Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Jak na razie sobie radzę... Czego nie lubisz robić w domu?
  3. Grouchy Smurf

    Państwa - Miasta

    Złote Maliny Typ osobowości na M?
  4. Linijka. Janek,Bronek, Władek?
  5. Okej xd A ja lubię strategię wojskową i nie mam do 20 lat, nie jestem chłopcem ani prawicowcem. U mnie jakoś tak że im więcej widzę śmierci choćby oczami wyobrazni, tym bardziej czuje się żywa. Inaczej otacza mnie pustka i bezsilność, może to smak przegranej
  6. Maat

    Skojarzenia

    Chyba Hilary Tuwim.
  7. Dlatego nie lubisz współczucia? Kojarzy Ci się z Twoja słabością, której nie lubisz?
  8. Karolina proszę odpisz mi Napisałem prywatną wiadomość do Ciebie
  9. Ale numer,teraz dopiero załapałam, że Anilorak,to wspak: Karolina...
  10. Illi

    Pytania TAK lub NIE

    Przypominam, że to pytania TAK lub NIE. Lubisz lato?
  11. No ja jestem słaby. Gdybym miał silną psychikę to bym nie miał takich problemów jak mam
  12. Dzisiaj
  13. Same here. Wojskiem się jarałem jak byłem nastolatkiem, jak byłem mały chciałem zostać żołnierzem Jarałem się sprzętem wojskowym, szczególnie 2 wojna światowa - z resztą do tej pory pamiętam grubości pancerzy i kaliber armat niemieckich czołgów z tego okresu Jaranie się wojną to jednak głupota dobra dla chłopców-prawicowców w wieku do 20 lat, a romantyzacja wojny to tylko sprytny zabieg rządzących i ideologów po to, by za pomocą naiwniaków mogli osiągać swoje cele.
  14. @Maat to nie korniki, drzewa mają za mało wody i wysychają samoistnie. Kiedyś 2 tygodnie potrafiło lać, teraz błyskawiczne deszcze są, w 30 minut spadnie tyle wody co w tydzień i gleba nie nadąża przyjmować, wszystko spływa do rzeki.
  15. @Mic43,u mnie też jest taka chwiejność. Nieraz mi nawet głupio,bo nie można na mnie polegać. Ale tak szczerze,to nie przeżywam.
  16. Rano, prawie jak zawsze, kiepsko. Gdybym jakieś życiowe decyzje miał podejmować do 12.00 najprawdopodobniej zrezygnowałbym ze wszystkiego i wycofałbym się z życia bo "nie dam rady". Dopiero stopniowo w ciągu dnia nastój mi się poprawia i zaczynam mieć jakieś pragnienia i cele. Coś tam zrobię, gdzieś tam pójdę. I tak do następnego dnia. Ale przez tą chwiejność nie bardzo mogę się do czegoś zobowiązywać. W momencie gdy się na coś zgadzam lub decyduję może wydawać mi się, że podołam i w ogóle wszystko git. A potem muszę wszystko odkręcać i ryzykować ośmieszenie i łatkę kogoś, na kim nie można polegać, albo złościć się na siebie i robić coś co czuje, że mnie przerasta.
  17. Chodzi mi o to, że nie wyobrażam sobie żeby ktoś dysponował moją osobą jak narzędziem, a tak byłoby w wojsku zwłaszcza z przymusu. Ja bym na to nie pozwolił. A jeżeli poszedobym na ochotnika to na droniarza. I dla najeźdźcy nie miałbym litości nakierowując drona kamikadze na jego łeb. I koniec bo offtop się zrobił.
  18. menda

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Wczoraj dostałem telefon z poradni w sprawie "porady terapeutycznej", z tym panem od lekkich rozmów, to usłyszałem, że terapeuta ten już tam nie pracuje i czy chce zapisać się do innego? Przypadek? nie sądzę...
  19. Zasady są po to aby je łamać? Wiadomo, są odstępstwa od reguły, ale w miejscu gdzie powinna panować miła atmosfera i wspólne wsparcie...?! gdzie wyznaczanie pewnych granic?? Opluwamy tylko siebie nawzajem...
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×