Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Ruch NO FAP. Wstrzymywanie się od masturbacji, a korzyści.
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na Verinia temat w Seksuologia
Zbyt częsta masturbacja (kilka razy dziennie) może obniżyć płodność mężczyzny. Częste onanizowanie się bowiem powoduje, że wiele plemników jest niedojrzałych. Ponadto, nasienie zawiera mniej plemników. Można zatem mówić o szkodliwości onanizmu i negatywnych skutkach masturbacji na płodność „tu i teraz” u mężczyzn. Takich naukowych źródeł jest wiele, porozmawiaj ze specjalistami. -
Czy to schizofrenia? Leczenie jest niezbędne?
Młoda11 odpowiedział(a) na Młoda11 temat w Schizofrenia
Hej, dzięki za tak szybką i rzeczową odpowiedź, może spróbuję porozmawiać z lekarzem, ale to dla mnie trochę niezrozumiałe, bo kto też może ocenić czy psychoza była ostra czy nieostra. U mnie nie było problemów z niezrozumiałym zachowaniem, komunikacją czy logicznym myśleniem. Nie występowały również żadne omamy czy głosy. Bardziej można by powiedzieć, że wyobraźnia mnie za bardzo poniosła a ja się w to wkręciłam na fali narkotyków. Moje urojenie było względnie prawdopodobne, nie przeczyło zasadom fizyki i nie zawierało niestworzonych historii, nawet moje przyjaciółki też zaczęły wierzyć, że ktoś chce mi wyrządzić krzywdę. Zmiana leku skończyła się okropną akatyzją przy małej dawce 2 mg rispoleptu, podobno bardzo rzadko spotykaną w tym dawkowaniu. Z obawy że przy kolejnych eksperymentach pojawią się kolejne jeszcze gorsze skutki uboczne wróciliśmy do olanzapiny. Raczej wszystkie neuroleptyki to żadna przyjemność, już wolę być senna niż cierpieć na przymus chodzenia i ogromny, nieznany mi wcześniej i do niczego niepodobny niepokój. -
Czy to schizofrenia? Leczenie jest niezbędne?
Dryagan odpowiedział(a) na Młoda11 temat w Schizofrenia
@Młoda11 Rozumiem Twoje wątpliwości i rozterki. Masz rację, że skoro obecny stan pojawił się w wyniku jednorazowego epizodu po substancjach, to możesz się zastanawiać, czy długotrwałe leczenie ma sens. Ale też warto pamiętać, że epizody psychotyczne – nawet jeśli wywołane substancjami – mogą zostawić ślad w psychice. Czasem lekarze zalecają kontynuację leczenia przez pewien czas, by zmniejszyć ryzyko nawrotu, zwłaszcza jeśli był to silny epizod. Nie chodzi tylko o „gaszenie pożaru”, ale o to, żeby nie dopuścić do kolejnego. To, co możesz zrobić teraz, to porozmawiać z psychiatrą o tym, co czujesz i jak reagujesz na leki – o tej senności, spowolnieniu. Czasem wystarczy zmiana dawki albo powolne odstawianie pod kontrolą lekarza. Nie rób tego sama, bo organizm potrzebuje czasu i ostrożności przy wychodzeniu z leczenia. To dobrze, że jesteś trzeźwa, świadoma i refleksyjna. To już duży krok. A najważniejsze: masz prawo pytać, mieć wątpliwości i szukać najlepszej drogi – byle nie robić tego samemu, tylko pod kontrolą lekarza. - Dzisiaj
-
Hej, około pół roku temu wzięłam na raz różne substancje psychoaktywne w wyniku czego zaczęłam wierzyć, że ktoś mi zagraża i mnie śledzi. Wszystko trwało około tydzień, wydawało mi się, że celem jest zdyskredytowanie mnie jako osoby zdrowej psychicznie a i z wycieńczenia, bo próbowałam się cały czas chronić przed tą osobą, by dać za wygraną schroniłam się w szpitalu psychiatrycznym. Tam stety bądź też nie nafaszerowano mnie wysokimi dawkami olanzapiny. Aktualnie biorę 5 mg. Zastanawiam się cały czas nad sensem tego leczenia, gdyż aktualnie nic nie piję, nie palę i nic nie biorę, więc wyeliminowałam niejako czynnik zapalny. Mam wrażenie, że to tzw. Leczenie powoduje więcej szkody niż pożytku. Wiem że leki psychotropowe mają nie tylko skutki uboczne, które aktualnie z przykrością znoszę, w tym spowolnienie i senność, ale również mogą upośledziać działanie mózgu. Czy leczenie mnie na tym etapie lekami psychotropowymi to najlepsze wyjście?
-
Owsiane. Wąż, żaba, żółw?
-
Brad Pitt. Nazwa miejscowości w województwie podkarpackim na Z.
-
Analiza danych.
-
Dołączył do społeczności: Młoda11
-
Ruch NO FAP. Wstrzymywanie się od masturbacji, a korzyści.
Mic43 odpowiedział(a) na Verinia temat w Seksuologia
Twierdzisz, że masturbacja może prowadzić do bezpłodności na podstawie tego, że ktoś tak powiedział? Masz jakieś niezależne źródła, gdzie wykazano taką korelację? -
Tokio Aktor amerykański na P.
-
Ruch NO FAP. Wstrzymywanie się od masturbacji, a korzyści.
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na Verinia temat w Seksuologia
Z opinii tych, którzy tak postępowali, ale to już raczej nie aktualne w tym przypadku, który miałam na myśli. -
Barańska Azjatycka stolica na T?
-
Ewaluacja
-
Asaka. Aktorka polska na B.
-
Stopnie.
-
Dziękuję za odpowiedź. Ciężko przyjąć to co piszesz, część jest dla mnie wielkoduszna a w części czuję silny bunt i niezgodę. Chodziło mi o to, że moja mama nie tyle miała rację dręcząc mnie, ale o to co w życiu ważne, ideały i wartości. Rodzice twierdzili że byłam bardzo wyczekiwanym dzieckiem.
-
Estimate
-
Łom Miasto w Japonii na A?
-
Sinus
-
paprykarz płatki: owsiane, żytnie czy orkiszowe?
-
Nie jesteś żałosna. A ci, którzy źle Cię traktują, nie mają racji. Już samo to, że znalazłaś w sobie siłę, by opisać to wszystko o sobie i swojej rodzinie, świadczy o tym, że nie jesteś żałosna, tylko czynisz kroki, by sobie pomóc. To krok w dobrym kierunku. Możesz to sobie zapisać jako osiągnięcie. Wywodzisz się z przemocowej rodziny i byłaś niechcianym dzieckiem, jak sama napisałaś. Ale przecież to nie Twoja wina. Nie obwiniaj się o nic. Bo nie jesteś niczemu winna. Nie wybrałaś sobie takiej rodziny. Rodziny się nie wybiera. Bycie niechcianym dzieckiem nie określa wartości osoby ani jej braku. Dużo przeszłaś. To też nie Twoja wina. Tylko najwyżej Twoich rodziców i innych bliskich. A z drugiej strony, warto pamiętać np., że posiadanie talentu nie jest zasługą - więc ludzie bardziej utalentowani od Ciebie nie są przez to zasłużeni ani lepsi. O wartości człowieka nie przesądza to, czy ma talent, czy nie - nawet jeśli część ludzi tak twierdzi lub ma takie poczucie. Zaś brak talentu nie jest żadnym przewinieniem. Nie daj sobie wmówić poczucia winy. Nie jest Twoją winą, że w pracy masz do czynienia z ludźmi, którzy nie chcą lub nie potrafią pochylić się nad Tobą. Choć nie wykluczam możliwości, że jako pesymistka pełna czarnowidztwa dopowiadasz sobie pewne rzeczy, które wywodzisz z zachowania innych wobec Ciebie i tego, co mówią. A to nie musi być prawda. Nie jest Twoją winą, że masz traumy i zespół stresu pourazowego. Jesteś dobrą osobą, która przeszła złe rzeczy i była otoczona złymi i toksycznymi ludźmi. A może nadal jest. Z czego to wnioskujesz i w czym to się objawia? Ta matka nie miała racji. I zasługuje najwyżej na zerwanie z nią wszelkich kontaktów. Chyba że byłabyś od niej np. zależna finansowo - wtedy zerwanie z nią kontaktu można odroczyć. Albo chyba że Twoi rodzice już nie żyją. Jeśli ktoś jest żałosny i bezwartościowy, to przemocowy rodzic, który uczy swoje dziecko nienawidzić siebie. Nie jest sztuką nauczyć kogoś nienawiści. Sztuką jest nauczyć kogoś kochać i szanować. Siebie i innych. Złym rodzicem jest rodzic, który nie uczy swojego dziecka szacunku do siebie i innych. To też nie jest Twoja wina, tylko wina tego, co przeszłaś. I nieprzepracowanych traum. Bardziej korzystnie dla siebie byś zrobiła, gdybyś starała się, by lubiły Cię osoby niepodobne do Twojej matki. Twoja matka nie zasłużyła na Twoją miłość ani szacunek. Jednak znajdziesz osoby, które na Twoją miłość i szacunek zasługują. Trzymam za Ciebie kciuki. Odkryj w sobie wartość. Nawet jeśli tak jest, to i tak Cię to nie określa. Nie decyduje o tym, kim i jaka jesteś.
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane