-
Postów
7 911 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez wieslawpas
-
kiedys przejmowalem sie tym ze mam nerwica i jak to powiedziec, a teraz po prostu mowie. No przeciez wcale tej nerwicy po mnie nie widac, nie mam tego wypisanego na czole. a co sie tyczy nowmalnosci, to czasami jestam berdziej normalny niz ci bez nerwicy.
-
Witam, Ostatnio moje zdrowie sie nadwyrezylo. Te negatywne emocje odczuwam wowczas gdy mysle o pewnych konkretnych rzeczach. Te emocje to po prostu napiecia, niepokoj, zaleknienie. Pokrotce histora przedstawia sie nastepujaco. Praktycznie same udreki. Dwa niezdane egzminy na prawko, a wiec zlosc i wscieklosc bo mam samochod i nie moge nim jezdzic. Postanowilem dorobic troche kasy o zrobilem serwis o kredytach, aby go reklamowac wysyalem reklamy na grupy i fora. Z poczatki szlo calkiem niezle, ale ostatnio skutecznosc bardzo spadla i i po prostu nie idzie - co mnie frustruje. Kolejny biznes to rozyslanie maili z ofertami do firm. Mimo ze robie to zgodnie z prawem juz dwukrotnie zablokowano mi konto. To kosztowao mnie sporo nerwow bo calkiem niezle ten biznes szedl. Poza serwisem o kredytach i tych mailingach uruchomilem tez strone o impreazch i tutaj mimo ze wsztko jest fajnie i ladnie to zarobku nie ma zadnego. Ostatnio urchomilem mailing do firm ponownie korzystajac z serwera w USA, ale znowu boje sie ze zablokuja mi konto albo moze nawet lacze do internetu. Mysle o tym, zeby ten serwis z imprezami zamnienic na jakis motoryzacyjny, bo wiecej reklamodawcow. Do tego dochodzi myslenie o naprawach samochodu (zawiesznie, nawiew, zderzak) oraz motocykla (nowy lancuch, naprawa i lakierowanie owiewek). Generalnie potrzbuje na to kasy z tutaj w tych moich biznesach kombinowanych zupelnie nie idzie. Kiedys psycholog mowila mi, ze problemy sa do rozwiazywania a nie do przezywania, ale nie da sie rozwiazac problemu nie myslac o nim a to generuje negatywne emocje. A jakby to tak wsztko rzucic - nie prowadzic tych stron i mailingu, sprzedac auto i motocykl to wowczas wyeliminowalbym obiekty myslenia stresowego. No to moze wowczas poczulbym sie lepiej i przeszlaby mi nerwica?
-
Daj spokuj z tym polozeniem komputera. W napieciach mozesz nie pamietac gdzie polozyles komputer. Opentania to jeden ze stanadrowych lekow nerwicy. Temat przeze mnie kiedys przerabiany. Na szczescie mija.
-
Witam, wiadomo ze egazmin na prawo jazdy to setres. ale ja przezywam to w sposob chory. Mam samochod i jezdze nim bez prawka to tez chore - ale jako newicowcy potrwaicie zrozumiec lek przed poruszaniem sie komunikacja publiczna na dalsze dystanse. Kazde podejscie do egaminu to stres niesamowity. zaczyna sie duzo przed egaminem. Ale najgorsze sa te wszytkie czarne, negatywne mysli na temat sposobu egazminowania, ze moga uwalic za byle bzdure. Towarzysza temu mocne napiecia: mysle co za popierdzielony system, to panstwo po prustu łupi obywateli, system nauk jazdy egzaminowania jest iditycznie glupi. I tak dalej. Nie zdalem juz trzy razy. Pierwszy raz nie przezywalem tego mocno. Za drugim razem z nerwow nie moglem spac w nocy, egzaminu nie zdalem, to mnie mocno wytracilo z rowniwagi: po prostu depresja, napiecia, zniechcecnie. Dochodzilem do siebie ze dwa tygodnie. Trzeci egzamin zdawalem dwa tygodnie temu. Tez nie zdalem. tym razem bylem tak zdenerowany, ze nawet poklocilem sie z egzminatorem. Po nie zdanym egazminie znowu złość, napięcia stany lekowe. Napisałem list do dyrektora osrodka ze skarga na bezesbowny sposob egazmonowania. Generalnie mysl o tym prawku generuue we mnie kupe negatywnych emocji. Wystarczy ze pomysle o tym z rania i nie moge przestac. Nakrecam sie, zloszcze, do tego dochodza stany lekowe. Juz sam nie wiem, co robic. Odpuscic sobie te egazminy i sprzedac auto. Czy zawwziac sie i zdawac dalej.
