Skocz do zawartości
Nerwica.com

elfrid

Użytkownik
  • Postów

    2 750
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez elfrid

  1. Ketrel (kwetiapina) też ma działanie stabilizujące. Być może lamotrygina wcale nie będzie potrzebna.
  2. one-half, jasne, że nie ma sensu brać leku, który nic nie daje. Tylko działanie stabilizatorów jest na tyle subtelne, w zakresie wyrównania nastroju, że odczuwa się różnicę dopiero po odstawieniu (a na lamo długo się wchodzi, więc powrót nie jest taki prosty). Co do potencjalizacji leków przeciwdepresyjnych też mam wątpliwości czy leki przeciwpadaczkowe wzmacniają ich działanie. Raczej stanowią kropkę nad i dla pacjentów, których za bardzo nosi albo nastrój się waha. Natomiast neuroleptyki atypowe to zupełnie inna bajka. Moim zdaniem rewelacyjnie uzupełniają SSRI/SNRI i stanowią przyszłość w leczeniu depresji. Brałem samą paroksetynę (20mg), brałem kwetiapinę (300mg) solo; ale dopiero ich połączenie zaczyna przynosić zainteresowanie życiem, codziennymi sprawami, a jednocześnie spokój, bez sztucznego napędu i zmniejszonej potrzeby snu. Coraz więcej badań wskazuje, że augmentacja leków przeciwdepresyjnych przez neuroleptyki atypowe (zwłaszcza kwetiapinę, też olanzapinę) u pacjentów, którzy na samych LPD nie doświadczyli całkowitego ustąpienia objawów depresji i pełnej remisji; przynosi dodatkową korzyść poprzez synergię działania tych grup leków (podobnie jak połączenia SSRI/SNRI+mianseryna,mirtazapina). Także pytanie które i w jakiej dawce neurolpetyki brałeś oraz w połączeniu z jakim tymoleptykiem.
  3. one-half, a czemu chcesz odstawić? Myślisz, że sama fluoksetyna "da radę"?
  4. Tańczący z lękami, ojj chyba nie stawiałbym znaku znaku równości między: kwetiapina,olanzapina = mianseryna,mirtazapina
  5. Marian_Paździoch, ale to było przejściowe działanie euforyzujące. Jego utrzymanie wymagałoby ciągłego podnoszenia dawki.
  6. Ferdynand k, próbowałeś moklobemid? Albo fluoksetynę z reboksetyną? Marian_Paździoch, to po co Ci agności dopaminy, skoro SSRI działają? Przed hipomanią skutecznie zapobiega kwetiapina.
  7. Ferdynand k, a jakie leki teraz bierzesz? -- 10 maja 2014, 22:53 -- Marian_Paździoch, a SSRI nie działają u Ciebie na objawy depresyjne?
  8. Ferdynand k, ale depresja to nie tylko kwestia dopaminy. Mnie paro ani żaden antydepresant nigdy nie tłumił, wręcz przeciwnie. Ale brałem paro solo, a teraz z kwetiapiną i pierwsza różnica jaką widzę, po tym krótkim (wiem, że za krótkim czasie); to wzrost zainteresowania otoczeniem i odczuwania przyjemności z wykonywanych czynności. Marian_Paździoch, nie jest tak źle. Ketilept 200mg 60szt kosztuje 100zł. Czyli na miesiąc wychodzi 50zł. Tyle co escitalopram, a kiedyś wenlafaksyna.
  9. Marian_Paździoch, Napęd pojawia się dość szybko, nastrój zmienia się stopniowo. W każdym razie czuję, że coś dodatkowego biorę poza kwetiapiną. Jestem bardziej spontaniczny i z zainteresowaniem coś przeczytałem. Na samej kwetiapinie niby było ok, ale gdzieś to wyciszenie, trochę obojętność było zbyt dokuczliwe. Ferdynand k, nie można generalizować. Zależy jaki neurolpetyk (kwetiapina nie działa na dopaminę) i w jakiej dawce oraz z jakim antydepresantem. Oczywiście połączenie SSRI/SNRI+minseryna/mirtazapina też jest dobre. Ale jak komuś doskwierają wahania nastroju chyba lepiej z neuoleptykiem o właściwościach stabilizujących albo z litem.
  10. Marian_Paździoch, no zobaczymy w którym kierunku pójdzie ta paroksetyna. Biorę krótko, ale różnica była odczuwalna bardzo szubko. W każdym razie brana z kwetiapiną raczej działa trochę inaczej tzn. nie napędza tak sztucznie. Nie było w ogólne uboków charakterystycznych dla SSRI w pierwszym okresie brania. Dlatego wydaje mi się, że połączenie SSRI/SNRI + neuroleptyku (kwetiapiny, olanzapiny) to może być rewelacyjne połączenie na depresję jednobiegunową (nie tylko psychotyczną) i zaburzenia lękowe. PS Zmieniłem też na zwykłą kwetiapinę, zobaczymy jak będzie z wagą.
  11. No to faktycznie nie są objawy odstawienne. Mi jak na razie po dołożeniu paro do kwetiapiny wróciła energia, nastrój też bardziej optymistyczny. Ogólnie jest bardziej rześko
  12. Tańczący z lękami, a co się dzieje na wyższej dawce sertraliny np. 50mg?
  13. Marian_Paździoch, 30 mg to za dużo. Największa dawka przy CHAD, oczywiście równolegle ze stabilizatorem, nie powinna przekraczać minimalnej dawki terapeutycznej, czyli w przypadku paro 20mg. Najlepiej zacząć od 10mg.
  14. A ja wracam do leków przeciwderesyjnych, celem dodania energii, motywacji, nadto większej emocjonalności, spontaniczności. Mam tylko paroksetynę, więc padło na nią. Zobaczymy jak się sprawdzi w połączeniu z kwetiapiną. Co prawda to samowolka z mojej strony, ale wizyta dopiero pod koniec maja. Zobaczymy jaki będzie efekt wspólnego działania.
  15. Popiół, przed depresją zabezpieczy, ale może pozostać problem z lękami ze stresem, które od zawsze Ci dokuczały - tu powinien być dobry anksjolityczny antydepresant. Jak dla mnie Twój obecny zestaw jest słaby przeciwlękowo. Na Twoim miejscu spróbowałbym dobrego przeciwlękowego antydepresanta np. wenlafaksyna, paroksetyna + kwetiapina w dawce min. 150mg (celem augmentacji przeciwpderesyjnego działania LPD i celem stabilizacji nastroju)
  16. Marian_Paździoch, ja liczę na to, że antydepy z kwetiapiną czy innymi stabilizatorami będą działać trochę inaczej, tzn. nie będzie czuć sztucznego nakręcenia.
  17. Kalebx3, ale liczyłem, że się uda bez antydepresantów na samej kwetiapinie.
  18. Marian_Paździoch, czasami dochodzę do wniosku, że lepsza sztuczna niż żadna
  19. Marian_Paździoch, A ja chyba dokładam paroksetynę. Coraz bardziej brakuje mi motywacji i energii, z którymi na antydepresantach nigdy nie było problemu.
  20. skąd wiesz, że tyjesz od amisupirydu a nie kwetiapiny?
×