-
Postów
7 911 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez wieslawpas
-
Miałem kiedyś coś takiego, ale nie wiem czy z tego samego powodu. Nie mogłem usiedzieć za komputem, co więcej czułem do niego agresje. Najchętniej w ogóle wywróciłbym to biurko razem z kompem na podłogę. Obawiałem sie, że jesli nie bede wstanie usiedzieć za kompem to stracę prace i tak to sie nakręcało. Zauważalnym ze pomaga na to wstawanie od komputera, wyjście z biura obejście budynki dookoła i powrot do biurka. I tak co 15 minut. Później co pol godziny i tak przez pare dni. W końcu sie to znudziło, Mailem już wyjść i stwiedzilem ze jeszcze posiedze i pozbylem się leku przed tym ze nie wytrzymam siedzenie za kompem, a to spowodowalo spadek leku przed utrata pracy i tak dalej. Natomiast nie miałem leku przed wykonywaniem jakich konkretnych czynności. Myśle, że wywlują one w Tobie poczucie zagrożenia jeśli tak, zapisz sobie na kartce obawy i napisz co to będzie dla Ciebie oznaczało. Przykładowo czujesz lek w czasie instalowanie programu - obawiasz sie ze cos się stanie na przykład padnie dysk - co to dla ciebie oznacza? Może ktos pomyśli ze jesets kiepskim informatykiem, a co dalej? a moze wyrzuca cie z pracy a to z kolei oznacza brak kasy na utrzymanie. I tym podobne Czyli nie chodzi tutaj o sama czynność co raczej obawę przed jej dalszymi konsekwencjami. Co sie tyczy długości siedzenia za kompem to wkręciłeś sobie ten lęk. Siedzie dużej nie 10 godzin za laptopem i w ogóle o tym nie myślę. Mógłbym siedzieć nawet 20 z przerwą na sen. Później organizm by nie wytrzymał i zasnąłbym za kompem. Żeby tak długo siedzieć za komputerem musial byś być uzależniony albo w cos zaangażowany, ale nie martw sie - ciebie przed tym chroni lęk i sie ograniczasz. Ci co padli z wyczerpania za kompem na pewno takiego lęku nie mieli. -- 27 wrz 2013, 03:06 -- Z tym długotrwałym siedzeniem za kopem to masz lek nad utrata kontroli. Obawiasz sie, ze pewnego dnia skoczysz jak ten chinczyk Wyznaczaj sobie kontente godziny pracy i ich przestrzegaj co do minuty, Wówczas po pewnym czasie zauważywszy ze masz a tym kontrole. Nabierzesz do siebie zsuwania i ten lek ci minie.
-
edytka1976, no może to i dobrze, ale z drugiej strony nic nie wiem o leku który biorę. A napięcia mam większe niz wcześniej powiedzmy tydzień temu. Z drugiej strony robie rzeczy, których wcześniej sie obawiałem. Dzisiaj na przyklad pojchalem do znajomych 24 km od mieszkania, a dawniej pamiętam ze balem sie nawet wyjechać wieczorem do sklepu. Mimo wszytko siedzac u nich czulem przypływu napięc i lęków. Nie wiem moze to tez kwestia zmniejszenia dawki paro i z drugiej strony wchodzenia tego nowego leku. Mysle ze to przejściowe. Tydzien temu żyłem spokojniej, nie wyjeżdżałem za dnia i nie pakowałem się w korki. Odpuszczałem sobie niektóre sprawy biznesowe, jak miałem jeden trudniejszy dzień na drugi nie pracowałem. Przy takim oszczędnym trybie życia bylem spokojniejszy, ale to zycie zaczynało mi się nudzić... Chyna trzeba bedzie wiecej rzeczy sobie odpuszczac... Wiecej spokoju.
-
Sweety, mialem tez taki okres, powiem Ci ze poszedłem na terapie poznawczo behawioralna i tam dostałem kartki, które wypełniałem. Z opisem myśli, która wywołała napad, reakcji organizmu. Po jakimś czasie okazało sie, ze jest duża powtarzalność tego wszystkiego a przedw wszystkim myśli, które je wywołują. Przynosiłem po parę kartek na spotkanie co parę dni. Pewnego dnia jak zrezygnowałem z tej terapii bo juz nie chciałem tych , kartek wypełniać jakoś napady minely same. Generalnie im wiecej im poswiecasz uwagi tym bardziej sa. Wpisz w google Judith Bemis Amr Barrada "OSWOIĆ LĘK" tam jest to wszystko dobrze opisane. Czytałem to wieczorami i trochę mi nawet pomogła ta ksiazka. Dobrze działa tez nasennie:). Nie doczytałem tego do końca bo czcionka mala i oczy bola, ale tekst jest OK. Zmien sobie stopkie na inna bo po co masz sie sama dołować. Wpisz sobie na przykład "Żaden lęk nie trwa wiecznie", albo coś innego pozytywnego.
