Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Żeby było jasne nic nie mam do kobiecego sposobu przeżywania emocji nie jest gorszy ani lepszy od męskiego jest zwyczajnie inny. Różnimy się na wielu poziomach np fizycznym ale również emocjonalnym. Ja to widzę w swojej branży czyli u zwierząt bardzo wyraźnie i tam jest to pozbawione ideologicznej otoczki (choć nie zawsze bo głupota jest wszechobecna przecie). Inna jest nasza biochemia i ma to dalekie konsekwencje...
  3. To pokaż mi człowieka, który od wielu lat wcale nie sypia i jest zdrowy i czuje się znakomicie, bo po prostu nie musi spać, tylko przezwyciężył tę fizjologiczną potrzebę i stał się nadczłowiekiem i superorganizmem. W moim przypadku jest zupełnie inaczej. Bardzo ściśle przestrzegam wszystkich zasad dot. higieny snu - i mimo to nadal mam przewlekłą bezsenność. Oraz mimo suplementowania melatoniny i stosowania melisy oraz Valusedu. W moim przypadku bezsenność nie ma nic wspólnego ze stylem życia ani nawykami. Nienawidzę tych wszystkich przemądrzalców, którzy potrafią tylko szablonowo i schematycznie podchodzić do tematu. Gardzę nimi strasznie. A natrafiłem już na naprawdę wielu takich. Wszyscy potrafili tylko gadać w kółko te same banały o higienie snu i nawykach. Bla, bla, bla. Mdli mnie to. Niech wreszcie dadzą jakieś nieszablonowe i nieschematyczne rady. Chociaż, moja terapeutka wspomniała, że jestem jedynym jej pacjentem, który ma przewlekłą bezsenność mimo ścisłego przestrzegania wszystkich zasad higieny snu, nawyków i stylu życia. Po prostu jestem pod wieloma względami nietypowy i niezwyczajny. Szkoda, że zakute łby nie biorą pod uwagę takich przypadków, tylko się wymądrzają odnośnie nawyków, stylu życia itd. To się może sprawdza w większości przypadków, ale nie we wszystkich. W moim na pewno nie. W moim przypadku, na bezsenność po prostu nie ma lekarstwa - chyba że psylocybina. To jedyna rzecz, po której naprawdę byłem w stanie zasnąć jak dziecko i spać dobrze, bez wybudzania się w nocy. Tylko że antyludzkie władze nie dopuszczają psylocybiny do obrotu aptecznego, bo chcą, żeby ludziom było jak najgorzej i żeby ludzie cierpieli i nie mieli prawa do psychicznego dobrostanu. Psylocybinę wystarczyłoby stosować raz na kilka tygodni, ona nie jest do codziennego stosowania. Nienawidzę polityków i urzędników.
  4. Chyba dużo jest tutaj wplecionych wątków, swoją drogą masz w nich słuszne uwagi. Rozumiem, że artykuł jest głównie o tematyce samobójstw. Temat jest dość złożony. Jednak jeśli zestawi się ostatni czas (pandemi, wojną w pobliżu, mediami, które nas zalewają codziennie fatalnymi wiadomściami), to fakt, że pomimo tego liczba samobójstw w Polsce spada - jest jakby jakimś szczęsciem i szokiem, w tym nieszczęsciu W 2014 roku było samobójstw ponad 6000, a w 2024 roku mniej nież 5000 (zakładam, że są to faktyczne liczby). To ogólnie dobry znak. Jeśli porównać się z innymi krajami, to też fatalanie nie wypadamy. A jeśli popatrzeć na inne kraje, to odnoszę wrażenie, że w tych krajach, w kótrych jest ciepły i słoneczny klimat, to samóbojstw jest mniej
  5. Jakiś czas temu poruszono na forum ten problem od zdecydowanie emocjonalnej strony Poczucie krzywdy jakie stało za postem rozpoczynającym ten wątek troszkę zdaje mi się umknęło tam pod dywagacjami o różnicach między facetami a babami i kwestie wojskowości Jest ono jednak nieco zasadne i warte uwagi. Iwka miała kiedyś pisać pracę magisterską o dyskryminacji płci. Rozmawialiśmy wtedy sporo o tych tematach. Ona skupiała się oczywiście na dyskryminacji kobiet. Ale jest też dyskryminacja społeczna i ideologiczna mężczyzn. I ponieważ jest akceptowana i promowana np agresywnie medialnie to problem alienacji mężczyzn a w konsekwencji i ich samobójstw będzie nieuchronnie narastał. Widać to właśnie w wywiadzie z psychologiem - tę niechęć do poważnego podejścia do problemu mężczyzn. Psychologia nie jest na to gotowa bo zwyczajnie ocipała
  6. To jest jeszcze szczeniak, a szczeniaki z natury są głupie i gryzą wszystko co im się pod zębiska nawinie. Młodość musi się wyszumieć nawet jak dasz więcej jedzenia to i tak będzie gryzła zabawki, ale tym tropem bym nie szła bo tylko możesz utuczyć psa nadmiarowo