-
Hej, cikawe skad to buczenie, moze z przemczeania albo jakas chemia??? Mialas tak wczesniej? A co pokazaly poprzednie bandania? Guz mozgu na pewno nie objawia sie buczeniem.
-
Odstawianie leków i objawy abstynencyjne.Wątek zbiorczy
wieslawpas odpowiedział(a) na małpeczka temat w Leki
hej, wlasnie przynajmniej to mi jasno psychiatra powiedzial, ze na nerwice leki nic nie poradza, na depresje tak, na nerwice nie. tylko psychoterapia. -
Odstawianie leków i objawy abstynencyjne.Wątek zbiorczy
wieslawpas odpowiedział(a) na małpeczka temat w Leki
takie sygnaly to ja mu daje od dawna :) -
Witam, czy ktos probowal oferowanych przez nich terapii? Działa czy nie? Wieslaw
-
Odstawianie leków i objawy abstynencyjne.Wątek zbiorczy
wieslawpas odpowiedział(a) na małpeczka temat w Leki
no tak pol roku temu, mowil ze za pare miesiecy, a tutaj juz pol roku minelo i nic nie zapowiada. -
Odstawianie leków i objawy abstynencyjne.Wątek zbiorczy
wieslawpas odpowiedział(a) na małpeczka temat w Leki
Witam, po czym poznac, ze czas odsawic leki? Po tym, ze nie ma sie juz zadnych objawów? Pytam poniewaz biore seroxat od 1.5 roku i moj stan na pewno jest lepszy niz rok temu. Chodze do psychiarty ale on nie mowi nic o zmniejszaniu dawki. A moj obecny stan to od jakies po roku constans pod katem objawow - czyli lekow. Wieslaw -
Moja rada - zapelniac wieczory spotkaniami ze znajomywmi, bo w domu wowczas samamu ciezko wysiedziec, za jakis czas sila emocji spadnie. zapisac sie do fitnesu - silowni, pojsc do fryzjera/kosmetycznki. zadbac o siebie. zanagarzowac sie w hobby, nie masz to znalezc. Wyznaczyc cele w zyciu i realizowac. Wieslaw Ps. ale jestem przemadrzaly...
-
Witam, potwierdzam, mialem podobnie. To uzaleznienie mija. A w zasadzie to nie jest uzualeznienie co raczej przyzwyczajenie. Takie spoktania tylko pogarszaja sprawe. Co pomaga konakty ze znajomymi. Najlepiej jakas przyjaciolka dla kobiety.