-
Witam, Tak jak napisalem w temacie, chcialem zapytac co komus z Was pomogło zmniejszyc objawy nerwicy. Cos co mozna robic samemu. Nie mam na mysli, leków alkoholu, terapii i innych czynnikow zewnetrzych. Czy cos w zyciu sie zmienilo, czy moze jakies nowe aktywnosci albo cos innego?
-
autobus i ludzie ile z nich ma nerwice
wieslawpas odpowiedział(a) na wieslawpas temat w Nerwica lękowa
20 osob na 100 to nie malo. Najgorsze, ze kazdy mysli ze ma to wlasnie tylko on. U nas w biurze jest z 200 osob, Kiedys myslalem, zeby zrobic anomimowa ankiete na tablicy ogloszeniowej. Masz objawy - postaw kreske. Ciekawe ile kresek by bylo. -
witam, tak sie czasami zastanawiam jesli atobus miejski jest pełny ludzi powiedzmy ze jest w śroku ze 100 osob, to ciekawe ilu z nich ma nerwice? Moze nie tylko ja???? Wieslaw
-
Sweety, Twoja wlasna decyzja czy konsultowas to z lekarzem? Ja juz kupiłem ten nowy lek i zaczynam brac od jutra. Wszyskie te zmiany emocjonalne pokazuja jak wazna jest chemia mozu. Zwiekszenie dawki takie akcje - zmniejszenie tez akcje. Swetty a jak ty sie czujesz? -- 24 wrz 2013, 19:56 -- W sunmie na 3/4 tabetki czulem sie lepiej ale mialem te cholerne odrealnienia.
-
Hania, nie ma co tak wszustkiedo zwalac na paro. Wazne jest nastawienie do leku. Od jutra zaczynam brać równolegle inny lek (przez tydzien wytrzymalem, zeby o nim nie czytac, dzis wieczorem go kupie). Po zmniejszeniu dawki zmniejszyła mi się derealka, ale nasilily leki. Wczoraj zarzylam afobam, pierwszy raz od chyba 2 tygodni. Jestem rozdrażniony, dzwoniłem dziś do lekarza i po zmniejszeniu dawki to tak moze byc. Może ten nowy lek coś da.
-
Osz kurcze moze dziewczyna po prostu nie miala pieniedzy na prywatnych lekarzy.
-
Dżejmson, przeczytalem ulotke, faktycznie jest tak napisane ze powoduje DD, ale u 1 na 1000 osob. Hm... co za wyróżnienie... Jest tez napisanie, że powoduje aktyzje, a ja nie wiedziałem nawet co to takiego. Nazywałem to speedawy od takiego pobudzenia.
-
osz kurde pare tygodni temu mialem takie leki, ze myślałem ze umre z głodu bo balem sie wyjsc do sklepu, ale jak była pusta lodowka to musialem się przełamać i pojechałem do sklepu. Robiłem zakupy na cały tydzień Teraz jeżdżę codziennie. Robotnica Kupuj sobie jogorty Jogobeli te duże i geste i pije. Wiem ze jeść sie nie chce ale cos płynnego da rade przełknąć. Kupuj te warzywa na patelnie z Frosty. Nie ma dużo roboty, odgrzewasz, ogladasz telewizje i jesz. Kup sobie jabłka i banany i trzymaj je przy łóżku. Jak bedziesz chciala zjesc to sięgasz ręka i masz. To sa moje patenty na nieschudniecie. Ide sie zważyć. 85 kg, bez zmian. . Wczesniej chudłem szyko. Wieczorami gotuje jakaś zupe z mrożonki co mnie uspokaja bo mam zajecie i na noc jem te zupe.