  7. A ja tak nie lubię swojego domu że nie wracałabym do niego najchętniej.
  8. Leczyłam ciężką bezsenność u najlepszego specjalisty w Polsce jeśli chodzi o medycynę snu i uwierz, że połowa bezsenności to jest zapracowanie sobie na nią stylem życia, nawykami związanymi ze snem etc. Zresztą on dokładnie tłumaczył co z czego wynika i co wpływa na poszczególne fazy snu, jak wyprostować to itd. 2 lata spania po nie więcej niż 3-4h na dobę, a często nawet jeszcze mniej lub w ogóle. Czy dostałam jakieś leki super wymyślne nasenne? Nie. Wręcz pierwsze co usłyszałam po dokładnym wywiadzie, że mam te wszystkie leki nasenne wyrzucić do kosza bo one nie będą działać w moim przypadku. Później jeszcze zostało to potwierdzone badaniami. Czy pomógł mi lekarz? Tak, od 4 lat nie mam problemów ze snem, ale zapowiedział od razu, że unormowanie tego co u mnie po części nasiliły inne leki potrwa koło pół roku jeśli będę się stosować do zaleceń. Można powiedzieć, że jak w zegarku po mniej więcej 6 miesiącach przestałam mieć problemy ze snem. Leków typowo nasennych w ogóle nie brałam, jedynie przez pierwszy miesiąc 2,5mg olanzapiny i trochę dłużej melatoninę, ale w porach dawkowania jakich żaden zwykły psychiatra na pewno nie zleci.
  9. To nie głód chyba że głód zabawy Psy tak mają. Jak znam psy to najlepsze są buty pani... Z zabawkami jest tak że owszem zostaną rozpirzone - to zielono fioletowe coś kiedyś było zebrą. Ze zjadaniem ważne jest by pies nie zjadł czegoś co może go zatkać lub coś mu w środku przebić jak zje skrawki materiału - to nie jest problem - wyjdą drugą stroną problemem są folie bo mogą przylgnąć do ściany jelita a mało je widać na obrazowaniu usg czy rtg, różne fragmenty pianki i twardy plastik czy tym podobne rzeczy bo mogą przeciąć jelita czy żołądek Hmm życie z psem w sumie na tym polega że on patrzy co jesz ty a ty co je on.... Z takich rzeczy co mogę ci polecić żeby gryzła i jadła to oczywiście uszy świńskie, królicze z futrem, żwacze, penisy - wszystko oczywiście straszliwie cuchnie ale w hurcie w necie jest dość tanie psy uwielbiają rytuały więc ucho po wieczornym posiłku możesz zrobić właśnie rytuałem Te królicze suszone z futrem mają doskonały wpływ na przewód pokarmowy i na zęby nie cuchną za to poroża - tylko wielkość trzeba dobrze dobrać do psa
  10. Pewnie że tak. Ja od 11:30 już dziś nie jadłam i nie piłam. Da się. Jakoś straciłam apetyt
  11. I jak efekty po pierwszej turze?
  12. Bycie prawdziwym człowiekiem jest tak naprawdę piękne @Kiusiu. Gorzej jest z tymi zmienionymi właśnie,to oni takie rzeczy wymyślają i jest to możliwe. Jedyne co jest męczące w byciu człowiekiem to potrzeby fizjologiczne, a nie myślenie. Chociaż na potrzeby fizjologiczne też można znaleźć jakiś sposób. @Kiusiu
  13. Prędzej @Kiusiu mi te trolle typu Szczur dziecko zabiją, okaleczą albo mnie zrobią krzywdę niż papierosy. Już jestem zatruta smrodem patologii w całym organizmie a tylko zaczęłam sprzątać, bo powinnam leżeć i się z Nim masturbować dla Niego. Niech wypie*dala, dziecko nie urodzi się do wiosny a Szczur jest już ruiną dla mnie,godnym właśnie karze śmierci. @Kiusiu
  14. Dzisiaj
  15. A pluszaków pies nie zje? U niej już jest wypróbowane, że zabawka musi byc naprawdę mocna. Ostatnio zamówiłam jej największy szarpak jaki znalazlam to go nie przegryzla, bo taki cieki jakby jej zostawic to by zjadła. Tak samo piłki tenisowe. Nie można jej zostawić bo by oskorowała i kto wie czy nie zjadła. Nie wiem może ona głodna jest i trzeba jej dawać wiecej jedzenia.
  16. Też uważam, że kobiety w ciąży powinny nie palić o ile nie są palące, ale jeśli ktoś jest silnie uzależniony od tytoniu to wyrządzi tym krzywdę sobie i dziecku, nawet lekarze o tym wiedzą. To, że alkohol szkodzi, papierosy szkodzą jest skierowane do tych, którym dzieje się z tego powodu krzywda, czyli pada im na umysł lub narządy wewnętrzne, lub puchną, brzydną zewnętrznie. Ja paliła wiele lat marihuanę i byłam w świetnej formie psycho-fizycznej. Poza tym nikt nie bierze pod uwagę, że organizmy są zmieniane i papierosy, alkohol też. Alkohol można zamienić w zwykły napój a papierosy w nieszkodliwe dym. W Holandii kobietom w ciąży zdarza się palić i rodzą zdrowe dzieci. Nasi przodkowie, matki, babcie im też się zdarzyło i zapalić i wypić. Nie rodziło się nagle nie wiadomo ile chorych dzieci, czasem tak się zdarzyło. Kobiety rodziły na polach w oborach, zdrowych, silnych chłopców, piękne dziewczynki. Teraz kobiety na punkcie ciąży oszalały że nie wiadomo co im się stanie, rozstępów dostaną, chore dzieci urodzą, a tak naprawdę są i tak trollowane, rodzić im się nie chce, wymyślają powody, że pieniądze to tamto sramto, to jest wszystko żałosne.
  17. Napisałaś, że jesteś w ciąży. Przecież kobietom w ciąży nie wolno palić. Ani jednego papierosa. Tak samo jak nie wolno im pić etanolu. Jedno i drugie ma fatalny wpływ na płód, na przyszłe dziecko. Powoduje wady wrodzone. W ogóle to nałogowi palacze powinni być poddawani przymusowej sterylizacji. Albo w ogóle karani śmiercią. To samo z alkoholikami.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×