Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Przecież ty nie masz schizo tylko ci te leki ponoć (z tego co tu pisałaś) po ćpaniu wpieprzyli, wiec czemu się przejmujesz tym tematem. Polecam minipigulke. O ile nie macie skłonności do tycia hue hue. A jak macie skłonność do tycia to bzykando tylko w dni niepłodne. Z kalendarzykiem, po Bożemu. Można się przyzwyczaić do takiego stylu konsumpcji. Peace
-
Czy to schizofrenia? Leczenie jest niezbędne?
hurt_locker odpowiedział(a) na Młoda11 temat w Schizofrenia
Są takie przypadki. To niewykluczone. Zwłaszcza jeśli np. toczy się jakiejś postępowanie w którym jesteś powódką. Bardzo to inteligentne. Trzeba było tabletki wrzucić do kosza jak nikt nie widział, w jakimś zawiniątku. Po co to bierzesz głuptasie, skoro już nie ćpasz? Neuroleptyki, jak tu w wielu wątkach już wskazano, bardzo szkodzą na mózg/ sprawności intelektualną, wagę, urodę, miesiączki, ogólnie ponoć ich nagłe odstawienie potrafi wyrządzić niezły mess. To nie są cukierki, to są bardzo ciężkie leki !!!!! Twoja historia nie jest niemożliwa. Już 21 lat temu mieszkałam z pewną laska w internacie. Normalna z wyglądu. Nie wiem czy była dzieckiem kogoś znanego czy nie, ale była stalkowana/ śledzona. A przypominam że to były czasy że internet raczkował, nie było jeszcze YouTube, telefony był tradycyjne - bez neta, przeważnie nokie cegły. Dostawała dziwne SMSy od jakiegoś chyba faceta (o ile jakaś laska się pod niego nie podszywala). Typ ja ewidentnie śledził bo w SMSach opisywał jej jak ślicznie dzisiaj wyglądała w tym i w tym... I naprawdę była w to ubrana w dany dzień. Zmieniała kilka razy nr telefonu - za każdym razem tylko jej domownicy wiedzieli o tym i dziewczyny z pokoju w internacie. I za każdym razem ten człowiek dowiadywal się o nowym nr telefonu. Ba, mieszkaliśmy po 4 osoby w pokoju. Dziewczyny na zmianę towarzyszyły jej w drodze do szkoły (na szczęście chodziły do tego samego liceum). Jaka historia za tym stała, tego nie wiem, nie mówiono otwarcie, czy tam z jakiegoś "ważnego" domu była, czy jakieś szemrane interesy rodziców, czy jakiś zakochany facet. Ogólnie ciężka historia to była. A przypominam że to był 2005 r. To pomyślcie sobie co można robić teraz, kiedy technologia poszła do przodu. U tamtej dziewczyny nie zdziwiłabym się gdyby się okazało że ktoś hakował telefony jej domowników albo przekupywał pracownika salonu danego operatora tel. w celu uzyskania jej nowego nr telefonu. Bo to naprawdę była tak spokojna dziewczyna że no dam sobie rękę uciąć że nikt by się nie mścił na niej / nie dokuczał robiąc sobie takie jaja. Nie takie historie na świecie bywały. -
Zamulam przy muzyce i nikotynie
-
Teraz maluję sobie paznokcie, zaraz idę się kąpać.
- Dzisiaj
-
Znam kobietę która dziecko urodziła chorując na schizofrenię. Niestety dziecko jej odebrano, bo nie brała leków i zaniedbała maleństwo. Jednak jeśli Ty leki bierzesz nie musi się to tak skonczyc.
-
Jesteś na jakby nie bylo silnych lekach, one mogą niwelować działanie kawy. Jednocześnie nie należy przy schizofrenii pić jej zbyt wiele, bo to też substancja psychoaktywna. Mój psychiatra mówi jedna gora dwie na dzień.