-
edytka1976, tez mam lek przed woda, bo topilem sie 3 razy w dziecinstwie. Do wody wiekszej niz do piersi nie wchodze, co zycia mi nie udrudnia bo w wannie jest najwyzej do kolan:) Zmniejszylem dawke do pół tabletki no i efekt jest taki - napady paniki i takich speedow oraz ustapienie odrealnien. W sumie fajnie, że przeszły odealnienia ale znowu mecza mnie napady paniki. Gdyby jakis cudem minely byloby znosnie.
-
A co to jest to DD> -- 23 wrz 2013, 16:02 -- Dżejmson, odkad zmniejszyłem paro z pół i ćwiartki na samą ćwiartkę świat zaczął wyglądać normalnie, czyli bez derealki, która nawet w napadach paniki jest nieduża w porównianiu z poprzednim "standardem". A wszyscy mówią ze derealka to objaw lekowy. Ale niestety po zmniejszeniu dawki wróciły tez napady paniki. Kurde każde wahniecie z dawką w góre to napady paniki w dół napady paniki. Mam zacząc brak nowy lek od środy. Na razie nie sprawdzalem na recepcie jaki, zeby nie czytac o ubokach. Generalnie jakby nie te napady paniki, to byloby całkiem OK. -- 23 wrz 2013, 16:29 -- Dżejmson, Czy chodzisz na terapie w Wawie? Widze, że masz ciekawe spostrzeżenie odnośnie derealki, myslisz sobie ze sa one efektem splycenia emocji po paro. Mnie faktycznie wrociły emocje po zmniejszeniu dawki, bardziej odczuwam samotne siedzenie w mieszkkaniu i bardziej ciagnie mnie do ludzi. Tydzien temu, wieczorny wyjazd do sklepu, gotowanie jakies zupy, pernazena i telewizja załatwialy sprawe kontaktu z ludzmi.
-
Hania mysle, ze przejdzie Ci ta sennosc. Kiedy tez tak mialem po paro. Wieczorami zasypalem w czasie rozmowy na kilka sekund, ale mnie to nie przeszkadzalo. Bardzo bym chcial poczuc sie senny, -- 22 wrz 2013, 23:48 -- ale cisza w eterze... dzis spałem do 17 prawie wiec udało sie byc senny... wiem jak wyglada sytuacja z odelalnieneimi bo jak wyszedłem bylo juz ciemno. Pojawiają sie smutne uczucia po zmniejszeniu tej dawki na przydlad samotnosci i ciagnie mnie to ludzi a wcześniej wystarczały wieczorne zakupy w sklepie i telewizja. Mam takie napady "speedowe" nosi mnie nie moge usiedzieć w mieszkaniu, wychodzę z mieszkania siadam w autom jade na myjnie, poźniej na stacje beznyznowa i do spożywczaka. Tak jakbym wypił ze 3 szklanki kawy na raz. Po paru godzinach takie pobudzenie mija i moge w miare spokojnie obejrzeć TV. Wszytko to przebiega bez większęko lęku tylko takie pobudzenie.
-
no wiec dzisiaj po calym trzecim dniu wiem jak to wygląda po zmniejszeniu dawnki z 0,75 tabletki na polówkę. A wygląda dziwnie - prawie już nie mam odrealnień, ale nasilenie lęku jest znacznie większe. Ten brak odrealnień bo odstawieniu ćwiartki jest dla mnie zaskoczeniem. Z jednej strony fajnie, że nie ma już tych odrelanień z drugiej strony szkoda ze jest taki nasilony lęk wolnopłynący. Gdyby udało się je zredukować o 1/3 dało by się z tymi wszystkimi objawami normalnie funkcjonować. Wieczorem weme sobie pernazyne o 20:00 jedna tablete i o 22:00. Zobaczymy co będzie jutro. Kiedy to w końcu wszytko przejdzie i zamiast kuracjami bedzię się można zając normalnym życiem...? Kurcze, szkoda ze psychiatria nie narodziła się ze 2000 lat temu, to moza teraz byly by leki bez skutków ubocznych w czasie zaczęcie brania i efektu odstawiania po zmniejszaniu dawki. Hm... po piwie też nie było odrealnień... -- 21 wrz 2013, 18:07 -- lubudubu, a na co sie przestawiłeś? -- 21 wrz 2013, 18:08 -- hania33, Hania co tam u Ciebie?
