Skocz do zawartości
Nerwica.com

agaska

Użytkownik
  • Postów

    680
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez agaska

  1. Zaden problem, sama przechodzilam przez to, wiec wiem jakie to uporczywe jest czekanie. I naprawde polecam kontakt z kardiologiem. Ja dostalam raz tachykardii dlugotrwalej (z niewielkimi przerwami 2 m-ce to trwalo, to nic skrajnie niebezpiecznego... ale utrudnia funkcjonowanie) az wyladowalam w szpitalu splukana z potasu... I wtedy sie zaczelo zaostrzenie wszystkiego. Lepiej miec pod reka betabloker :)
  2. Tak, nervomix jest bez recepty i ladnie dziala Melisa zaczyna dzialac po okolo 3 tygodniach picia. Ja w najgorszym okresie pilam nawet 6 dziennie
  3. Marcia - tachykardia (w nerwicy jest to zazwyczaj tachykardia nadkomorowa) to po prostu czestoskurcz - przyspieszona akcja serca. Uczucie przewraacania sie go to pewnie masz na mysli jakby Ci stawalo na moment a za chwile zaaczynalo szybko bic, tak? To kolatanie jest. Magne B6 bierz na to, ja sobie tym wyleczylam kolatanie :) Teraz odstawilam i wcinam czekolade. U mnie jak szla tachykardia to czulam prad w ciele. Od lewego boku szedl do glowy i do nog, az mi sie slabo robilo. Do tego dreszcze, fale zimna i goraca i oczywiscie jezdzenie w brzuchu i jelitach. I momentalnie wtedy sie zaczynal atak paniki... Uspokoic mozesz takie napady potasem. O ile nie masz go w gornej granicy normy :) Dobrze, ze bierzesz Validol, ale polecilabym wam sie skonsultowac z kardiologiem, da wam cos lekkiego... Jakis betabloker zeby sie wam serduszko ustabilizowalo :) Ja tak zaczynalam leczenie. Bisocard dostalam z Asparginem jeszcze w szpitalu. Aspargin byl za slaby, wiec zmienili mi na Kaldyum i Magne B6. W przypadku ataku paniki bralam dodatkowa polowke tabletki Bisocardu i sie wszystko normowalo. Do tego oczywiscie meliska i nervomix.
  4. Dasz rade, ja czekalam pol roku :) Pij melise i kup sobie Nervomix albo Nervosol. Bedzie dobrze, miesiac szybko zleci. Tylko na wizycie powiedz, ze ziolka bierzesz i wymien nazwy dokladnie (jesli zaczniesz brac oczywiscie).
  5. Lena: no, ja sama z siebie to w podusie wieczorkiem (ale tez bardzo sporadycznie). I raz wylam... Doslownie wylam... Publicznie (przy rodzinie) ale to po kilku lampkach wina, wiec sie nie liczy. Ja niedlugo mam kontrolna wizyte u psych...
  6. Jak masz sporo stresow, to bardzo prawdopodobne :) No i moim zdaniem najpierw powinni robic USG, OB, Morfologie z rozmazem, mocz... A nie od razu kolanoskopie. Sprobuj wziac loperamid, powinno pomoc :) A przynajmniej troche poprawic Twoj stan. I jagod pojedz jesli masz mrozone. Chyba, ze sa juz u Ciebie swieze Trzymam kciuki! Bedzie dooobrzeee!
  7. Tak, przy jelicie drazliwym takie dolegliwosci moga sie utrzymywac bardzo dlugo. U jednych biegunki, u innych zatwardzenie. I zawsze "orkiestra" w brzuchu. USG miales? Krew, mocz, proby watrobowe? Nie jestem lekarzem, wiec nie moge Ci powiedziec co Ci jest, moge tylko przypuszczac. Wegiel pobierz moze?
  8. A odczuwasz leki? Masz ataki paniki? Moze to jelito drazliwe... Przy nim wystepuja biegunki. Zrob badania i niczym sie nie martw na zapas!
  9. Zgadzam sie z Carlosem. Powinienes znalezc jakies zajecie, ktore Cie odseparuje od niechciejstwa i zamulania. To najlepsze wyjscie w kazdej chorobie. Skoro jestes w DDA (tez mi to proponowano) to mysle, ze tu jest "pies pogrzebany". Po prostu dom zle Ci sie kojarzy (choc mozesz mowic cos innego, ale wewnetrznie to dla Ciebie cos w rodzaju wiezienia). Postaraj sie z kims o tym porozmawiac. Jak nie na terapii to z psychiatra, bedzie dobrze
  10. Korneliuszu, rozumiem Cie doskonale. Ja czasem nie pamietam co mowilam albo co czytalam, ale wydaje mi sie, ze po prostu umysl czasem cos blokuje bo ma za duzo w danym momencie "na glowie" i musi sie jakos odciazyc Mimo to idz do lekarza pierwszego kontaktu i neurologa. Warto to sprawdzic.
  11. A ja tylko czasem zapominam co mialam zrobic albo o co mnie proszono. Ale to jak zawieszke zlapie :) Czesto takie zaburzenia sa tez wynikiem przyjmowania lekow.
  12. Ta osoba przeszła traumę w postaci widoku własnych wnętrzności, które wylały się na łóżko jak usiadła. Za wcześnie zdjęto szwy... Zaczęło się tym, że postrzegał lekarzy i pielęgniarki jako zło, jako wrogów. Wszędzie węszył spisek. Później zaczęły się duszki i krasnoludki. I w ogóle głosy, które kazały coś tam robić - np połknąć opakowanie tabletek. Ta osoba kilkakrotnie lądowała w szpitalu psychiatrycznym na oddziale zamkniętym... Wierzcie mi, MY jesteśmy zdrowi.
  13. To dobrze, bo w sumie ujdzie z Ciebie i masz ulge, a ja tak nie potrafie... I siedzi to we mnie i sie kumuluje.
  14. Carlos, ale nasze to sa zaburzenia lekowe glownie, a schizo to jednak cos z mozgiem Z tego co wiem, nerwicowiec nie powinien zachorowac na schizofrenie.
  15. Mam w rodzinie schizofrenika. Wierzcie mi... Nam do nich BARDZO daleko. No i schizo sie chyba nigdy nie da do konca wyleczyc. Osoba ode mnie przyjmuje leki, ale jest jak... Takie warzywko. Pamiec do kitu, ruchy powolne, problemy z cisnieniem... Nie wyjdzie sam nigdzie, w ogole sporadycznie opuszcza dom. Tylko jak musi. I widzi krasnoludki
  16. Ja nigdy nie placze... Tzn nie lubie tak publicznie. Wieczorkiem w podusie jest ok. Jakos mam blokade na uzewnetrznianie swoich negatywnych emocji...
  17. Ja dzis tez cos niezbyt... Choc lekow nie mam jakis strasznych, raczej spokoj i cos w rodzaju napiecia (cisza przed burza?). Venus, co sie stalo? Mam nadzieje, ze to nic groznego...
  18. Eeee, nie... Otepienie to (z tego co ja rozumiem) stan, w ktorym siedzisz i moga do Ciebie mowic, a ty nie do konca kontkatujesz. Lapiesz zawiasy, nie slyszysz wszystkiego, jestes takie "warzywko".
  19. Ja dzis tak sobie... Pozno wstalam, odczuwam lek, musze jechac na miasto... Pojade samochodem, jedyny plus. Nie mam apetytu, chyba kolejny kilogram w dol poszedl.
  20. Ja mam to teraz i chyba wole otepienie niz leki i ataki paniki...
×