Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. No cóż, na szczęście póki co żyjemy w kapitalizmie, więc jak SOBIE coś fajnego kupię i będę miał ochotę, to się w tym wątku pochwalę
  3. Nie chce mi się tego tłumaczyć też na tym forum, naprawdę nie mam na to siły. Rozmowy z libami to jak rozmowy z antyszczepami, za dużo już na to czasu i nerwów straciłem. EOT z mojej strony.
  4. Ale on nie uważa, że popełnił błąd. To do czego ma się przyznawać? On nie uważa, żeby zrobił coś złego. I ja się z tym zgadzam. Nikogo nie skrzywdził. Nie mógł skrzywdzić swojej partnerki, bo jej nie znał. Jedyne, o czym można rozmawiać, to jego reakcje teraz na rozmowę o tym. Ale to autorka musi sobie opowiedzieć na pytanie, czy jest w stanie z nim być, czy nie. I tyle. Nie udało się jeszcze o tym pogadać? Tylko spójrz też w ten sposób – w jakiej sytuacji to go stawia? Jest z partnerką, ale nie wie, czy może jej ufać, czy ona zostanie, czy może nagle zniknie, bo się okaże, że jednak temat ją przerósł. To nie sprzyja bliskości. Albo jedno albo drugie. Na pewno go nie atakuj, bo zacznie się bronić.
  5. Tak, dzięki mojej pracy. I nie jestem nikomu niczego winien. Bzdura. I te wszystkie rzeczy są finansowane z podatków, które nadal płacę. Myślałem, że powyżej pewnego wieku wie się już, że komunizm się nie sprawdził nigdzie, gdzie był wprowadzony. Tobie marzy się powrót komuny, czy jak? Ale czego to ma dowodzić? Mam się czuć winny, zobowiązany do pomocy obcym ludziom? Jak chcesz oddawać swoje pieniądze innym to droga wolna, ale nikt nie dał ci prawa do decydowania o tym, co ja zrobię z moimi pieniędzmi. Już wystarczy że płacę haracz w podatkach.
  6. Dzisiaj
  7. Tak, na starcie muliła trochę, nie wiem, może 2tyg i sen był o dziwo kiepski. Przy zwiększaniu dawki też zamuł, ale już tylko 2-3 dni. Nie powiedziałbym za to, że mnie wystrzeliła, ale sen się bardzo wyregulował, poprawił, jest głęboki, a za dnia mam wystarczająco dużo energii, ale takiej nie przesadnej - jak np po bupropionue. Czuję się po prostu dobrze
  8. Czas się skończył a ja będę konsekwentna. Tylko brat Nelyssy może Was jutro uratować, w innym wypadku będziecie w weekend przesłuchiwani. Coś mi obiecał, zobaczmy czy dotrzyma słowa.
  9. Gdyby nie ci obrzydliwy socjaliści to byś robił po 12 albo i więcej godzin bez żadnych praw pracowniczych. Masz pieniądze dzięki temu również, że wykształciłeś się za pieniądze państwowe, leczyłeś się w państwowej służbie zdrowia, może nawet Twoja rodzina mieszkała w mieszkaniu z przydziału? Jeździłeś po publicznych drogach, korzystałeś z publicznej infrastruktury, nie wiem chodziłeś do publicznej biblioteki Naprawdę myślałem, że powyżej pewnego wieku się już nie wierzy w te pierdoły o tym, jak to ludzie wszystko zawdzięczają sobie i swojej ciężkiej pracy. Oczywiście, własna praca jest istotna, ale miliony osób pracuje ciężej niż Ty czy ja, a gówno ma.
  10. Mic43

    Hej

    Nooo spadną jak będzie większa podaż usług.
  11. ło ludzie: za dużo rzeczy by wymieniać. z takich najnowszych to 3 książki.
  12. Sukcesywnie trening od dwóch miesięcy. Intensywnie i do bólu. Zakwalifikowali mnie na Mistrzostwa Polski i jadę. Nie mam zbytnio komu o tym mówić więc piszę tutaj
  13. Przypominam tylko, że czas na wyjaśnienia się kończy. Rano idę na policję. A Szczur działa na niekorzyść Beaty twierdząc, że to Liana jest najgorsza masturbując się za moją śmierć do cienia wiatru. Jej zazdrość była bezpodstawna. Cień wiatru nie jest moją miłością, kocham w Nim mojego brata Tomka najmocniej. Ja swój rozum mam, Liana dla mnie jest bardziej pokrzywdzona. Co nie zmienia faktu, że mnie irytują obydwie. Nie ma co się bać lepiej wyjaśnić temat. Brat Nelyssy nadal twierdz, że kocha tylko mnie. Cień wiatru chce ze mną płatki tylko jeść. Ponagrywałam filmy co dziś ze mną zrobił, są jeszcze lepsze niż te ostatnie. Mało tego słychać go co mówi różnymi głosami we mnie. A mówi o Was.
  14. Fuji

    Wiara czyni cuda

    Wszystko jest złe co odciąga owieczki. A owieczki są fajne bo można je strzyc na okrągło. Jak się ma czym straszyć to owieczki siedzą grzecznie i się modlą żeby nie było gorzej.
  15. Droga mamo znam twój ból Ja brałam sertaline przez 3 tygodnie starałam się robić najdłuższa przerwę w karmieniu, 6 godzin udawało mi się bo butelka byla nie do zaakceptowania (dziecko 10msc). Później wyczytałam że po 6 godzinach ma się największe stężenie we krwi więc nie wiem czy to logiczne czy nie jest najwięcej tego w mleku no nie wiem nie znam się miałam brać tabletkę w najdłużej przerwie w kamieniu to tak robiłam . Lek mi nie służył teraz mam duloksetyne doktorka mówi że bezpieczne ale zeszłam na karmienie nocne to mamy 12 15 godzin przerwy ale jak leki zaczną działać to schodzimy całkiem z karmienia (ale ma prawie rok więc nadrabiamy posiłkami stałymi a w nocy to bardziej żeby cumknac) ile ma Twój syn ?
  16. nieprzenikniona

    Terapia

    Ja byłam na dość kiepskiej psychoanalitycznej ale i tak terapeutka sporo mówiła nawet (chociaż czasem może lepiej jakby się wcale nie odzywała xd) teraz mam terapeutkę CBT i schematów (chociaż nie pracuje ze mną żadnym z tych nurtów stricte) i bez porównania…ale nawet nie o sam nurt chodzi, dla mnie to zupełnie inny wymiar „terapeuty”, ktoś kto reaguje jak człowiek, ktoś z kim rozmawia się jak z człowiekiem a nie książka, ktoś kto potrafi wyrazić swoje zdanie, ktoś kto potrafi nawet najtrudniejsze rzeczy powiedzieć tak, że są do przeżycia etc… np dzisiaj rozmawiałam z nią o tym że od przyjazdu z wakacji nie mogę jeść…tzn nie czuję głodu w ogóle i jem jak mi się przypomni etc…to od razu policzyła że to już 5-ty dzień i że to już poważne, zaczęła ze mną myśleć co mogłabym jeść żeby jednak to jakoś ogarniać a przy okazji testować czy przy czymś czuję, że smakuje mi bardziej albo mniej, finalnie doszłyśmy do wniosku, że może powinnam jeść smoothie w smakach jakie zazwyczaj mi smakowały (bo teraz nie wybiorę co mi smakuje bo sama nie wiem)…oczywiście bez narzucania czegokolwiek itp dla mnie to wreszcie taka normalna forma leczenia xd a nie „głęboka” analiza, że moje niejedzenie wynika z braku emocjonalnego związku z matką z czego realnie wynika dla mnie tyle co nic (bo nawet jeśli faktycznie to jest przyczyna to nadal nie mogę jeść i po dowiedzeniu się tego to się nie zmienia xd) dobra mam awersję do psychoanalitycznej/ psychodynamicznej - tzn nie wszyscy terapeuci w tych nurtach na pewno są beznadziejni i pewnie dużo zależy od konkretnej osoby…ale wieczna cisza, parafrazowanie wszystkiego czy brak „ludzkich” reakcji u terapeuty nie budują poczucia zaufania i większość osób prędzej czy później rezygnuje z takiego „leczenia”… I to nie jest kwestia, że terapeuta nie może wskazywać różnych dróg czy rozwiązań, bo może…problem leży w tym, że niewielu umie to robić tak aby nie było to czymś narzucanym i pewnie dlatego sesje z nimi wyglądają jak rozmowa ze ścianą…
  17. Harding

    zadajesz pytanie

    Kiedyś chodziłem Kupiłeś/aś sobie karnet na siłownię?
  18. Co tam masz za lek sertaline?
  19. Widziałem film. Masakra. Nie wyrobił z wysokością
  20. Moze niekoniecznie chodzi o całkowitą rezygnacje z internetu. W każdym momencie naszego życia się czegoś nowego uczymy. Może przygniata Cię to, że już w sieci nic Cie nie zaskoczy i potrzebujesz innych bodźców? Ja mógłbym też powiedzieć, że jestem uzależniony. Ale traktuje internet jako narzędzie pracy i rozrywki.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×