-
aha, a psycholog mowi, ze ludze ktorzy maja odealnienia po prostu akcetuja ten stan. Ale zauwazylem kolosalny spadek odrealnien po zmniejszczeniu dawki paroxetynyy.
-
Skoro nie da sie z tym objawem walczyc to co zrobić zeby z nim żyć? Jak sobie radzicie? Przez akceptacje? Czasami cieżko coś takiego zaakceptowac.
-
hania33, to co zawsze, czyli zawroty głowy, lekki bółlgłowy i oczu. Nie wiem co o tym sądzic. Wczoraj i przedwczoraj zażyłem połówkę tabletki a nie pół i ćwiartkę. Czyli dwa dni na mniejszej dawce. W środę na wieczór, zażyłem afobam żeby zniwelować efekty odstawienie i wczoraj rano około 9:30 też zażyłem afobam bo miałem ważne spotkanie, którym już od dawna się stresowałem. Wczoraj późnym popołudniem i wieczorem zaobserwowałem, że mam znacznie mniejsze odrealnienia i jestem o niebo spokojniejszy. W sumie bardzo duża różnica. I nie wiem, czy to był efekt zażycia afobamu rano, czy efekt zmniejszenia dawki paro. Wczoraj wieczorem ten znacznie lepszy stan wprawił mnie w dobry humor. Zobaczymy jak będzie dziś. Chociaż czuje sie bardziej pobudzony niż wczoraj, ale sobota nie jest obiektywnym dniem po stresującym piątku. Paro działała na mnie pobudzająco, ale teraz tez czuje takie "wybuchy" pobudzenia. Z tym, że wcześniej odczuwalem je w splocie słonecznym o tyle teraz w klatce piersiowej. Wczoraj była bardo ladna pogoda i po wpływem takiego pobudzenia pojechałem na myjnie mimo korków i umyłem i odkurzyłem auto. W sumie cała ta akcje dobrze mi zrobiła bo w końcu pobyłem trochę na słonku. -- 21 wrz 2013, 13:20 -- wieslawpas, z tego co wiem to na NN jest 40 mg.
-
Hej czytam to i w sumie nie wiem czy mam derealizacje, generalnie u mnie wcale nie mam jakiegoś uczucia uspokojenia i zagubienia i jakbym oglądał film. Nie wygląda to jak fragment filmu z lądowaniem w Normandii z Tom Hangs kiedy wszytko się zlewa. Wygląda to tak, że niektóre kontury widzę bardziej wyraziście np, sylwetki ludzi w tym stanie ogrania mnie jeszcze większa nerwowość i te objawy narastają. Najmocniejsze są przed jakaś nerwową sytuacja albo po niej. Na przykład kiedy się śpieszę i stoję w korku i spóźniony dojeżdżam na miejsce. Wygląda to tak jakby ktoś za mocno ustawił kontrast i niektóre rzeczy mocniej zwracał uwagę. Nie mam tego w mieszkaniu, ale prawie zawsze jak jestem na zewnątrz, chyba ze z kimś dłuższy czas rozmawiam. Obecni jest to najbardziej męczący objaw, z którym nie potrafię sobie poradzić. Pojawił sie kilka tygodni temu, kiedy zwiększenie dawki leku paroxetyny wywołało nasilenie objawów. Czy to jest derealizacja?
-
LATEK1962, Jak zaczne zazywac to Ci powiem, teraz nawet nie chce wiedziec jak sie nazywa bo zaraz bym sprawdzal w necie. Teraz przede mna zejscie z 0,75 tabletki na polowkie. Niby tylko cwiartka, ale trzeba sie bedzie przemeczyc. -- 19 wrz 2013, 12:53 -- zaburzony, to czemu nie bierzesz seroxatu? -- 19 wrz 2013, 12:55 -- Ja piernicze, dopiero co zażyłem tabletkę a juz mam objawy odstawienia :) To moze z ubokami też tak jest, tyle że w drugą stronę?
-
hania33, a ten lekarz który Ci zapisał paro? -- 18 wrz 2013, 21:06 -- edytka1976, pare lat temu jak bralem paro nie bylem pobudzony tyko własnie ospały, teraz jak zwiekszylem dawke do takiej jaka brałem przez dłuży czas było zupełnie inaczej - duże pobudzenie, zalęknienie itp. Kiedys była inna sytuacja życiowa teraz jest inna. Lekarz mi mówil, że paro różnie działa na tych samych ludzi w różnych okresach życia.