Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Pomyślałam że mogłabym wybrać się dziś do kina.
-
-
czuję się dzisiaj biblabladu
-
wkurza mnie moje ciało, serce znów kłuje, skóra też, jakby ktoś milion szpilek mi wbijał
-
oglądał ktoś Dom dobry? chcę poznać Wasze opinie, bo ja wyszłam z kina zażenowana
-
A potem że prądu nie ma :)) Dzisiaj też mam podobny chaoticwave, ale nie jest źle. Trzeba się wykurzyć, wyskakać nie patrząc na to co mówią inni.
-
Dziś mi się śnił @Purpurowya raczej Le Pentrec i w tym śnie mi się przypomniała miła chwila jak paliłam z ratownikiem papierosa, który mnie wiózł do szpitala. Jeszcze jakieś 8 miesięcy pewnie..
- Dzisiaj
-
Powiedz prawdę i tylko prawdę :)
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na Jurecki temat w Zabawy
Zależy, czasem chwyce książkę i przeczytam całą albo do połowy, czasem 2, 3 rozdziały. Film którego nie lubisz? -
Inspektor sanepidu Róża, stokrotka, tulipan?
-
Dzisiaj czuje się...
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na katrin123 temat w Depresja i CHAD
Miło mi to czytać, mam nadzieję że ta chwila się utrzyma. W razie czego możesz pisać Dziś smród nadal, albo będę mieć dobry dzień albo większość będzie miała zły. -
Czym jest dla Was poniżenie?
Mic43 odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Psychologia
Bardzo dobrze ten opis pasuje to całej klasy bogatych kapitalistów i osób u władzy. -
Jedyny plus tego, że jak się nałykał tisercinu, to śpi jak zabity.
-
Czym jest dla Was poniżenie?
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Psychologia
Dla mnie to słowo znaczy to samo. Głupie jest odbijać tym samym, ale gdy się przeżyło poniżenie nie zasługując na nie czasem trzeba wykrzyczeć co się myśli o innych. Na tym forum poza kilkoma znikomymi, wymianami zdań typu masz urojenia, nie odczułam tego po nikim. Raczej więcej serdeczności tutaj otrzymałam : ) Nie uważam by pisanie postów, pobyt tutaj, chodzenie do psychiatrów, pobyt w szpitalu był poniżający dla tej osoby o której wspomniałam jest i to jest smutne, już to kiedyś pisałam, że potem osoby, które nie miały styczności z takim środowiskiem myślą, że w szpitalach, u psychiatry można spotkać tylko "czubów i świrów" ja spotkałam miłe, inteligentne osoby bardzo ciepłe, utalentowane,potrzebujące wsparcia. O to mi głównie chodziło. -
Ano trzeba było. Teraz to już po temacie. Chociaż w sumie mogłem się domyślić że tak zrobi, jak je znajdzie.
-
Stare leki trzeba było oddać do apteki
-
Właśnie się dowiedziałem że darmozjad dorwał się do mojej siatki ze starymi lekami (tymi których już nie biorę, bo lekarz mi je zmienił) i łyka jak cukierki...
-
Pewność siebie nie powinna zależeć od reakcji innych. Ona leży we własnych decyzjach, nie w ich odpowiedziach.
-
Czym jest dla Was poniżenie?
Dryagan odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Psychologia
Napiszę, jak ja rozumiem poniżenie. Dla mnie to doświadczenie, w którym ktoś (albo grupa) celowo obniża czyjąś godność: ośmiesza, wyzywa, upokarza, narusza granice, zmusza do czegoś wbrew woli, nadużywa przewagi. To nie to samo co wstyd („jestem gorsza”, "ktoś mnie przyłapał na masturbacji"), poczucie winy („zrobiłam coś złego”) czy zwykłe zakłopotanie. Poniżające bywa np. publiczne wyśmiewanie, obraźliwe etykietki, presja „masz coś zrobić, bo tak”, ujawnianie cudzych prywatnych spraw, straszenie. Z kolei jedzenie, korzystanie z toalety czy „oddychanie w niewłaściwej pozycji” nie są poniżeniem — to zwykłe, ludzkie czynności. Uogólnienia w stylu „wszyscy się poniżacie” tylko podkręcają konflikt. @You know nothing, Jon SnowJeśli miałaś na myśli coś innego, doprecyzuj proszę: o jakie sytuacje konkretnie chodzi i co w nich uznajesz za poniżające? Pytam, bo w rozmowach, które widzę na forum, nikt nikogo nie poniża ani nie oczekuje „poniżania się” — a już tym bardziej nie w odniesieniu do Ciebie. Dla klarowności trzymajmy się wypowiedzi w pierwszej osobie, bez wskazywania konkretnych osób i bez ostrych etykiet — wtedy łatwiej się zrozumieć. -
Dziś czuję się lepiej. Tzn jak na razie. No ale cieszę się chwilą.
-
Alkohol czy psychotropy... Dobre pytanie. Od "dziecka" próbowano leczyć mnie psychotropami. Z marnym skutkiem, ale to inna opowieść. Później na własną rękę zacząłem się "leczyć" alkoholem, z dłuższymi lub krótszymi przerwami trzeźwości i ponownymi próbami leczenia psychotropami. Od września ubiegłego roku, do lipca roku bieżącego, po detoksie, miałem znowu dziesięć miesięcy psychotropów, raczej też z marnym skutkiem. Od lipca znowu alkohol, ale uwaga! - z jeszcze marniejszym skutkiem i tysiącem efektów ubocznych. Dlatego czekam na wizytę u psychiatry, tu gdzie teraz przebywam i jeszcze raz spróbuję psychotropy. Taaa, a później takie cudaki jak @Purpurowybiegają narżnięte w palnik po Warszawie, zwija ich karetka w asyście policji, blokują potrzebującym miejsce na SORze i nawet nie można takiego świra do wytrzeźwiałki wywieźć, bo po miksie alkoholu i prochów nie chcą go przyjąć. Wiem z autopsji, nie polecam. Staram się już nie mieszać, nawet nie dla swojego zdrowia, tylko chociażby po to, żeby nie angażować niepotrzebnie wyżej wymienionych instytucji.
-
Już usuwa się, tylko że tam jest przypisany jakiś dodatkowy, dziwny numer. I nie da się go usunąć, bo ja teraz i tak mam nowy nr tel, a fb mam rejestrowany wlasnie na nr tel. No ale może się uda.
-
LOVE IT!
-
Czyli to przez to. Już wszystko jasne...
-
Byłem na SORze, a nierób znowu nakradł w tym samym sklepie. W tym co go kilka dni wcześniej złapali. Geniusz...
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane