Skocz do zawartości
Nerwica.com

elfrid

Użytkownik
  • Postów

    2 750
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez elfrid

  1. freda, może zostań na jakiejś dawce podtrzymującej mniejsza niż minimalna, typu właśnie 10 mg. Nie rozumiem skąd ten pęd do odstawiania leków. U mnie zawsze się źle kończył.
  2. beladin, ale jakie zmiany? Depresja, która sprawia ból i cierpienie z każdą prozaiczną czynnością, raczej nie ma związku ze zmianami. Człowiek zaczyna wycofywać się z życia rodzinnego, prywatnego. Zaczyna nawalać w życiu zawodowym. Odstawia na bok hobby i zainteresowania. W końcu powoduje, że cały obraz rzeczywistości, własnej przyszłości jest pesymistyczny, wrogi. A to co go spotkało w życiu jest zasłużoną karą. Już nie wspominając o jakiejkolwiek radości z dnia codziennego, odczuwania przyjemności i satysfakcji. Także za bardzo nie wiem jakie zmiany w życiu miałyby być korzystne; skoro samo odbywanie życia wydaje się niekończącą (albo kończącą tylko w jeden sposób) drogą krzyżową. Dlatego oczywiste jest, że to leki działają terapeutycznie. Przywracają prawidłowy osąd co do rzeczywistości, możliwość właściwego odczuwania, pozytywne emocje. -- 09 cze 2014, 19:39 -- Kiedyś czytałem, ze SSRI odbudowuję uszkodzone części mózgu przez depresje więc coś tam też leczą -- 09 cze 2014, 18:29 -- http://nauka.newsweek.pl/jak-leczyc-depresje--miliony-nowych-neuronow,101492,1,1.html Pierwszy raz zacząłem brać leki przeciwdepresyjne 10 lat temu. Przez ten cały okres najdłuższa przerwa wynosiła 6-8 miesięcy. I depresja zawsze wracała.
  3. Marian_Paździoch, biorę wenlę 75mg dwa tygodnie, więc najgorsze uboki za mną i teraz powinienem zacząć odczuwać już tylko pozytywne działanie. Dlatego zobaczymy jak będzie na samym lpd. -- 09 cze 2014, 19:24 -- wisnia80, ja ostatnio miałem 105/70 czyli raczej niskie.
  4. beladin, odstawienie leków prowadzi do nawrotu depresji, więc nie wiem jaki miałby być sens krótkotrwałego leczenia.
  5. To do mnie pisałeś? U mnie nastrój się nie buja, jest po prostu zły i contans. W sumie zaczęło się na przełomie kwietnia, maja. Dopiero teraz na wenlafaksynie są jakieś prześwity, ale wtedy uświadamiam sobie w jakiej czarnej dupie byłem/jestem. Najlepsza pora to wieczór, wtedy jest nijako.
  6. Marian_Paździoch, nie, raczej nie. wenla działa jakby chciała a nie mogła (chociaż niecałe 2tyg biorę), więc odstawiam te stabilizatory w diabły. dołożę krabę albo kwetę jak się coś będzie działo. a na razie dzieje się tylko paskudny nastrój.
  7. lunatic, dokładnie sprintem do apteki, żeby jak najszybciej zacząć brać, bo i tak zanim zacznie działać minie za dużo czasu
  8. Meg1985, być może Twój lekarz ma pozytywne doświadczenia z trazodonem w takich stanach jak Twój. Jestem pewien, że jak nie zadziała to na następnej wizycie lekarz dołożyłby coś do tego tritico. Ale może się okazać, że u Ciebie w zupełności Ci on wystarczy. Psych chciał ci po prostu oszczędzić przykrych uboków przy wprowadzeniu SSRI. Nie ma co go krytykować. Tym bardziej jak piszesz nie masz depresji, tylko nerwicę, lęk, brak dystansu.
  9. jazzowa, biorę wenlafaksynę i wczoraj odczułem jakąś pierwszą poprawę w zakresie emocji i energii. Mnie SSRI i wenlafaksyna nigdy nie uspokajały. Nie wiem od czego to zależy, że na niektórych tak działa. Może u osób z nerwicą tak objawia się działanie przeciwlękowe. W każdym razie po antydepresantach zawsze miałem poprawę motywacji, też co do wykonywania codziennych zadań i obowiązków. Może warto do SSRI dołożyć minaserynę, mirtazapinę, kwetiapinę; żeby to wszystko jakoś wyrównać.
  10. jazzowa, dziwne. antydepresanty lecząc depresję powoduje, że znów na nowo zaczyna odczuwać się pozytywne emocje, radość z wykonywanych czynności, zainteresowania.
  11. Meg1985, spróbuj tritico. a brałaś kiedyś paroksetynę, że tak się na nią napaliłaś?
  12. Meg1985, nieszczególnie mi podpasował, mimo że robiłem kilka prób. ani szybkością ani jakością działania. uważam, że świetne działanie przeciwdepresyjne i aktywizujące ma fluoksetyna. a gdy depresji razem ze zmęczeniem towarzyszy lęk i napięcie wenlafaksyna.
  13. Meg1985, ale po co. Prawie każdy psychiatra i internista przepisze paroksetynę, która - moim zdaniem - wcale nie jest takim dobrym lekiem.
  14. Meg1985, a nie prościej było dołożyć lekarzowi do fluoksetyny miasnerynę, albo tritico właśnie. W zasadzie podobne połączenia stosuje się z każdym SSRI. Może zacznij brać ten trazodon, a jak nie pomoże przez miesiąc niech ci dołoży jakiś lek na rano.
  15. coma, to i tak mała dawka kwetiapiny. dziwne, że lekarz nie dał Ci 300, 400mg a nie odstawił innych leków. Dwa by chyba spokojnie wystarczyły typu kwetiapina+walproinan sodu lub lamotrygina.
  16. No teoretycznie tak. Ale w moim przypadku poranki zawsze są najgorszą porą dnia.
  17. Marian_Paździoch, czekam. Na razie zwiększyło się napięcie i zmienne nastroje. Ogólnie nie za wesoło. Jeszcze po odstawieniu kwetiapiny.
×