Skocz do zawartości
Nerwica.com

agaska

Użytkownik
  • Postów

    680
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez agaska

  1. No nie trzese sie, bo nie ma po co. Mam dobrego lekarza, ktoremu ufam, ktorego bardzo lubie i jesli mam sie klasc pod noz to tylko jemu. Kontroluje mi te oczy, od dziecka mam z nimi problem, jestem zagrozona jaskra i zacma, teraz takze czerniakiem jak sie okazalo, ale to moze tez byc taki moj urok, bo to oko jest inne niz normalne Mam to od urodzenia, wiec sie z lekka przyzwyczailam. Chcieli mi to kiedys usuwac sobie wyobraz. Ale to inny okulista. Nie chodzi mi o leki przeciwbolowe, takich to i ja nie biore. Ale przeciwlekowe i antydepresanty. Popij melisy z miodem, miod dodatkowo odpreza. Niech Cie maz pomasuje, rozluzni Ci te miesnie, masz sie na kim oprzec i komu w ramie wyplakac. Mnie nikt nie rozumie, sama jestem skazana na te walke z lekiem niestety. Idz do psychologa, podejmij terapie, to wiele daje. Ja po pierwszej sesji poczulam ulge. Choc glowa to mi pekala w szwach i zmeczona bylam przeokropnie :) Atakow paniki nie mialam od maja (odpukac w niemalowane). Czesto jestem blisko takiego ataku, widze nomalnie jak mi obraz ucieka sprzed oczu, czuje zawirowanie w glowie, ale stane sobie albo usiade, zamkne oczy, pooddycham, zwizualizuje sobie cos, odganiam zle mysli i przechodzi. Wczoraj przykladowo okropnie mnie meczylo. Mialam wrazenie, ze upadne. Lazilam caly dzien bez okularow na nosie (moj blad) a mam nierowna wade wzroku, wiec jest takie dziwne wrazenie jak patrzysz w dal. Poza tym, jestem po okresie, ktory mnie wymeczyl fizycznie, bo nie moglam spac. Wiec powolutku znow dochodze znow do siebie. A jeszcze musze dzis polatac to tu, to tam, hehe. Po prostu uwierz, ze Ci sie uda. Nauczysz sie z tym zyc. Niektorym to zajmuje mniej, innym wiecej, ale kazdemu sie udaje. moja znajoma siedzi z nerwica i depresja na wyspach. Bierze leki, z terapii zrezygnowala, ale daje sobie rade, wiec jak sie chce, to mozna. Z takich ludz trzeba brac przyklad i uwierzyc, ze i nam sie uda dojsc osiagnac taki poziom.
  2. Absolutnie sie nie zgadzam. Jak zacznie szukac, to organizm sam zacznie sobie przypisywac te objawy. Na mnie to nigdy nie dzialalo :) Kaska22, z czasem nauczysz sie z tym zyc. Serio. Znasz objawy, wiesz, ze to nerwica i wiesz, ze to sie zieje w Twojej glowie. Po prostu powtarzaj sobie: to tylko glupia nerwica, znow sie do mnie przyplatala, a niech spada, gonic ja, ide robic swoje, dam rade... Kiedy czujesz sie gorzej, wez glebszy oddech, zamknij oczy, wyobraz sobie pilke, ktora lapiesz albo cos innego co przyniesie Ci ulge w danej chwili i po prostu zwolnij. Odopcznij przez chwilke. Powtorz/zaspiewaj sobie cicho pod nosem jakas wesola mantre (na mnie dziala "I feel good, nananana" ). Bedzie lepiej :) Widzisz, mnie rakiem straszyl okulista od lipca, bo sie okazalo, ze moge dostac w jednym oku. Mam spore odstepstwa od normy przy nerwie wzrokowym i jesli to sie edzie powiekszac, to mi musza znamie, ktore sie na nim znajduje, wyciac. Ale nie panikuje. Jeszcze Leki bierzesz?
  3. Marcjanna, doskonale Cie rozumiem. Ja mialam taki okres w tej przekletej nerwicy, ze chodzilam na czworaka, bo jak wstawalam do pionu, to mialam wazenie, ze zaraz od tych zawrotow glowy zemdleje. Ale to bylo w okresie, w ktorym mialam ataki paniki codziennie i myslalam, ze mnie one wykoncza. Teraz jestem w stanie isc na miasto i pozalatwiac swoje rzeczy Poczytaj o technikach relaksacji przez oddech i wizualizacje. Mi one bardzo pomogly.
  4. A ja mam teraz straszny lek przed zakazeniem (czarna krecha w strone serca co sobie idzie ze skaleczenia na reku czy nodze) i... Kurcze... Niech mi ktos powie. Jakis czas temu (okolo 6miesiecy temu) wymacalam sobie po lewo, kawalek za uchem, ale nizej jakies 2-3cm taka mala kuleczke okolo 0,5cm. Jest ona gleboko pod skora, nie widac jej, trzeba wymacac, nie boli. Zdazylam juz sobie o niej zapomniec, gdy... Wczoraj CHYBA wymacalam kolejna jakis 1cm od tej. Ale jest duzo bardziej plaska i mniejsza. No i nie wiem czy isc do lekarza z tym czy nie. Czy to tluszczak czy cos powazniejszego. Nie chce uslyszec, ze to raczysko jakies wredne, poza tym, ostatnim razem to lekarz mial mnie juz dosc, choc dawno juz nie bylam, no ale i tak... Mam pietra! Zapomnialam dodac, ze to moga byc wezly chlonne. Jestem alergikiem i byc moze ma mi ochote rosnac zab madrosci, bo cos mi sie tak ciasno w szczece robi, no ale zeby to tak... Sama juz nie wiem. Ponoc od nerwicy tez sie powiekszaja... Oczywiscie smierci tez sie boje i ataku paniki. I w ogole raka albo innej powaznej, wymagajacej leczenia szpitalnego choroby.
  5. A ja mam teraz straszny lek przed zakazeniem (czarna krecha w strone serca co sobie idzie ze skaleczenia na reku czy nodze) i... Kurcze... Niech mi ktos powie. Jakis czas temu (okolo 6miesiecy temu) wymacalam sobie po lewo, kawalek za uchem, ale nizej jakies 2-3cm taka mala kuleczke okolo 0,5cm. Jest ona gleboko pod skora, nie widac jej, trzeba wymacac, nie boli. Zdazylam juz sobie o niej zapomniec, gdy... Wczoraj CHYBA wymacalam kolejna jakis 1cm od tej. Ale jest duzo bardziej plaska i mniejsza. No i nie wiem czy isc do lekarza z tym czy nie. Czy to tluszczak czy cos powazniejszego. Nie chce uslyszec, ze to raczysko jakies wredne, poza tym, ostatnim razem to lekarz mial mnie juz dosc, choc dawno juz nie bylam, no ale i tak... Mam pietra! [Dodane po edycji:] Zapomnialam dodac, ze to moga byc wezly chlonne. Jestem alergikiem i byc moze ma mi ochote rosnac zab madrosci, bo cos mi sie tak ciasno w szczece robi, no ale zeby to tak... Sama juz nie wiem. Ponoc od nerwicy tez sie powiekszaja...
  6. Przeszlo mi zamartwianie sie tym, ze mam cos nie tak z woreczkiem zolciowym (choc bylam u lekarza i stwierdzil, ze to miedzyzebrowka od kregoslupa, co faktycznie sie sprawdzalo, bo jak polezalam w pozycji z kregoslupem prostym to przechodzilo), ale zlapaly mnie bole pod kolanami, a nasluchalam sie o... Zakrzepicy :/
  7. Dusznosci czesto wystepuja z czestoskurczem. Mi serducho bilo 150 i nie moglam oddechu zaczerpnac. Doskonale wiem przez co przechodzisz, ale to minie :) Tylko trzeba wierzyc w siebie.
  8. A u mnie jest w miare ok. Oddalam sie sama od domu, w kolejce potrafie juz postac i poczekac, choc nie powiem zeby mnie nie lapaly nerwy, ale do ataku droga daleka Tylko, ze teraz przyszedl sobie okresik i... Wiadomo - masakra. Jestem cala spieta. No po prostu czuje jak mnie od srodka tam cos rozsadzic probuje i juz glupie mysli kraza po glowie. Troche sie obawiam, ze moze mi sie to pogorszyc, nie chcialabym, bo za dlugo pracowalam zeby osiagnac stan umiarkowanego spokoju i wolnosci od atakow paniki, ktore sie nie pojawialy od maja.
  9. Pol roku, rok... Pare miesiecy, pare lat, parenascie lat, cale zycie. Zalezy od czlowieka i stanu do jakiego sie doprowadzil. Badania no to wiadomo: krew, mocz, kal, proby watrobowe, ekg i okulista. Wiecej chyba nie potrzeba. Wiem, ze wszelkie badania glowy nie wyjda prawidlowo, bo nerwica powoduje zaburzenia w glowie (niegrozne oczywiscie! to tylko nerwy!).
  10. No problem. Na pewno tak! A przynajmniej trzymam kciuki, zeby to bylo od nerwicy, ktora niestety wplywa na nasze serducho :) Ja mialam czestoskurcze nadkomorowe. Pluca bez cech zastoju i zmian zapalnych, serce niepowiekszone, zdrowe, brak nierownomiernej pracy. Tetno bylo regularne, ale szybkie. Na sluchawce ok, na ekg ok i na monitorze ok. Cisnienie troche mi poszlo w dol, ale to od blkoerow, potem wrocilo do normy i spadlo znow od psychotropow. Teraz nic nie biore i mam sie ok. Zaczynam wychodzic do ludzi bez wielgachnych lękow, ze w autobusie mi sie slabo robilo
  11. Ablacja to zabieg wykonywany w pracowni elektrofizjologii, którego celem jest usunięcie z serca ogniska będącego źródłem arytmii. W celu wykonania ablacji do serca wprowadzona zostaje specjalna elektroda. Miejsce wprowadzenia elektrody to tętnica lub żyła udowa (okolica pachwiny pacjenta. Kolejnym krokiem jest przeanalizowanie za pomocą komputera aktywności elektrycznej serca w celu ustalenia miejsca będącego żródłem arytmii. Po określeniu lokalizacji końcówka elektrody rozgrzewana jest prądem o częstotliwości radiowej (stąd nazwa ablacja RF - radio frequency do około 60 stopni Celsjusza. Uzyskana w ten sposób temperatura jest wystarczająca do "wypalenia" ogniska będącego żródłem arytmii. Ablacja jest zabiegiem leczniczym o bardzo wysokiej skuteczności lecz mogą po niej ponownie wystąpić zaburzenia rytmu. Jeżeli leczenie farmakologiczne zaburzeń rytmu jest nieefektywne zabieg ablacji może być powtórzony. Nie stosuje sie u nerwicowcow U mnie szmerow brak.
  12. O ile wiem, to szmery w sercu albo wypadanie platka zastawki (ktore rowniez objawia sie szmerem) czy cokolwiek kardiologicznego, to wychodzi w badaniach. I to wcale nie takich skomplikowanych, wystarczy EKG i sluchawka. Nie prowadza one do nerwicy, ale nerwica moze sie przyczynic do powstania tego typu dolegliwosci. W przypadku wypadania zastawki bardzo czesto stosuje sie ablacje. Nie sadze by wyleczenie szmerow wyleczylo nerwice. Szmery sa w sercu, nerwica w glowie i nawet jesli objawy fizyczne ustapia, to w glowie pozostana. Np ja nie mam juz objawow somatycznych, a wystarczy, ze mnie gdzies zakuje, skurcz przejdzie lekki, czy glowa mnie rozboli i juz pojawia sie na chwile lek, ze zaraz cos mi sie stanie. Mija on dosc szybko, bo sobie te mysl przeganiam, ale mimo to sie pojawia.
  13. O matko jak goraco. Latam po domu w samej bieliznie, bo nie idzie wytrzymac! Po prostu masakra. I oczywisciew spac mi sie chce, ale... Nie moge zasnac! Na szczescie jutro juz ochlodzenie do 17C. W glowie mi sie juz kreci strasznie, glownie leze, bo nie moge ustac za dlugo. Chyba wleze do wanny z chlodna woda zaraz...
  14. - pozbyc sie tej nerwicy, uwolnic od objawow i zyc dalej normalnie bez zadnych lekow - ukonczyc studia
  15. Komosa, bo sie musisz przemoc. Mi tez nie zawsze wychodzi i miewam chwile, w ktorych jestem bliska paniki, ale je dusze w sobie. Reguluje oddech, wmawiam sobie, ze nic mi nie jest, dotykam mojego amuletu, ktory nosze na szyi, zamykam oczy, oczyszczam umysl ze zbednych mysli i zazwyczaj przechodzi. Ja ataku paniki naprawde nie mialam od maja. I radze sobie bez lekow. No, ale ja nie latam nigdzie sama, zawsze kogos ciagne ze soba. Albo wlaczam komore, gadu mam na niej, wiec moge sie zalic wirtualnie jak to mi zle i niedobrze, bo musze sama gdzies isc. To mnie zawsze przyjaciolka albo facet na duchu podniosa
  16. Goraco Goraco Goraco... ZA GORACO! No po prostu porazka. Jesli chodzi o samopozucie psychiczne to jest ok, ale fizycznie jestem wypompowana. Massakrencjaa... Nic tylko zrobic sobie kapiel w kostkach lodowych. Komosa, niepanikuj tylko idz normalnie. Wiem, ze to ciezko tak... Ze latwiej jest powiedziec niz isc, ale trzeba sie przemoc. Powiedz sobie: a idz w cholere glupia nerwico, dam sobie rade! I po prostu idz. Ja tak ostatnio robie, przyjelam metode wmawiania sobie, ze nic mi sie nie stanie, nic mi nie jest, a nerwica jest glupia szmata, ktora mnie nie pokona
  17. Kazdy lek ma skutki uboczne, jak dla mnie to Paromerck mial ich najmniej, a troche juz lekow przerobilam... Spamilan jest jeszcze niezly, ale zaczyna dzialac po okolo miesiacu brania.
  18. U mnie w rodzinie od 2 lat ciagle ktos umiera. W tv od cholery sie slyszy o samobojcach, wypadkach etc. Ja sie czuje jakbym byla otoczona smiercia, boje sie, ze i ja umre, a nie chce tego. Ciagle mam wrazenie jakbym miala dostac krwotoku wewnetrznego, ze cos mi peknie i umre. Niestety... To sa normalne sprawy w nerwicy ;/ Trzeba ie z nimi pogodzic i nauczyc zyc, choc czasem jest bardzo ciezko - np ja dzis od jakis 3h czuje sie fatalnie. Ciagle mi sie wydaje, ze zemdleje, ze upadne, ze cos mi wlasnie peknie i sie wykrwawie. Do tego mam nerwobole i skaczace miesnie, wiec w ogole do dupy, bo jak mi cos podskoczy albo zakluje to juz mnie oblewa panika (choc nie dopuszczam do ataku, ale momentami jestem im baaaardzo bliska). Ataku paniki tez sie boje, nie chce! Od maja nie mialam, mogloby juz tak zostac noooo...
  19. Bylo niezle... Ale teraz na wieczor mnie lek zlapal Czuje sie jak przed atakiem, ktory oczywiscie w sobie dusze i tlumie. Jestem zmeczona i pobudzona zarazem, boje sie, ze cos mi peknie i dostane krwotoku (tak, wiem, glupie, ale prawdziwe, nie wiem skad mi sie takie mysli biora!). Jak tylko mnie cos zakluje, zaboli to od razu zlewa mnie zimny pot, czuje panike w sobie ja granicy wytrzymania i mam wrazenie jakym miala zaraz zemdlec, zwinac sie z bolu nie do wytrzymania czy cos... Melisee popijam, ja nie chce tego uczuciaaaaaa... Niech ta cholera sobie pojdzie, niech odejdzie, spada, zjezdza, wylatuje! Akysz, wooooonnnn!
  20. Ewre, sprobuj, najwyzej odstawisz na wlasna reke i zmienisz. Tylko przyspiesz sobie wtedy wizyte, nie zwlekaj. Mi lek zmieniali chyba z 5 razy, bo zle reagowalam. W tej chwili nie biore nic, choc powinnam wrocic do ParoMercku... Od czasu do czasu wezme sobie polowke albo cwiartke Spamilanu i tyle. Nawet ziol nie biore
  21. Palilam paczke dziennie przez 2 lata, rzucilam z dnia na dzien - zajelam sie sportem. Zero skutkow ubocznych. I musze przyznac, ze nie mam pociagu do papierosow, teraz mnie one wrecz draznia i odrzucaja. Ich smrod jest dla mnie czesto nie do zniesienia.
  22. Nope, nie prawda. Nervomix ma dziurawiec, ktory jest inhibilitorem MAO i NIE WOLNO go laczyc z SSRI. U mnie coraz lepiej, choc dzis lekkie zalamanie, bo mi nagle wujek umarl Ale lekow nie biore zadnych i daje sobie rade. Duzo swiezego powietrza, czekolada, bob, zdrowe odzywianie i znalazlam sobie tworcze zajecie, wiec nie mysle o nerwicy. Od 2 miesiecy nie mialam atakow paniki, niedlugo zaczynam psychoterapie jeszcze, wiec mam nadzieje szybko wyjsc na prosta.
  23. Hehehe, dobre! I prawdziwe! Ale ja bym tego Validolu nie laczyla z tymi lekmi, ktore dostales od neurologa Chyba, ze go tylko nosisz w kieszonce i tyle. Ja nie mialam ataku od... Ponad miesiaca. A jak czuje ze ma nadejsc, to dzwonie do bliskiej mi ooby i mnie pociesza I moge sie wyzalic w sluchawke jak mi zle, jak niedobrze, wyrzucam cala zlosc i strach i potem jest ok, tylko ide zaraz spac, bo jestem zmeczona... Ale rano wstaje juz luzna, w miare wypoczeta i z usmiechem :)
  24. Ja nie moge zjesc nawet tabliczki czekolady z nadzieniem, w ktorym jest alkohol, bo czuje sie potem strasznie spieta i wystraszona. Pijana nie, ale czuje, ze te % mimo wszystko zle na mnie wplywaja.
  25. Bylo juz naprawde dobrze... A jest pol na pol i zaczynam wariowac! Nie zeby cos bylo tragicznie, ale boje sie, ze dostane ataku Po prostu bola mnie zakonczenia nerwowe, miesnie mi drgaja i w brzuchu jezdzi. Do tego jest piekielnie duszno (ale to od pogody przeciez). I chwilami mam wrazenie jakbym zaraz miala dostac ataku paniki... Albo ataku przeszywajacego bolu... Chyba pojde spac, przespie to sobie i obudze sie w lepszej formie...
×