy to miejsce Tobie pomaga czy utrudnia funkcjonowanie, musisz rozważyć "za" i "przeciw".
  15. sens, Olu, no jutro kite jedzie ...... 7f, tam pisała o tym.
  16. sens, Olu...... oddzia-leczenia-zaburze-osobowo-ci-i-nerwic-7f-t17828-420.html
  17. No, już nie przesadzaj,że to forum to jeden wielki dół. Jest tu wiele osób, które wspierają, pocieszają, dają dobre rady, wskazówki. A jak ktoś źle się tu czuje to niech sobie poszuka innego forum. 85% użytkowników jest zadowolonych z tego miejsca. Pojęcie normy jest tu ciężkie do określenia, tu raczej chodzi o rozwiązywanie i pokonywanie swoich trudności w życiu codziennym. Nie ma ludzi normalnych, są tylko niezdiagnozowani
  18. *Monika*

    Prośba...

    necu90, NIe dublujemy tych samych postów na forum. Bo zrobi się bałagan
  19. Słuchaj, Ty nie masz wyłączności na ten wątek, to raz. A dwa....to jest forum i każdy, jeśli ma coś konstruktywnego do powiedzenia, ma prawo o tym napisać tu i teraz. Po trzecie, mnie zdiagnozowali specjaliści tacy jak psychiatra i psychoterapeuta i nie potrzebuję ponownej diagnozy, zwłaszcza w sieci i to wystawionej przez Ciebie. Żeby się przyznać do swojego wieku, to trzeba mieć odwagę. Myślę,że do tej 13-latki z Twoimi poglądami jeszcze bardzo Ci daleko. Zdrówka życzę
  20. darkMary, tak, to pogoda, ja od wczoraj cały czas jestem senna. Gdybym się położyła...zasnęłabym na mur beton.
  21. *Monika*

    POMOCY

    wiktoria45, Myślę,że aby ktoś mógł odnieść się do sytuacji, w której się znalazłaś, musiałabyś opisać szczegółowo co się stało. Na forum rzadko wchodzi psycholog. Proszę, nie używaj Caps Lock'a i popracuj trochę nad ortografią.
  22. A Ty jak zaczniesz pracować to nie będziesz miał z tego tytułu kasy? Terapeuta...zawód jak każdy. Widocznie jesteś zwolennikiem chemii. I proszę Cię, nie mów komuś , co jest dla niego dobre. O sprawach leków i podjęcia psychoterapii decyduje lekarz wraz z pacjentem. A Ty masz w sobie tyle oporu przed podjęciem decyzji, żeby uwierzyć, że poprzez psychoterapię jesteś w stanie walczyć ze swoimi trudnościami. NIestety człowiek to nie tylko sama chemia, procesy biochemiczne. Jest jeszcze coś takiego jak duchowość, sfera psychiczna człowieka. I jeszcze jedno...nie można nie czuć osobowości. Każdy z nas ma osobowość. Ciebie oczywiście nie bedę przekonywała do terapii bo nie mam w tym żadnego udziału i nie płacą mi za to. Jeśli kiedyś zostaniesz ojcem, to jak myślisz? Twoje dzieci będą odczuwały emocje czy nie będą? Pytanie za 100 punktów!
  23. kite, tak się cieszę, robisz to przede wszystkim dla siebie! Trzymam kciuki!
  24. *Monika*

    Swiat się zawalił.

    To tylko tak wygląda Robcio,że jestem opanowana, ale wewnątrz bucham złością, impulsywnością i staczam walkę z każdą niemal decyzją. Ale jestem na dobrej drodze, tak myślę. Te cechy możesz wypracować Robert, nie z dnia na dzień. Nie jest to niemożliwe. Co do gorączkowania....lepiej okazywać emocje, niż je tłumić. Złość też można odreagować, ale to pewnie też wiesz
×