Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Hmm, a gdyby tak spojrzeć trochę szerzej? Jak wrzucić w samego wujka Google takie zapytanie o przyjaciół i związki, to się okaże,że w badaniach ludzie mają coraz mniej przyjaciół,a związki idą w stronę Korei. Post powyżej odczytuje jako jakiś rodzaj ja wiem przypisania Autorowi ze ma jakieś poważne problemy i wyniszcza ludzi. ? Introwertyzm w zupełności wystarczyć może żeby nie mieć tej "mitycznej paczki przyjaciół"
  3. Pisze, że nie tylko dziewczyny od niego wieją ale nie ma też przyjaciół. Poznałam kogoś o podobnej charakterystyce, pragnienie stałego związku, a nie seksu też się zgadza i wiem czemu każda wiała - miał osobowość dyssocjalną i wyniszczał je, a nawet nie był tego świadomy.
  4. Hmm, jak byłem młodszy może wierzyłem w to,że nie widziały bad boya jako partnera. Im jestem starszy tym więcej widze związków gdzie taki bad boy jest wynoszony jako ósmy cud świata, a czyny nawet kryminalne są przez kobiety tłumaczone na 1000 sposobów. Fakt jednak każdy z nas coś innego widział i tak dalej. Najgorzej ze Autorowi z tym,źle a każdy mu powie coś innego. Ja wiem,może z Autorem wszystko jest OK, tylko akurat funkcjonuje w takiej społeczności,że nie trafił na odpowiednią dla siebie osobę. Ogólnie pokroić się za to nie dam,zauważyłem jednak,że mężczyźni o cechach introwertycznych raczej byli pomijani w kwestiach związków,ale no każdy co innego widział/zaobserwował/przeżył.
  5. To że kleiły to nie znaczy, że widziały go w roli stałego partnera o jaką chodzi autorowi. Bad boye to na krótką metę raczej, bo kto z taką bestią wytrzyma. Takie mam skojarzenie, że ten motyw "nigdy samotnej matki" to się powtarza w manosferze bez przerwy. A manosfera słynie z osobników z podwyższonymi cechami antyspołecznymi, czyli jak można się domyśleć są słabym materiałem na stałych partnerów. Czemu? Bo aby być stałym partnerem trzeba potrafić dbać o innych, do tego niezbędne jest posiadanie empatii. Tej emocjonalnej, nie tylko poznawczej.
  6. Dzisiaj
  7. Skoro odpychasz dziewczyny do głębszej relacji to znaczy, że coś w Tobie sprawia, że nie nadajesz się do głębszej relacji.
  8. Być może musisz wykształcić w sobie większy poziom empatii. Nie kochasz swojej rodziny? Poddanie się oznacza że sprawisz im niekończący się ból aż do ich śmierci
  9. To może po lekach. Ja np. czuje się jak bym była naćpana zwłaszcza wieczorem po kwiatapinie
  10. Dokładnie. Tylko ten problem ciągnie się za mną tak długo, że "obchodzę" w tym roku "jubileusz" 20-lecia nieudanych poszukiwań drugiej połówki. Dla przypomnienia dodam, że ponad miesiąc będę mieć 35 lat. Nie ukrywam, jest mi z tym ciężko. Innym nie sprawia problemu, żeby znaleźć partnera/partnerkę (a nie każdy piękny, młody i bogaty, więc można). Mi tak Przez to nie mam żadnego doświadczenia, ani tym bardziej pojęcia w relacjach damsko-męskich. Bycie czyimś kolegą/znajomym to nie to samo, co bycie partnerem. Tak jak pisałem wcześniej, dla mnie życie w pojedynkę na dłuższą metę nie ma sensu, bo nawet nie mam do kogo się odezwać w realnym świecie i zostaje mi Internet. Ani rodzina, ani znajomi nie za bardzo zdają sobie sprawę, z czym muszę się zmierzyć na codzień. Dla mnie permanentna samotność to jest pogłębienie mojej depresji. Przez co nie mam motywacji do niczego, bo dla kogo miałbym walczyć, żyć?! Dla siebie? To bez sensu.
  11. Jestem wdzięczna losowi za moją wspaniałą mamę
  12. Witam u mnie są dziwne objawy ,ale może tylko mnie sietak wydaje.w ciągu dnia kiedy jestem zajęty, w kompie czy też cis robie jedtwszystko w miarę, a jak przychodzi wieczór, dostaje paniki, bije się, trzepie mną jak paralitykiem czuje się jak opętany, krzyczę, boję die wzrasta mi tętno czuje sie strasznie ,na przemian gorąco, zimno ,wzrasta puls do 116 ,.czy ktoś może miał coś takiego ,? Dzieje się to wieczorem i w nocy .poproszę o pomoc
  13. Więc twoim problemem nie jest seks tylko znalezienie drugiej połówki. Wybacz zmylilo mnie pytanie o zaruchanie wyzej
  14. Wrażliwa33

    Witam

    Też jestem nowa.
  15. Właśnie to zrobiłem. Zobaczymy, co z tego będzie. Mimo, że jestem z Poznania, to jestem jedyny na tej mapie. Jestem grzeczny, więc niebiescy mnie nie ubiorą w "bransoletki"
  16. Wrażliwa33

    Pytanie do wszystkich

    To może inaczej. Kto jak się czuje?
  17. Myślę o esketaminie. Niestety na nfz się nie załapię, bo za dużo leków miałam próbowane w jednym epizodzie... Nie działają na mnie żadne leki na depresję, żadne kombinacje. Mam mocną, przewlekłą depresję. Obawiam się że nie wyjdę z niej. Czy naprawdę nikomu nie pomogła esketamina na dłużej? Tylko na krótką chwilę? Jak to się ma do bycia opornym na wszystkie ssri, snri? I całą resztę też. Boję się że i na to będę oporna.
  18. Jestem wrażliwa do bólu . Boli mnie egzystencja. Na dodatek mam depresję z CHAD.
  19. Chodziło mi o to, że nie bzykam się na prawo i lewo, bo po co miałbym to robić? Jeśli seks to tylko z taką osobą, z którą byłbym w związku i związałbym z taką kobietą na stałe a nie na tzw. 5 minut. Gdybym miał taką osobę "użyć" (wiem, trochę niezgrabne określenie), to bym poszedł do burdelu.
  20. No tak na rozwiązanie problemu zaruchania najlepiej mieć dużo wymagań i dużo szacunku;) dlaczego niektórzy traktują seks jak zniesławienie, to ciekawy temat
  21. alone05

    Wkurza mnie:

    Dzisiaj wkurzyło mnie to, że mój komputer mi wolno działa, strony bardzo wolno się wyświetlają i co chwilę się zawiesza
  22. W sumie rel. Nie wiem czy to kwestia szacunku, ale wydaje mi się żebym nie potrafił. Tzn jak myślałem o tym, to mógłbym to zrobić w taki sposób tylko z osobą, z którą nie widzę opcji na nic więcej. Albo żeby kogoś ukarać, poprzez takie wykorzystanie i potraktowanie przedmiotowo.
  23. menda

    zadajesz pytanie

    oj nie! co Cię śmieszy, ale tak prawdziwie?!
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×