-
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
wieslawpas odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
chyba masz racje. pewnie trzeba sobie odpuscic. -
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
wieslawpas odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
Witam, W tym roku moj stan finansow wybladal bardzo marnie i prawde powiedziawszy nie uzylem sobie nic a nic. Tylko wyjazd motocyklem do Ustki. I to na pare dni... ale jak tam bylem to nawet mi sie podobalo. Wrocilem do Warszawy z nowymi zadaniami a tutaj przylatuje gosciu z Madrytu i mowi zamykamy przedtawicielstwo. Czyli ten dzial firmy w ktorym pracuje. Od tej pory nerwy mi znacznie siadly, zaczely sie mocne napiecia. Czego nie mialem od dawna... Na dodatek dowiedzialem sie, ze od samego prezesa ze maja zamknac jedno z biur podrozy i mialem o tym nikomu nie mowic. Polecilem wiec pewna dziwczyne aby przenesli ja do marketingu, wcale nie dlatego ze ja lubialem tylko spodziwalem sie, ze bedzie w tym dobra. A te dziwczyny w placz, ze musza sie rozstac z kolezanka, ta taksamo placze. Zaczela pracowac w nowmym miejsciu i jej sie te praca nie podobala. I tutaj znowu popadlem w depresje - czulem sie tak jakbym jej zycie zmarnowal. I znowu napiecia i depresja. Programisci mieli robic nowy projekt z hotelami, znaczy sie taki ktory zapewnial mi utrzymanie w firmie. Ale Ci mowia, ze maja inne piorytety, ze nie wiadomo kiedy moze w marcu.... No i znowu lęki napiecia na pograniczu paniki. Akurat we wrzesniu byem na plus finansowo po raz pierwszy od roku. Wydalem ta kase na jazdy doszkalajace i egazmin na kat B. I nie zdalem. No kurcze na cofaniu po luku portacielm tyczke. Po tym wszytkim to zlapalem megadola. Ale po tygodniu sie wygrzebalem. Stwierdzile, ze w firmie nie ma co liczyn na podwyzke bo sama praca nie jest pewna. Zaczalem rozsylac CV i szukac mozliwosci dorobienia. Odezwala sie pewna fima, ktra szukala osoby do marketinugu w internecie ( a tym sie zajmuje). Praca dodatkowa na umowe zlecenie. W porzadlu moze byc, chce podreperowac finanse. W porzadku 1500 zl. netto. miesiecznie. Trzeba zrobic strone. No ale ja strony robic nie umie, wiec zlecilem to grafikowi bo wole sie podzielcic zarobikim i miec cos zrobionegp profesjonalnie. Napisalem tylko teksty na strone. Przyjechelem do firmy gosciu wyplacil mi 600 zl zaliczki, juz po paru dniach. Patrze na pieniadze i myle 300 dla grafika i 300 dla mnie a ja przeciez nic nie zorbilem. W sumie wracajac od niego czulem jaks zlosc. Odbieralem to jako zobowiazanie. No to teraz musze pracowac... No i od tej pory jakos sie zloszcze i czuje napiecia jak sie zabieram do tej pracy, chociaz wiem ze przeciez mi zaplaci. Rownolegle przeprowadziem kampanie w interecie dla pewnej firmy, bylo to lekkie latwie i przyjemne kasy nie ma do dzis :) A jeszcze rowoleglej zaczlem sie bawic w programy parterskie Mbanku i jako ze mam spora baze maili okolo 250 000 postanowilem to wykorzystac, ale zaraz zaczely sie skargi na spam, straszenie sadami, blokowanie kont. Kurcze tak sie zastanwwiem po jaka chorele ja sie w to wszytko pakuje??? Generalnie po tym wsztykim co napisalem wcale sie nie dziwie, ze tak sie czuje jak sie czuje, po tych wszytkich stresach... Dobrze to tak wszyko zawrzec w jedmym miejsciu. Tylko teraz pyanie co zrobic, zeby w koncu poczuc sie lepiej???? -
hej a jakies hobbi? motocykl?
-
mnie sie wydaje, ze takie zobojetnienie to moze jest przyczyna probelmow ktore sa nie do rozwiazania. kiedy widze problem ktotego nie moge roziwazac i wciaz wale glowa w mur to ogrania mnie rezygnacja znaczy sie zobojetnienie. to chyba naturalne rekakcja zeby sie calkiem nie wykonczyc fizycznie nawet. Uczucia bola, bol rozstania jest bolem ogromnym, kiedys chcialem z tego powodu zego zalu i goryczy wskoczyc do wody, zeby tylko przestalo tak bolec. Wydawalo sie ze nidgy juz nie przestanie. To oczywiste ze to wasze zobojetnienie to chyba obrona, ucieczka przed emocjami, ktore sa przykre. Najlepiej jest sie do tego osgrodzic, ale jak sie odgradza od negetywnych to nie ma tez pozytywnych. Nie ma niczego. To jest pewnie jak przebywane w kokonie, zaporze ktora filtruje fakty, odzielajac je od ladunku emocjonalnego. Kiedys przyjechala do mnie kuzynka z Wloch. Zyem wowczas glownie w swiecie swoich objawow nerwicowych, lekow deraalizacji itp. Ale zauroczylem sie w kuzyncje, zauwazylem ze po raz pierwszy od lat nie mysle o objawach lecz o niej. Ta znajomosc wywolala we mnie cale poklady pozytywnych uczuc, ktorymi bylem zaskoczony. Nie wiedzielem, ze cos takiego we mnie siedzi. Byl tez i zal, bo wiadomi to kuzynka i nic z tego nie bedzie. Ale nie bylo nerwicy. Zauroczenie. Mysle, ze trzeba dojsc do pokladow negatywny emocji w sobie, przezyc je a wowoczas pojawia sie i pozytywne. Nie przepedalm za swoim ojcem bo jal mnie codziennie, ale jak na terapii przerobilismy te negatywne uczucia pojawili sie tez i pozytywne . Samoczynnie. Wtegy po raz pierwszy w zycu bylem z nim w stanie porozmawiac przez telefon pol godziny a nie piec minut. Wieslaw
-
a gdybyscie sie zajeli jakims hobby na przyklad jazda na motocyklu, albo poszli do knnajpy napili sie piwa i poschuchali muzyki? przeciez tak jest fajnie. ja mam mocne stany napiec i hustawk emocjonalnych, to tez nie jest ok, bo dzis wysmarowalem takiego maila do centrali w londynie ze chyba zamkna firme. i znowu starchy i leki. sam sie w to wkrecam. Wieslaw
-
Witam, kiedys moja terapeutka powiedziala mi, ze moje objawy sa skutkiem zycia w ktorym nie ma zadnego celu. Napisalem wiec opowiadanie pt "pomysl na zycie" w ktorym boheter testuje rozne zmiany. Przeczytajcie je i napiszcie co o tym sadzicie: http://www.e-ksiazka.it.pl Pozdrawiam Wieslaw
-
Witam, Mam taki problem, ze rano kiedy sie tylko obudze natchmiast zaczynam myslec o wszystkich swoich problemach. W ciagu kilku sekund to znaczzy tyle ile zajmuje mi przejscie do kuchni, zeby wstawic wode moja glowe przecina kilkanascie kłujacych jak brzytwy mysli. Kadna z nich generuje napiecia, zamrtwienia i lek. Twa to tak okolo 30 minut. Pozniej przechodzi. Dlaczego tak sie, dzieje? Kiedys tak nie mialem. Wieslaw
-
napady paniki jak sobie radzic - film
wieslawpas odpowiedział(a) na wieslawpas temat w Nerwica lękowa
chyba trzeba codziennie taki film ogladac. -
napady paniki jak sobie radzic - film
wieslawpas odpowiedział(a) na wieslawpas temat w Nerwica lękowa
Hej, A tutaj mam cos po polsku. [videoyoutube=HU7cdVXaMfc][/videoyoutube] [videoyoutube=2hfZXl8pN9o][/videoyoutube] -
Znalazlam na youtube swietny film o tym jak sobie radzic z napadami paniki. Ale to cos wiecej raczej instrukcja zycia. Film jest angielsko jezyczny, ale czlwiek mowi bardzo zrozumiale. [videoyoutube=I-8tBE3pK7g]film[/videoyoutube] Pozdrawiam Wieslaw
-
ten cytat z seksmisi jest do bani. rozmawialem o nim z terapeuta.
-
najszybciej dziala piwo. kiedys zawsze wozilem ze soba jedno, na wszelki wypadek. tak bardzo wierzylem w jego moc, ze mialem zadnych lękow ani leków.
-
Farmakoterapia nie działa.Co się stało?WĄTEK ZBIORCZY
wieslawpas odpowiedział(a) na towdy temat w Leki
hej, tych piw to pilem okolo 1,2 dzienie. To znaczy przez ostatni rok jakies 1,14 piwka dziennie. To znaczy 24 piwa w ciagu trzech tygodni. Wieslaw [Dodane po edycji:] lekarka zalecila mi rezygnacje z piwa, ale niktorzy koledzy nie potrwaia inaczej.