Skocz do zawartości
Nerwica.com

wieslawpas

Użytkownik
  • Postów

    7 911
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wieslawpas

  1. zwieszylem dawke poniewaz męczyly mnie napiecia i rozdrazanienie. Chcialem to zniweleowac, treraz zamiat tego sa napady paniki.
  2. nie wiem czemu starszysz ludzi tymi SSRI. Na pocieszenie powiem, że pscychoata mów że 85% tego co ludzie piszą na forach to bzdury.
  3. Witam, mam pytanie o alternatywne dla paroxetyny. Bralem polówkę tabletki (parogenu) przez rok i było całkiem znośnie. Dwa tygdnie temu zacząlem brać całą tabletkę i wówczas zaczeły się jazdy. Praktycznie codzienie napady paniki i napiecie po panice. Lekarz powiedział, że paroxetyna działa na mnie zbyt pobudzająco. Kiedys mi pomogla, ale wtedy byłem mocno depresyjny teraz to typowa nerwica. Czy jest jakis inny lek, który też dobrze działa na nerwicę? Pozdrawiam Wieslaw
  4. na napięcia życiowe typu - zatarcie silnika w aucie - zwolnienie z pracy - głośne telefony w biurze - maż pijak - niepłacący klinenci - rozmowa w sprawie pracy i inne paro nie pomaga. prawda jest taka, ze musi byc odpowiednia chemia mózgu żeby paro pomogło.
  5. chodze na terapie, ale terapeutka jest na urlopie. wiec odkad mam te napady to w sumie jej nie ma. wroci we wrzesniu. mam nadzieje ze na poczatku. Saraid, czy tez masz napady paniki?
  6. własnie zaczałem ja czytaac dwa tygnie temu i poczulem sie lepiej, ze moge cos zdzialac, ale pozniej zaczelo sie zawirowanie i wszedlem na wieksza dawke leku. dziekuje za przypominieie o tej ksiazke. poczytam sobie w pracy.
  7. mam afobam, nawet zazywam. chcialbym zeby bylo tak jak na polowce tabletki, znalcznie lzej. ale czy to kiedys wroci...
  8. Witam, mam pytanie do tych co maja czesto napady paniki jak sobie z nimi radza. W sumie u mnie pojawily sie dwa tygodnie temu kiedy wszedlem na wieksza dawke paroxetyny. Podobno lek dziala mnie mnie zbyt pobudzajaca. I trzeba zmniejszyc dawke. Niezaleznie od tego chcialem zapytac jak sobie z tym wyjotkowo nieprzyjemnym stanem radzic. W ciagu ostatnich dwoch tygodniu mialem dwa dni wytchnienia a poza tym to meczy mnie codzienie. Wieslaw
  9. osz kurde takie miałem dzisiaj jazdy, ze zapomialem nawet pinu do bankomatu. potężny napad paniki rano z mega odrealnieniami. Naspidowany tak, ze moglbym biec 100 km. Na szczescie wrocil moj psychiatra, do którego chodze 4 rok. Bez umawiania wizyty wsiadlem w auto i pojechalem do niego. Caly roztrzęsiony siedziałem na krzesle. I mowe ze zwieszykem dawke i od tej pory co dziennie napad paniki. A on na to, że taka dawka cala tabletka dziala na mnie zbyt pobudzajaco. Powiedzial, zeby przeczekac na celej tabletce jeszcze pare dni a jak panika i rochwianie nie ustana to trzeba zejsc do polowki jak wczesniej. Z obecnej perspektywy na polwoce wcale nie bylo zle. Mialem napiecia, rozdrażnienie ale to wszytko generowalo zycie. Moglem sie jakos wyciszyc, Najchetniej zrobilbym control +z. D zrugiej strony nie wiem czy to nie wynika przypadkiem z zazycia dwoch tabletek spamilanu w sumie 10 mg i 20 mg paro. W weekend tego nie łączyłem i było ok.
  10. Hania powiem Ci szczerze, ze wczoraj i dzisiaj cały dzień leże w łóżku coby sie nie nakręcac. Jak wstane to mam zawroty glowy z powodu długotrwałego leżenia - w sumie od piątku. Obawiam się ze jak wyjdę na zewnątrz to caly czar o odejściu uboków prysnie. Ale z tego co widze kilka dni temu nawet na leżaco bylo dużo gorzej.