-
Nie to, że nie dałaś rady, co zadziałał Twój instynkt przetrwania. I dobrze, że nadal działa. To znaczy, że jeszcze się nie poddajesz. Może napiszesz o tym coś więcej? Objaśnisz to bardziej? Niezależnie od tego: nie żyje się po to, by spełniać oczekiwania innych. Ty również nie żyjesz dla matki. Ani dla kogokolwiek innego. Twoja matka za Ciebie życia nie przeżyje. Więc nie może wyznaczać Ci celów za Ciebie. A jeśli jej oczekiwania czy wymagania wobec Ciebie są czymś Cię obciążającym, to wytłumacz sobie, że będziesz żyć dla siebie i sama wyznaczać sobie cele. Samo takie stwierdzenie to nic złego. Gorzej, jeśli mówi się je, by komuś coś wymówić. To już toksyczne. Ściskam cieplutko. Nie poddawaj się. Gdybym mógł, to bym Cię przytulił. Bo widać, że masz ciężko. Potrzebujesz wsparcia i zrozumienia.
-
Handel
-
Zakopane? Aktor amerykański na R?
-
Żółw Kolor biały, szary, czarny?
-
Ziemniaki Ziemniaki smażone w plasterkach czy gotowane?
-
Cześć, Po ponadto dwóch latach terapii mój psycholog przygotował opinię (na potrzeby ZUS i MZON) w której nie odniósł się do zespołu Aspergera (ZA) ale powołał się na opinie diagnozujące sprzed 5 lat. Bardzo mnie to niepokoi, gdyż spotykałem się z nim w przekonaniu, iż jest specjalistą od zespołu Aspergera ( najwyżej na drugim spotkaniu okazałem wspomniana wyżej opinie o zespole Aspergera). To budzi moje obawy co do jego metod i postępowania. Skoro nie może się odnieść do ZA a może odnieść się do zaburzeń osobowości to jego czy postępowanie jest dla mnie odpowiednie. Ostatnio złożyłem wniosek o orzeczenie o niepełnosprawności. Nie przyznano mi symbolu 12-c jak poprzednio a tylko 02-p. Do dokumentów przedłożyłem wyżej wspomniana opinie. Łącze obie sprawy. Czy mogę mieć racje? Psycholog radzi mi wykonanie prywatnej opinii za ok. 300zl od psychologa klinicznego dotyczącej tego od kiedy ma się ZA (dotyczy to kwestii daty powstania niepełnosprawności). Ponownie dziwie się że sam nie może tego zrobić. Pozdrawiam, Johnn
-
Ruch NO FAP. Wstrzymywanie się od masturbacji, a korzyści.
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na Verinia temat w Seksuologia
Napisałam "raczej" dla tego, że testą nie wierzę, lekarzą pierwszym lepszym też nie, czekam na wizytę kogoś najbardziej dobrego w tej dziedzinie. Poza tym w naszej sytuacji nic nie jest pewne i normalne, mimo tego, że mój ukochany się na tym zna. Moje ciało wcześniej było bardzo trerroryzowane. Się okaże, za jakiś czas. Mam nadzieję, że pomyślnie. Skoro przez 4 lata miał problem to jest dobry przykład tak czy inaczej. -
Ruch NO FAP. Wstrzymywanie się od masturbacji, a korzyści.
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na Verinia temat w Seksuologia
Zbyt częsta masturbacja (kilka razy dziennie) może obniżyć płodność mężczyzny. Częste onanizowanie się bowiem powoduje, że wiele plemników jest niedojrzałych. Ponadto, nasienie zawiera mniej plemników. Można zatem mówić o szkodliwości onanizmu i negatywnych skutkach masturbacji na płodność „tu i teraz” u mężczyzn. Takich naukowych źródeł jest wiele, porozmawiaj ze specjalistami. -
Czy to schizofrenia? Leczenie jest niezbędne?
Młoda11 odpowiedział(a) na Młoda11 temat w Schizofrenia
Hej, dzięki za tak szybką i rzeczową odpowiedź, może spróbuję porozmawiać z lekarzem, ale to dla mnie trochę niezrozumiałe, bo kto też może ocenić czy psychoza była ostra czy nieostra. U mnie nie było problemów z niezrozumiałym zachowaniem, komunikacją czy logicznym myśleniem. Nie występowały również żadne omamy czy głosy. Bardziej można by powiedzieć, że wyobraźnia mnie za bardzo poniosła a ja się w to wkręciłam na fali narkotyków. Moje urojenie było względnie prawdopodobne, nie przeczyło zasadom fizyki i nie zawierało niestworzonych historii, nawet moje przyjaciółki też zaczęły wierzyć, że ktoś chce mi wyrządzić krzywdę. Zmiana leku skończyła się okropną akatyzją przy małej dawce 2 mg rispoleptu, podobno bardzo rzadko spotykaną w tym dawkowaniu. Z obawy że przy kolejnych eksperymentach pojawią się kolejne jeszcze gorsze skutki uboczne wróciliśmy do olanzapiny. Raczej wszystkie neuroleptyki to żadna przyjemność, już wolę być senna niż cierpieć na przymus chodzenia i ogromny, nieznany mi wcześniej i do niczego niepodobny niepokój. -
Czy to schizofrenia? Leczenie jest niezbędne?
Dryagan odpowiedział(a) na Młoda11 temat w Schizofrenia
@Młoda11 Rozumiem Twoje wątpliwości i rozterki. Masz rację, że skoro obecny stan pojawił się w wyniku jednorazowego epizodu po substancjach, to możesz się zastanawiać, czy długotrwałe leczenie ma sens. Ale też warto pamiętać, że epizody psychotyczne – nawet jeśli wywołane substancjami – mogą zostawić ślad w psychice. Czasem lekarze zalecają kontynuację leczenia przez pewien czas, by zmniejszyć ryzyko nawrotu, zwłaszcza jeśli był to silny epizod. Nie chodzi tylko o „gaszenie pożaru”, ale o to, żeby nie dopuścić do kolejnego. To, co możesz zrobić teraz, to porozmawiać z psychiatrą o tym, co czujesz i jak reagujesz na leki – o tej senności, spowolnieniu. Czasem wystarczy zmiana dawki albo powolne odstawianie pod kontrolą lekarza. Nie rób tego sama, bo organizm potrzebuje czasu i ostrożności przy wychodzeniu z leczenia. To dobrze, że jesteś trzeźwa, świadoma i refleksyjna. To już duży krok. A najważniejsze: masz prawo pytać, mieć wątpliwości i szukać najlepszej drogi – byle nie robić tego samemu, tylko pod kontrolą lekarza. -
Hej, około pół roku temu wzięłam na raz różne substancje psychoaktywne w wyniku czego zaczęłam wierzyć, że ktoś mi zagraża i mnie śledzi. Wszystko trwało około tydzień, wydawało mi się, że celem jest zdyskredytowanie mnie jako osoby zdrowej psychicznie a i z wycieńczenia, bo próbowałam się cały czas chronić przed tą osobą, by dać za wygraną schroniłam się w szpitalu psychiatrycznym. Tam stety bądź też nie nafaszerowano mnie wysokimi dawkami olanzapiny. Aktualnie biorę 5 mg. Zastanawiam się cały czas nad sensem tego leczenia, gdyż aktualnie nic nie piję, nie palę i nic nie biorę, więc wyeliminowałam niejako czynnik zapalny. Mam wrażenie, że to tzw. Leczenie powoduje więcej szkody niż pożytku. Wiem że leki psychotropowe mają nie tylko skutki uboczne, które aktualnie z przykrością znoszę, w tym spowolnienie i senność, ale również mogą upośledziać działanie mózgu. Czy leczenie mnie na tym etapie lekami psychotropowymi to najlepsze wyjście?
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane