Skocz do zawartości
Nerwica.com
Wszędzie

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Liber8

    Ezoteryka- dyskusja.

    Najlepiej jest być na szczycie piramidy ezoterycznej, coś jak Rydzyk, Popek itp. Żyją jak pączki w maśle, a najlepsze jest to, że to biedne otumanione, zlęknione stado zamienia się w lwy gdy trzeba bronić wartości i zabobonów swojego guru
  3. Letni deszcz i przyjemny spadek temperatury
  4. Liber8

    Co teraz jemy

    Serek wiejski, ziemniaki z biedry z mlekiem prosto od krowy
  5. Z etapu "nie głosowania" jestem gotów do nasrania do urny Transcendencja
  6. Ja biorę 11 dni już 150mg nie odczuwam różnicy... nie jest lepiej, ciągle czekam na poprawę i jakoś nic się nie zmienia. Już nie wiem co mam myśleć i robić.
  7. Dzisiaj
  8. @Justyna1980brałem jakiś tydzień 75 mg i od razu zauważyłem różnicę, kiedy wszedłem na 150 to w ciągu kilku dni była wyraźna poprawa, zauważyłem to idąc ulicą, nie byłem już taki spięty i wystraszony jak zawsze, to była taka ulga że aż gęba sama się cieszyła.
  9. @Veriniajest tak jak mówisz, ja przy 150 mg odczułem stymulację i lepszy nastrój, dodatkowo zacząłem krócej spać a mimo to zupełnie nie brakowało mi energii w dzień. Kiedy pierwszy raz wszedłem na 225 mg pobudzenie było nawet za mocne, ale teraz uważam 225 za być może najlepszą dawkę dla mnie.
  10. Chcę wejść na tę dawkę, bo ma mi pomóc w zwiększeniu energii, poprawie motywacji i koncentracji. Większa dawka wpływa na noradrenalinę.
  11. Lilith

    Powrót...

    Dziękuję Wam kochani. Bardzo potrzebuję teraz ludzi.
  12. Szczebiotka

    Powrót...

    Hej Lilith nie zdążyłam poznać szybciej. Przyszłam na forum gdy niestety ty odeszłaś. Miło cię widzieć (chociaż wiem że pewnie wróciłaś tutaj z problemami. Ale masz nas)
  13. Ja jak zaczęłam aktywniej żyć ostatnio to mi wszystko strzela jak stara szafa tzn nie tak aktywnie jak ty bo bym umarła Dzień dobry wam
  14. Verinia

    Ezoteryka- dyskusja.

    Dobra, to może ja coś napiszę. Miałam kiedyś hisotrię miłosną, historię toksyczną z wróżbami, numerologią i horoskopami. Teraz wiem, że jest to efekt Barnuma. Efekt Barnuma to szukanie potwierdzenia. Horoskop jest stworzony tak, by pasował do każdego. To manipulacja. A więc każdy z nas znajdzie w horoskopie coś dla siebie. Tak to jest skonstruowane i tak działa mózg. Nie ma w tym żadnej magii, czy czegoś nadprzyrodzonego. Ja, jako urodzona marzycielka, uwielbiam odlatywać, a wróżby i numerologia mi w tym pomagały. Gorzej było, gdy się na tym zafiksowałam i wydałam miliony monet na odczyt numerologiczny u "profesjonalisty", jakieś aury i tego typu rzeczy. Coraz bardziej wpadałam w obsesję, bo "coś tam mi nie pasowało i musiałam to zweryfikować". Dostałam jakiejś nerwicy. Poważnie. Nie potrafiłam już do tego podejść racjonalnie. Pojawiły się natrętne myśli związane z numerologią. Ktoś tam mi stawiał tarota i też wtedy czułam, że to o mnie. Teraz jak o tym myślę, to wiem, że nie było w jej słowach nic specjalnego i każdy z nas mógłby to usłyszeć i podpasować pod siebie. Dziś jestem mądrzejsza i wiem, że z moją skłonnością do psychoz i odrealnienia, to się nie sprawdzi. To mi szkodzi. Szkodzi każdemu z Was, bo to bzdura. Poczytajcie o efekcie Barnuma i spróbujcie wejść na większy level w swoim życiu, czyli level logiki.
  15. Obudzilam sie wczesnie i leżę. Chyba bałam sie żeby nie zaspać.
  16. Chce mi się płakać nawet nie mogę, mam łzy zatrute, wszystko jest zatrute, wszyscy jesteście zatruci. Niektórzy jednak mają w sobie jakąś godność, klasę, honor, Ci powyżej z takimi talentami zrobili z siebie i robią że świata gówno.
  17. Najpierw pocek, cień wiatru, kot, teraz że Acer. Jak ja mogę mieć dziecko z kimś o kim nie myślę, bo On był nagle połączony z kimś i takiego pie*dolenia muszę słuchać. Nienawidzę Acera, był dla mnie jak Ojciec i nie potrafił nim być do końca więc jak ma być Ojcem dla mojego dziecka skoro mi przemęcza organizm, bo ma pie*dolca w lipcu i nawet zamknięty działa przez swoje stwory, które stworzył. Milion wersji teraz nawymyślają, brat Nelyssy się ośmiesza. To nie jest męskie. Napisałam, że jestem w stanie urodzić nawet dziecko z gwałtu, ale by zapłodnionej dziewczynie nie dać donosić ciąży to jest się miernotą męską a nie Panem, Trollem za jakiego się ma czy mają. Masturbacje ważniejsze puste, głupie niż dziecko które się w brzuchu Ch rozwija. Nikt mu ku*wa nie każe się nim opiekować jak nie chce, bo go nagle śmieci trollują mu świadomość zmieniają. Mój ukochany jest bardzo słaby. Co on/oni myślą, że ich są dzieci osób, które się z nich śmieją, które gówno znaczą, które nawet o nich nie wiedzą. Te dzieci są nie podobne, te dziewczyny o których słyszeliście mają swoich chłopaków, mężów. To jest tak żałosne, ile bym nie tłumaczyła, nie już Szczur wpoił słabeuszą, że tak trzeba a z takiej Elfki, Liany, Beatki, dziewczyn stąd drwią, moje dziecko niszczą. Nie spodziewałam się takiego gówna, brat Nelyssy ma prawie 50 lat, straszy Was spojrzenia i, podnieca, a gówno to wszystko znaczy.. Policji mówiłam i co mam swojego ukochanego zgłosić, Ojca mojego dziecka, bo mu Szczur przez lata umysł niszczył? To jest okropne bym miała tylko siedzieć w domu z zaburzeniami odżywiania, do których mnie doprowadzili przez te zmiany ciała czy w szpitalu, nie móc pracować, mieć dzieci rodziny bo tak bardzo się zakochałam w chorej osobie, która miłość odwzajemniła. Bo gdyby tak nie było to bym 5 lat nie marnowała sobie na nich. Ale ta niestabilność emocjonalna takiej osoby jak On, relica, jest niedopuszczalne dla mnie.
  18. Wczoraj
  19. Żartowałam, to ja piszę pierwsza B) Grafikę, plan b to edytorstwo a plan c to praca >W sumie dziś ludzie zaczynają raczej od wirtualek Racja, zapomniałam xd >Czemu Ubuntu obciąża? Ma ciężkie GUI Tak i nie, jak pisałam, płeć ma u mnie znaczenie, tylko bardziej podświadomie, że nie jest to robione specjalnie. Wiesz co ja tylko przejścia mam (w miarę) swoje, nic poza tym, więc szału nie ma. Też chce go bardziej pociąć, żeby to był mix a nie set. Mi mama kazała ściszać AC/DC z głośników, kiedy jeszcze nie miałam słuchawek, potem sama pokazała mi "Dirty Diana" Michaela Jacksona. Z tym akurat nie widzę problemu za bardzo, też czasem proszę, żeby np. ściszyła radio. A muzykę elektroniczną kocham. Skrillex, Zomboy, Moti, Flux Pavilion ile się ich nasłuchałam w podstawówce. Siły, motywacji, ale dzisiaj już lepiej, zaczęłam przynajmniej. Co najgorsze sama może nie być tego świadoma. Sprawdzę ją. No a potem nie dziwić się, że pokonało go uzależnienie... dosłownie. A to tak chyba wszędzie, tatowie są zazwyczaj bardziej wyluzowani. Wszystko na raz, paraliż, niemożność podejmowania decyzji, czasem łapałam się na gadaniu do siebie/wykonywania gestów, jakbym z kimś rozmawiała lub dziwnych dźwięków. Jakby radio przebijało do rzeczywistości pojedyncze słowa. Bo akurat miałam flashback do rozmowy sprzed 5 lat, natrętne myśli np. Zapętlona piosenka w głowie, często zwracałam też (zbyt dużą) uwagę na radio. A jak zlecono mi więcej niż 1 czynność na raz to już kaplica. Wszystko robiłam też cholernie wolno, totalna strata poczucia czasu, niemożność robienia rzeczy szybciej nawet mimo świadomości, że jest źle. Takie jakieś otępienie. A co do podejrzenia adhd to bardziej przez nieogarnięcie, jak nie zapiszę to zapomnę, ale sprawdzić co zapisałam (zwłaszcza w szkole) to inna sprawa. I to od wczesnej podstawówki. Otóż to. I tak lepiej, żeby odchodził w domu niż jakimś rowie jak rzucony pet. Co jak co to żyjąca, czująca istota. Mówię na nią Cysia, ma (około, bo ulicznik) 3 lata. to prawda. Co innego, kiedy apetyt robi za dodatkową emocję, wtedy nie czujesz sytości, głodu (możesz np. być już po obiedzie), coś jak z zapaleniem papierosa, po prostu czujesz, że musisz coś zjeść, taki niepokój. I to niekoniecznie z powodu czegoś negatywnego. Otóż to. Najgorzej, kiedy do tego twoje potrzeby są spychane na dalszy plan a widzisz, nie zawsze nim jest. A to to tak, absolutnie. Też bardzo fajny myk z odwracaniem sytuacji, zacznę tak robić. Wiele razy czułam sie poniżana w życiu. "Przyjaciółka" też mnie tak gasiła, bo była okrutnie zawistna. Wywaliłam ją rok temu. Po upokorzeniu, jakiego przez nią doznałam nie umiem pozbierać samooceny do teraz. Tego dzisiaj potrzebowałam Nawet bardzo, raz jak jedno podniosłam, żeby po coś sięgnęło na górnej półce to wszystkie w pobliżu ustawiły się do mnie w kolejce, bo chciały "na rączki" (´▽`ʃ♡ƪ)
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×