  11. Hania powiem Ci szczerze, ze wczoraj i dzisiaj cały dzień leże w łóżku coby sie nie nakręcac. Jak wstane to mam zawroty glowy z powodu długotrwałego leżenia - w sumie od piątku. Obawiam się ze jak wyjdę na zewnątrz to caly czar o odejściu uboków prysnie. Ale z tego co widze kilka dni temu nawet na leżaco bylo dużo gorzej.
  12. po mojemu ta teoria ma sens - im mniej jem tym bardziej robię się nerwowy... a wiadomo, że jak nerwica sie nasili to nie chce sie jeść. Tworzy sie bledne koło.
  13. Hania, moze niepotrzebnie Cie nastaszylem a chcialem dobrze. Ale mniej to na uwadze, ze u mnie po 10 dniach przeszlo a u Cibie moze byc po piewrwsze krócej po drugie lżej i wreszcze po trzecie moze nie bedziesz sie tak nakreacla jak ja. W przeciagu tygodnia odwiedzilem 2 pschiatrowi dówch psychologów co przeciez jest stesujace. W sumie gdybym siedzial na tylku to bym sie tak nie nakręcal to byloby lżej. -- 18 sie 2013, 19:25 -- post naukowy. poczytalm sobie trochę o tej serotoninie, ktora zwrotniw wychwytuje paroxetyna. Okazuję się ze do produkcji serotoniny jest potrzebny organiczny związek chemiczny - Tryptofan, który "nie może być syntetyzowany w organizmie człowieka i musi być dostarczany z pożywieniem". Tutaj jest tabelka z ilosiac tego zwiazku w rożym pożywieniu http://pl.wikipedia.org/wiki/Tryptofan No to moze trzeba to jeść i nie bedzie potrzebne paro:)
  14. hania33, bedzie to trudniejszy okres, ale nie tratuj tego jako nasilenia choroby tylko efekt uboczny paro. Chociaż w pewnych chwilach nie będzia latowo w to będzie uwierzyć... W kiepskim samopoczuciu bież cos doraźnego. Nie bralem afobamu bo uważalem, ze to "porażka". Ale lekarz powiedzial mi ze porażka to bylaby gdybym bral afobam 4 lata codziennie. Zapewnij sobie dobry kontakt z obecnym psychoterapeuta lub psychiatra (moi pojechali w tym samym czasie na urlop, co spowodowali utratę poczucia bezpieczeństwa co przełożyło sie na objawy). Postaraj się o jakiś lek nassenny. Unikaj w miare mozliwosci stresu - trudnych spotkań, miejsc w ktore generwaly stres, ludzi ktorzy cię irytują ze wzgledu na duże przewrażliwienie. Odpuść sobie trudne sprawy i staraj sie spędzić ten czas w miare spokojnie. Tez jestem na fazie wschodzącej i beda mnie jeszcze męczyly uboki, ale wczoraj i dzis jest już lepiej. Pierwszy raz od 10 dni.
  15. Ludzie, nie jest różowo ale jest już lepiej niż parę dni temu. Po dziesiątej pelnej tabletce nie odczułem już takich jazd jak wcześniej. Momentami pojawiło się nawet dobre samopoczucie i wrócił apetyt do jedzenia. Skutki uboczne sa co raz lżejsze. I dobrze bo już myślałem, że nie wytrzymam, i wrócę do połówki tabletki co z kolei oznaczałoby objawy odstawienia dla odmiany. Generalnize żałuje, ze w tych pierwszych koszmarnych napadach paniki nie brałem afobamu tylko wszystko na klate. Bo jak trzeba to trzeba. Kiedyś jak wchodzilem na cala tabletkę musialem byc w gorszym stanie i miałem pewie po pare napadów paniki dziennie wiec nie rozróżniałem czy to od paro, czy z nerwicy. Nie ma co sie jednal łudzic, ze od tej chwili będzie już super, ale skutki uboczne beda mniejsze. Wiec jak ktoś zaczyna brać to niech wytrwa te 10 dni i uboki przestana go tak meczyć. No i najlepiej unikać stesujaych sytuacji jesli nie sa konieczne bo widze, że to sie mnoży x 3 w objawach poźniej. Trzeba zachować dystans do tego co myślimy i czujemy i nie traktować tego jako prawdę i rzeczywistość. Wygląda na to ze ten "paro"typ tak ma przy wchodzeniu. Na weekend zostawiłem telefon w samochodzie, żeby nikt odemnie czegoś nie chcial, żeby nie trzeba było na cos sie decydowac, gdzies jechac, kogos namawiać, komuś odmawiać, określac się itp. Nie pojechałem też do supermarketu, nastawiłem się na przeczekanie.
  16. hej, jestem 9 dzien na pelnej tabletce parogenu. W sumie to co bylo wczesniej to pikus w porowaniu do tego co jest teraz. Wczesniej na polwoce tabletki mialem napiecia, czasem nawet mocne. Jak nie moglem spac to wystarcyzlow walnoc dwa razy Jacobsona i spalem. Od soboty, kiedy dostalem piwszego napadu paniki co dzien mocne napiecie, napady paniki, jakies przykre mysli. Wczotaj caly dzien bardzo mocne napiecie tak ze az nie wychodzilem z mieszkania. Generalnie na tej polowce nie bylo az tak zle. Teraz nie wiadomo co robic, czy czekac na paro az sie wkreci, zmniejszyc z powotem do polwki (to znomu meka z odstawieniem). Czy brac co innego, ale co? A psychiatra na ulopie. Ciekawe jakie sa inne leki dobre na nerwice? Wieslaw
  17. Dzieki Edytka, napisalem Ci wiadomosc na priwa. szkode ze trzeba tak dlugo czekac.... Wczoraj piąta pełna tabletka, w dzien napad paniki, w centrum handlowym skoncetrowanie na odrelanieaniach i leku. W nocy obudzil mnie lęk woloplynący i nie spalem 3 godziny. Dzis rano rozdraznienie. Kurde kiedy to wsztyko minie w koncu...
  18. hej, to 4 dzien na calej tabletce parogenu. dzis mialem mega napad paniki. rano chciałem odpalić internet, ale okazalo sie, ze co sie stalo z modemem. Noca przechodzily burze i wyglada na to ze sie spalil. zdenerowaoem sie bo brak netu to odciecie od swiata. W tych nerwach wsiadlem do auta i pojechalem kupic modem na gielde komuterowa. Okazało sie ze kupic sie nie da bo musi byc oryginalny z wektry.A serwis juz dzis nie przychedzie. No i nic z internetu przez weekend. Wrocolem do mieszkania zdenerowway i tutaj zwykła mysl lękowa wywołała u mnie napad paniki. Pojechałem do galerii Mokotów i probowalem sie na czyms skupic. Ale nic z tego. Kupiłem sobie doładowanie do netu mobilnego. Kurcze ciakawe czy po jakims czasie te napady paniki po parogenie mina? Ile trzeba czekac?
  19. Hej, od wtorku biore cala tebletke a nie pol jak wczesniej. W sumie to 4 dzien. Dzis od rana mam mocny lęk wolnoplynacy i odrelanienia. A wczoraj nie mialem. Nie wiem czy to efekty uboczne czy nerwica? Mam tez mase lekowych mysli. Po jakim czasie przechodza te efekty uboczne? Wieslaw
  20. zwiekszyelem dawke z pol parogenu do calej tabletki. Moj glowny problem to napiecie , złość i frustracje. W sumie zwykle sytuacje potrafia mnie wyprowadzic z rownowagi. Ciekawe czy parogen zdedukuje napiecia zwiazane ze stresami i porlemami, które męczą. Przykladowo, drogie biuro ktore wnajmuje, miszkanie ktróe mnie irytuje bo dookola jest dużo zrodel halasu - remonty itp.
  21. amelniuem - bardoz to lubie po pod tym kiedys pojachalsmy na wycieczke motocyklowa i motyw amelinim przewijal sie co chwile. Tego nie pomalujesz... to je amelinium
×